Forum Ateista.pl

Pełna wersja: Zielona Granica
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Dzisiaj premiera więc zakładam wątek.

Widział już ktoś ten film? Jakieś opinie?

Bo ja jak narazie miałem okazję obserwować histerię środowisk prawicowych przypominającą to co działo się z okazji premiery "Pokłosia" tylko wzmocnioną wielokrotnie przez kampanię wyborczą. Tylko, że tam rozrabiał głównie drugi sort polityków oraz dziennikarze a obecnie do gównoburzy włączyły się osoby na najwyższych stanowiskach w państwie.

Skutek jedynie taki, że jak nie miałem zamiaru na to iść bo jakoś nie jestem wielkim fanem fimów Agnieszki Holland (nie tyle, że jakoś bardzo nie lubię - ale mnie nie porywają) to się chyba przejdę i zobaczę. Zwłaszcza po tym jak pan Duda tak ładnie wczoraj go zareklamował.
Chcę pójść, żeby zobaczyć osobiście, o czym wszyscy gadają, chociaż jeszcze prawie nikt nie widział.
Ja pewnie pójdę, ale za kilka dni. Nie mam ochoty wpakować się na jakieś zadymy organizowane przez "patriotów" przed kinami. A hejt rozkręcony przeciw temu filmowi może sprawiać, że różne świry się uaktywnią.
Mam nadzieję, że chwilę pograją, bo jestem zarobiona, a trwa dwie i pół godziny.
Nie widziałem więc się wypowiem.
Film ogólnie słaby, scenariusz tendencyjny, dialogi papierowe, aktorstwo amatorskie, scenografia uboga (jakieś krzaki), kostiumy ufajdane w błocie.
Ogólnie film obraża nas, krystalicznie moralnych Polaków, spadkobierców Odsieczy Wiedeńskiej.

Czy już mogę zapisać się do PiS?
Nie bardzo. Scenariusz, dialogi, aktorstwo, scenografia i kostiumy to rzeczy absolutnie nieważne. Jedyne co się liczy to czy film jest zgodny z aktualnie obowiązującą linią partii Uśmiech
DziadBorowy
Cytat:Widział już ktoś ten film? Jakieś opinie?
Nie widziałem, ale uważam, że polski rząd powinien natychmiast wezwać na dywanik ambasadora Holandii i jasno mu zakomunikować, że tu jest Polska i takich filmów takiej Holland to my tu tolerować nie będziemy.

Sofeicz
Cytat:Film ogólnie słaby, scenariusz tendencyjny, dialogi papierowe, aktorstwo amatorskie, scenografia uboga (jakieś krzaki), kostiumy ufajdane w błocie.
Ale od „Smoleńska” to ty się odwal.
(22.09.2023, 21:06)DziadBorowy napisał(a): [ -> ]Nie bardzo. Scenariusz, dialogi, aktorstwo, scenografia i kostiumy to rzeczy absolutnie nieważne. Jedyne co się liczy to czy film jest zgodny z aktualnie obowiązującą linią partii Uśmiech
Reżyser Holland ma dobry warsztat i gdyby film był artystycznie kiepski, mimo słusznych treści nie dostałby nagrody. Pomijam nasz jazgot medialny spowodowany kampanią wyborczą.
Film z braku dotacji ministerstwa kultury był finansowany głównie z zagranicy. W finansowaniu nie ma filantropii, kasę daje się zawsze z określonym celem. Gdyby film Rotmistrz Pilecki potrzebował finansowania, to nader wątpliwe byłoby pozyskanie kasiorki z Niemiec, czy Rady Europy. Nie ten temat, nie ten wydźwięk medialny i nie ma co się dziwić. Podobnie dla wartości artystycznych nikt w np w Niemczech nie nakręci filmu w którym brutalni Niemcy znęcają się nad kimś, a w Izraelu o policjantach torturujących Palestyńczyków. I słusznie, po prostu mają na tyle rozsądku, by dla wartości artystycznych nie kopać do własnej bramki wysyłając w świat negatywny obraz o sobie. Szanowanie się zawsze wzbudza uznanie.
Film Holland sprzedaje określony obraz Polaków, wykorzystano okazje w światowej walce o cenną wartość - własny wizerunek oraz psucie wizerunku konkurencji. Stąd reakcja z naszej strony musi być zdecydowana bez oglądania się na to, czy kto będzie kręcił nosem. Tego wymaga interes Polski, który tu łączy się z linią partyjną. Być może Holland nie miała takich intencji, niemniej mleko się rozlało i ponosi konsekwencje.
(24.09.2023, 03:49)Gladiator napisał(a): [ -> ]W finansowaniu nie ma filantropii, kasę daje się zawsze z określonym celem. Gdyby film Rotmistrz Pilecki potrzebował finansowania, to nader wątpliwe byłoby pozyskanie kasiorki z Niemiec, czy Rady Europy.

