Forum Ateista.pl
Homotematy/posty - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Społeczeństwo (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=16)
+--- Wątek: Homotematy/posty (/showthread.php?tid=9074)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405


Homotematy/posty - GoodBoy - 04.06.2013

Palmer Eldritch napisał(a):Zupełnie inną para kaloszy jest przyznawanie Tobie i Twojemu aktualnemu przyjacielowi prawa do adoptowania dziecka. Możecie sobie razem mieszkać i robić co chcecie: uczyć się, pracować, imprezować, seksić, kłócić, modlić, trzaskać drzwiami i histeryzować. Tego nikt Wam nie zabrania i zabraniać nie powinien.
Zupełnie inną para kaloszy jest przyznawanie Tobie i Twojemu aktualnemu przyjacielowi prawa do adoptowania dziecka. Uśmiech
Dziwny pogląd.. tzn, że ty z aktualną przyjaciółką mógłbyś dziecko adoptować? Ja tam przyjaciół mam do innych celów... Dziecko mógłbym adoptować z facetem/partnerem/mężem, ale nie chcą, może kiedyś mi się odmieni Uśmiech Na pewno jednak chcę mieć do tego prawo, bo też nie ma żadnego powodu, bym miał mieć w czymkolwiek gorzej niż heterycy.


Homotematy/posty - Palmer - 04.06.2013

GoodBoy napisał(a):Dziwny pogląd.. tzn, że ty z aktualną przyjaciółką mógłbyś dziecko adoptować?

Wtedy dziecko miałoby matkę i ojca, przynajmniej zastępczych. Homopary tego nie oferują.

Cytat:Ja tam przyjaciół mam do innych celów... Dziecko mógłbym adoptować z facetem/partnerem/mężem, ale nie chcą, może kiedyś mi się odmieni Uśmiech

Dobra, niech Ci będzie, że z partnerem, a nie z przyjacielem. Jeden chuj. :lol2:
Nie o to chodzi.

Cytat:Na pewno jednak chcę mieć do tego prawo, bo też nie ma żadnego powodu, bym miał mieć w czymkolwiek gorzej niż heterycy.

Choćbyś wywalczył prawo do Księżyca, to i tak będziesz miał "gorzej" od mężczyzny żyjącego z kobietą, bo on może spłodzić dziecko, a Ty nie. Musisz się z tym pogodzić, chyba, że zmienisz orientację.
To sprawa natury, a nie zapisów prawnych.


Homotematy/posty - Hans Żydenstein - 04.06.2013

GoodBoy napisał(a):Właśnie, że orientacja ma znaczenie i to kluczowe! To ona powoduje ludzie jakiej płci łączą się ze sobą w pary. Konstytucja zabrania dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu, w tym na tle orientacji, dlatego brak adopcji dla par jednopłciowych to jawna dyskryminacja oraz naruszenie Konstytucji RP.

Konstytucją naszego kraju można się co najwyżej podetrzeć. To lewacki bełkot.


Homotematy/posty - Stary Werter - 04.06.2013

Goodboy napisał(a):Właśnie, że orientacja ma znaczenie i to kluczowe! To ona powoduje ludzie jakiej płci łączą się ze sobą w pary.
Udowodnij trwałość takich połączeń nie niższą od trwałości związków hetero.

Goodboy napisał(a):Konstytucja zabrania dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu, w tym na tle orientacji, dlatego brak adopcji dla par jednopłciowych to jawna dyskryminacja oraz naruszenie Konstytucji RP.
Podobnie jak brak adopcji dla par upośledzonych umysłowo. No i?
Goodboy napisał(a):A co mnie obchodzi prawo żydowskie. Kościół katolicki spełnia wiele sekciarskich kryteriów podobnie jak kościół scjentologiczny i dlatego był sektą i jest sektą religijną. Żadne mydlenie oczu nie zmieni faktu fundamentów, na których powstała ta sekta.
Odżizas. Proszę państwa, Goodboy zabiera się do analizy religii na zasadzie: a co mnie obchodzi rzetelna wiedza o religiach, choćbyście gardła zdarli, ja i tak wiem swoje. Rozumiem, że można takie podejście hołubić milcząco, ale przyznawać się do niego jawnie...

Poproszę o wymienienie tych "wielu sekciarskich kryteriów". O uzasadnienie swojego stanowiska czymś innym niż butnym "bo tak".

Goodboy napisał(a):Sekta kościoła katolickiego wpadła we własne sidła. To dzięki niej słowo sekta nabrało pejoratywnego brzmienia, za sprawą otwartej wojny z innymi sektami i przestrzegania przed nimi. Jak kościółek katolicki nazywa innych sektami i straszy przed nimi to dobrze, jak ktoś nazywa sektą kościółek katolicki to już źle....
Kolega raz jeszcze pokazuje, że nauka (tym razem w postaci religioznawstwa) jest dla niego kurwą, od której można wziąć co się chce, a na odchodnym strzelić ją w twarz.

