Forum Ateista.pl

Pełna wersja: Biobanki w Polsce
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam drogich forumowiczów!

Niedawno we Wrocławiu otwarto biobank z prawdziwego zdarzenia. Biobanki są szansą dla jeszcze owocniejszego rozwoju medycyny. Zachęcam was do zapoznania się z założeniami inicjatywy, zapraszam do dyskusji, a przede wszystkim do wzięcia udziału w projekcie Duży uśmiech

http://www.biobank.eitplus.pl/
http://www.biobank.eitplus.pl/zespol

fajne nazwy stanowisk: "specjalista ds. biobankowania"
już ich lubię Uśmiech
Ciekawy pomysł. Jeżeli udałoby się zgromadzić dużo próbek od osób chorych, to badania nad markerami genetycznymi byłyby dużo łatwiejsze. Ale do Wrocławia jechać nie będę, tym bardziej, że nie jestem na nic chora jak na razie 8) Ciekawa jestem, jak wyglądają możliwości skorzystania z zasobów banku i ile materiału jest przechowywanego od jednego pacjenta.
Projekt popieram, czemu natomiast pan kierownik nazywa się "pomysłodawcą" biobanku, skoro takie instytucje są na zachodzie od lat?
Nie pomysłodawcą biobanku, tylko pomysłodawcą projektu. Czepiasz się :p
strona lipna - w sumie rozkłada projekt - oczywiście jeśli ma co rozkładać Smutny

falstart w najlepszym razie

taki bank wymaga poważnej ochrony informacji/materiału

wygląda to na skok na kasę
Myślicie że warto iść na to? "Pracując na ich materiale biologicznym możemy zidentyfikować geny, czy jakiekolwiek inne czynniki mające wpływ na rozwijanie się określonych jednostek chorobowych w późniejszym życiu." Mógłby ktoś wytłumaczyć o co w tym dokładnie chodzi bo na stronie jest mało informacji na ten temat.
o dotacje jak na razie - najprawdopodobniej
Cytat: taki bank wymaga poważnej ochrony informacji/materiału
Ale że niby dlaczego? :roll: Przecież codziennie zostawiasz swój materiał genetyczny wszędzie, bez żadnej ochrony. Wystarczy taka sama ochrona jak w przypadku zwykłego lekarza.

Cytat: Myślicie że warto iść na to? "Pracując na ich materiale biologicznym możemy zidentyfikować geny, czy jakiekolwiek inne czynniki mające wpływ na rozwijanie się określonych jednostek chorobowych w późniejszym życiu." Mógłby ktoś wytłumaczyć o co w tym dokładnie chodzi bo na stronie jest mało informacji na ten temat.
Co znaczy że warto iść na to? Liczysz na jakieś zyski, czy co? Zasadniczo chodzi o to, że nie będzie trzeba na własną rękę zbierać materiału żeby np. stwierdzić, czy dany gen ma wpływ na zachorowalność na cukrzycę, czy raka prostaty. Będziesz miał w jednym miejscu zebrany materiał od chorych z cukrzycą lub rakiem prostaty i od razu będziesz mógł sprawdzić swoją teorię. Obecnie każdy naukowiec musi stanąć przed żmudnym zadaniem zebrania własnego materiału, co często jest bardzo pracochłonne, szczególnie w przypadku rzadkich chorób.
Rita napisał(a):Ale że niby dlaczego? :roll: Przecież codziennie zostawiasz swój materiał genetyczny wszędzie, bez żadnej ochrony. Wystarczy taka sama ochrona jak w przypadku zwykłego lekarza.


...

taki bank wymaga poważnej ochrony informacji/materiału - napisałam i wiem jak trudna to działka

'w przypadku zwykłego lekarza" - cóż ma pokazać ten przymiotnik? trywialność sprawy; nie ważnośc informacji o zdrowiu, stanie człowieka?

przecież to najwrażliwsze dane - chronione pod największymi rygorami prawnymi

takie drobiazgi jak

on jest homoseksualistą
ona ma HIV-a
on umrze około 30
on jest impotentem
on ma zaburzenia psychiczne

na słupie w rejestracji można wywiesić ?

