Forum Ateista.pl

Pełna wersja: Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ostatnio często slyszę że przy obecnym współczynniku przyrostu naturalnego konieczne będzie aby częśc ludzi osiedliła się na jakimś innym ciele niebieskim np.Księżycu,Marsie.Ja jednak nie daję się tej bezsensownej propagandzie i twierdze że na Ziemii jest dośc miejsca dla przyszłych pokoleń.Czytałem ostatnio o projekcie 2 w 1-statek-miasto.Te miejsca to:Antarktyda,Grenlandia,góry Azji środkowej,Sahara no i przede wszystkim morza i oceany,które zajmują 3/4 powierzchnii Ziemii.Na tych terenach warunki są podobne go marsjańskich i nawet pod pewnymi względami są zdecydowanie lepsze[np. powietrze]Do tych obszarów nie trzeba lecieć rok ileś tam milionów km.Co o tym sądzicie?
Z tymi niezamieszkanymi obszarami to racja. Ciekawe jak to będzie funkcjonować - znowu kolonie innych państw, odkrywanie nowych lądów (na nowy sposób).

Tak czy inaczej myślę, że prędzej czy później kontrola narodzin - jak w Chinach - jest nieunikniona. W końcu kolonizacja niezamieszkanych terenów to rozwiązanie na jakiś okres czasu.

Ładny temat, brawo. Ale stawiaj spacje po kropkach, przecinkach, dwukropkach, wykrzyknikach itp.
Ciekawie by to wyglądało - gigantyczne platformy-miasta na oceanach. Kto wie, może właśnie tak będzie wyglądało miasto przyszłości.
xeo95pl napisał(a):Ja jednak nie daję się tej bezsensownej propagandzie i twierdze że na Ziemii jest dośc miejsca dla przyszłych pokoleń.

Czy nie mogą istnieć na Ziemi enklawy niezamieszkałe?? Czy musimy wycinać całą puszczę Amazońską pomimo iż cały Układ Słoneczny leży ludziom u stóp?? Nie zamieniajmy Ziemi w Coruscant!! W perspektywie czasu jest to rozwiązanie najgorsze. Wiem że nawet najgorsze miejsca na Ziemi są lepsze niż najlepsze miejsca na Marsie ale musimy pilnować aby Ziemia jak i każdy inny obiekt podtrzymały życie i nasze i innych zwierząt. Jestem nastawiony przeciwko ekodebilizmowi ale to że jest miejsce to w cale nie znaczy że mamy te miejsce wykorzystać kosztem bezcennych środowisk oraz gatunków zwierząt.

xeo95pl czy taka Ziemia ci się marzy:

[Obrazek: Globecoruscant.jpg]
Cytat:Cytat:
Napisał xeo95pl
Ja jednak nie daję się tej bezsensownej propagandzie i twierdze że na Ziemii jest dośc miejsca dla przyszłych pokoleń.

Czy nie mogą istnieć na Ziemi enklawy niezamieszkałe?? Czy musimy wycinać całą puszczę Amazońską pomimo iż cały Układ Słoneczny leży ludziom u stóp?? Nie zamieniajmy Ziemi w Coruscant!! W perspektywie czasu jest to rozwiązanie najgorsze. Wiem że nawet najgorsze miejsca na Ziemi są lepsze niż najlepsze miejsca na Marsie ale musimy pilnować aby Ziemia jak i każdy inny obiekt podtrzymały życie i nasze i innych zwierząt. Jestem nastawiony przeciwko ekodebilizmowi ale to że jest miejsce to w cale nie znaczy że mamy te miejsce wykorzystać kosztem bezcennych środowisk oraz gatunków zwierząt.

xeo95pl czy taka Ziemia ci się marzy:

[Obrazek: Globecoruscant.jpg]
Mylisz się, nie taka Ziemia mi się marzy. Nie chodzi mi o to żeby ludzie wycieli całą Puszcze Amazońską i tam się opsiedlili [jestem tego zdecydowanym przeciwnikiem] . Ale po co komu bezludna Sahara, Antarktyda czy Grenlandia? Przecież nie ma tam jakiś znaczących dla świata ekosystemów[jak np. w Amazonii]. Wręcz przeciwnie-powiększanie się Sahary w kierunku południowym powoduje śmierć milionów z ludzi z głodu. Więc wniosek z tego taki, że można zasiedlić pustynie, morza itp. i nie odbije się to na klimacie. Chyba że tacy ludzie jak
Skywalker
chcą wydawać miliardy na pionierskie podróże na Marsa zamiast pojechać na Sahara która dosłownie jest tuż za rogiem.
Cytat:Czy nie mogą istnieć na Ziemi enklawy niezamieszkałe?? Czy musimy wycinać całą puszczę Amazońską pomimo iż cały Układ Słoneczny leży ludziom u stóp?? Nie zamieniajmy Ziemi w Coruscant!! W perspektywie czasu jest to rozwiązanie najgorsze.

Oczywiście, we wszystkiem należy zachować umiar. Ale kilka sztucznych platform-miast na oceanach, czy na Saharze nie wpłynie jakoś znaczączo na ekosystem.
xeo95pl napisał(a):chcą wydawać miliardy na pionierskie podróże na Marsa

...których i tak nie unikniemy bo powierzchnia Ziemi nie jest nieskończona.