Zazwyczaj celem finansującego jest na danym filmie zarobić. Filmy Agnieszki Holland dają na to szanse, "patriotyczne gnioty" kręcone ku pokrzepieniu serc - zazwyczaj okazują się klapą. Drugim źródłem są sponsorzy - tutaj celem jest reklama sponsora. No i ostatecznie źródła publiczne. Zazwyczaj wystarczy wypełnić odpowiedni wniosek i spełnić kryteria. Taki "Trzaskowski" finansował zarówno "Zieloną granicę" jak i dokładał kasy organizacjom katolickim i patriotycznym. Świat to nie jest jeden wielki PIS gdzie siedzi "minister prawdy" i decyduje co jest artystycznie słuszne a co nie.

Czy twórcy Pileckiego w ogóle starali się o dofinansowanie ze środków Europejskich?

Cytat: Nie ten temat, nie ten wydźwięk medialny i nie ma co się dziwić. Podobnie dla wartości artystycznych nikt w np w Niemczech nie nakręci filmu w którym brutalni Niemcy znęcają się nad kimś, a w Izraelu o policjantach torturujących Palestyńczyków.

W Izraelu nie bo rządzi tam taki Izraelski odpowiednik PIS. Ale w Niemczech jak i innych cywilizowanych krajach takie filmy jak najbardziej powstają. Ogłądnij sobie "Fabrykę zła" czy też "Nadzy wśród wilków" Zamiatanie brudnych spraw pod dywan jest raczej naszą polska specjalnością.

Cytat: I słusznie, po prostu mają na tyle rozsądku, by dla wartości artystycznych nie kopać do własnej bramki wysyłając w świat negatywny obraz o sobie. Szanowanie się zawsze wzbudza uznanie.
Film Holland sprzedaje określony obraz Polaków, wykorzystano okazje w światowej walce o cenną wartość - własny wizerunek oraz psucie wizerunku konkurencji.

Oglądałeś film czy też bazujesz na tym co powiedzieli o nim politycy? Ja jeszcze nie widziałem, ale opinie znajomych którzy widzieli sugerują, że nie ma tam czegoś takiego jak "negatywny obraz Polaków" A w ich obiektywność wierzę bardziej niż w obiektywność głównego krytyka filmowego kraju - pana Kaczyńskiego.

Oczywiście z moją własną opinią wstrzymam się aż film sam zobaczę.



Cytat: Stąd reakcja z naszej strony musi być zdecydowana bez oglądania się na to, czy kto będzie kręcił nosem. Tego wymaga interes Polski, który tu łączy się z linią partyjną. Być może Holland nie miała takich intencji, niemniej mleko się rozlało i ponosi konsekwencje.


O święta naiwności. Nie zgrzyta Ci to, że polskiego munduru "bronią" te same środowiska, które siedziały cicho gdy oficerowie wojska polskiego trzymali parasol nad Misiewiczem a minister obrony szkalował jednych z najbardziej zasłużonych generałów wojska polskiego aby ratować swój własny tyłek?