Goodboy napisał(a):Szczerze? W dupie to mam, obie sekty spełniają wiele kryteriów definicji.
W dupie masz własne kryteria oceny, co jest sektą a co nie? Tyle warte jest twoje słowo?

Ponieważ odpowiedzi się nie doczekam, wyjaśnię zainteresowanym, że scjentologia jest tworem skonstruowanym od zera. Nie stanowi odłamu żadnego innego wyznania i nie jest odszczepionym pedem innego nurtu. Istnieje natomiast anegdota, że jest ona wynikiem zakładu między pisarzem SF a jego przyjacielem o to, czy rzeczony pisarz zdoła wymyślić religię, która zostanie wzięta przez ludzi na poważnie. Zakład ów został przez pisarza wygrany.

Tak więc, prosze państwa, scjentologia jest jedyną, oprócz animizmu, prawdziwą religią, a cała reszta to sekty. Oczywiście, według kryteriów naszego Edukatora.

Goodboy napisał(a):Jak wczoraj widziałem relację z religijnej procesji na czele ze szklaną trumną jakiegoś gościa to se myśle, że wielu ludzi wolałoby patrzeć na sexy męskie dupeczki niż na zmumifikowane zwłoki.
To źle myślisz. A teraz pytanie za sto punktów: dlaczego?


Homotematy/posty - GoodBoy - 04.06.2013

Palmer Eldritch napisał(a):Wtedy dziecko miałoby matkę i ojca, przynajmniej zastępczych. Homopary tego nie oferują.
Bo też i nie musimy tego oferować, ani nie chcemy. Model rodziny hetero nie jest jedyną słuszną opcją wychowywania dzieci.

Palmer Eldritch napisał(a):Dobra, niech Ci będzie, że z partnerem, a nie z przyjacielem. Jeden chuj. :lol2:
Nie o to chodzi.
Dwa chuje Uśmiech Właśnie o to chodzi, ciągłe próby deprecjonowania...

Palmer Eldritch napisał(a):Choćbyś wywalczył prawo do Księżyca, to i tak będziesz miał "gorzej" od mężczyzny żyjącego z kobietą, bo on może spłodzić dziecko, a Ty nie. Musisz się z tym pogodzić, chyba, że zmienisz orientację.
To sprawa natury, a nie zapisów prawnych.
A to niby czemu nie mogę spłodzić dziecka? Znowu mam tłumaczyć różne sposoby? Uśmiech "Sprawą natury" jest wyłącznie to, że plemnik się łączy z komórką jajową i nic poza tym. Reszta leży totalnie w gestii człowieka, to jak, z kim i gdzie będzie wychowywane dziecko.

Stary Werter napisał(a):Udowodnij trwałość takich połączeń nie niższą od trwałości związków hetero.
To ja miałbym się stawiać w gorszej pozycji od hetero i udowadniać, że nie jestem wielbłądem? Niby czemu miałbym to robić? Może Ty udowodnij, że hetero nie są mniej trwałe od homo. I w ogóle co to za kryterium? Coś co nigdy nie było brane pod uwagę w nadawaniu praw dla hetero, nagle miałoby być znaczące w przypadku homo? Śmieszne.

Stary Werter napisał(a):Podobnie jak brak adopcji dla par upośledzonych umysłowo. No i?
Podałem przykład zdrowej pary, na co SW dał mi kontrargument chorej...

Stary Werter napisał(a):Poproszę o wymienienie tych "wielu sekciarskich kryteriów". O uzasadnienie swojego stanowiska czymś innym niż butnym "bo tak".
Już to robiłem z Hasturem i nie chce mi się znów wklejać tego samego. Zresztą logowałeś się wówczas na forum, więc albo zapomniałeś, albo zignorowałes, albo przeoczyłeś. Szkoda mojej fatygi, zresztą to i tak nie jest na to wątek.

Stary Werter napisał(a):W dupie masz własne kryteria oceny, co jest sektą a co nie? Tyle warte jest twoje słowo?
Moje kryteria to jedno, a ogólnie dostępne definicje sekt to drugie, z którymi moja opinia jest zbieżna. Kościół katolicki spełnie wiele z ich założeń.

Stary Werter napisał(a):Ponieważ odpowiedzi się nie doczekam, wyjaśnię zainteresowanym, że scjentologia jest tworem skonstruowanym od zera. Nie stanowi odłamu żadnego innego wyznania i nie jest odszczepionym pedem innego nurtu. Istnieje natomiast anegdota, że jest ona wynikiem zakładu między pisarzem SF a jego przyjacielem o to, czy rzeczony pisarz zdoła wymyślić religię, która zostanie wzięta przez ludzi na poważnie. Zakład ów został przez pisarza wygrany.

Tak więc, prosze państwa, scjentologia jest jedyną, oprócz animizmu, prawdziwą religią, a cała reszta to sekty. Oczywiście, według kryteriów naszego Edukatora.
No popatrz, a we wcześniejszym poście twierdziłeś, że sekta koniecznie musi izolować swoich członków od świata zewnętrznego. Pokazałem Ci na przykładzie Toma Cruisa, że nie masz racji. Natomiast w oparciu o anegdotki to sobie możesz wnioski z dupy tworzyć.

