Forum Ateista.pl
Polecane artykuły - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Wydarzenia i przegląd prasy (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Polecane artykuły (/showthread.php?tid=247)



Polecane artykuły - zefciu - 06.10.2014

Socjopapa napisał(a):Rozmowa z urzędasem relacjonowana przez "dziennikarza" i już wiadomo czemu tyle tam bzdur.
Mógłbyś trochę rozjaśnić?


Polecane artykuły - Łoś - 06.10.2014

cobras napisał(a):Jak zwykle merytoryczny post, "pełno bzdur", no super.
Możesz sobie jeszcze dopowiedzieć: "Artykuł niespójny logicznie, masakryczny pod względem stylistycznym i absurdalne autor wyciągnął wnioski" Duży uśmiech


Polecane artykuły - Roan Shiran - 06.10.2014

Łoś napisał(a):Możesz sobie jeszcze dopowiedzieć: "Artykuł niespójny logicznie, masakryczny pod względem stylistycznym i absurdalne autor wyciągnął wnioski" Duży uśmiech
Z serii "Chwat Łoś wraca do szkoły"
[Obrazek: ucze%C5%84-z-szkolny-plecak_50c6131d7f955-thumb.jpg]:
http://zadane.pl/zadanie/3661246
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wywiad_(rozmowa)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Artyku%C5%82_prasowy


Polecane artykuły - Socjopapa - 06.10.2014

No to od początku:

1. kurator - kuratorzy nie biorą się z nieba, ktoś zainteresowany w sprawie majątkowej musi wystąpić z wnioskiem o ustanowienie kuratora wskazując kogo widzi do tego zajęcia i dlaczego. Czyli musi być sprawa sądowa, musi być strona zainteresowana w sprawie majątkowej dotyczącej praw i obowiązków osoby nieznanej z miejsca pobytu. No i, co istotne, trzeba uprawdopodobnić, że owa osoba jest nieznana z miejsca pobytu - jak ktoś ma wiedzę, że osobnik prawdopodobnie nie żyje, a jest zainteresowany w sprawie, to nic prostszego niż podnieść niemożliwość uprawdopodobnienia ze względu na prawdopodobną śmierć zainteresowanego... Jest oczywiście coś takiego jak kurator spadku, ale tego urzędas ewidentnie nie miał na myśli.

2. "zamiast przeprowadzać sprawę spadkową, sąd upraszcza postępowanie" - no kurwa, w Polsce proces cywilny jest kontradyktoryjny od wuj wie jakiego czasu i urzędas nadal się tego nie nauczył? Sędzia nie jest uprawniony do przeprowadzania sprawy spadkowej zamiast czegoś - inicjatywa przeprowadzenia postępowania musi wyjść od uprawnionych.

3. obowiązek poszukiwania zainteresowanego - nic mi nie wiadomo o takim obowiązku.

4. sądy wydające decyzje - no kurwa, organy administracji wydają decyzje, sądy wydają wyroki. urzędas z pewnością zna różnicę.

5. faktycznie sądy akceptują czasem stawanie przez kuratorów do aktów notarialnych, ale jako reprezentantów zainteresowanych, co oznacza, że nie mogą być wpisani jako właściciele do ksiąg wieczystych (rękojmia wiary publicznej) i nie ma żadnej czystej kasy.

6. "co za fuszerkę odstawiasz, dlaczego masz tyle apelacji" - owszem, w sądach są statystyki i kontrole, ale dotyczą tego za co sędzia odpowiada - długość procesów, okresy przygotowywania uzasadnień, częstotliwość rozpraw, itd. Kryterium ilości apelacji poza wszystkim innym byłoby kretyńskie, bo nie wiadomo czy wyrok zostanie uchylony i wyroki pierwszy instancji często są skarżone "dla zasady". Na tym poleca dwuinstancyjność na rany Odyna!

A jak czytam o niesprawiedliwości społecznej to niedobrze mi się robi...

Faktem jest natomiast, że kwestia roszczeń reprywatyzacyjnych nadal jest niezamknięta i że to jest źle - ustawa porządkująca te kwestie dawno powinna była powstać, chociaż ze względów oczywistych dla każdego kto nie jest komuchem, nie mogłaby to być ustawa o wygaśnięciu roszczeń.