Przecież tutaj chodzi wyłączni o kampanię wyborczą. Plan PIS był taki, że politycy opozycji masowo wyciągną karteczki "#MuremZaAgnieszkąHolland"
co pozwoli im skierować kampanię na znane i sprawdzone antyemigranckie tory. Opozycja nie dała się jednak nabrać i zamiast bronić filmu temat albo ignoruje albo po prostu z PISu szydzi. Powoduje to konsternację w obozie władzy i coraz bardziej chamskie ataki na ten film. Doszło do tego, że czołowi politycy tej partii obrażają Polaków nazywając ich świniami. Wszystko po to aby opozycja jednak dała się sprowokować. Tu nie chodzi o nic innego jak o zbicie kapitału politycznego. Problem w tym, że obóz władzy grubo przegina i tylko czekać jak przed kinem dojdzie do jakiejś tragedii.


A jeżeli zależy Ci na wizerunku Polski to w ostatnich dniach zaszkodził mu nie tyle ten film a dwie inne sprawy.
Mianowicie afera wizowa, oraz ujawnienie w imię naparzanki wyborczej tajnych planów polskiego wojska i NATO, które powinny być utajnione jeszcze przez kilkadziesiąt najbliższych lat.
(24.09.2023, 03:49)Gladiator napisał(a): [ -> ]W finansowaniu nie ma filantropii, kasę daje się zawsze z określonym celem.
Ciekawe, że w PRLu, kiedy wszystkie filmy były finansowane przez PRL, większość jawnie kontestowała PRL.
Jak coś napiszesz, to pomyśl przynajmniej raz.

zefciu

(24.09.2023, 03:49)Gladiator napisał(a): [ -> ]I słusznie, po prostu mają na tyle rozsądku, by dla wartości artystycznych nie kopać do własnej bramki wysyłając w świat negatywny obraz o sobie. Szanowanie się zawsze wzbudza uznanie.
USA wysyła w świat dziesiątki filmów stawiających ten kraj w złym świetle. I nikt się nie oburza. I nadal kraj ten wzbudza szacunek. Tymczasem Korea Północna wypowiedziała kiedyś wojnę Sony powodu prześmiewczego filmu. Wojnę tę przegrała.

Gladiatory i ich polityczni idole twierdzą jednak, że Korea Północna wzbudza większy szacunek niż USA. I chcą, by Polska przypominała bardziej Koreę Północną.
Gladiator
Cytat:Podobnie dla wartości artystycznych nikt w np w Niemczech nie nakręci filmu w którym brutalni Niemcy znęcają się nad kimś, a w Izraelu o policjantach torturujących Palestyńczyków. I słusznie, po prostu mają na tyle rozsądku, by dla wartości artystycznych nie kopać do własnej bramki wysyłając w świat negatywny obraz o sobie.
Serio? To masz tu trzy przykłady z Izraela: Pięć rozbitych kamer, Dwa dzieciaki dziennie, Tantura. I weź się w końcu naucz, że dowód z własnej ignorancji (tudzież chciejstwa) nie przesądza o prawdziwości twierdzenia.
Albo serial „Nasi chłopcy".
Gladiator musi trochę odświeżyć filmotekę.
Gladiator przecież nie musi niczego wiedzieć, i tak dostanie gotowca xD
Sofeicz napisał

Cytat:Ciekawe, że w PRLu, kiedy wszystkie filmy były finansowane przez PRL, większość jawnie kontestowała PRL.
Jak coś napiszesz, to pomyśl przynajmniej raz.

Z tym myśleniem warto być bardziej powściągliwym i roztropnie zaczynać od siebie.
Nie rozróżniasz filmów przedstawiających problemy tamtej rzeczywistości, czasem w krzywym zwierciadle od "pułkowników", które ją kontestowały. A to o czym piszesz był zwykłym wentylem do upuszczania emocji. Państwo finansowało filmy i jednocześnie wstrzymywało kolaudacje tych samych filmów. Nie ma porównania z obecnym systemem w którym można znaleźć środki na produkcje filmu po za instytucjami państwowymi, tudzież nie ma kolaudacji.