Stary Werter napisał(a):To źle myślisz. A teraz pytanie za sto punktów: dlaczego?
Raczej szach-mat konkludujący beznadzieję Twojego pytania. Jest więcej amatorów zgrabnych męskich tyłków, niż nekrofilów. I nawet kobieta hetero sobie chętnie popatrzy, tak jak faceci hetero lampią się na gołe lesbijki tudzież oglądają pornosy z ich udziałem Uśmiech


Homotematy/posty - Stary Werter - 04.06.2013

GoodBoy napisał(a):To ja miałbym się stawiać w gorszej pozycji od hetero i udowadniać, że nie jestem wielbłądem? Niby czemu miałbym to robić? Może Ty udowodnij, że hetero nie są mniej trwałe od homo.
Tak, ty. Ponieważ ty o coś społeczeństwo prosisz.

GoodBoy napisał(a):I w ogóle co to za kryterium? Coś co nigdy nie było brane pod uwagę w nadawaniu praw dla hetero, nagle miałoby być znaczące w przypadku homo? Śmieszne.
Halo tu Ziemia! Kolega słyszał, co rozwód rodziców robi z psychiką dziecka?

GoodBoy napisał(a):Podałem przykład zdrowej pary, na co SW dał mi kontrargument chorej...
Aha. Czyli wolno dyskryminować ludzi ze względu na choroby?

GoodBoy napisał(a):Już to robiłem z Hasturem i nie chce mi się znów wklejać tego samego. Zresztą logowałeś się wówczas na forum, więc albo zapomniałeś, albo zignorowałes, albo przeoczyłeś. Szkoda mojej fatygi, zresztą to i tak nie jest na to wątek.
A mnie się nie chce odpalać searcha ani wymyślać do niego słów kluczowych. Albo mi waszmość wskażesz post i watek, albo znowu wyjdzie na moje, że cała twoja "wiedza" którą starasz się nam wpoić jako "edukator" jest wyłącznie twoim prywatnym widzimisię nie mającym pokrycia w faktach.

Co i tak wszyscy już wiedzą i albo cię ignorują, albo z ciebie polewają, albo sam nie wiem co. Zaliczają facepalmy chyba.

GoodBoy napisał(a):Moje kryteria to jedno, a ogólnie dostępne definicje sekt to drugie. Kościół katolicki spełnie wiele z ich założeń.
Twoje kryteria to jedno, a ogólnie dostępne przykłady z tego forum na to, że jesteś wielbłądem to drugie. Spełniasz wiele z założeń bycia wielbłądem. Nie zamierzam uzasadniać tego stwierdzenia. Ale ono jest prawdziwe.

GoodBoy napisał(a):No popatrz, a we wcześniejszym poście twierdziłeś, że sekta koniecznie musi izolować swoich członków od świata zewnętrznego.
Ale ja się nie śmiałem z faktu, że scjemntologia chce uchodzić za religię, bo ja ją za religię uważam. Ja się śmiałem z faktu, że według twoich kryteriów na świecie istnieją religie słownie dwie.

GoodBoy napisał(a):Pokazałem Ci na przykładzie Toma Cruisa, że nie masz racji.
Tom Cruise jest izolowany od świata?

GoodBoy napisał(a):Natomiast w oparciu o anegdotki to sobie możesz wnioski z dupy tworzyć.
Nie w oparciu o anegdotki, a w oparciu o powszechnie dostępną wiedzę o doktrynie scjentologii. Xenu, thetany i tak dalej. Jest to twór z doktryną tak kompletnie oderwaną od religijnej normy, że jako dyskryminowana anomalia powinien ci się spodobać.

GoodBoy napisał(a):Raczej szach-mat konkludujący beznadzieję Twojego pytania. Jest więcej amatorów zgrabnych męskich tyłków. I nawet kobieta hetero sobie chętnie popatrzy, tak jak faceci hetero lampią się na gołe lesbijki Uśmiech
(westchnienie) Proszę pana: dupa to jest dupa i tutaj nic więcej nie da się wymyślić, przynajmniej odkąd ludzie rozpracowali naukowo biologię rozrodu. Natomiast widok zwłok stanowi przypomnienie o nieuchronności śmierci, owo słynne memento mori, z którego słynie nasza kultura. Pobudza do refleksji nad własną kondycją i przypomina, że niezależnie od chwilowej jurności wszystkich nas czeka starość (modulo smiertelne wypadki i choroby) i przykry koniec. Dlatego roztropniejsi ludzie lubią obcować ze śmiercią, po prostu żeby się z nią oswoić. Co koledze poddaję pod rozwagę, bo z postów kolegi wynika, iż koledze wydaje się, że tomorrow will never come.