Polecane artykuły - GPR - 06.10.2014

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/podatki-kosciola-chcialbys-placic-tylko-236,78,0,1631566.html

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,16758668,Podatki_Kosciola__Chcialbys_placic_tylko_236_zl_rocznie_.html#BoxSlotI3img

Cytat: Podatki Kościoła. Chciałbyś płacić tylko 236 zł rocznie? Zostań księdzem


W ubiegłym roku Polacy zapłacili fiskusowi w postaci podatku dochodowego (PIT) blisko 53,2 mld złotych. Na tę kwotę złożyli się też księża, ale w sposób bardzo symboliczny. W ramach zryczałtowanego podatku dochodowego zapłacili jedynie 13,3 mln złotych - pisze Money.pl.
Płacone przez duchownych podatki z roku na rok topnieją, jeszcze w 2010 roku było to o 200 tysięcy złotych więcej. Podatników mamy w Polsce blisko 24,4 mln, a duchownych i alumnów katolickich ponad 56,3 tysięcy.

Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że średni podatek dochodowy za ubiegły rok to 2184 złote. Tymczasem każdy duchowny katolicki podzielił się z państwem kwotą niewiele ponad 236 złotych.

Statystyczny ksiądz, siostra, a nawet biskup zapłacili więc w 2013 roku podatek ponad dziewięciokrotnie niższy niż podatnik niebędący duchownym.

Porównanie liczby podatników i kwot podatku dochodowego (PIT) odprowadzonego w 2013 roku
Liczba podatników w Polsce odprowadzających podatek dochodowy (PIT)24,4 mlnLiczba duchownych Kościoła katolickiego w Polsce56,3 tys.Suma podatku dochodowego (PIT), jaka w 2013 roku wpłynęła do kasy państwa53,2 mld złSuma podatku dochodowego (PIT), jaką w 2013 roku zapłacili duchowni13,3 mln złŚredni podatek dochodowy (PIT) odprowadzony przez podatnika w 2013 roku2 184 złŚrednia kwota zryczałtowanego podatku dochodowego odprowadzona przez duchownego w 2013 r.236 zł Źródło: Money.pl na podstawie danych Ministerstwa Finansów i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego

Duchowni, którzy osiągają przychody z działalności duszpasterskiej, czyli zbierają na tacę lub co łaska za posługę, są płatnikami podatku zryczałtowanego. Wysokość ryczałtu ustalana jest odrębnie na każdy rok podatkowy przez urząd skarbowy właściwy dla miejsca wykonywania funkcji o charakterze duszpasterskim. Liczy się liczba mieszkańców parafii (a nie tylko parafian) i miejsce zamieszkania. Oczywiście te przywileje nie dotyczą duchownych pracujących w szkołach jako katecheci. Oni rozliczają się według powszechnie obowiązujących składek.

Kościelne firmy takie biedne

W Polsce w ubiegłym roku było 400 tysięcy podatników CIT, czyli osób prawnych prowadzących działalność gospodarczą. W sumie wszyscy odprowadzili do budżetu państwa blisko 28 mld złotych. Natomiast kościelne firmy zapłaciły zaledwie... 78 tysięcy złotych podatku CIT. Księża płacą symboliczne podatki od działalności gospodarczej dlatego, że zapewnia im to ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz ustawie o CIT.

Najwięcej płacą za nieruchomości

Do tego trzeba jednak dodać podatek, jaki duchowni płacą od posiadanych gruntów i lasów. Tutaj - poza obiektami sakralnymi i przeznaczonymi na działalność duszpasterską - nie ma przywilejów. Strona kościelna ujawnia, że jest to teraz około 110 tys. hektarów, tak więc odprowadzane podatki od tych nieruchomości przekraczają rocznie około 20 mln zł.

Roczne przychody parafii są bardzo zróżnicowane i wynoszą od 30 tys. zł do 300-400 tys. zł - tak wynika z raportu KAI dotyczącego finansów Kościoła. Księża zarabiają od 800 do 5,5 tys. zł. Średnia to - jak twierdzą duchowni - 2,5-3 tys. zł.

Na tacę? Nie wlicza się

Dochody z tacy, za udzielanie ślubów, chrztów, za pogrzeby, stanowią dochody z niegospodarczej działalności Kościołów . Są one zwolnione od podatku dochodowego od osób prawnych i w tym zakresie kościelne osoby prawne nie mają obowiązku prowadzenia ewidencji wymaganej przez przepisy podatkowe. To jednak nie koniec przywilejów. Usługi świadczone przez Kościoły, m.in.: śluby, pogrzeby, bierzmowanie, chrzty nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług. VAT-u nie płaci się też od pieniędzy z tacy.

Ich drogi Fundusz Kościelny

Spór o pieniądze między rządem i duchownymi trwa już dwa lata. Celem rozpoczętych w 2012 r. negocjacji było zastąpienie utworzonego w 1950 r. Funduszu Kościelnego - na mocy ustawy o dobrach martwej ręki - stosowanym w innych krajach europejskich rozwiązaniem w formie dobrowolnego odpisu podatkowego na dowolnie wskazany Kościół lub związek wyznaniowy.