Dwa Litry Wody napisał

Cytat:Nie widziałem, ale uważam, że polski rząd powinien natychmiast wezwać na dywanik ambasadora Holandii i jasno mu zakomunikować, że tu jest Polska i takich filmów takiej Holland to my tu tolerować nie będziemy.

Widzę, że z wiedzą geograficzno - polityczną wzlatujesz ponad poziomy San Escobar. Weź się w końcu naucz, że własną ignorancją nie należy się chwalić. Chętnie pomogę, jest bowiem prawdopodobnym, że miałeś na myśli zacną Ambasadę Królestwa Niderlandów


Dziad Borowy napisał

Cytat:Oglądałeś film czy też bazujesz na tym co powiedzieli o nim politycy? Ja jeszcze nie widziałem, ale opinie znajomych którzy widzieli sugerują, że nie ma tam czegoś takiego jak "negatywny obraz Polaków" A w ich obiektywność wierzę bardziej niż w obiektywność głównego krytyka filmowego kraju - pana Kaczyńskiego.

Oczywiście z moją własną opinią wstrzymam się aż film sam zobaczę.

Siłą rzeczy odnoszę się do przedstawienia Straży Granicznej w tym filmie. Holland stwierdziła, że sceny z filmu odpowiadają prawdzie potwierdzonej z dwóch źródeł. W tej sytuacji mamy słowo przeciw słowu. W praktyce bardzo trudna jest weryfikacji.
Skoro zarzut jest poważny organy państwa muszą się do tego ustosunkować, stąd mamy taką reakcje.
Natomiast komu wierzyć pozostanie sprawą indywidualną.

Cytat:Zazwyczaj celem finansującego jest na danym filmie zarobić. Filmy Agnieszki Holland dają na to szanse, "patriotyczne gnioty" kręcone ku pokrzepieniu serc - zazwyczaj okazują się klapą. Drugim źródłem są sponsorzy - tutaj celem jest reklama sponsora. No i ostatecznie źródła publiczne. Zazwyczaj wystarczy wypełnić odpowiedni wniosek i spełnić kryteria. Taki "Trzaskowski" finansował zarówno "Zieloną granicę" jak i dokładał kasy organizacjom katolickim i patriotycznym. Świat to nie jest jeden wielki PIS gdzie siedzi "minister prawdy" i decyduje co jest artystycznie słuszne a co nie.

Zysk jest zazwyczaj celem dla sponsora. obok zawsze będą poglądy. Gdybyś miał na zbyciu parę milionów i chciał zainwestować lub wesprzeć jakiś film, na pewno brałbyś pod uwagę jego treść. Tak, by była bliska twym poglądom, czysta komercja przy filmach zaangażowanych raczej nie istnieje. Przy finansowaniu z zagranicy w postaci Rady Europy i ZDF nie może być przypadków. Za czasów "opcji pruskiej" był taki serial "Nasze matki, nasi ojcowie" o antysemickich Polakach i zwykłych Niemcach, którzy się w okolicy znaleźli z bliżej nieokreślonych powodów. W sposób tajemniczy zbiegło się to z nasileniem roszczeń środowisk żydowskich wobec Polski. Rada Europy nie jest komercyjna, podobnie jak państwowa ZDF. Natomiast przekaz informacyjny był i jest ustawiony stricte politycznie i to naturalne teraz (niestety) jak Słońce na niebie. Płacę, wymagam, jeśli nie stopy zwrotu, to płacę np za wywieranie wpływu na kogoś. Po za tym Holland jest przewodniczącą EFA z siedzibą w Berlinie. To wszystko powoduje pewien dystans, takie czasy.

