05.05.2016, 10:02
Zacznę od tego, dlaczego użyłem cudzysłowu. Nie chodzi, bowiem, o Boga w wydaniu teistów, ani nawet o tego deistycznego. Zastanawiam się nad tym, czy Wszechświat jest jakąś "siłą wyższą" w sensie wykraczającym poza znane nam prawa natury (fizyki). Czy jest jedynie stricte fizykalnym tworem rządzonym przez zespół stałych i niezmiennych zasad, czy może świadomą istotą?
Chyba od zawsze ludzie próbowali rozszyfrować, czym jest świadomość (umysł) i skąd się bierze. Większość z nas nie neguje jej istnienia, ale różnie ją tłumaczymy. Wierzący twierdzą, że pochodzi ona od Boga, jak wszystko inne zresztą. Według nich, jeżeli nawet nie jest samą duszą, to przynajmniej czymś, co jest efektem interakcji duszy z ciałem, a konkretnie z fizycznym oraganem - ludzkim mózgiem. Ja, osobiście, nie mam najmniejszych wątpliwości, że zwierzęta też posiadają świadomość, więc zgodnie z powyższą definicją musiałyby również mieć duszę, ale te rozważania są odrębnym problemem nie związanym ściśle z tematem wątku.
Bardziej intereseują mnie poglądy naukowców - zatwardziałych materialistów, którzy wyjaśniają świadomość funkcjonowaniem neuronów i wykluczają udział Boga (duszy) w jej powstawaniu. Nie mam zamiaru opisywać różnych teorii z tym związanych, wspomnę jedynie, że nawet mechanika kwantowa maczała w tym problemie palce. Ograniczę się do wskazania podstawowego założenia, od którego wychodzą wszystkie te teorie. Brzmi ono, mniej więcej, w ten sposób, że główną przyczyną wytworzenia świadomości jest wysoki poziom złożoności układu, jakim jest mózg. Obiektom o prostszej budowie żaden poważny naukowiec świadomości nie przypisuje, chociaż niektórzy uważają, że odpowiednio bardzo skomplikowana maszyna (komputer) również byłaby świadoma. Nie sądzę, żeby człowiek był w stanie kiedykolwiek taką maszynę zdbudować, ale tylko dlatego, że uważam, iż nie osiągnie wystarczającego stopnia złożoności. Argumentem na to wskazującym jest internet, który stanowi olbrzymią, ogromnie skomplikowamą sieć, a jednak żadnej świadomości nie przejawia, przynajmniej na razie. Tak, czy inaczej, powiązanie świadomości z wysokim stopniem złożoności ludzkiego mózgu, jest teoretycznie możliwym i jedynym, jak dotąd, racjonalnym wytłumaczeniem jej źródła. Mimo, że współczesna nauka nie potrafi jeszcze tej teorii nijak zweryfikować, ani udowodnić (możliwe, że nigdy temu nie sprosta), to w zasadzie, żadne inne rozwiązanie nie wchodzi w rachubę. Trudno bowiem wymyślić lepsze, bardziej logiczne wyjaśnienie, po wykluczeniu Boga, duszy i innych metafizycznych przyczyn.
Powyższa konstatacja była dla mnie punktem wyjścia do tychże rozważań i powodem sformułowania pytań postawionych we wstępie. Patrząc na, najlepszy dotychczas, obraz Wszechświata...
więcej obrazków - struktura wszechświata
...automatycznie przychodzi na myśl skojarzenie z budową mózgu - z jego neuronami i połączeniami (aksonami, dendrytami, synapsami).
więcej obrazków - budowa mózgu
Obie struktury są uderzająco podobne, a przy odpowiedniej perspektywie wyglądają niemalże identycznie. Przyjmując teorię, że świadomość jest wytworem układów o odpowiednio wysokim stopniu złożoności, prostą logiczną konsekwencją musi być uznanie Wszechświata za świadomą "istotę". Jest on przecież obiektem o dużo bardziej skomplikowanej strukturze niż ludzki mózg. Ostrożne szacunki wskazują na ok. 100 - 200 mld galaktyk w widzialnym wszechświecie i prawie na pewno jest ich więcej. Ich rzeczywista ilość prawdopodobnie wielokrotnie przewyższa liczbę neuronów w mózgu, których jest ok. 100 mld. Jak widać na załączonych obrazkach galaktyki (grupy galaktyk) są również ze sobą połączone w podobny sposób, jak neurony, więc możliwy jest przepływ informacji między nimi. W zasadzie jest on w 100% pewny, czego dowodem jest chociażby światło, będące dla nas podstawowym nośnikiem informacji o Wszechświecie. Można by poszukać jeszcze innych sposobów, ale wystarczy wspomnieć np. o cząstkach splątanych i ich "upiornym oddziaływaniu na odległość". Poza tym, biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie istniejące mózgi są mikroskopijnymi częściami wchodzącymi w skład struktury Wszechświata, jako całości, nie da się racjonalnie zaprzeczyć, że jest on dużo bardziej złożonym, skomplikowanym tworem.