Duchownym nie odpowiadają jednak propozycje odpisu na poziomie 0,5 proc. z PIT, mimo że z szacunków MAC wynika, że zyskaliby na zmianie prawa. Obecnie Fundusz Kościelny to ponad 118 mln złotych rocznie. Gdyby zmiany wprowadzono jeszcze w 2012 roku, to w tym roku Kościoły i związki wyznaniowe dostałyby ponad 200 mln złotych.

Nie ma się co dziwić, że duchowni zaciekle walczą o finansowe przywileje. Od lat liczba praktykujących katolików, a co za tym idzie łożących na tacę, topnieje. W ubiegłym roku po raz pierwszy odsetek spadł poniżej 40 procent. Kolejne badanie uczestnictwa w mszach zostanie przeprowadzone przez kościelnych ankieterów (dominicantes i communicantes) 19 października.



Polecane artykuły - DziadBorowy - 07.10.2014

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Ile-powinni-zarabiac-poslowie-Roman-Giertych-nic,wid,16937604,wiadomosc.html



- Mówimy o wysokim wynagrodzeniu dla posłów, ale kilkakrotnie więcej pieniędzy idzie na subwencje dla partii politycznych. Dla posłów już prawie nic nie zostaje - powiedział Paweł Poncyliusz w programie "Tomasz Lis na żywo"


.:lol2:


Polecane artykuły - Iselin - 07.10.2014

Można pomyśleć o czymś dwadzieścia lat wcześniej? Niemożliwe...
http://www.nportal.no/news/2732/krol-norwegii-oglosil-koniec-ery-ropy-naftowej

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16763839,Kwota_wolna_do_Trybunalu__Bo_za_niska.html#BoxSlotI3img

A tu ciekawy wywiad:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,16577075,Irena_Santor__Dzis_nie_wiedzialabym_jak_zadebiutowac.html


Polecane artykuły - zefciu - 08.10.2014

Iselin napisał(a):Można pomyśleć o czymś dwadzieścia lat wcześniej? Niemożliwe...
http://www.nportal.no/news/2732/krol-norwegii-oglosil-koniec-ery-ropy-naftowej
Uważasz, że poza królem Norwegii nikt o tym nie wie? Na naszym podwórku pracuje się nad biotechnologicznym zamiennikiem ropy. Elektryczne auta robi nawet BMW. Tylko ruskie szczekaczki typu pitbbpl udają, że jest inaczej.


Polecane artykuły - Seth - 08.10.2014

zefciu napisał(a):Uważasz, że poza królem Norwegii nikt o tym nie wie? Na naszym podwórku pracuje się nad biotechnologicznym zamiennikiem ropy. Elektryczne auta robi nawet BMW. Tylko ruskie szczekaczki typu pitbbpl udają, że jest inaczej.

I im będzie bliżej do wyczerpania się zasobów ropy, tym silniej będzie się pracować nad zamiennikami. Choć wyczerpania ropy to wciąż trochę s-f. Prorokowano peak oil na całkiem bliskie nam cezury czasowe a ropa nie chce znikać, wręcz odnajduje się nowe złoża czy postęp technologiczny/topnienie lodowców (jak w Grenlandii) umożliwia eksploatację wcześniej nierentownych złóż.

Stawiam że ropa zostanie zmarginalizowana finalnie nie wskutek jej zabraknięcia lecz opracowania tańszych w produkcji zamienników. Czyli era ropy naftowej skończy się z nastaniem ery biotechnologii.


Polecane artykuły - Iselin - 08.10.2014

zefciu napisał(a):Uważasz, że poza królem Norwegii nikt o tym nie wie?
Skoro król to ogłosił, to pewnie jeszcze pięć milionów Norwegów Oczko

zefciu napisał(a):Na naszym podwórku pracuje się nad biotechnologicznym zamiennikiem ropy.
To dobra wiadomość. Może przesadziłam odrobinę, ale myślałam bardziej o podejściu, nie o samej ropie. Chociażby o czymś takim jak odkładanie części dochodów z ropy na specjalny fundusz zamiast przeżerania ich od razu. Wygląda też na to, że Norwegia szykuje się do przestawienia całej gospodarki i dobrze, że nie robią tego w ostatniej chwili.


Polecane artykuły - zefciu - 08.10.2014

Seth napisał(a):nie wskutek jej zabraknięcia lecz opracowania tańszych w produkcji zamienników
Ale to jest to samo. "Zabraknięcie" przecież nie będzie polegać na tym, że ktoś wycycka ostatnią kropelkę ropy, tylko na tym, że wydobycie ropy stanie się nieopłacalne. Wraz z wyczerpywaniem ropy cena wydobycia będzie rosnąć. Wraz z badaniami - cena zamienników spadać. I kiedyś te linie się przetną.