Homotematy/posty - Marcin_77 - 04.06.2013

GoodBoy napisał(a):Czy ja temu gdzieś przeczyłem? Jednak nikłe pokładasz nadzieje w sile domowego wychowania, skoro tak bardzo obawiasz się reformy edukacji w szkolnictwie. I bardzo słusznie, bo taka jest idea, aby dzieci uczyły się rzetelnej wiedzy, a nie ideologicznego steku kłamstw. Wtedy dziecko sobie samo skonfrontuje wiedzę zdobytą w szkole z wiedzą indoktrynowaną w domu przez tatusia, który powiedział mu, że pedały to zboczeńcy i samo zło.
Samo zło to nie. Nie popadaj w skrajności.
Poza konkursem - reform każdy się raczej obawia. Sam wiesz, że historia Polski pokazała, że w naszym wydaniu reformy to tylko stek piętrzących się kłopotów, lapsusów, absurdów itp. (przypomnij sobie choćby "4 Reformy Buzka", które potężną czkawką odbijają się do dziś). Dlatego zarówno ja - jak i każdy inny - mamy słuszne prawo tejże reformy się mocno obawiać i jej "hurraoptymistycznie" nie przyjmować. I wcale nie wiąże się to z homofobią czy czymś podobnym.

"Ideologiczny stek kłamstw" - ja bym uważał i takich wyrażeń nie używał. Bo równie dobrze "propagandę tolerancji" można śmiało pod to podciągnąć. Tam też jest stek półprawd i kłamstw podlany obficie sosem ideologii.

I tego co piszesz o edukacji domowej też się obawiam. Bo jeśli szkoła ma stanowić mur między rodzicami a dziećmi, deprecjonować, wręcz wyszydzać autorytet rodziców, osłabiać więzi rodzinne - a w takim przypadku tak będzie - to jest to prosta droga do takich klimatów jak Pionierzy, Hitlerjugend czy "Kapusie" (znani z "1984"). Uważasz to za dobrą rzecz? A jeszcze jak jakiś nawiedzony belferski kutas każe dzieciom opowiadać o czym mówią w domu rodzice i rozpęta jakąś aferę, która może skończyć się rozpadem rodziny? To są już grube sprawy.

A co jeśli dziecko uwierzy temu "złemu tatusiowi" a nie belfrowi ze szkoły? Co wtedy?


Homotematy/posty - GoodBoy - 04.06.2013

Marcin_77 napisał(a):Samo zło to nie. Nie popadaj w skrajności.
Aha, tak więc pół-zło i pół-zboczenie. Dziękujemy Ci za ten akt łaski...

Marcin_77 napisał(a):Poza konkursem - reform każdy się raczej obawia. Sam wiesz, że historia Polski pokazała, że w naszym wydaniu reformy to tylko stek piętrzących się kłopotów, lapsusów, absurdów itp. (przypomnij sobie choćby "4 Reformy Buzka", które potężną czkawką odbijają się do dziś). Dlatego zarówno ja - jak i każdy inny - mamy słuszne prawo tejże reformy się mocno obawiać i jej "hurraoptymistycznie" nie przyjmować. I wcale nie wiąże się to z homofobią czy czymś podobnym.
To dla mnie żaden argument przeciwko nauczaniu w szkołach wiedzy nt. tego ile jest w nauce orientacji seksualnych i że każda z nich jest normalna oraz prawidłowa.

Marcin_77 napisał(a):"Ideologiczny stek kłamstw" - ja bym uważał i takich wyrażeń nie używał. Bo równie dobrze "propagandę tolerancji" można śmiało pod to podciągnąć. Tam też jest stek półprawd i kłamstw podlany obficie sosem ideologii.
No to proszę, wymień te steki po stronie LGBT.

Marcin_77 napisał(a):I tego co piszesz o edukacji domowej też się obawiam. Bo jeśli szkoła ma stanowić mur między rodzicami a dziećmi, deprecjonować, wręcz wyszydzać autorytet rodziców, osłabiać więzi rodzinne - a w takim przypadku tak będzie - to jest to prosta droga do takich klimatów jak Pionierzy, Hitlerjugend czy "Kapusie" (znani z "1984"). Uważasz to za dobrą rzecz? A jeszcze jak jakiś nawiedzony belferski kutas każe dzieciom opowiadać o czym mówią w domu rodzice i rozpęta jakąś aferę, która może skończyć się rozpadem rodziny? To są już grube sprawy.
Nikt kto nie kłamie ani nie przekazuje swoim dzieciom fałszywych informacji nie ma się czego obawiać. Obawiać mogą się tylko homofoby, którzy chcieliby, aby ich dzieci dysponowały nieprawdziwymi informacjami nt. LGBT. I tutaj jak najbardziej popieram działania mające na celu rozpierdolić ten system. Dzieci muszą być uczone wiedzy rzetelnej, część z nich się wówczas przekona jakich ma imbecyli za rodziców. Jak najbardziej jestem za takim rozwojem wydarzeń. Niewiedzę, a w tym przypadku dezinformację prowadzącą do nienawiści na tle ideologicznym, należy tępić w zarodku.

Marcin_77 napisał(a):A co jeśli dziecko uwierzy temu "złemu tatusiowi" a nie belfrowi ze szkoły? Co wtedy?
Nic, pewnie takie przypadki też będą, jednak jak pokazują kraje zachodnie, będą one zminimalizowane.