Cytat:Ale po co komu bezludna Sahara, Antarktyda czy Grenlandia?

Można i by się osiedlać ale z głową...
1. najlepiej nie produkować tylu nowych pokoleń, za ciasno będzie w tramwajach, jakby już nie było wystarczajaco, szczególnie w południe pod bagatelą Smutny

2. co to za opcja na Księżycu? Chcecie małych głupich ludzików? Poczytajcie sobie Na srebrnym globie, ryje czachę Uśmiech
Powierzchnia naszej planety jest ograniczona - ~148 940 000 km2 (pow. lądowa, włącznie z Antarktydą) – już ten oczywisty fakt pozwala zakończyć prezentowany wywód w tym miejscu.
Kolonizacja innych planet, to jak na razie - i na pewno jeszcze dłuuugo!!! - SCI-FI! Jeśli nie ograniczymy wzrostu naszej liczebności, to znajdziemy się w sytuacji królików w Australii (za przeproszeniem króliczków Oczko).
Darayavahus napisał(a):Powierzchnia naszej planety jest ograniczona - ~148 940 000 km2 (pow. lądowa, włącznie z Antarktydą) – już ten oczywisty fakt pozwala zakończyć prezentowany wywód w tym miejscu.
Kolonizacja innych planet, to jak na razie - i na pewno jeszcze dłuuugo!!! - SCI-FI! Jeśli nie ograniczymy wzrostu naszej liczebności, to znajdziemy się w sytuacji królików w Australii (za przeproszeniem króliczków Oczko).

Nie wierzę aby nie znalazło się na Ziemi jakieś kilka milionów ludzi którzy z chęcią spędziliby resztę życia na innej planecie (ja byłbym gotów spędzić całe życie po 30-tce na Marsie Duży uśmiech).

I to właśnie z choćby tego faktu a także zapotrzebowania na surowce, politycznego wyścigu, i czystej naukowej ciekawości, kolonie w Układzie Słonecznym i tak będą powstawać i to być może jeszcze w tym wieku. Czy wam to się podoba czy nie!!!! :twisted:
Cytat:Nie wierzę aby nie znalazło się na Ziemi jakieś kilka milionów ludzi którzy z chęcią spędziliby resztę życia na innej planecie (ja byłbym gotów spędzić całe życie po 30-tce na Marsie :mrgreenUśmiech.
wiesz co ja też chciałbym po trzydziestce zamieszkać na Marsie.Nie wiem ile masz lat ale powiem ci że po trzydziestce na Marsie mogą ewentualnie zamieszkać twoje dzieci lub nawet wnukowie.Koszty wybudowania osady na Antarktydzie czy na Saharze to może być nawet mniej niż wybudowanie bodobnej osady na Marsie no i nie trzeba lecieć ileś tam milionów km
Osławiony New World Order zakłada zredukowanie populacji Ziemi do niewielkiej liczby procentowej obecnego stanu. Może to SF, ale to się już dzieje w Chinach.

Miejsca na Ziemi jest jeszcze dużo. Popatrzcie, ile jest połaci ziemi niewykorzystanej, na której mogą powstać mega-miasta. Nawet będąc w Holandii widziałem dużo miejsc.

Ale powiedzmy panu Zenkowi, żeby nie robił sobie 20 dziecka.
xeo95pl napisał(a):wiesz co ja też chciałbym po trzydziestce zamieszkać na Marsie.Nie wiem ile masz lat ale powiem ci że po trzydziestce na Marsie mogą ewentualnie zamieszkać twoje dzieci lub nawet wnukowie.Koszty wybudowania osady na Antarktydzie czy na Saharze to może być nawet mniej niż wybudowanie bodobnej osady na Marsie no i nie trzeba lecieć ileś tam milionów km

Wiem o kosztach ale to nie zmienia faktu że na takie pozaziemskie osady jest zapotrzebowanie. Z przyczyn migracyjnych, naukowych, politycznych i energetycznych. O czym już pisałem.
Moim zdaniem trzeba szukać miejsca na Ziemi, co nie znaczy, że nie należy się rozglądać po innych planetach, jednak jest to raczej ostateczność, ponieważ na chwilę obecną mieścimy się na naszej planecie.
Moim zdaniem zasiedlanie pustyń jest mało realne, ludzie chcą dokonywać czegoś wielkiego. Ziemia wydaje się już poznaną, więc marzeniem jest sięgnięcie gwiazd. Słońce i piach Sahary są mało atrakcyjne. Na swój sposób Sahara jest już zresztą zasiedlona - przez Nomadów. Mieszka na tym obszarze tyle osób, ile zdoła się wyżywić.

Przekształcenie zaś tego obszaru wymaga sporych nakładów gotówki. Bogaci mają atrakcyjniejsze tereny, a biednych nie stać.