Czy, w takim razie, Wszechświat jest świadomą istotą? Czy miał świadomość natychmiast po Wielkim Wybuchu, czy uzyskał ją dopiero po osiągnięciu odpowiednio wysokiego stopnia złożoności? Czy posiada umysł, "wolną wolę", możliwość wpływania na to, co dzieje się w jego wnętrzu? Czy Wszechświat jest "Bogiem"?
Chyba od zawsze ludzie próbowali rozszyfrować, czym jest świadomość (umysł) i skąd się bierze. Większość z nas nie neguje jej istnienia, ale różnie ją tłumaczymy. Wierzący twierdzą, że pochodzi ona od Boga, jak wszystko inne zresztą. Według nich, jeżeli nawet nie jest samą duszą, to przynajmniej czymś, co jest efektem interakcji duszy z ciałem, a konkretnie z fizycznym oraganem - ludzkim mózgiem. Ja, osobiście, nie mam najmniejszych wątpliwości, że zwierzęta też posiadają świadomość, więc zgodnie z powyższą definicją musiałyby również mieć duszę, ale te rozważania są odrębnym problemem nie związanym ściśle z tematem wątku.
Bardziej intereseują mnie poglądy naukowców - zatwardziałych materialistów, którzy wyjaśniają świadomość funkcjonowaniem neuronów i wykluczają udział Boga (duszy) w jej powstawaniu. Nie mam zamiaru opisywać różnych teorii z tym związanych, wspomnę jedynie, że nawet mechanika kwantowa maczała w tym problemie palce. Ograniczę się do wskazania podstawowego założenia, od którego wychodzą wszystkie te teorie. Brzmi ono, mniej więcej, w ten sposób, że główną przyczyną wytworzenia świadomości jest wysoki poziom złożoności układu, jakim jest mózg. Obiektom o prostszej budowie żaden poważny naukowiec świadomości nie przypisuje, chociaż niektórzy uważają, że odpowiednio bardzo skomplikowana maszyna (komputer) również byłaby świadoma. Nie sądzę, żeby człowiek był w stanie kiedykolwiek taką maszynę zdbudować, ale tylko dlatego, że uważam, iż nie osiągnie wystarczającego stopnia złożoności. Argumentem na to wskazującym jest internet, który stanowi olbrzymią, ogromnie skomplikowamą sieć, a jednak żadnej świadomości nie przejawia, przynajmniej na razie. Tak, czy inaczej, powiązanie świadomości z wysokim stopniem złożoności ludzkiego mózgu, jest teoretycznie możliwym i jedynym, jak dotąd, racjonalnym wytłumaczeniem jej źródła. Mimo, że współczesna nauka nie potrafi jeszcze tej teorii nijak zweryfikować, ani udowodnić (możliwe, że nigdy temu nie sprosta), to w zasadzie, żadne inne rozwiązanie nie wchodzi w rachubę. Trudno bowiem wymyślić lepsze, bardziej logiczne wyjaśnienie, po wykluczeniu Boga, duszy i innych metafizycznych przyczyn.
Powyższa konstatacja była dla mnie punktem wyjścia do tychże rozważań i powodem sformułowania pytań postawionych we wstępie. Patrząc na, najlepszy dotychczas, obraz Wszechświata...
więcej obrazków - struktura wszechświata
...automatycznie przychodzi na myśl skojarzenie z budową mózgu - z jego neuronami i połączeniami (aksonami, dendrytami, synapsami).
więcej obrazków - budowa mózgu
Obie struktury są uderzająco podobne, a przy odpowiedniej perspektywie wyglądają niemalże identycznie. Przyjmując teorię, że świadomość jest wytworem układów o odpowiednio wysokim stopniu złożoności, prostą logiczną konsekwencją musi być uznanie Wszechświata za świadomą "istotę". Jest on przecież obiektem o dużo bardziej skomplikowanej strukturze niż ludzki mózg. Ostrożne szacunki wskazują na ok. 100 - 200 mld galaktyk w widzialnym wszechświecie i prawie na pewno jest ich więcej. Ich rzeczywista ilość prawdopodobnie wielokrotnie przewyższa liczbę neuronów w mózgu, których jest ok. 100 mld. Jak widać na załączonych obrazkach galaktyki (grupy galaktyk) są również ze sobą połączone w podobny sposób, jak neurony, więc możliwy jest przepływ informacji między nimi. W zasadzie jest on w 100% pewny, czego dowodem jest chociażby światło, będące dla nas podstawowym nośnikiem informacji o Wszechświecie. Można by poszukać jeszcze innych sposobów, ale wystarczy wspomnieć np. o cząstkach splątanych i ich "upiornym oddziaływaniu na odległość". Poza tym, biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie istniejące mózgi są mikroskopijnymi częściami wchodzącymi w skład struktury Wszechświata, jako całości, nie da się racjonalnie zaprzeczyć, że jest on dużo bardziej złożonym, skomplikowanym tworem.
Czy, w takim razie, Wszechświat jest świadomą istotą? Czy miał świadomość natychmiast po Wielkim Wybuchu, czy uzyskał ją dopiero po osiągnięciu odpowiednio wysokiego stopnia złożoności? Czy posiada umysł, "wolną wolę", możliwość wpływania na to, co dzieje się w jego wnętrzu? Czy Wszechświat jest "Bogiem"?