Stary Werter napisał(a):Tak, ty. Ponieważ ty o coś społeczeństwo prosisz.
Zapomnij. Musiałbym przystać na twoje wartościowanie na lepsze i gorsze związki ze względu na orientację. To nie ja probuję wartościować i to nie ja mam obiekcje, tylko Ty. Widziałeś gdzieś na sztandarach manifestacji LGBT słowo "prosimy"? O równość się walczy i jej domaga, żąda. Prosić to ja moge mojego sex-frienda, żeby mi loda zrobił.

Stary Werter napisał(a):Halo tu Ziemia! Kolega słyszał, co rozwód rodziców robi z psychiką dziecka?
No to SW będzie łaskaw wymienić tę jakże długą listę polityków, ideologów i różnej maści specjalistów domagających się z tego tytułu delegalizacji formalnych związków heteroseksualnych.

Stary Werter napisał(a):Aha. Czyli wolno dyskryminować ludzi ze względu na choroby?
Oczywiście, że tak, a nawet należy - osoba z zespołem Downa za kierownicą to 100% sposób na wypadek drogowy.

Stary Werter napisał(a):A mnie się nie chce odpalać searcha ani wymyślać do niego słów kluczowych. Albo mi waszmość wskażesz post i watek, albo znowu wyjdzie na moje, że cała twoja "wiedza" którą starasz się nam wpoić jako "edukator" jest wyłącznie twoim prywatnym widzimisię nie mającym pokrycia w faktach.
A mnie się też nie chce szukać w w ponad 100 stronach tematu, tylko po to, żebyś przeczytał i powiedział, że się nie zgadzasz. Ja to już wiem z góry, aczkolwiek te kryteria nie są niczym nowym, ani przeze mnie wymyślonym.

Stary Werter napisał(a):Co i tak wszyscy już wiedzą i albo cię ignorują, albo z ciebie polewają, albo sam nie wiem co. Zaliczają facepalmy chyba.
Nom, jak również wyzywają mnie od trolli, a gdzie indziej przez innych są w identyczny sposób określani i facepalmowani, a inni mnie bronią. Standard.

Stary Werter napisał(a):Tom Cruise jest izolowany od świata?
Po co próbujesz teraz odwrócić sytuację? Właśnie nie jest i na tym polega problem Twojej logiki:
http://www.ateista.pl/showpost.php?p=530450&postcount=2717
i dalej odpowiedź SW:
http://www.ateista.pl/showpost.php?p=530470&postcount=2719

Stary Werter napisał(a):(westchnienie) Proszę pana: dupa to jest dupa i tutaj nic więcej nie da się wymyślić, przynajmniej odkąd ludzie rozpracowali naukowo biologię rozrodu. Natomiast widok zwłok stanowi przypomnienie o nieuchronności śmierci, owo słynne memento mori, z którego słynie nasza kultura. Pobudza do refleksji nad własną kondycją i przypomina, że niezależnie od chwilowej jurności wszystkich nas czeka starość (modulo smiertelne wypadki i choroby) i przykry koniec. Dlatego roztropniejsi ludzie lubią obcować ze śmiercią, po prostu żeby się z nią oswoić. Co koledze poddaję pod rozwagę, bo z postów kolegi wynika, iż koledze wydaje się, że tomorrow will never come.
Wcześniej zantagonizowałeś moje założenie, że więcej ludzi będzie chciało oglądać ładne ciała niż zwłoki. Teraz dodajesz aspekt zadumy nad śmiercią, bo oczywiście w tym celu trzeba napawać wszystkich ludzi śniadym licem nieboszczyka... Mowa jest o estetyce wrażeń, a nie śmierci. Trup będzie dla większości ludzi mniej chętnie oglądanym widokiem niż fajne męskie ciałka, których oglądać chcą geje, laski oraz biseksy. Jak widać mamy do zaoferowania więcej funu i pozytywnych przekazów niż religijne spędy.


Homotematy/posty - Witold - 04.06.2013

GoodBoy napisał(a):No to proszę, wymień te steki po stronie LGBT.

To właśnie robią interlokutorzy GoodBoya, niekiedy od miesięcy, ale jak na trolla przystało, on ma to głęboko w dupie.

Proponuję na pierwszy przykład wszystkie posty GoodBoya Duży uśmiech


Cytat:Nikt kto nie kłamie ani nie przekazuje swoim dzieciom fałszywych informacji nie ma się czego obawiać.

Cóż za wielka łaska z waszej strony. Nikt kto nie neguje dogmatów ideologii lgbt nie ma się czego obawiać. Jako dobry, potulny i wyrozumiały ten lgbt-owski totalitaryzm.


Cytat:Oczywiście, że tak, a nawet należy - osoba z zespołem Downa za kierownicą to 100% sposób na wypadek drogowy.

Oczywiście, to nie jest żadna dyskryminacja.