Polecane artykuły - Łoś - 08.10.2014

Lecz w międzyczasie, czy tzw. okresie przejściowym, możemy spodziewać się wielu perturbacji. Dlatego konieczne moim zdaniem, jest działanie z wyprzedzeniem, czyli przewidywanie i przygotowanie. Zgadzam się też z powyższym i być może proces konkretnego działania rozpocznie się, jak ceny paliw kopalnych wzrosną na tyle, że pierwsze perturbacje zaczną się uskuteczniać.


Polecane artykuły - Iselin - 08.10.2014

http://kobieta.onet.pl/slub/pierwszy-oficjalny-slub-dziecka-w-norwegii-12-latka-poslubi-37-latka/l6cn5

Ciekawe, ile osób przeczyta tylko tytuł i kiedy pojawią się pierwsze doniesienia o legalizacji pedofilii w Norwegii Duży uśmiech


Polecane artykuły - Battlecruiser - 08.10.2014

Seth napisał(a):I im będzie bliżej do wyczerpania się zasobów ropy, tym silniej będzie się pracować nad zamiennikami. Choć wyczerpania ropy to wciąż trochę s-f. Prorokowano peak oil na całkiem bliskie nam cezury czasowe a ropa nie chce znikać, wręcz odnajduje się nowe złoża czy postęp technologiczny/topnienie lodowców (jak w Grenlandii) umożliwia eksploatację wcześniej nierentownych złóż.

Stawiam że ropa zostanie zmarginalizowana finalnie nie wskutek jej zabraknięcia lecz opracowania tańszych w produkcji zamienników. Czyli era ropy naftowej skończy się z nastaniem ery biotechnologii.
Nie będzie się bo ropiarze przeznaczają sumy na blokowanie


Polecane artykuły - zefciu - 08.10.2014

Smok Eustachy napisał(a):Nie będzie się bo ropiarze przeznaczają sumy na blokowanie
Taaaak. Ropa coraz mniej opłacalna, ale ropiarze mają skądś jakieś olbrzymie sumy, które (oczywiście SE nie wyjaśni jak) przeznaczają na blokowanie.


Polecane artykuły - Battlecruiser - 08.10.2014

zefciu napisał(a):Taaaak. Ropa coraz mniej opłacalna, ale ropiarze mają skądś jakieś olbrzymie sumy, które (oczywiście SE nie wyjaśni jak) przeznaczają na blokowanie.
[Obrazek: dubaj.jpg]
Ogólnie o szejkach naftowych se poczytaj.A to Dubaj jest


Polecane artykuły - Iselin - 08.10.2014

Jeżeli robi się mało opłacalna, to każdy, kto ma trochę oleju w głowie, powinien raczej inwestować w alternatywne technologie zamiast je blokować.


Polecane artykuły - zefciu - 08.10.2014

Smok Eustachy napisał(a):Ogólnie o szejkach naftowych se poczytaj.A to Dubaj jest
Ty już chyba nie umiesz składnie po polsku dyskutować, co?


Polecane artykuły - Battlecruiser - 09.10.2014

Iselin napisał(a):Jeżeli robi się mało opłacalna, to każdy, kto ma trochę oleju w głowie, powinien raczej inwestować w alternatywne technologie zamiast je blokować.
Wysnuję tu analogię: myślisz, że armatorzy transatlantyków stworzyli firmy lotnicze i odrzutowce pasażerskie? Nie. Bo oni siedzieli w statkach i chcieli pływać statkami.

Podobnie owi szejkowie naftowi: póki ropa jest to blokują inne technologie. Dopiero jak zabraknie i ludzi przyszpili to się coś innego wynajdzie. Rynek ropy ot są setki miliardów i biliony dolarów. Nikt z tego nie zrezygnuje.


Polecane artykuły - zefciu - 09.10.2014

Smok Eustachy napisał(a):Wysnuję tu analogię: myślisz, że armatorzy transatlantyków stworzyli firmy lotnicze i odrzutowce pasażerskie? Nie. Bo oni siedzieli w statkach i chcieli pływać statkami.

Podobnie owi szejkowie naftowi: póki ropa jest to blokują inne technologie. Dopiero jak zabraknie i ludzi przyszpili to się coś innego wynajdzie. Rynek ropy ot są setki miliardów i biliony dolarów. Nikt z tego nie zrezygnuje.
Po pierwsze - nadal nie wyjaśniłeś, jak blokują. Po drugie - sama analogia działa przeciwko Tobie. Czy linie lotnicze i odrzutowce powstały, bo ludzie nie mogli pływać statkami? Nie. Więc analogia się nie nadaje.