Forum Ateista.pl

Pełna wersja: Co sprawia, że dany język uważamy za "ładny"?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
Czterodrzwiowy Żuk z nowoczesną skrzynią rozrządu, już w sprzedaży! Duży uśmiech
Aryman napisał(a):@...polskie marki, które nie napotykają tej przeszkody, sprzedają się świetnie (jak na przykład wódka Sobieski albo Wyborowa).
Ciekawe jak wymawiają Wyborowa - chyba "Łajboroła".
Amerykanie nawet z nazwiskiem Gortat mają problemy.
Ja zacząłem sobie tworzyć listę polskich nazwisk eksportowych.
1. Trzetrzelewska
2. Sztwiertnia
3. Możdżer
4. Ściurka
Sofeicz napisał(a):Włochy nie są jakimś nadzwyczajnym mocarstwem światowym ale są niewątpliwym mocarstwem w wytwarzaniu wpadających w ucho nazw marek.
To własnie jest zaleta bardzo wokalnego języka.

Mają prosty alfabet, a ponadto cała Europa (prawie) miała kontakt z łaciną, więc są wygrani na starcie. To jednak nie oznacza, że ich nazwy brzmią "oryginalniej", włoski kojarzy nam się z wysoką kulturą z powodu starego stereotypu, a nie jakichś obiektywnych cech języka.

Cytat:To spróbuj sprzedać na całym świecie coś, co się tak nazywaOczko

A co ma piernik do wiatraka? Twierdziłeś, że "czterodrzwiowe" brzmi banalnie, a teraz piszesz coś o sprzedawalności. Od kiedy najlepiej sprzedają się nazwy niebanalne i co ma banalność wspólnego z marketingiem? "Prima", "Bona", "Uno", to są dopiero banalne nazwy. Nie mieszajmy pojęć. Banalność to coś zupełnie innego niż brzmienie!

Cytat:Ja zacząłem sobie tworzyć listę polskich nazwisk eksportowych.
1. Trzetrzelewska
2. Sztwiertnia
3. Możdżer
4. Ściurka

Michel Houellebecq to też nie jest proste nazwisko do wymówienia dla wielu narodów, ale jakoś nikomu to nie przeszkadza. Czy nazwa sieci Leroy Merlin (wielu Polaków wymawia to [liroj merlin]).
Katka napisał(a):Michel Houellebecq to też nie jest proste nazwisko do wymówienia dla wielu narodów, ale jakoś nikomu to nie przeszkadza. Czy nazwa sieci Leroy Merlin (wielu Polaków wymawia to [liroj merlin]).

tożto uczą kmiotów "lerła merlę" w reklamach

choć można sobie język połać.
Szwarceneger (Firefox nie podkreśla Duży uśmiech) też bardzo eksportowym nazwiskiem nie jest. I co z tego.
Forge napisał(a):Szwarceneger (Firefox nie podkreśla Duży uśmiech) też bardzo eksportowym nazwiskiem nie jest. I co z tego.

przecież już Aryman napisał o co chodzi. Zwykły kolonialny kompleks kogoś majacego się za białego murzyna wobec nadludzi z Zachodu Oczko
Mnie się bardzo podobają skomplikowane języki.
Właśnie za to uwielbiam j. polski, za jego bogactwo i złożoność, za to że trzeba w jego naukę włożyć ciut więcej wysiłku niż np. w przypadku angielskiego czy niemieckiego.
Marzę o tym żeby nauczyć się kiedyś fińskiego lub węgierskiego, na razie jednak brak czasu mi na to nie pozwala.

Znam angielski bardzo dobrze jak na swój wiek, w ogóle nie sprawia mi problemów jego przyswojenie i chcę go opanować perfekcyjnie, ale to głównie ze względu na to, że znajomość tego języka jest powszechnie wymagana np. przez pracodawców, a i wzrastają szanse na dogadanie się za granicą.

Uczę się od 3 lat hiszpańskiego i mogę powiedzieć że jest to język banalny, jednak dla tych osób, które mają dobrego nauczyciela. Moja nauczycielka leci z materiałem tylko ze względu na koleżankę w grupie, która wyjątkowo szybko ten język opanowuje, przez co kiedy już cokolwiek zrozumiem, to mam do nauczenia kolejny czas czy konstrukcję i summa summarum zapominam wszystko. Dlatego niestety z przykrością stwierdziłam, że po tych 3 latach jadąc do Hiszpanii nie umiem sobie nawet nic zamówić czy spytać o drogę.

Jeśli jakichś języków nie lubię, to niemieckiego i francuskiego. Tego pierwszego za ostrość i taką "kanciastość", po prostu nie mogę zdzierżyć słuchania jak ktoś w tym języku mówi.
Co do francuskiego, tam wszystko brzmi dla mnie jakby mówiący miał zaraz zwrócić ostatni posiłek. Poza tym zabijają mnie różnice pomiędzy zapisem a wymową.
Zapamiętajcie moje słowa, nadejdzie czas gdy na całym świecie ludzie będą mówić po Polsku.
Nasz język będzie spełniać taką samą rolę, jaką dzisiaj odgrywa angielski, którego nienawidzę z całego serca i nie dziwię się że tak wielu ludziom się podoba.
Najbardziej, oprócz Polskiego podobają mi się języki wymarłe i zanikające.
Cytat:Najbardziej, oprócz Polskiego podobają mi się języki wymarłe i zanikające.
Trochę pesymistyczny wydźwięk...
łowca napisał(a):Zapamiętajcie moje słowa, nadejdzie czas gdy na całym świecie ludzie będą mówić po Polsku.
Nasz język będzie spełniać taką samą rolę, jaką dzisiaj odgrywa angielski, którego nienawidzę z całego serca i nie dziwię się że tak wielu ludziom się podoba.