swoją droga powinni uczyć najpóźniej w gimnazjum o odpowiedzialności za tworzenie baz danych - złe czy dobre to nasze prawo ale akurat w tej sprawie szkoda, ze lud nieświadomy

najlepiej przemawiają ceny za krotkę w bazie - informacja dziś to fortuna Oczko
baabcia napisał(a):taki bank wymaga poważnej ochrony informacji/materiału - napisałam i wiem jak trudna to działka

'w przypadku zwykłego lekarza" - cóż ma pokazać ten przymiotnik? trywialność sprawy; nie ważnośc informacji o zdrowiu, stanie człowieka?

przecież to najwrażliwsze dane - chronione pod największymi rygorami prawnymi

takie drobiazgi jak

on jest homoseksualistą
ona ma HIV-a
on umrze około 30
on jest impotentem
on ma zaburzenia psychiczne

na słupie w rejestracji można wywiesić ?
No nie, ale też nikt nie robi wielkiego halo wokół tajności informacji. Stosuje się jakieś szczególne sposoby ochrony danych? No nie. No chyba że poziom zabezpieczenia hasłem, tak jak na forum to jakiś wyjątkowy poziom zabezpieczeń.
Rita napisał(a):No nie, ale też nikt nie robi wielkiego halo wokół tajności informacji. Stosuje się jakieś szczególne sposoby ochrony danych? No nie. No chyba że poziom zabezpieczenia hasłem, tak jak na forum to jakiś wyjątkowy poziom zabezpieczeń.

chwila gubię się

o co pytasz?

o prawo, naukę o zasadę ?

ochrona danych, ochrona dostępu, przesyłu w informatyce to ten Snowden i taka skala

a na forum - żeby to tylko hasło chroniło Uśmiech Uśmiech Uśmiech

w banku jak robisz przelew faktycznie czasem wystarczy hasło trzymać po klawiaturą i kosmiczne zabezpieczenia diabli wezmą - ale ochrona danych to poważnie powiem super poważna dziedzina

bo informacja to dziś największa kasa
A można wiedzieć na co komu kraść informacje o genomie? I jak to spieniężyć? Szantażować kogoś tym że ujawni się iż ma skłonności do cukrzycy? A i to będzie możliwe o tyle o ile będą przy tym dane osobiste poza miejscem zamieszkania czy urodzenia. Tylko po co podpisywać imiennie próbki, skoro to w badaniach nieprzydatne?
Neuromanta napisał(a):A można wiedzieć na co komu kraść informacje o genomie? I jak to spieniężyć? Szantażować kogoś tym że ujawni się iż ma skłonności do cukrzycy? A i to będzie możliwe o tyle o ile będą przy tym dane osobiste poza miejscem zamieszkania czy urodzenia. Tylko po co podpisywać imiennie próbki, skoro to w badaniach nieprzydatne?

a sorry ja nie wyczytałam, ze tam są anonimowe próbki
i żadnej korzyści ofiarodawca z dostarczenia materiału nie ma

a po co komu, ze jest "skłonność" do cukrzycy - dla ubezpieczyciela bardzo cenna; dla pracodwacy cenna, dla prywatnego lekarza domowego też - lepiej mieć zdrowych pacjentów, objętych opieką - prawda? dla partnera jesli nie tesciowej bardzo cenna informacja itd

a jakie to bezcenne dla reklamodawców, producentów ... wysyłasz ulotki/próbki tylko do mocno zainteresowanych

wysoką karę poniosły położne za sprzedanie listy kobiet, które ostatnio rodziły - nawiasem mówiąc wpadły na jednym dzieciaczku, który nie przeżył
anonimowe próbki to raczej nie są bo przy okazji przeprowadzają badanie krwi osobie-dawcy i otrzymuje on wyniki + czekolade Oczko
Neuromanta napisał(a):A można wiedzieć na co komu kraść informacje o genomie? I jak to spieniężyć? Szantażować kogoś tym że ujawni się iż ma skłonności do cukrzycy? A i to będzie możliwe o tyle o ile będą przy tym dane osobiste poza miejscem zamieszkania czy urodzenia. Tylko po co podpisywać imiennie próbki, skoro to w badaniach nieprzydatne?

No w sumie jakbym byl dyrektorem jakiegos labolatorium, czy jakiejkolwiek firmy zreszta, to taka wiedza moglaby byc nawet przydatna przy angazowaniu pracownikow.
Ale anonimowe probki na pewno mi nie pomoga w tym Język