11.09.2013, 08:10
11.09.2013, 15:19
Że ksiądz pedał?
Newsweek tyle okładek ze zboczonymi księżmi daje, że w końcu musiał powstać film, by "udowodnić" redakcyjną tezę.
Myślę, że za rok nikt o tym filmie nie będzie pamiętał. Taki los gniotu na zamówienie, "produkcyjniaka".
Newsweek tyle okładek ze zboczonymi księżmi daje, że w końcu musiał powstać film, by "udowodnić" redakcyjną tezę.
Myślę, że za rok nikt o tym filmie nie będzie pamiętał. Taki los gniotu na zamówienie, "produkcyjniaka".
11.09.2013, 15:53
Do tego stopnia jestem przyzwyczajony do czytania napisów, że i w przypadku tego krótkiego filmiku zacząłem je czytać. Heh.
Co do samego filmu, którego zwiastun został przedstawiony: odnoszę się doń z taką samą niechęcią, jak i do reszty twórczości pani Szumowskiej, reżyserki takich gniotów jak "Sponsoring" (nie dość, że film kiepski, to jeszcze totalna zżyna z etiudy filmowej "Galerianki"), "Szczęśliwy człowiek" czy "Ono".
Szumowska ma w zwyczaju serwować widzom produkcje hiperambitne, w których zawierać się mają jakieś głębokie prawdy społeczne, ludowe czy emocjonalne, jednocześnie stawiając na banał fabularny (zwyczajnie, brak jej kreatywności), płytkie, małorealistyczne postaci i drętwe dialogi.
Szczytem kiczu twórczego wspomnianej artystki jest "Szczęśliwy człowiek", w którym Szumowska powiela stare koncepcje, buduje płaską, liniową, pseudodramatyczną fabułę z miałką pointą.
Nie polecam.
Co do samego filmu, którego zwiastun został przedstawiony: odnoszę się doń z taką samą niechęcią, jak i do reszty twórczości pani Szumowskiej, reżyserki takich gniotów jak "Sponsoring" (nie dość, że film kiepski, to jeszcze totalna zżyna z etiudy filmowej "Galerianki"), "Szczęśliwy człowiek" czy "Ono".
Szumowska ma w zwyczaju serwować widzom produkcje hiperambitne, w których zawierać się mają jakieś głębokie prawdy społeczne, ludowe czy emocjonalne, jednocześnie stawiając na banał fabularny (zwyczajnie, brak jej kreatywności), płytkie, małorealistyczne postaci i drętwe dialogi.
Szczytem kiczu twórczego wspomnianej artystki jest "Szczęśliwy człowiek", w którym Szumowska powiela stare koncepcje, buduje płaską, liniową, pseudodramatyczną fabułę z miałką pointą.
Nie polecam.
11.09.2013, 20:10
Tak jak mówi exodim, to filmidło to kolejna realizacyjna wydmuszka jadąca na "ważnym" temacie jakich w rodzimej kinematografii pełno. Żeby się sprzedać reżyserzy kina pseudoartystycznego masowo wydalają projekty pt "i tak szkoły pójdą" lub "to tak kontrowersyjne, że medialne nagonka podkręci wyniki"
Aktorsko będzie drewniano, ale przynajmniej lepiej niż w "Bitwie Warszawskiej" (bo księdza-geja nie gra Urbańska), fabularnie na poziomie podstawówki (płascy bohaterowie postępujący bez sensu w imię reżyserskiego "bo tak"), a w warstwie dialogowej cieniutka tektura.
Jeśli ktoś widział "Bitwę Warszawską/Bitwę pod Wiedniem/Syberiadę/Galerianki/Salę Samobójców/Bejbi Blues/Pokłosie" to wie czego się bać. Jeśli nie widział to o tyle jest zdrowszy.
Aktorsko będzie drewniano, ale przynajmniej lepiej niż w "Bitwie Warszawskiej" (bo księdza-geja nie gra Urbańska), fabularnie na poziomie podstawówki (płascy bohaterowie postępujący bez sensu w imię reżyserskiego "bo tak"), a w warstwie dialogowej cieniutka tektura.
Jeśli ktoś widział "Bitwę Warszawską/Bitwę pod Wiedniem/Syberiadę/Galerianki/Salę Samobójców/Bejbi Blues/Pokłosie" to wie czego się bać. Jeśli nie widział to o tyle jest zdrowszy.
11.09.2013, 20:22
Czekam na wypowiedzi lewaków;-)
Prawacy mnie nie zaskoczyli;-)
Prawacy mnie nie zaskoczyli;-)
11.09.2013, 20:35
Myślę że film będzie głośny, choćby dlatego że widząc temat tego wątku wiedziałem o jaki chodzi.
Ja jestem ciekaw roli Chyry. Podobał mi się w "Komorniku", trochę mniej u Koterskiego, jestem ciekaw jak zagra sami wiecie kogo. No i ciekawym czy polskie kino dojrzewa do pokazywania gejostwa po dorosłemu.
