(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Jasne, Brytyjczycy uratowali Indie przed niekończącymi się konfliktami wewnętrzymi. Ale jakoś gdy zdecydowali się podzielić ten kraj na dwie części i stworzyć Pakistan (co doprowadziło do wielkich strat ludzkich i materialnych), to jakoś ich to nie obchodziło.
Obchodziło. Po prostu INC nie mógł się dogadać z Ligą Muzułmańską. A kraju z powodu przemieszania populacji nie dało się dobrze podzielić to doszło do czego doszło. A, że dało się to lepiej zrobić to inna sprawa tyle, że teraz to wiemy. Lord Mountbatten kryształowej kuli nie miał.
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Czyli znowu to samo tłumaczenie. Skoro się barbarzyńcy zabijali, to i my też możemy. To na pewno było po chrześcijańsku.
PWS i DWS rozpętały kraje mające chrześcijańskie korzenie więc chrześcijaństwo tutaj nie było aż tak bardzo istotne.
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Rozumiem, że skoro hitlerowskie Niemcy byly popierane przez większość niemieckiego społeczeństwa, to też należy brać poprawkę na ich poczynania?
Oczywiście. Dzięki temu wiemy, że za zbrodnie odpowiedzialni są nie tylko naziści, ale w ogóle Niemcy jako naród, a hitlerowcy to nie jakiś desant z Księżyca za wszystko odpowiedzialny. Trzeba dokładnie prześledzić skąd oni się wzięli by więcej się to nie powtórzyło. To samo z europejskim kolonializmem. Tyle, że obozy koncentracyjne niemieckie musieli zlikwidować Alianci, a brytyjskie, hiszpańskie czy króla Leopolda sami Brytyjczycy, Hiszpanie i Belgowie. W tych krajach gdy dowiedziała się o nich opinia publiczna wywołało to powszechne oburzenie.
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Ostatnią kolonię - Hongkong, Brytyjczycy oddali w 1997 r. a większość w drugiej połowie XX w. Tymczasem Hiszpanie stracili większość swoich zamorskich terytoriów jeszcze przed końcem XIX wieku więc tutaj nie trafiłeś.
Trafiłem. Gdyż czym innym jest rezygnacja z kolonii bez przystawionego pistoletu do głowy, a czym innym pod całkowitym przymusem. Brytyjczycy sami przyznali w latach międzywojennych niepodległość Irakowi, Egiptowi, Australii, Irlandii czy ZPA (późniejszemu RPA) choć na dobrą sprawę gdyby się uparli to nie musieli. Czyli zrobili to czego
żaden kraj europejski w międzywojniu nie zrobił.
To co piszesz o Hiszpanii to strzał kulą w płot gdyż wcześniej od Hiszpanów większość swoich kolonii potracili Portugalczycy (do lat 30 XVII w.) i w 1822 roku, Holendrzy (do lat 60-tych XVII w.) tyle, że oba kraje odbiły sobie wkrótce z nawiązką. No, po 1822 r. Portugalczycy po utracie Brazylii bez nawiązki, ale odbili po raz drugi. Francja do 1762 r. też utraciła większość kolonii. I też sobie odbiła z wielokrotnością. To samo Wlk. Brytania w 1781 roku. Utraciła kolonie północnoamerykańskie czyli St. Zjedn. bez słabo zagospodarowanej Kanady i posiadłości karaibskich, większość Gujany, Florydę, Mauritius i protektorat nad Sułtanatem Delhijskim. I wkrótce stworzyła największe imperium w historii. Po prostu Hiszpanie w swej odbudowie imperium radzili sobie najgorzej. Niemcy utracili wszystkie swoje kolonie po 1918 roku po przegraniu PWS. I chyba jako prymusa w dekolonizacji nie będziemy je traktować?
Wlk. Brytania mimo, że zrzekła się Hongkongu wciąż ma terytoria zamorskie położone na innych kontynentach. Tak jak Francja, St. Zjedn., Portugalia, Hiszpania, Holandia czy Dania.
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Więc dlaczego hitlerowskie Niemcy to jest niekwestionowane zło natomiast Brytyjskie Imperium to złożona sprawa? Nie ma tak dużej różnicy czasowej między tymi dwoma. Jest za to różnica ilościowa na niekorzyść Imperium - według niektórych szacunków Brytyjczycy w samych Indiach są odpowiedzialni za śmierć ponad 100 milionów ludzi.