Homotematy/posty - Stary Werter - 04.06.2013

GoodBoy napisał(a):Zapomnij. Musiałbym przystać na twoje wartościowanie na lepsze i gorsze związki ze względu na orientację. To nie ja probuję wartościować i to nie ja mam obiekcje, tylko Ty. Widziałeś gdzieś na sztandarach manifestacji LGBT słowo "prosimy"? O równość się walczy i jej domaga, żąda. Prosić to ja moge mojego sex-frienda, żeby mi loda zrobił.
Innymi słowy jesteś osobą aspołeczną i prowadzisz ze społeczeństwem wojnę, w której padają ofiary. Tak?

GoodBoy napisał(a):No to SW będzie łaskaw wymienić tę jakże długą listę polityków, ideologów i różnej maści specjalistów domagających się z tego tytułu delegalizacji formalnych związków heteroseksualnych.
Aha. W świecie Goodboya każdy związek kończy się rozwodem?

GoodBoy napisał(a):Oczywiście, że tak, a nawet należy - osoba z zespołem Downa za kierownicą to 100% sposób na wypadek drogowy.
A osoba, która zamiast patrzeć na drogę obraca w głowie wyobrażenie męskiej dupy?

Zresztą nieważne. Proszę państwa, Goodboy właśnie przyznał, że ludzi wolno dyskryminować. A nawet należy. Parę postów wcześniej zaś podkreślił z całą mocą, że Konstytucja RP dyskryminacji na jakimkolwiek tle zabrania. Tyle jest warte dla niego prawo.


GoodBoy napisał(a):A mnie się też nie chce szukać w w ponad 100 stronach tematu, tylko po to, żebyś przeczytał i powiedział, że się nie zgadzasz. Ja to już wiem z góry, aczkolwiek te kryteria nie są niczym nowym, ani przeze mnie wymyślonym.
Krótko mówiąc jesteś oszczercą. Rzucasz ciężkie oskarżenia, a potem nie chce ci się ich nawet uzasadnić.

Słuchajcie, nonkonf, El Com (Kirył?) - nonkonformista kiedyś odpisał mi, na moje obiekcje względem Goodboya w roli edukatora, że "ktoś to musi robić". Ja się z tym generalnie zgadzam. Ale dlaczego akurat on? Dlaczego akceptujecie jako swojego (samozwańczego) reprezentanta osobnika tak skrajnie zdemoralizowanego?

GoodBoy napisał(a):Nom, jak również wyzywają mnie od trolli, a gdzie indziej przez innych są w identyczny sposób określani i facepalmowani, a inni mnie bronią. Standard.
Wow, cierpisz jak Chrystus.

GoodBoy napisał(a):Po co próbujesz teraz odwrócić sytuację? Właśnie nie jest i na tym polega problem Twojej logiki
Czekam na uzasadnienie.

GoodBoy napisał(a):Wcześniej zantagonizowałeś moje założenie, że więcej ludzi będzie chciało oglądać ładne ciała niż zwłoki. Teraz dodajesz aspekt zadumy nad śmiercią, bo oczywiście w tym celu trzeba napawać wszystkich ludzi śniadym licem nieboszczyka... Mowa jest o estetyce wrażeń, a nie śmierci. Trup będzie dla większości ludzi mniej chętnie oglądanym widokiem niż fajne męskie ciałka, których oglądać chcą geje, laski oraz biseksy. Jak widać mamy do zaoferowania więcej funu i pozytywnych przekazów niż religijne spędy.
Życie, proszę kolegi, nie sprowadza się li tylko do funu, a dupa nie jest żadnym pozytywnym przekazem - dupa to jest dupa, proszę kolegi. Karnawał zaś dlatego właśnie stanowi odpowiednik wykwintnej biesiady, że jest świętowany raz do roku, a nie na okrągło. To, co kolega teraz proponuje w zamian różnorodności i bogactwa ponad dwóch milleniów kultury, to jest zglajszachtowanie wszystkiego do tematów okołojebczych, i to w wydaniu wyrywania lachonów na wiejskiej dyskotece, żeby potem z nimi w krzakach albo wręcz w oborze... wiadomo, co. Taką przyszłość, proszę państwa, jest nam w stanie przyszykować Goodboy. Ktoś go w tym aspekcie jego "edukowania" popiera?

A estetyka wrażeń, proszę kolegi, zależy od tylu czynników, że mnie np. podobają się nagie foty Schwarzeneggera (robił kiedyś takie *), a zaprezentowane przez kolegę "fajne męskie ciałka", acz proporcjonalnie zbudowane - już nie.

_________________
* Zresztą, może to fotoszopki były. Ale ładne.


Homotematy/posty - GoodBoy - 04.06.2013

Stary Werter napisał(a):Innymi słowy jesteś osobą aspołeczną i prowadzisz ze społeczeństwem wojnę, w której padają ofiary. Tak?
Nope. Najzwyczajniej w świecie nie dam sobie w kaszkę dmuchać, a właśnie to próbujesz uczynić sprowadzając gejów do podludzi, czy jakiegoś innego ufo z odległej planety, które oto pojawiło się na Ziemi i musi Staremu Werterowi cokolwiek udowadniać, za to on nie musi nikomu nic udowadniać.

