Forum Ateista.pl

Pełna wersja: Kultura redaktorów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Pizzer

Musiałem otworzyć nowy wątek chcąc ustosunkować się do słów redaktora Banasikaz wątku, w którym zareklamowałem swój nowy serwis, ponieważ tamten wątek został zamknięty przez redaktora Bartkowskiego.

Do rzeczy jednak:

Ja niczego w "obrzydliwy sposób" nie stwarzam - ja BYŁEM ofiarą! Za kogo innego może uważać się ktoś, kto (przez własną lekkomyślność - to prawda, mój błąd) dał się zrobić w "balona"? Serwis nie powstał "z połączenia" dwóch niezależnych serwisów, tylko przez PRZYŁĄCZENIE się przez red. Pielę do mojego serwisu, który już istniał i funkcjonował (lepiej lub gorzej), więc to ja byłem "ojcem założycielem" Ateisty.pl czy to się komuś podoba, czy nie - takie są fakty!

Oczywiście nie uważam się za jedynego twórcę - absolutnie nie! Bez wkładu pracy całej redakcji serwis w obecnym kształcie nigdy by nie powstał - stwierdzam jedynie, że beze mnie by go nie było - to też jest fakt!

Nie miałem ochoty prowadzić żadnej dyskusji, bo widziałem już wtedy z kim mam do czynienia. Nie było o czym rozmawiać - redakcja odmówiła wykonania polecenia redaktora naczelnego, a on sam nie był już właścicielem strony - jakie było inne wyjście?

"Jak zdążyliśmy zauważyć, dla niego argumentem ostatecznego uzasadnienia jest zdanie jego ojca. Czyżby on też był intelektualistą? " - tego komentować nie zamierzam, bo urągało by to mojej godności. Rozsądni czytelnicy dzięki temu zdaniu sami będą potrafili ocenić kulturę osobistą jego autora. :?

"Teraz dodam tylko, że uzurpowanie przez Artura miana twórcy ateisty.pl zakrawa na bezczelność. " - to wyjaśniłem powyżej.

Nigdy i nigdzie nie użyłem wobec siebie określenia "ojciec sukcesu Ateisty" z tego prostego powodu, że zdanie takie byłoby KŁAMSTWEM, a ja - w odróżnieniu od redakcji Ateisty.pl - się kłamstwami nie posługuję!

"Artur w pretensjonalnym tonie go ponaglał" - to jedno z kłamstw, o których wspomniałem powyżej! Nie ponaglałem, delikatnie jedynie wspominałem, że OBIECYWAŁ opublikować tekst jakiś czas wcześniej.

Jako redaktor naczelny powinienem był WYMAGAĆ, a tego nie robiłem. Oczywiście: serwis powstał na zasadzie dobrowolności, ale byłem jego redaktorem naczelnym - czy naprawdę redakcja traktuje takie tytuły jedynie "honorowo"? Jeśli tak, to tym bardziej cieszę się, że ją opuściłem.

W moim odczuciu założenie było takie: redakcja jest zbudowana na zasadzie dobrowolności, ale pewna hierarchia powinna być zachowana: decyzje podejmujemy wspólnie, ale ja - jako naczelny - mam prawo weta i głosu decydującego. Nigdy wcześniej nie było zresztą takiej potrzeby.

Demokracja w redakcji polegać miała na wspólnym podejmowaniu decyzji, a nie samowoli - redaktorowi Banasikowi gratuluję rozumienia terminu "demokracja".

Nie chcę tu już wspominać o tym, ile osobistych uprzejmości uczyniłem redkatorom - jak choćby przenocowanie w prywatnym mieszkaniu w Warszawie redaktora Pieli i Banasika u tego "intelektualisty" mojego ojca - o tym się już nie pamięta, prawda? Redaktorze Piela, podobały ci się wakacje w Wilnie z moimi znajomymi, które według twoich słów "były najlepsze w życiu"? Taka drobnostka, a jak ładnie świadczy o poziomie moralnym człowieka.

To tyle - nie chcę pisać już w tym serwisie ani słowa, mam tylko nadzieję, że wszystkie kłamstwa, szwindle i świństwa redakcji ujrzą kiedyś światło dzienne.

O redaktorach, ich zachowaniu i podejściu do mnie pisać mógłbym długo, ale nie chcę wyciągać "trupa z szafy"... :?

Przykro mi tylko z tego powodu, że niektórzy ze starych użytkowników serwisu tak szybko o mnie zapomnieli i tak łatwo przychodzi im teraz pluć na mnie.

Nieszkodzi jednak - co nas nie zabija, to nas wzmacnia. Oczko Wszystkich neutralnych i przyjaznych mi użytkowników tego serwisu zapraszam do siebie, a z niniejszym serwisem żegnam się już OSTATECZNIE!

"Szanowna" "redakcjo" - NIE CHCĘ MIEĆ Z WAMI NIC WSPÓLNEGO! (wulgaryzmów używać nie będę, bo to nie na moim poziomie).

Niniejszym ŻĄDAM bezwzględnego usunięcia mojego konta!


ŻEGNAM OZIĘBLE! :|
:ogorek: nareszcie będzie spokój :ogorek:
Dobrze, jesteś ofiarą, my jesteśmy źli. Zgodnie z życzeniem usuwam konto. Życzę szczęścia na dalszej drodze życia. Poważnie i bez sarkazmu. I bez licytowania się, kto komu jakie oddał przysługi.