(04.07.2022, 19:17)bert04 napisał(a): [ -> ]nic nie prześcignie tutaj PiS, kult Kaczyńskiego wyprzedza wszystko, co konkurencja może wymyślić.
Weź Ty chłopie lepiej nie rzucaj silnikom wyzwań, bo jeszcze wejdziesz im na ambit i się zdziwisz
Cytat:A stawianie bratu pomników w każdej pipidówie to reminescencja stawiania pomników Lenina przez największego wodza wszechczasów i narodów... po Kaczyńskim oczywiście.
No i można argumentować, że PiS też nie prześcignie radzieckiego kultu Lenina. Ale przecież nie o tym piszę, kto w jakim punkcie się znajduje, tylko kto w jakim kierunku idzie.
Rozpisałem się, a facit jest taki, że co do pierwszego rodzaju wodzostwa, to to samo było w niemieckiej CDU po odejściu Merkel, bida z nędzą i musieli z banicji przywrócić Merza, żeby choć trochę się ocucić. Natomiast oznak kultu nie było widać. Co do drugiej sprawy, to widzę w tym raczej "normalną histerię" w obliczu niepewności wyników sondaży. Strach i histeria to źli doradcy, zwłaszcza, jak miernoty wyniesione na stanowiska liderów wiedzą, że sami sobie nie poradzą.
Cytat:W tekście tego nie widać, ale tytuł strony internetowej brzmi "Ruch Szymona Hołowni". Ciężko tu nie kojarzyć Ruchu Palikota, nie mówiąc o partiach Petru, Biedru czy Tymińsku.
No tak. Ale akurat Hołownia próbuje tutaj (można argumentować, że trochę na siłę) budować ruch oddolny. Coś, co kiedyś Trzaskowski obiecywał, ale jakoś się rakiem wycofał. Widać zatem wolę tworzenia „nowego sposobu uprawiania polityki”, a przynajmniej chęć grania na tej woli u wyborców. Co z tego wyjdzie, nie wiem, ale daleki jestem od ekstrapolacji, że skoro Palikot poniósł porażkę, to Hołownia też musi. Z takimi ekstrapolacjami nigdy nie wyjdziemy poza duopol PO-PiS.
(05.07.2022, 00:17)Mustafa Mond napisał(a): [ -> ]A to jest pewnie spowodowane tym, że część elektoratu PO to na kompasie politycznym najskrajniejsze osoby.
Ale właśnie czemu? Bo teoretycznie PO chce być centrowa i big-tentowa. Niby reprezentuje liberalizm, ale skrajni liberałowie gospodarczy pójdą do Korwina, a skrajni liberałowie obyczajowi — do Zoidberga. Więc co w PO przyciągnęło jakichkolwiek radykałów?
Cytat:więc oni się nawzajem ze sobą żrą najbardziej.
A tu bym się kłócił. Bo ja raczej widzę walki z Lewicą i PL2050. PiS jest w tych walkach tylko takim złym mzimu (skoro z nami walczycie to jesteście krypto-PiS), ale nie bezpośrednim adresatem ataku.
Cytat:A to jest ciekawe. Takie obronne zachowanie przejawiają często osoby jakoś straumatyzowane (rządami PiSu?) i przerażone zagrożeniami lub takie, które są zbyt przeczulone na swoim punkcie. Poza tym iść może o strategię pełnej dyscypliny, gdzie walka jest tak ważna i trudna, że nie można osłabić swoich szeregów nawet troszeczkę.
No tak. Ale oprócz zwierania własnych szeregów trzeba jeszcze wyciągnąć rękę do niezdecydowanych.
Cytat:Poza tym sam Tusk charakterologicznie jest dość agresywny.
Jest agresywny strategicznie, ale w swojej wymowie — grzeczny i z klasą. Nigdy nie będzie publicznie poniżał „patusów głosujących na Lewicę”, czy wyśmiewał „Szymka co płacze”. To jest jednak dobre wyjaśnienie — Tusk potrzebuje takiej awangardy hejterów, którzy zewrą szyki PO, ale Tusk nie musi się tłumaczyć z tego co piszą. Pytanie, czy te osoby nie zniechęcą zbyt wielu niezdecydowanych. Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, bo wiem, że nie mogę sądzić po sobie.
Cytat:Tusk dużo przecierpiał przez PiS, a poza tym jest bardziej bojowy i ostry w słowach niż Schetyna, Budka, czy Trzaskowski (Trzask ma nawet takie łagodne spojrzenie).
A to jest akurat argument za aktywacją tych polityków, żeby każdy mógł sobie wybrać taką twarz PO, jaka mu się podoba.
(05.07.2022, 01:16)Gawain napisał(a): [ -> ]Nie wiem skąd zdziwienie. Szkoła ukształtowała dwie postawy mesjanistyczne w Polsce. JaroZbawa KazimierzoGierko Wielkiego dobrodajcy mas, pierwszego wśród partyjnych, sprawiedliwego pogromcę krzyżaków i ruskich brzóz oraz Donalda Francoisa Helmuta Kreatora, Boga i Zbawiciela z Zachodu. Gospodarza. Selfmademana. Posła z Barbarii do Krain Cywilizacji Lepszych i bardziej arkadyjskich.
No ale chyba dostrzegasz paradoks w chwaleniu kogoś za bycie selfmademanem i jednoczesnym ślepym uwielbieniu. Kultura w której bohaterem jest selfmademan to kultura liberalna, w której każdy chce być selfmademanem. Naśladowanie kultury hierarchicznej z Umiłowanym przywódcą nie ma tutaj sensu.