Ciekawe że zawsze kiedy wchodzi do kin film o kontrowersyjnej tematyce zawsze pojawiają się zarzuty o specjalne podkręcanie kontrowersji, żeby zrobić dym.
Czy jest w ogóle fizycznie możliwe żeby ktoś stworzył coś kontrowersyjnego nie kierując się chęcią narobienia szumu, a po prostu własnym sumieniem? Tak zgodnie z psychokonserwatywnym spojrzeniem na świat? Pytanie do wszystkich chonorowych.
Akurat "Sala Samobójców" jest perełką na tle reszty polskiej kinematografii. Jeśli zrównujesz ją z takim szajsem jak "Bitwa pod Wiedniem", to raczej nie ma co się opierać na Twoim proroctwie.
Ja jestem ciekaw roli Chyry. Podobał mi się w "Komorniku", trochę mniej u Koterskiego, jestem ciekaw jak zagra sami wiecie kogo. No i ciekawym czy polskie kino dojrzewa do pokazywania gejostwa po dorosłemu.
ahawa napisał(a):Tak jak mówi exodim, to filmidło to kolejna realizacyjna wydmuszka jadąca na "ważnym" temacie jakich w rodzimej kinematografii pełno. Żeby się sprzedać reżyserzy kina pseudoartystycznego masowo wydalają projekty pt "i tak szkoły pójdą" lub "to tak kontrowersyjne, że medialne nagonka podkręci wyniki"
Ciekawe że zawsze kiedy wchodzi do kin film o kontrowersyjnej tematyce zawsze pojawiają się zarzuty o specjalne podkręcanie kontrowersji, żeby zrobić dym.
Czy jest w ogóle fizycznie możliwe żeby ktoś stworzył coś kontrowersyjnego nie kierując się chęcią narobienia szumu, a po prostu własnym sumieniem? Tak zgodnie z psychokonserwatywnym spojrzeniem na świat? Pytanie do wszystkich chonorowych.
Cytat:Jeśli ktoś widział "Bitwę Warszawską/Bitwę pod Wiedniem/Syberiadę/Galerianki/Salę Samobójców/Bejbi Blues/Pokłosie" to wie czego się bać. Jeśli nie widział to o tyle jest zdrowszy.
Akurat "Sala Samobójców" jest perełką na tle reszty polskiej kinematografii. Jeśli zrównujesz ją z takim szajsem jak "Bitwa pod Wiedniem", to raczej nie ma co się opierać na Twoim proroctwie.
11.09.2013, 20:40
honorowych
"Sala samobójców" wymieniona obok "Bitwy o Wiedeń" świadczy o kompletnej nieznajomości kina i złej woli po prostu!
"Sala samobójców" wymieniona obok "Bitwy o Wiedeń" świadczy o kompletnej nieznajomości kina i złej woli po prostu!
11.09.2013, 20:42
Myślę, że wielu ludzi, którzy nie obejrzą tego filmu, będzie się chętnie wypowiadać na jego temat.
11.09.2013, 20:43
teresa124 napisał(a):honorowych
"chonorowych"
Uprasza się moderację o niepoprawianie.11.09.2013, 20:46
Iselin napisał(a):Myślę, że wielu ludzi, którzy nie obejrzą tego filmu, będzie się chętnie wypowiadać na jego temat.Tego się obawiam - ale bilety do kina są drogie. Niestety.
11.09.2013, 20:46
Iselin napisał(a):Myślę, że wielu ludzi, którzy nie obejrzą tego filmu, będzie się chętnie wypowiadać na jego temat.
Zwłaszcza, że pytanie było o "społeczny odbiór tego filmu w Polsce", a nie jego jakość, którą to będziemy mogli ocenić dopiero po premierze. Sądzę, że właśnie dostaliśmy ciekawą próbkę.

ahawa napisał(a):Aktorsko będzie drewniano, ale przynajmniej lepiej niż w "Bitwie Warszawskiej" (bo księdza-geja nie gra Urbańska), fabularnie na poziomie podstawówki (płascy bohaterowie postępujący bez sensu w imię reżyserskiego "bo tak"), a w warstwie dialogowej cieniutka tektura.
Tego jeszcze nie wiemy.
Cytat:Jeśli ktoś widział "Bitwę Warszawską/Bitwę pod Wiedniem/Syberiadę/Galerianki/Salę Samobójców/Bejbi Blues/Pokłosie" to wie czego się bać. Jeśli nie widział to o tyle jest zdrowszy.
To naprawdę nie są filmy tej samej klasy. "Sala samobójców" albo "Pokłosie" w tym samym rzędzie co "Bitwa Warszawska 1920" to nieporozumienie.