Cytat:A jeżeli zależy Ci na wizerunku Polski to w ostatnich dniach zaszkodził mu nie tyle ten film a dwie inne sprawy.
Mianowicie afera wizowa, oraz ujawnienie w imię naparzanki wyborczej tajnych planów polskiego wojska i NATO, które powinny być utajnione jeszcze przez kilkadziesiąt najbliższych lat.
Od wieki wieków Polacy wynoszą swoje sprawy na zewnątrz, szukając wsparcia w obcych państwach i to niszczy najbardziej wizerunek. Gdyby PiS był na miejscu opozycji też z byle czym latałby do Brukseli, taka niestety polska mentalność. Być może jako przyszła opozycja PiS też będzie jojczył w Brukseli, tyle tylko, że nie jest tam swój i nic z tego nie będzie.


Ad przytoczone filmy izraelskie.

Wszystko pięknie i ładnie, tylko są to filmy dokumentalne, a "Zielona granica" jest filmem fabularnym. To wymaga innych nakładów, aktorów, powoduje rozgłos. Natomiast film dokumentalny robi się w ciszy i przy małym nakładzie.
Zresztą "5 kamer"zostało po cichu wykluczone z Oskarów. "Two Kids a day" jak zapodał insti mogą mieć cofnięte fundusze, a "Tantura", choć bez restrykcji dokumentu w zasadzie nie powinna się ukazać. Sąd stwierdził nieważność opracowania masakry, autor został zniszczony. Wszystko to potwierdza chęć, niedopuszczania do obiegu cenzurowania filmów, z określonych powodów. Każdy broni swojego.

https://forward.com/israel/171838/the-ga...ers-claim/

https://www.timesofisrael.com/tantura-di...-massacre/
Gladiator
Oczywiście, że miałem na myśli ambasadę Holandii. Wszak gdyby pani Agnieszka nazywała się Niemiec, to wzywałbym polskie władze do przeprowadzenia interwencji w ambasadzie niemieckiej, gdyby nazywała się Żydek, to domagałbym się wezwania na dywanik ambasadora Izraela itd. itp. I chyba tylko w przypadku gdyby nazywała się Moskwa, to zgodnie z dobrozmienną logiką, zamiast dyplomatycznej interwencji powinno się z ambasadorem Federacji Rosyjskiej przeprowadzić wywiad w którejś z zaprzyjaźnionych z rządem gazet. A, że w Najjaśniejszej Rzeczypospolitej swoją ambasadę ma nie Holandia, a Królestwo Niderlandów? Nic nie szkodzi. Najważniejsze by wezwać, zbesztać i pokazać, że tu jest Polska, a nie Polin.
(26.09.2023, 22:36)Gladiator napisał(a): [ -> ]Siłą rzeczy odnoszę się do przedstawienia Straży Granicznej w tym filmie. Holland stwierdziła, że sceny z filmu odpowiadają prawdzie potwierdzonej z dwóch źródeł. W tej sytuacji mamy słowo przeciw słowu. W praktyce bardzo trudna jest weryfikacji.
Skoro zarzut jest poważny organy państwa muszą się do tego ustosunkować, stąd mamy taką reakcje.
Natomiast komu wierzyć pozostanie sprawą indywidualną.

No nie do końca. Bo z jednej strony mamy słowo rządu głoszące, że na granicy wszystko jest ok, a nasza SG to bohaterzy z drugiej strony mamy raporty organizacji praw człowieka jak np HFPC, liczne relacje wolontariuszy działających na granicy, mniej liczne ale wciąż istniejące filmy pokazujące co się tam dzieje i wreszcie świeże mogiły chociażby na cmenatarzu muzułmańskim w Bohnikach.

Rzeczy które są przedstawione w filmie możemy zatem podzielić na:
- bezsprzecznie prawdziwe jak np niezgodne z prawem pushbacki czyli wyganianie uchodźców do lasu czy też uniemożliwianie przez SG dostarczania migrantom wody i jedzenia, ludzie umierający z głodu i zmina na granicy
- bardzo prawdopodobne jak przerzucane uchodźców przez drut kolczasty
- możliwe ale wymagające dokładniejszego potwierdzenia jak np scena z termosem

Tak na marginesie w przypadku tej ostatniej dotarłem do jej źródła. Mikołaj Grynberg mówił, że kilku wolontariuszom niezależnie potwierdziła to grupa uchodźców . Dostali od SG termos zawierający potłuczone szkło. Wg tych ludzi było to celowe. Jednak dopuszczam możliwość, że nie było tu złej woli i ten termos po prostu stłukl się przypadkiem a strażnik graniczny tego nie zauważył.