https://mronline.org/2022/12/14/british-...-40-years/
To są tylko szacunki. Ja się spotkałem ze znacznie niższymi. Poza tym różnica jest b. duża i dlatego należy się temu uważnie przyjrzeć. Niemcy największą manianę odwalili w niecałe sześć lat, a Brytyjczycy w ponad 60. Niemcy najwięcej ludzi zamordowali w wyniku eksterminacji i działań wojennych choć doszedł do tego głód. W Indiach Brytyjskich w czasie panowania JKM najwięcej ludzi zmarło podczas klęsk głodu. W Niemczech wszystko było pod kontrolą decydentów, a zarazem wodza. W Indiach ponad połową terytorium Brytyjczycy w ogóle nie zarządzali (tylko wymagali podatków i zaopatrzenia). Robili to za nich maharadżowie. Nawet w regionach przez nich zarządzanych musieli się opierać na lokalnych elitach. Niemcy w dziesięciokrotnie krótszym czasie celowo wymordowali wiele istnień gdy w Indiach choć Brytyjczycy potrafili być bezwzględni najważniejsze straty spowodowały egoizm i niekompetencja zarówno indyjskich elit jaki brytyjskich urzędników. I polityka gospodarcza Brytyjczyków wobec Indii też w tym nie pomagała. Ale przecież nie każę ich za to głaskać po głowie.
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Na jakiej podstawie? Wystarczyło, że to katolicy a nie protestanci najechali Amerykę Południową i liczba ludności rdzennej, która przetrwała do dziś jest wielokronie większa. W każdym regionie wyglądało to trochę inaczej i nie wszędzie dochodziło do eksterminacji ludności.
Tyle, że w takim katolickim Meksyku doszło najpierw do prawdziwej hekatomby ludności i dziś jest Indian mniej niż przed Cortesem. To samo w Argentynie, Urugwaju, Chile. I do dziś są gospodarczo zdominowani przez kreolów. Nawet w Boliwii czy Peru gdzie jest stosunkowo ich dużo są biedniejszą warstwą ludności.
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]No tak, natomiast kolonializm ten stan bardziej utrzymywał niż poprawiał. I dalej w zasadzie utrzymuje w dużym stopniu gdyż korporacje zachodnie ciągle czerpią miliardowe zyski z surowców należących do miejscowych krajów.
Nie tylko zachodnie.
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Jakoś nie widać aby ktoś to robił. Co jakiś czas wyjdzie artykuł na ten temat tu i ówdzie tymczasem w księgarniach Brytyjskich ciągle pełno jest książek na temat wielkości Imperium.
Nie wiem. Ja jakiś czas temu czytałem książkę Caroline Elkins "Przemilczana historia brytyjskich obozów w Kenii".
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Moje podejście jest wyjątkowo naiwne? Kiedy kraje zachodnioeuropejskie rozliczyły się ze swoją przeszłością? To jakiś żart? Jedynie Niemcy to zrobili tak naprawdę.
Przecież nigdzie nie napisałem, że się w pełni rozliczyły. Niemniej, gdyby Rosja się w takim stopniu rozliczała z historii co Wlk. Brytania, Niemcy, Dania czy Portugalia (żolnierzom walczącym w koloniach pozabierano przywileje kombatanckie, a kolonializm potępiono) to by Stalin nie był tak szanowany, a ludzkie życie miało by wyższą cenę. Nawet Francuzi się za to wzięli choć droga jeszcze przed nimi wyboista:
"Rok później w 2001 r. ukazała się jego książka „Services spéciaux Algérie 1955-1957”. Generał, który był szefem wywiadu i czołowym dowódcą podczas bitwy o Algier w 1957 r., szczegółowo opisał w niej metody stosowane wobec więźniów pod jego dowództwem. Opisane bicie więźniów, przyczepiania elektrod do uszu lub jąder i stopniowe zwiększanie natężenia ładunku elektrycznego, polewanie twarzy więźniów wodą, dopóki nie przemówili lub nie utonęli, wywołały poruszenie wśród Francuzów[8], a książka bardzo szybko stała się bestsellerem[9].
Jedną z osób, która zareagowała na wyznania Paula Aussaressesa był Jacques Chirac, ówczesny prezydent Francji. Wyznał w 2001 r., że „cała prawda o tych nieuzasadnionych czynach musi wyjść na jaw” oraz że „nic nie może ich usprawiedliwić”. Jego prezydentura była naznaczona próbą przeproszenia i zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone byłej kolonii[10]."
https://securityinpractice.eu/francuskie...zliczenia/
(23.04.2023, 12:03)Osiris napisał(a): [ -> ]Nie bardzo rozumiem, Amerykanie obalali demokratyczne rządy?
Czy to całkowicie demokratyczne, czy praworządnie wybrane legalne republikańskie (gdy kobiety jeszcze nie miały prawa głosu i obowiązywał jeszcze cenzus majątkowy). Raz pomagali obalić je niedemokratom, raz maksymalnie utrudniano im życie, aż do zamachu na nich. Ofiarami takimi polityki USA byli m.in. Francisco Madero Meksyk, Salvador Allende Chile, Jacobo Guzmán Gwatemala, José Santos Zelaya Nikaragua, Maurice Bishop Grenada, Mohammad Mosaddegh Iran itd.