11.09.2013, 20:51
Iselin napisał(a):Myślę, że wielu ludzi, którzy nie obejrzą tego filmu, będzie się chętnie wypowiadać na jego temat.Ostatni tego typu film, jaki widziałem, to "Sala samobójców". Nigdy nie odzyskam tych dwóch godzin i nigdy więcej nie obejrzę czegoś, co jest reklamowane jako nowy polski film z kontrowersyjnym, nonkonformistycznym przesłaniem, poruszającym wątek jakiejś nieszczęsnej, niedostosowanej do otoczenia jednostki i obliczony na przemycanie jakichś nowomodnych banałów. No way kurwa.
11.09.2013, 20:54
Hastur napisał(a):Ostatni tego typu film, jaki widziałem, to "Sala samobójców". Nigdy nie odzyskam tych dwóch godzin i nigdy więcej nie obejrzę czegoś, co jest reklamowane jako nowy polski film z kontrowersyjnym, nonkonformistycznym przesłaniem, poruszającym wątek jakiejś nieszczęsnej, niedostosowanej do otoczenia jednostki i obliczony na przemycanie jakichś nowomodnych banałów. No way kurwa.
Ja tam w połowie wyszedłem. Rzekomo żeby się odlać.
11.09.2013, 21:36
El Commediante napisał(a):Akurat "Sala Samobójców" jest perełką na tle reszty polskiej kinematografii. Jeśli zrównujesz ją z takim szajsem jak "Bitwa pod Wiedniem", to raczej nie ma co się opierać na Twoim proroctwie.
Faktycznie lekka przesada z mojej strony, bo realizacyjnie (montaż, problematyczne nad Wisłą udźwiękowienie, zdjęcia) Sala jest nieporównywalnie lepsza. Fabularnie zbiór pustych klisz, nieangażująca emocjonalnie historia, aktorsko cieniutko. Fakt nurzania się w ekskrementach pokroju "Kac Wawy" perełką tego filmu nie czyni. Podobnie rzecz ma się z Pokłosiem, medialna nagonka i... tym razem otrzymujemy słabo udźwiękowione drewno. Realizm i prawdopodobieństwo w kinie schowany do kieszeni i pośmiejemy się grzecznie z bzdurnego scenariusza.
11.09.2013, 22:04
ahawa napisał(a):Fakt nurzania się w ekskrementach pokroju "Kac Wawy" perełką tego filmu nie czyni.
czyni, czyni. Ale w porównaniu z kac wawą każdy film jest perełką - kac wawa to film tak zły, że już po migawce z niego miałem krótkotrwałą slepotę.

Co sądzę o odbiorze filmu w społeczeństwie? Krótka kontrowersja, potem zapomnienie.
11.09.2013, 22:16
Hastur napisał(a):Ostatni tego typu film, jaki widziałem, to "Sala samobójców". Nigdy nie odzyskam tych dwóch godzin i nigdy więcej nie obejrzę czegoś, co jest reklamowane jako nowy polski film z kontrowersyjnym, nonkonformistycznym przesłaniem, poruszającym wątek jakiejś nieszczęsnej, niedostosowanej do otoczenia jednostki i obliczony na przemycanie jakichś nowomodnych banałów. No way kurwa.Sala samobójców, to jeden z najgorszych filmów jakie widziałem. Kropka.
Od biedy można wypić 0.7 na dwóch i próbować oglądać jako komedię, z tym że raczej po 40 minutach wszyscy imprezowicze zasną.
A co do trailera w temacie, to po jego obejrzeniu nie mam pojęcia, o czym będzie ten film.
11.09.2013, 22:20
Odbiór tego filmu będzie taki jak zawsze z tego typu produkcjami. Zachwyt i pienia postempowców że to znowu "rozprawa z polskimi kompleksami", że "łamanie taboo", że "nowatorskie i odważne kino poruszające ważne społecznie kwestie". A większość normalnych ludzi, z ciekawości obejrzy i będzie pragnęła jak najszybciej zapomnieć.
11.09.2013, 22:27
Bury Wilk napisał(a):Że ksiądz pedał?A niech tak zrobią film o rabinie czy imamie homoseksualiście. Ciekawe czy się odważą
Newsweek tyle okładek ze zboczonymi księżmi daje, że w końcu musiał powstać film, by "udowodnić" redakcyjną tezę.
11.09.2013, 22:34
Constal napisał(a):A niech tak zrobią film o rabinie czy imamie homoseksualiście. Ciekawe czy się odważą
Może nie widzą sensu w robieniu filmu o geju-rabinie lub imamie tylko dla pokazania, że "się odważą"? O wiele bardziej chwytliwym tematem w Polsce jest gej-ksiądz i dlatego taki film powstał, a nie dlatego, że ktoś się bał nadepnąć na piętę polskim żydom. Realnie o wiele groźniejszy jest odzew polskich katolików, a jednak się odważyli!
11.09.2013, 22:46
El Commediante napisał(a):Akurat "Sala Samobójców" jest perełką na tle reszty polskiej kinematografii
Raczysz żartować.:8O: