Widzieliście film?
Jak nie, to polecam. Humor miejscami dosyć mało wyrafinowany, ale jak na paradokument... :wink:
Uśmiałem się na filmie, ale po filmie byłem trochę przybity. To taki trochę gorzki obraz Ameryki i tych którzy się tak na niej wzorują. Smutne trochę, czułem się jakby mi ktoś zabrał lizaka.
Ale było kilka naprawdę wartych zobaczenia scen
Jak ktoś widział, to pogadamy.
Właśnie się ściągnął, jutro obejrzę

Ale po "recenzjach" kumpli i wczesniejszych doswiadczeniach z owym panem wiem mniej wiecej, czego się spodziewać

Obejrzałam, uśmiałam się jak norka

Prawdę mówiąc ostatnio się tak chichrałam na Clerks 2...
Faktycznie miejscami humor był aż "za", ale ogólnie cholernie dowcipne. Aha, Stany nie Stany, momentami mi to za bardzo Polskę przypominało - "szare" panie (te z "kółka" feministycznego) a jeszcze bardziej amerykański kaznodzieja uzdrawiający wiernych... Hehe: "ja nie jestem tworem ewolucji"... Jakbym Króla Maciusia Giertycha słyszała :twisted:
... :wink: Boć Kazachstan ma najlepszy POTAS na świecie !!!
Scena ze sklepu z bronią, gdzie szczegółowo poleca się Borat`owi pukawę " na Żyda "...
Uważam , że film godny polecenia, o ile przefiltruje się sceny fekalne .
Jeszcze dodałbym kilka scenek:
- w komisie samochodowym, gdy Borat pyta o samochód gwarantujący śmierć Cygana przez przejechanie i sprzedawca prezentuje model, jakby nigdy nic;
- cała scena na rodeo - popis światłości Amerykanów z południa;
- i chyba najlepsza - w domu u żydowskiej rodziny - strach Borata i Azamata, scena nocna z kasą w ręku, podejrzane karaluchy, ucieczka.
Jeszcze z krótkich tekstów (zrozumieją ci, co widzieli) rozwaliło mnie końcowe: "Pamela, I am not attracted to you anymore... NOT!", czy "A chocolate face. No make up!", albo "Czy to kot w kapeluszu? - Nie, to żółw w muszli".
Uważam, że scena z nagą walką może psuć nieco wizerunek filmu, ale nawet tam ujęcia w pełnej windzie były niezłe - w końcu podobne sceny w głupich komediach były zawsze reżyserowane, a tu otoczenie Borata jest nieświadome, więc tego typu rzeczy nie są tu aż takie głupie.
Dobrze, że Sacha nie wybrał Polski, bo Kaczor by wprowadził embargo na USA.
To tyle, a teraz wstać do hymnu! 8O
*Wstaje do hymnu, łapa na piersi, wzrok nieprzytomny*
No i wszystko mi się znowu przypomniało, hehe 8O Ale karaluchy były the best - nieźle się zakamuflowali... I rzucanie w nie dolarami... Myślałam, że padnę
Tak - wyciąć sceny "łazienkowe" i nagie ganianie po hotelu i mamy cudo-cudeńko :twisted:
Scena, która wywarła na mnie największe wrażenie opowiada o wizycie Borata w amerykanskim kosciele. Gdy ujrzałem "ludzi zachodu" mówiących "językami", stwierdziłem: "wszyscy jesteśmy tacy sami" (w sensie ogólnoludzkim). Tłuści Amerykanie oglądający ten film, śmiejąc się z biednego Borata zapewne nie widzą, że nie są wcale mniejszymi dzikusami... Ta scena w moich oczach była wręcz tragiczna. Kto postąpuje mądrzej: Borat zbierający kupę do woreczka (w geście uprzejmości) czy wywracający ozorami Amerykanie (wierzący, że to boski dar)?
Podobnie tragiczna była scena, gdy Borat przemawiał na rodeo:
"We support your war of terror!"
"I hope you kill every man, woman and child in Iraq, down to the lizards!"
"And may George W. Bush drink the blood of every man, woman and child in Iraq!"
Z okrzykami poparcia ze strony widowni...
P.S.:
I tak wszystkie inne kraje mają pośledniejszy potas!

Nuda. Kto nie zna Ameryki, niech cieszy ryło. Nietzsche ładnie to nazwał: resentyment. :wink:
ludzie Uczy powrócił chwalmy pana!

Cytat:Nuda. Kto nie zna Ameryki, niech cieszy ryło. Nietzsche ładnie to nazwał: resentyment.
Aha. Czyli Ameryka to kraj, w którym większość ludzi to ateiści, w którym ewolucjonizm jest jedyną spopularyzowaną teorią na temat istnienia gatunków, w którym ludzie są tolerancyjni, a w szkołach debile to margines?
Jeśli tak, to przepraszam. Nietzsche bless America!
enfant napisał(a):Cytat:Nuda. Kto nie zna Ameryki, niech cieszy ryło. Nietzsche ładnie to nazwał: resentyment.
Aha. Czyli Ameryka to kraj, w którym większość ludzi to ateiści, w którym ewolucjonizm jest jedyną spopularyzowaną teorią na temat istnienia gatunków, w którym ludzie są tolerancyjni, a w szkołach debile to margines?
Jeśli tak, to przepraszam. Nietzsche bless America!
Czyli wg naszego enfanta USA kojarzy się z następującymi rzeczami:
1) większość obywateli to nie ateiści
2) ewolucjonizm nie jest jedyną etc.
3) ludzie nie są tolerancyjni
4) debile w szkołach to nie margines.
Gratuluję skojarzeń! Świadczy to nie tylko o resentymencie w stosunku do USA. 8-)
Mi sie USA w szczególności kojarzy z wielkimi metropoliami i fajnym stylem życia 8-) .
Cytat:Czyli wg naszego enfanta USA kojarzy się z następującymi rzeczami:
1) większość obywateli to nie ateiści
2) ewolucjonizm nie jest jedyną etc.
3) ludzie nie są tolerancyjni
4) debile w szkołach to nie margines.
Gratuluję skojarzeń! Świadczy to nie tylko o resentymencie w stosunku do USA.
Świadczy to o tym, jaka jest prawdziwa twarz twojej Ameryki. Brzydka. A to nie żadne skojarzenia, tylko przykłady, na których najlepiej widać jej brzydotę i głupotę. A przede wszystkim przykłady obalające tezę o naszym resentymencie w stosunku do USA. Nie można czuć resentymentu w stosunku do motłochu.
Ucz się dalej.
resentyment można odczuwać do każdego bogatego kraju z Europy, czy Australii itd., że im się poszczęściło, a nam nie.
Co do motłochu, prawda dużo tam tego, jednak dużo jest tez tam ludzi światłych, naukowców itd.
Cytat:resentyment można odczuwać do każdego bogatego kraju z Europy, czy Australii itd., że im się poszczęściło, a nam nie.
Przecież nie rozmawiamy o pieniądzach. Poza tym to nie jest bogaty kraj. Mają deficyt większy od mojego mózgu. Po drugie, kraju o tak dużym rozwarstwieniu społecznym nie zaliczam do krajów sukcesu.
Cytat:Co do motłochu, prawda dużo tam tego, jednak dużo jest tez tam ludzi światłych, naukowców itd.
Tak można powiedzieć o wszystkim. No tak, źle, ale też jak dobrze, bla, bla. Ja mówię o tym, co było pokazane w filmie Borat i o tym, że w tym filmie wcale nie ma przekłamania na temat mentalności Amerykanów, co sugerował Uczy. Przypominam, że to wątek o tym filmie, a nie o np. Miltonie Friedmanie.
Uczy napisał(a):Czyli wg naszego enfanta USA kojarzy się z następującymi rzeczami:
1) większość obywateli to nie ateiści
2) ewolucjonizm nie jest jedyną etc.
3) ludzie nie są tolerancyjni
4) debile w szkołach to nie margines.

Matko jedyna, brzmi złowieszczo
Cytat: Gratuluję skojarzeń! Świadczy to nie tylko o resentymencie w stosunku do USA. 8-)
Zostaw, on czyta racjonaliste...
Cytat: Mają deficyt większy od mojego mózgu.
8O
"Mają deficyt większy od mojego mózgu."
Ich deficyt to ogrom, gigant. Nawet mój mózg wygląda przy nim jak ziarenko maku.
enfant napisał(a):"Mają deficyt większy od mojego mózgu."
Ich deficyt to ogrom, gigant. Nawet mój mózg wygląda przy nim jak ziarenko maku.
aha...
Spuszczam łaskawie zaslone milczenia tak na to porownanie