Stary Werter napisał(a):Aha. W świecie Goodboya każdy związek kończy się rozwodem?
Jakże merytoryczna odpowiedź na post GoodBoya, który poprosił SW o listę opiniotwórców chcących zdelegalizować związki hetero. W końcu zatroskany SW pragnie sprawdzić jakość związków homo, pod kątem zasadności przyznania nam jakichkolwiek praw... Jako przykład przeciwstawny zaserwował opinię o negatywnym wpływie na dzieci rozwodów wśród hetero. Nie był jednak w stanie wymienić jakichkolwiek konsekwencji, które by z tego tytułu spotkały instytucję formalnych związków między osobami przeciwnej płci. Tym samym SW zaprezentował się wszem i wobec jako hipokryta.

Stary Werter napisał(a):Krótko mówiąc jesteś oszczercą. Rzucasz ciężkie oskarżenia, a potem nie chce ci się ich nawet uzasadnić.
Uzasadniałem w 2 postach Tobie, a wcześniej uzasadniałem Hasturowi o proszę jednak nie musiałem długo szukać http://www.ateista.pl/showpost.php?p=525806&postcount=1254

Stary Werter napisał(a):Słuchajcie, nonkonf, El Com (Kirył?) - nonkonformista kiedyś odpisał mi, na moje obiekcje względem Goodboya w roli edukatora, że "ktoś to musi robić". Ja się z tym generalnie zgadzam. Ale dlaczego akurat on? Dlaczego akceptujecie jako swojego (samozwańczego) reprezentanta osobnika tak skrajnie zdemoralizowanego?
Tym samym SW nawet już nie ukrywa, że próbuje konfabulować przeciwko GoodBoyowi. I po raz któryś z rzędu mu się to nie udaje. Na dodatek jako nie-gej postrzega się jako dobrego obrońcę LGBT... a co tam, że ma szereg wątów, a co tam, że wybrał w ankiecie opcję "niezbyt" przychylną dla społeczności homo, a co tam, że uważa iż homo w nauce przestało być chorobą w efekcie manipulacji lobby LGBT. On uważa, że działa w słusznej sprawie i robi gejom dobrze, tak jak poseł nie mylić z posłanką nie-profesor Pawłowicz uważa, że nie robi z siebie idiotki. No ja przecież wiem jak bardzo się starasz obrócić wszystkich homo przeciwko mnie i obserwuję jak bardzo Ci się to nie udaje [Obrazek: ChomikImage.aspx?e=GjzZhK90zUodvH9-ofS4a...pEgHM&pv=2] GoodBoyek głosi poglądy zbieżne z większością homo. Deal with it, a jak nie potrafisz tego ścierpieć to już nie wiem... może zacznij sobie z tego powodu wyrywać włosy?

Stary Werter napisał(a):Wow, cierpisz jak Chrystus.
Myślę, że bardziej, bo dla niego to było jak gra komputerowa. Stracił jedno życie, pojawił się loading please wait... i przyszło następne Uśmiech

Stary Werter napisał(a):Czekam na uzasadnienie.
Kolejna merytoryczna odpowiedź SW na wytknięcie mu braków w logice, popartych linkami do wcześniejszych wypowiedzi SW.

Stary Werter napisał(a):Życie, proszę kolegi, nie sprowadza się li tylko do funu, a dupa nie jest żadnym pozytywnym przekazem - dupa to jest dupa, proszę kolegi. Karnawał zaś dlatego właśnie stanowi odpowiednik wykwintnej biesiady, że jest świętowany raz do roku, a nie na okrągło. To, co kolega teraz proponuje w zamian różnorodności i bogactwa ponad dwóch milleniów kultury, to jest zglajszachtowanie wszystkiego do tematów okołojebczych, i to w wydaniu wyrywania lachonów na wiejskiej dyskotece, żeby potem z nimi w krzakach albo wręcz w oborze... wiadomo, co. Taką przyszłość, proszę państwa, jest nam w stanie przyszykować Goodboy. Ktoś go w tym aspekcie jego "edukowania" popiera?
Kolejny mentorski wykład SW z cyklu "ja ci powiem synku co to jest życie..." Dupa, zwłaszcza jeśli ładna zgrabna i powabna, jest bardzo pozytywnym przekazem, proszę nie-kolegi SW. Taka dupa, zwłaszcza na kolorowym zgromadzeniu z muzyką na platformach, jest czymś co wybieram ponad napawanie się widokiem rozkładających się zwłok, pchanych na kółkach po ulicy w jakiejś religijnej procesji... I niech z tej preferencji nie-kolega SW raczy nie wyciągać zbyt daleko idących wniosków nt. osobowości i życia GB, bo już raz się nie-kolega SW na tym wielce przejechał, za co nawet przepraszał.

Stary Werter napisał(a):A estetyka wrażeń, proszę kolegi, zależy od tylu czynników, że mnie np. podobają się nagie foty Schwarzeneggera (robił kiedyś takie *), a zaprezentowane przez kolegę "fajne męskie ciałka", acz proporcjonalnie zbudowane - już nie.