Zwracam jednak uwagę na dwie kwestie. Gdyby rząd nie utrudnił lub wręcz nie uniemożliwił dziennikarzom relacjonowanie tego co sie dzieje na granicy to takich wątpliwości byśmy nie mieli.

Po drugie nawet gdyby wszystkie sceny w filmie miały 100% potwierdzenie dowodowe to reakcje byłyby dokładnie takie same. Spora część tak reagujących bowiem bulwersuje się nie dlatego że jest to prawda czy też nie jest ale dlatego, że są to rzeczy o których wg nich nie należy mówić a już z pewnością nie należy kręcić o tym filmów.



Cytat:Zysk jest zazwyczaj celem dla sponsora. obok zawsze będą poglądy. Gdybyś miał na zbyciu parę milionów i chciał zainwestować lub wesprzeć jakiś film, na pewno brałbyś pod uwagę jego treść. Tak, by była bliska twym poglądom, czysta komercja przy filmach zaangażowanych raczej nie istnieje. Przy finansowaniu z zagranicy w postaci Rady Europy i ZDF nie może być przypadków.

ZDF wspófinansowała ten film z dokładnie takich samych powodów jak inne stacja. Będzie miała prawo do jego emisji. Czyli cel głównie komerycjny.

Natomiast co do Rady Europy to należałoby wykazać, że Rotmistrz Pilecki nie mieściłby się w szeroko pojętych wartościach europejskich.
Skoro jego Twórcy nawet nie złożyli wniosku o dofinansowanie to zwyczajnie nie ma o czym gadać.

Cytat:Od wieki wieków Polacy wynoszą swoje sprawy na zewnątrz, szukając wsparcia w obcych państwach i to niszczy najbardziej wizerunek.

A to nie jest fakt tylko jedno z założeń ideologii prawicowej. Należałoby by po pierwsze zdefiniować czym jest to "wynoszenie spraw" na zewnątrz oraz wykazać, że w istocie poza granicami kraju kogokolwiek ono obchodzi.

Cytat: Gdyby PiS był na miejscu opozycji też z byle czym latałby do Brukseli, taka niestety polska mentalność. Być może jako przyszła opozycja PiS też będzie jojczył w Brukseli, tyle tylko, że nie jest tam swój i nic z tego nie będzie.

Naród Polski w referendum akcesyjnym zadecydował, że dobrowolnie zgadza się na to, aby prawodawstwo unijne było częścią naszego własnego prawodawstwa. Latanie zatem do Brukseli to nie jest żadne na zewnątrz. Unia Europejska to również jesteśmy my.

I jeżeli PO łamałaby prawo a ścieżka odwoławcza przewidywałaby interwencje na poziomie Brukseli to jojczenie PIS w tym miejscu byłoby jak najbardziej zasadne.

zefciu

(26.09.2023, 22:36)Gladiator napisał(a): [ -> ]Wszystko to potwierdza chęć, niedopuszczania do obiegu cenzurowania filmów, z określonych powodów. Każdy broni swojego.
Tylko to bronienie swego różnie wygląda w różnych krajach. I mamy tutaj spektrum zachowań, które zaczyna się od północnokoreańskiej wojny przeciwko Sony, przez pisowskie otwarte oburzenie i prostowanie filmu fabularnego przez rząd, dopiero potem mamy „cofanie finansowania po cichu” (które jednak wyszło na jaw), a na drugiej stronie mamy USA, które ma w dupie, że co roku Hollywood produkuje kilka filmów o tym, jaki to chujowy kraj.

Więc ponawiam pytanie (na które oczywiście boisz się odpowiedzieć) w jakim kierunku aspiruje Polska?
@ Zefciu. Popraw cytat - to nie ja napisałem.
Stron: 1 2 3