(16.12.2019, 11:24)pilaster napisał(a): [ -> ]Cytat:Cóż, Diuna 1984 miała mnóstwo tych "warunków koniecznych".
Ale najważniejszego nie miała.
Diuna 2000 na odwrót. Miała ten najważniejszy, ale nie miała z kolei tamtych.
I też nie wyszła.
Jaki z tego wniosek?
Wniosek taki, że pilaster ma bardzo indywidualne pojmowanie kwestii "nie wyszła". Porównajmy:
- Duna 1984, budżet $40-42 mln, box office $30.9–37.9 mln, zero kontynuacji*
- Duna 2000, trzyczęściowa, budżet $20 mln, box office ???, za to jedna kontynuacja (też trzyczęściowa). Według niemieckiej Wiki ze
wszystkich produkcji SciFiChannel ma największą oglądalność, aż do dziś <1>
Przypomnijmy też, że obie produkcje miały podobny drugi co do ważności warunek, czyli przyzwoitą obsadę. Ta pierwsza nawet nieco bardziej prominentna (Sting), ale nie ma się o co sprzeczać. Jak dla mnie film albo miniserial, który doczekał się kontynuacji, nie może być finansową klapą, wbrew marudzeniom co niektórych fanów.
*zgodnie z wypowiedzią Virginii Madsen, podpisała ona kontrakt na trzy filmy, więc producenci mieli wysokie oczekiwania. <2>
Cytat:Nie. Diuna 2000 miała dobry scenariusz.
Cieszę się, że tu się zgadzamy
Cytat:Cytat:Zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach głód SF jest stosunkowo nasycony, a ekranizacje książek z wielkimi budżetami okazywały się filmowymi klapami.
Np LOTR.
LOTR to SF? Ciekawe, bardzo ciekawe... Poza tym napisałem "dziś", a nie "w latach 2001-2003".
Cytat:Cytat: podzieli ona los Johna Cartera, Atlasu Chmur czy Mortal Engines.
Albo i "Gry Endera"
Co łączy te wszystkie klapy?
Odejście od oryginału i "poprawianie" akcji
Jak już pilaster wspomniał LOTR, to bert pozwoli sobie przypomnieć filmową trylogię (?!) Hobbita. Trylogię! Czy trzeba jeszcze więcej komentarzy?
Choć tu akurat sukces kasowy był. Widocznie głód fantasy i pokrewnych genre ciągle jeszcze był większy, niż głód SF (nawet tej z elementami fantasy)
Cytat:czyli skopane scenariusze - pilaster pamięta jak bardzo go to bolało przy "Grze Endera" - dodanie bohaterom po 10 lat i zwłaszcza wprowadzenie prędkości ponadświetlnych, co całkowicie zniszczyło cała oryginalną intrygę.
Należę do tych ludzi, którzy książki (książek?) nie czytali, znam tylko recenzje. A dodanie lat to dosyć oczywisty zabieg, w GoT też dodali lat, żeby uniknąć zarzutów około-pedofilskich i trochę złagodzić brutalność. AFAIK z całym Enders Game ta brutalność książek została wyretuszowana, poczynając od pierwszej walki, w której główny bohater książek zabija tego bully.
Cytat:Bez dobrego scenariusza nigdy nie bedzie dobrego filmu.
Ale bez innych rzeczy często również. Wielkie epopeje fantastyczne wymagają właśnie również tych innych rzeczy - jak LOTR właśnie, zrobiony z niesłychanym pietyzmem wobec literackiego pierwowzoru oraz z gigantycznymi fajerwerkami.
Lasery śmasery. A LOTR był dziełem niezwykłym nie (tylko) przez fantastyczne efekty, ale przez miłość. Miłość twórców do dzieła. Trzeba oglądnąć trochę z materiałów dodatkowych (dołączone do kompletnej rozszerzonej edycji DVD), żeby się dowiedzieć, z jakim zamiłowaniem kreowano ten świat, poszczególne cywilizacje, style sztuki, jak realistyczne były bronie i sprzęty. Tam wszystko było "wiarygodne", od wielkich bitew aż po... brudne paznokcie.
Dla porównania, David Lynch:
"He agreed to direct Dune and write the screenplay, though he had not read the book, known the story, or even been interested in science fiction" <2>
______
<1>
https://de.wikipedia.org/wiki/Dune_%E2%8...#Sonstiges
<2>
https://en.wikipedia.org/wiki/Dune_(1984..._direction