To brzmi trochę nacjonalistycznie.
Czemu tak uważasz? J. polski jest zbyt skomplikowany, angielski zyskał taką "sławę" ze względu na swoją prostotę.

Cytat:Najbardziej, oprócz Polskiego podobają mi się języki wymarłe i zanikające.

Faktycznie, zapomniałam. Cholernie podoba mi się łacina i greka.

IX

Cytat:Czemu tak uważasz? J. polski jest zbyt skomplikowany, angielski zyskał taką "sławę" ze względu na swoją prostotę.
W początkach XXw. polski zdobywał niemałą popularność wśród "wysokich" części społeczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej Oczko Niedługo potem, co prawda, został zapomniany, no ale nadal. Język
Кирилл napisał(a):W początkach XXw. polski zdobywał niemałą popularność wśród "wysokich" części społeczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej Oczko Niedługo potem, co prawda, został zapomniany, no ale nadal. Język

Jak już pisałam wyżej, uwielbiam polski i inne skomplikowane języki, ale dalej uważam że właśnie przez ową skomplikowaność nie mają one szans na stanie się powszechnie używanymi... Ludzie z biegiem czasu idą na coraz większą łatwiznę, i dlatego popularny jest angielski, niemiecki czy hiszpański.
Choć z drugiej strony łacina znowu nie jest taka prosta, a przez setki lat to w tym języku można było się dogadać. Więc nie chcę bawić się w przewidywanie przyszłości, mogę tylko wyrazić swoje przypuszczenia :-)
Кирилл napisał(a):W początkach XXw. polski zdobywał niemałą popularność wśród "wysokich" części społeczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej Oczko Niedługo potem, co prawda, został zapomniany, no ale nadal. Język

Co? Gdzie niby? Język Chyba wśród obywateli Rzeczpospolitej, którzy Polakami nie byli. :]
Nie w XIX w. tylko wcześniej.
Z tego, co pamiętam transfer polszczyzny wystąpił dwa razy, do arystokracji rosyjskiej w XVI w (chyba czasy Wielkiej Smuty) i do Rumunii.
Do dziś w rumuńskim jest sporo słów jest pochodzenia polskiego (np. szlachta)

IX

Cytat:Co? Gdzie niby?
Chodzi mi o używanie polskiego jako języka dyplomacji, tak jak na konf. Wersalskiej używano francuskiego, a dziś używa się często angielskiego.
W XIX w. Polski nie było jako państwa i raczej polszczyzna nie miała szans.
Jedynie odnowiciele języka czeskiego, który prawie zanikł trochę korzystali.
Grzanka napisał(a):Co? Gdzie niby? Język Chyba wśród obywateli Rzeczpospolitej, którzy Polakami nie byli. :]

Wikipedia napisał(a):W 1699 język polski stał się językiem urzędowym Wielkiego Księstwa Litewskiego, stał się także językiem szybko przyswajających język polski niemieckich rodów szlacheckich w Inflantach Polskich.
Od połowy XVI wieku do początku wieku XVIII polszczyzna była językiem dworskim w Rosji, i tą drogą przeniknął do języka rosyjskiego szereg wyrazów pochodzenia zachodnioeuropejskiego, przyswojonych wcześniej przez język polski, oraz wyrazów rdzennie polskich. Pod koniec XVII w. język polski był popularny i modny także wśród wyższych warstw Moskwy, a jego znajomość była miernikiem wykształcenia i kultury. Niezmiernie popularna jest w tym okresie literatura polska zarówno w oryginale, jak i w transkrypcji na cyrylicę oraz tłumaczeniach na rosyjski. W okresie od II poł. XVII do początku XVIII w. przekłady literatury polskiej dominują nad przekładami z innych języków, a w przypadku poezji obcej aż do pocz. XVIII w. mamy do czynienia wyłącznie z utworami polskimi i łacińskimi. Jednak początek wpływów języka polskiego najpierw na język ruski, później na rosyjski, datowany jest na XIII w. Słabną one w połowie XVIII wieku, choć na polonizmy możemy natknąć się również w XIX i XX w. (np. frajer).
W XVII wieku po polsku mówiono także na dworach Hospodarstwa Mołdawskiego (tutaj również posługiwała się nim arystokracja) i Wołoszczyzny. W tym pierwszym kraju czyniono starania, by uczynić z języka polskiego język literacki (np. wybitny historiograf i poeta Miron Costin pisał po polsku). Również w tym samym wieku język polski był powszechny na Ukrainie, zarówno w życiu politycznym, jak i piśmiennictwie. Ryszard Łużny uważa, że polszczyzna spełniała rolę języka literackiego dla mieszkańców tego regionu Rzeczypospolitej.
Język polski wywarł wpływ na takie języki jak ukraiński, białoruski, litewski, rosyjski, jidysz, hebrajski, czeski, rumuński, węgierski

Za Wikipedią: http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_polski
łowca napisał(a):Zapamiętajcie moje słowa, nadejdzie czas gdy na całym świecie ludzie będą mówić po Polsku.
Nasz język będzie spełniać taką samą rolę, jaką dzisiaj odgrywa angielski,

Wyspałeś się dzisiaj?
Nie deprymuj go - dobrze jest mieć marzenia.Szczęśliwy
Cytat:Język polski wywarł wpływ na takie języki jak ukraiński, białoruski, litewski, rosyjski, jidysz, hebrajski, czeski, rumuński, węgierski
W podobnym zakresie co ww. na polski...
Ale z tym hebrajskim to jakaś kpina.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13