Forum Ateista.pl

Pełna wersja: Relacje "po latach"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Interesuje mnie, jak wyglądają relacje pomiędzy ludźmi, którzy odeszli od wiary (głównie apostazja) a ich wierzącymi rodzicami po upływie powiedzmy tych... kilkunastu lat. Wiem, że różnie to bywa, ale... np. czy:
- rodzice stają się bardziej religijni lub wręcz na odwrót, zaczynają wątpić;
- akceptują wybór dzieci czy może też czekają na jakąś ich "porażkę życiową";
- jaki mają stosunek do siebie (zdrowy czy może też "syn marnotrawny", "marni rodzice").
Proza.
Wszech-apostaci zderzają się z bóstwami współczesności, których brzmią miana:

- Creditus Hipotecus,
- Creditus Powszednius,
- Opłatos Comięsięcznios,
- Dziecios do Szkołos,

a wtedy usilnie naprawiają stosunki z moherowym dziadostwem. Duży uśmiech
Kredytu nie wezmę choćby nie wiem co. Teraz mam zobowiązania, ale mam inny pomysł jak zmajstrować kasę nie napadając na nikogo ani nie biorąc kredytu. Na dzieci bez stabilnego źródła dochodów nigdy się nie zdecyduję. Tak swoją drogą mama toleruje mój wybór, memu tacie wszystko jedno. Nikt się tu nie obwinia.
Palmer Eldritch napisał(a):(...)z moherowym dziadostwem. Duży uśmiech

Poważnie pytam.


manas napisał(a):Tak swoją drogą mama toleruje mój wybór, memu tacie wszystko jedno. Nikt się tu nie obwinia.

O właśnie tego typu wypowiedzi mi chodzi.