27.05.2022, 12:13
Zagrajmy w grę ;-)
"Grupa naukowców udowadnia z absolutna pewnością że bóg nie istnieje i nie ma życia po śmierci."
Dowody są na tyle jednoznaczne że każdy sceptyk i ignorant nie może się z nimi nie zgodzić.
Jak sądzicie, jak wtedy potoczyłyby się losy ludzkości?
Pomysły proponuje podzielić na 2 kategorie:
- efekty natychmiastowe,
- efekty długofalowe (trudniejsze do przewidzenia ale chyba ciekawsze).
Moje typy:
Efekty natychmiastowe:
1. Upadek wszystkich kościołów i wyznań to pierwsza i naturalna konsekwencja.
2. Z początku chaos i anarchia ale zapewne z czasem sytuacja w tym zakresie ustabilizowałyby się.
3. Sumienie ludzkie zostałoby poddane poważnej próbie: wzrost przestępczości.
4. Znaczny wzrost liczby samobójstw.
5. Mnóstwo ludzi popada w depresję.
6. Dla odmiany (ad. 4. i 5.) wielu ludzi zaczyna w pełni korzystać z życia i ich może być nawet więcej niż 4. i 5.
7. Przypuszczam że nawet zadeklarowani ateiści oprócz "a nie mówiłem" poczuli by pewien niepokój.
Efekty długofalowe:
1. miejsce kościołów zajmują inne ugrupowania - chociaż trudno mi sobie wyobrazić jakie, może np. takie od zbiorowych samobójstw?
2. Głównym problemem ludzi jest depresja: psycholodzy, psychoanalitycy itp. mają wzięcie.
3. liczba samobójstw jest nadal wyższa niż w poprzedniej epoce.
4. Radykalna zmiana prawa w niemal wszystkich Państwach świata (może się mylę ale wydaje mi się że w większości krajów prawo w jakiś sposób nawiązuje do wartości religijnych).
5. Szybszy rozwój nauki bo:
- w pewnym sensie nauka zajęła miejsce religii,
- nauki biologiczne i pochodne: zakres eksperymentów nie jest już tak bardzo ograniczony aspektami moralnymi.
"Grupa naukowców udowadnia z absolutna pewnością że bóg nie istnieje i nie ma życia po śmierci."
Dowody są na tyle jednoznaczne że każdy sceptyk i ignorant nie może się z nimi nie zgodzić.
Jak sądzicie, jak wtedy potoczyłyby się losy ludzkości?
Pomysły proponuje podzielić na 2 kategorie:
- efekty natychmiastowe,
- efekty długofalowe (trudniejsze do przewidzenia ale chyba ciekawsze).
Moje typy:
Efekty natychmiastowe:
1. Upadek wszystkich kościołów i wyznań to pierwsza i naturalna konsekwencja.
2. Z początku chaos i anarchia ale zapewne z czasem sytuacja w tym zakresie ustabilizowałyby się.
3. Sumienie ludzkie zostałoby poddane poważnej próbie: wzrost przestępczości.
4. Znaczny wzrost liczby samobójstw.
5. Mnóstwo ludzi popada w depresję.
6. Dla odmiany (ad. 4. i 5.) wielu ludzi zaczyna w pełni korzystać z życia i ich może być nawet więcej niż 4. i 5.
7. Przypuszczam że nawet zadeklarowani ateiści oprócz "a nie mówiłem" poczuli by pewien niepokój.
Efekty długofalowe:
1. miejsce kościołów zajmują inne ugrupowania - chociaż trudno mi sobie wyobrazić jakie, może np. takie od zbiorowych samobójstw?
2. Głównym problemem ludzi jest depresja: psycholodzy, psychoanalitycy itp. mają wzięcie.
3. liczba samobójstw jest nadal wyższa niż w poprzedniej epoce.
4. Radykalna zmiana prawa w niemal wszystkich Państwach świata (może się mylę ale wydaje mi się że w większości krajów prawo w jakiś sposób nawiązuje do wartości religijnych).
5. Szybszy rozwój nauki bo:
- w pewnym sensie nauka zajęła miejsce religii,
- nauki biologiczne i pochodne: zakres eksperymentów nie jest już tak bardzo ograniczony aspektami moralnymi.