![]() |
|
Homotematy/posty - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Społeczeństwo (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=16) +--- Wątek: Homotematy/posty (/showthread.php?tid=9074) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
|
Homotematy/posty - Jester - 17.06.2013 idiota napisał(a):I jest dział kontroli jakości.No właśnie widać nie ma :|. nonkonformista napisał(a):Powtórzę po raz enty: nauczyciele nie robią sprawdzianów ortograficznych. Tu jest problem.W podstawówce chyba robią. Za moich czasów robili w każdym razie. Inna sprawa, że faktycznie umiejętność pisania po polsku słabnie z każdym rokiem. Nie mówię tu tylko o ortografii, ale też o gramatyce lub umiejętności zbudowania zdania, w którym przekazuje się jakąś myśl. Moja mama uczy biologii w gimnazjum i czasem sobie zerknę w kartkówki/sprawdziany. Masakra. Homotematy/posty - Furia - 17.06.2013 Jester napisał(a):Moja mama uczy biologii w gimnazjum i czasem sobie zerknę w kartkówki/sprawdziany. Masakra. Nie masakra, a dysleksja. :] Homotematy/posty - Fanuel - 17.06.2013 I dysortografia... Homotematy/posty - exodim - 18.06.2013 @idiota Nie ma co dyskutować z kimś kto przecież jawnie przyznaje się do manipulowania pojęciami: Cytat:Nazywam seksem to co uważam za stosowne Jeśli ktoś uważa, że "wkładanie sobie w dupę" rozumiane z punktu widzenia biologii czy fizjologii kręgowców jest seksem to nie ma z nim o czym dyskutować. Bo, tak jak napisałem wcześniej, według bardzo szerokich definicji Trolla, z którym mamy do czynienia w tym wątku, za seks będzie można uznać ruchy frykcyjne. Seks nie musi kończyć się zapłodnieniem, ale jako czynność fizjologiczna zwyczajnie do tego służy. Więc inne zabawy erotyczne niesłużące temu celowi seksem nie są. Tyle mówi nam zoologia kręgowców (polecam wspomnianą pozycję Biologia Solomon, Berg, in. i przestudiowanie tekstu z rozdziału 48 ). Homotematy/posty - GoodBoy - 18.06.2013 exodim napisał(a):@idiotaZatem zobaczmy kto manipuluje: exodim napisał(a):Jeśli ktoś uważa, że "wkładanie sobie w dupę" rozumiane z punktu widzenia biologii czy fizjologii kręgowców jest seksem to nie ma z nim o czym dyskutować.Troll exodim właśnie zmanipulował moją wypowiedź wyrywając z kontekstu całości http://www.ateista.pl/showpost.php?p=534802&postcount=3340 Wkładanie sobie w dupkę jest trollu jak najbardziej seksem, nawet z punktu widzenia biologicznego, ponieważ ujęcie biologiczne poza rozmnażaniem zawiera również seks dla przyjemności i umacniania więzi partnerskich. exodim napisał(a):Bo, tak jak napisałem wcześniej, według bardzo szerokich definicji Trolla, z którym mamy do czynienia w tym wątku, za seks będzie można uznać ruchy frykcyjne.Troll exodim wcześniej pierdolił głupoty i teraz też pierdoli głupoty, tylko wspomaga się dodatkowo manipulując cudze wypowiedzi. exodim napisał(a):Seks nie musi kończyć się zapłodnieniem, ale jako czynność fizjologiczna zwyczajnie do tego służy. Więc inne zabawy erotyczne niesłużące temu celowi seksem nie są.Ja wiem, że troll exodim jest jeszcze bardzo młody i niewiele ma wiedzy, ale niech troll exodim wskaże źródło, gdzie tych głupot się nauczył? Obstawiam, że nigdzie i że sam se wymyślil, jak większość jego pierdoletów, którymi nas tu napawa. exodim napisał(a):Tyle mówi nam zoologia kręgowców (polecam wspomnianą pozycję Biologia Solomon, Berg, in. i przestudiowanie tekstu z rozdziału 48 ).A ja polecam zacytować fragment tej książki, która rzekomo twierdzi to co napisał troll exodim. Proszę również o zacytowanie wypowiedzi dowolnie wybranego seksuologa (daje tutaj trollowi duże pole do popisu), twierdzącego, że seks analny nie jest seksem. Homotematy/posty - Witold - 18.06.2013 GoodBoy, a czy jeżeli ktoś, czysto hipotetycznie, uzna za stosowne (skoro to takie istotne kryterium) nazwać homoseksualizm zboczeniem, dewiacją, perwersją, chorobą, odchyleniem itd. to też uznasz to kryterium za wartościowe? Homotematy/posty - CreatedMind - 18.06.2013 A jak się masturbuję to również uprawiam seks ? :roll: Przecież również to robię dla przyjemności i dla umocnienia więzi ze samym sobą ?