_________________
* Zresztą, może to fotoszopki były. Ale ładne.
Zawsze możesz wystosować do organizatora prośbę uwzględniającą Twoje preferencje odnośnie męskiego ciała kto wie może zamówią takich Szwarzeneggerów na platformy Uśmiech Ja tam wolę ciałka szczuplejsze i muśnięte siłką, nie może być przesady, bo wtedy wychodzi mutant Pudzian style Oczko Rzecz jasna optuję za tym, żeby dla każdego było coś miłego Uśmiech


Homotematy/posty - Pawcio - 04.06.2013

Szkoda że Goodboy przestał odpowiadać moje posty. Z chęcią bym jeszcze sobie podarł z niego łacha Smutny


Homotematy/posty - Stary Werter - 04.06.2013

Goodboy mnie lubi i to mnie odrobinę przeraża. ; )


Homotematy/posty - Keyser Söze - 04.06.2013

Wrzucam tutaj, bo nie chce mi się szukać bardziej odpowiedniego tematu.

http://www.christianpost.com/news/ex-gay-porn-star-jake-floyd-genesis-returns-to-catholic-church-96920/

Wszyscy wielbiciele porno powinni przeczytać w szczególności zawartość jego strony internetowej. A potem dla kontrastu, komentarze pod tym artykułem.

Jest też artykuł na Frondelku:
http://www.fronda.pl/a/publiczny-skandal-i-publiczne-przeprosiny-aktora-porno,28600.html


Homotematy/posty - Iselin - 04.06.2013

Hastur napisał(a):Wrzucam tutaj, bo nie chce mi się szukać bardziej odpowiedniego tematu.
Mogłeś wrzucić do lotów kosmicznych albo seriali. Też są wysoko w nowych postach.


Homotematy/posty - Keyser Söze - 04.06.2013

Ziomek grał w filmach gejowskich, więc ze wszystkich aktywnych tematów ten nadaje się najlepiej. Jeśli któremuś z modów będzie się chciało znaleźć jakiś martwy tematu o porno (kojarzę, że takich parę było, ale nie pamiętam nazw) i przenieść doń mój poprzedni post, to się nie obrażę.


Homotematy/posty - Nonkonformista - 04.06.2013

Hastur napisał(a):Wrzucam tutaj, bo nie chce mi się szukać bardziej odpowiedniego tematu.

http://www.christianpost.com/news/ex-gay-porn-star-jake-floyd-genesis-returns-to-catholic-church-96920/

Wszyscy wielbiciele porno powinni przeczytać w szczególności zawartość jego strony internetowej. A potem dla kontrastu, komentarze pod tym artykułem.

Jest też artykuł na Frondelku:
http://www.fronda.pl/a/publiczny-skandal-i-publiczne-przeprosiny-aktora-porno,28600.html
Ot, jakiś wyprany przez katolicką moralność człowiek.
Żałuje, że brał udział w porno gejowskim. Przeprasza jakieś nieistniejące bóstwo...
A co sobie poruchał to jego. I tyle w temacie.


Homotematy/posty - Stary Werter - 04.06.2013

Pewnie złapał lepszą robotę i chciał podreperować reputację, żeby go pewnego pięknego dnia nie wywalili za bezdurno.


Homotematy/posty - Nonkonformista - 04.06.2013

Stary Werter napisał(a):Pewnie złapał lepszą robotę i chciał podreperować reputację, żeby go pewnego pięknego dnia nie wywalili za bezdurno.
Z taką moralnością tych, którzy mieliby go wyrzucić...? Wszystko możliwe...


Homotematy/posty - GoodBoy - 04.06.2013

Widzę, że chrześcijanie zrobili niezłą reklamę filmom z tym kolesiem. Sprzedaż pozycji z jego udziałem poszybuje wysoko Uśmiech Hastur, dzięki za cynk, właśnie ściągam sobie z nim film. Oglądanie "nawróconego" kolesia rżniętego na slingu - bezcenne :-D

Ktoś ze środowiskowej braci go w ogóle kojarzy? Ja go nie czaje, ale z tego co się zorientowałem koleś grał w ostrzejszym porno. Zagrał w sumie w kilku pozycjach, głównie studia colt. Pewnie już piszą scenariusz na ARMOUR volume 2 Fuck in Church :-D
[Obrazek: you_re_mine_by_breakbrys-d60zvdl.jpg]
[Obrazek: minute-man-41-dvd-lg.jpg]




Ktoś jeszcze wierzy w te farse "nawrócenia"? :lol2:

nonkonformista napisał(a):Ot, jakiś wyprany przez katolicką moralność człowiek.
Żałuje, że brał udział w porno gejowskim. Przeprasza jakieś nieistniejące bóstwo...
A co sobie poruchał to jego. I tyle w temacie.
I oczywiście teraz będzie prowadził przykładne życie katolickiego gejka w celibacie. A tu mi pociąg jedzie... Uśmiech