2 sprawa może obecnie jest dużo ludzi, ale wirusy i bakterie stają się coraz groźniejsze i zwalcza się je dłużej niż kiedyś. Co chwila straszy się pandemią grypy, a Afryka np. nie radzi sobie z AIDS. Podobno gruźlica również staje się coraz groźniejsza. Więc stworzenie świata bez wirusów (a przy okazji można by olać etyków i podrasować trochę człowieka 8)), może byłoby dobrym pomysłem.

W Australii póki co, udaje się odseparować od niektórych szkodników, które przyniosłyby straty dla gospodarki, dlaczego by więc nie osiedlić świata nie zabierając przy okazji ze sobą wirusów.
eheon napisał(a):W Australii póki co, udaje się odseparować od niektórych szkodników, które przyniosłyby straty dla gospodarki, dlaczego by więc nie osiedlić świata nie zabierając przy okazji ze sobą wirusów.

Przecież to niemożliwe. Przy dużej populacji i obrotach handlowych musiałyby przeniknąć. Nawet przy różnych skomplikowanych i irytujących procedurach - jeśli ktoś może popełnić błąd, albo coś może iść nie tak, to prędzej czy później pójdzie. Przy prawdopodobieństwie rzędu 0,1 % na 1000 ładunków lub przewozów pasażerskich w przynajmniej jednym coś przejdzie. A przy obrotach rzędu dziesiątków tysięcy - szkoda gadać. Mogłoby się to sprawdzić tylko przy małej kolonii lub takiej starającej się izolować, tzn. nie handlować i nie mieć żadnych kontaktów z Ziemią.
Zależy jeśli dopuścić do lotów pasażerskich to rzeczywiście nie byłoby możliwe, a przypadkowy wirus niegroźnej grypy po latach, mógłby zdziesiątkować populację. Natomiast przewożenie towaru przez przestrzeń kosmiczną chyba łatwiej kontrolować niż kontynent. Środki zresztą są zależne od tego jaka będzie sytuacja. Może lekarstwa na wirusy są w zasięgu ręki.
Z tego co pamiętam, istniał już całkiem realny projekt "uekologicznienia" Sahary, jednakże przedstawiony był tylko na jakiś targach projektów czy też w ramach konkursu i pewnie tylko na koncepcie się skończyło, szczególnie biorąc pod uwagę spore koszta.
Zapominacie jednak o jednym - Rosji. Skąd wiecie, że za dziesięć-dwadzieścia lat sytuacja w Rosji nie będzie diametralnie różna od obecnej i że ludzie nie zaczną masowo osiedlać się na ich terenach? Niezamieszkałych, żyznych i pięknych ziem w Rosji jest więcej niż we wszystkich państwach Europy razem wziętych.

Tak naprawdę problem przeludnienia międzykrajowego zaistniałby dopiero w czasie masowych ucieczek w czasie potencjalnej wojny między Rosją i Chinami, gdyby Ameryka, biorąc pod uwagę swoją coraz bardziej restrykcyjną politykę w stosunku do przybyszów z zewnątrz odmówiła przyjęcia uchodźców z Azji.
Ale ćśś... To pomysł na moją powieść, której pewnie nigdy nie napiszę Język
Rezo napisał(a):Skąd wiecie, że za dziesięć-dwadzieścia lat sytuacja w Rosji nie będzie diametralnie różna od obecnej

Nie zdziwiłbym się, gdyby była różna - np. Rosji już w ogóle nie było Oczko

To strasznie skorumpowane, pogrążone w "układach" - także na najwyższym szczeblu; uzależnione od wysokich cen surowców, z minusowym przyrostem naturalnym, masowym alkoholizmem i przestępczością, nieudolnie administrujące i nieliberalne państwo ze społeczeństwem w sporym procencie popierającym rozwiązania czysto komunistyczne. Każdy z tych czynników z osobna nie byłby jeszcze totalną tragedią (może poza brakiem liberalizmu), wszak żadne państwo nie jest idealne, ale połączone razem dają istną mieszankę wybuchową, która to państwo kiedyś rozsadzi. Rosja udawać mocarstwo może tylko dzięki wielkości terytorium + odziedziczonych po ZSRR czołgach i głowicach atomowych, które jednak z czasem rdzewieją Oczko Za jakiś czas Rosję wyprzedzi Brazylia. Bo Chiny już wyprzedziły.
Cytat:Więc stworzenie świata bez wirusów (a przy okazji można by olać etyków i podrasować trochę człowieka Cwaniak), może byłoby dobrym pomysłem.
Co to nam da? Kilkanaście lat nawet bez grypy, później małe przeoczenie przy kontrolii sanitarnej na nabór nowego osadnika może pozbawić życia milionów nieuodpornionych ludzi na Marsie z powodu głupiej grypy, podobnie jak miało to miejsce w Ameryce w czasach kolonizacji.
Cytat:Słońce i piach Sahary są mało atrakcyjne. Na swój sposób Sahara jest już zresztą zasiedlona - przez Nomadów.
A na Marsie i Księżycu co masz jak nie piasek ,piasek i jeszcze raz piasek(sory zapomniałem-na Marsie są jeszcze pustynie lodowe).Poza tym ile masz tych Nomandów na Saharze-chyba nawt milion ich nie będzie.