Homotematy/posty - GoodBoy - 18.06.2013 Witold napisał(a):GoodBoy, a czy jeżeli ktoś, czysto hipotetycznie, uzna za stosowne (skoro to takie istotne kryterium) nazwać homoseksualizm zboczeniem, dewiacją, perwersją, chorobą, odchyleniem itd. to też uznasz to kryterium za wartościowe?Ty też chcesz się bawić w manipulacje? To było kryterium niejedyne. Idiota, exodim, jak i ja uznajemy tu sobie co chcemy za stosowne. Różnica polega na tym, że moje "uznawanie sobie za stosowne" ma dodatkowe odzwierciedlenie w nauce, a ich wyłącznie we własnym widzimisiu. Exotroll prezentuje kosmiczny poziom indolencji naukowej, albo jest imbecylem do sześcianu. Obawiam się, że jedno jak i drugie.... Obaj z idiotą piszą bajki, różnica polega na tym, że idiota przynajmniej nie udaje, że to ma cokolwiek wspólnego z nauką, a exodim podpiera się książkami, kłamiąc, że jest w nich napisane to co on twierdzi. Homotematy/posty - CreatedMind - 18.06.2013 Wszyscy manipulują !!!!!! Tylko GB mówi jak jest... Homotematy/posty - GoodBoy - 18.06.2013 CreatedMind napisał(a):Tylko GB mówi jak jest...Oczywiście, polecam: http://pl.wikipedia.org/wiki/Seks http://pl.wikipedia.org/wiki/Seks_analny Zawsze możesz spróbować błysnąć i zaskoczyć mnie definicjami antagonizującymi powyższe Powodzenia w poszukiwaniach :]
Homotematy/posty - Witold - 18.06.2013 CreatedMind napisał(a):Wszyscy manipulują !!!!!! ![]()
Homotematy/posty - CreatedMind - 18.06.2013 TrollBOY napisał(a):Oczywiście, polecam: Nie widzę tam aby było napisane ze z biologicznego punktu widzenia wsadzenie ci do dupy kija jest seksem, wręcz przeciwnie. Przyjrzyjmy się wikipediowemu wpisowi którego tak się trzymasz i sprawdźmy czy umiesz czytać: Cytat:Seks (łac. sexus, płeć) – zachowanie płciowe człowieka, seksualność, a potocznie: stosunek płciowy.Jest tam napisane: Oprócz stosunków płciowych ludzi cechuje tez wiele innych zachowań seksualnych. Nie jest tam nigdzie napisane ze wszystkie zachowania seksualne są stosunkiem płciowym. No i potem lista kilku zachowań seksualnych: Cytat:uwodzenie – zachowanie mające na celu wzbudzenie zainteresowania drugiej osoby bez użycia przemocyZnowu pogrubiłem i powiększyłem to na co chciałbym abyś zwrócił uwagę. Nawet według definicji której się tak kurczowo trzymasz jest tam napisane ze stosunek bez penetracji, czytaj, bez wprowadzenia penisa do pochwy, należy właśnie do zachowań seksualnych które jak wyżej widzieliśmy nie są z definicji stosunkiem płciowym. Cytat:Zachowania seksualne mogą zachodzić przy kontakcie dwóch osób płci przeciwnej (zob. heteroseksualizm) lub tej samej płci (zob. homoseksualizm), a także większej liczby osób (zob. seks grupowy).No i na koniec artykuł po prostu informuje ze zachowania seksualne mogą zachodzić między pedałami, lesbijkami i heteroseksualistami. Można by dopisać ze nie potrzeba osób trzecich bo jak wyżej jest przecież napisane, masturbacja to również zachowanie seksualne. Cytat:Zawsze możesz spróbować błysnąć i zaskoczyć mnie definicjami antagonizującymi powyższeWystarczyła mnie ta którą sam przytoczyłeś... Homotematy/posty - GoodBoy - 18.06.2013 CreatedMind napisał(a):Nie widzę tam aby było napisane ze z biologicznego punktu widzenia wsadzenie ci do dupy kija jest seksem, wręcz przeciwnie.Nie czytasz uważnie, ale to nic nowego. Jest wyraźnie napisane co w sobie zawiera ujęcie biologiczne: http://www.ateista.pl/showpost.php?p=533831&postcount=3192 CreatedMind napisał(a):Nie jest tam nigdzie napisane ze wszystkie zachowania seksualne są stosunkiem płciowym.A gdzie jest napisane, że anal nie jest stosunkiem płciowym? CreatedMind napisał(a):No i potem lista kilku zachowań seksualnych:To już jest jedynie twoja ckliwa projekcja. Nigdzie tam nie ma napisane, że stosunek płciowy, tudzież stosunek z penetracją to stosunek wyłącznie dopochwowy. CreatedMind napisał(a):należy właśnie do zachowań seksualnych które jak wyżej widzieliśmy nie są z definicji stosunkiem płciowym.Znowu fantazjujesz. Pokaż tę definicję, która zawęża stosunek płciowy do tylko tego co ci się przyśniło. CreatedMind napisał(a):Wystarczyła mnie ta którą sam przytoczyłeś...Wystarczyło pomyśleć, czego nie zrobiłeś, bo ja pytałem cię o podanie rzekomo istniejących definicji antagonistycznych, a nie przeinaczanie tych, na których się opieram. Przypominam, że nasi "specjaliści" od seksu idiota i exodim nie tyle nie uważają seksu analnego za seks płciowy (choć to pewnie też...), co w ogóle nie uważają tego za seks. Homotematy/posty - CreatedMind - 18.06.2013 No i weź to mów do słupa jak on znowu jak ta przysłowiowa dupa... Mnie nie stać na układanie w tysiąc różnych sposób tego samego. A i tak nawet te powyższe 5 minut tekstu to już za dużo czasu poświęconego na takie "coś" jak ty... Jak nie zrozumiałeś co ci wyżej napisałem i ponakreślałem z definicji którą sam przytoczyłeś to nie wiem jakbym mógł sprawić aby jakaś wiadomość którą piszę do ciebie dotarła ze zrozumieniem... Cytat:a nie przeinaczanie tych, na których się opieram.Po prostu czytałem co sam przytoczyłeś i nic nie przeinaczyłem. Ale widocznie Gb jest za bardzo zaangażowany aby otworzyć oczy i po prostu czytać co jest napisane a nie do tego dopisywać jakieś frazesy. Homotematy/posty - GoodBoy - 18.06.2013 CreatedMind napisał(a):Mnie nie stać na układanie w tysiąc różnych sposób tego samego.Ale za to stać cię na przeinaczanie prostych definicji i unikanie odpowiedzi na niewygodne wpadki ![]() Polecam kolejną definicję, doedukuj się. Ponownie ujęcie biologiczne, tym razem w innym wpisie wikipedia napisał(a):Jednym z zasadniczych biologicznych celów stosunku płciowego jest prokreacja, prowadząca do powstania nowego osobnika potomnego. Jednak nie każdy stosunek płciowy powoduje zapłodnienie i nie zawsze podejmuje się go w celu prokreacyjnym. Stosunki seksualne podejmowane są też dla wzmocnienia więzi emocjonalnej lub dla przyjemności. A tutaj CreatedMind się po raz pierwszy w życiu dowie co to jest stosunek płciowy: wikipedia napisał(a):Różne formy współżyciahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Stosunek_p%C5%82ciowy (ciekawe co teraz przeinaczy :lol2
Homotematy/posty - CreatedMind - 18.06.2013 Cytat:Jednym z zasadniczych biologicznych celów stosunku płciowego jest prokreacja, prowadząca do powstania nowego osobnika potomnego. Jednak nie każdy stosunek płciowy powoduje zapłodnienie i nie zawsze podejmuje się go w celu prokreacyjnym. Stosunki seksualne podejmowane są też dla wzmocnienia więzi emocjonalnej lub dla przyjemności.No i ? Jest tam napisane ze mogę się kochać nie tylko dla potomstwa ale i np. dla przyjemności. Tutaj również nigdzie nie jest napisane ze wsadzanie ci kija w dupę jest seksem. Ale ja już nawet się nie spodziewam ze nauczysz się czytać ze zrozumieniem. To ze seks nie służy tylko prokreacji nie implikuje w żaden sposób ze wsadzenie ci kija w dupę jest seksem i tylko ty potrafisz się tego w tym dopatrzyć. Wsadzenie tobie kija w dupę jest zachowaniem seksualnym a jak wyżej widzieliśmy (sorry, zapomniałem ze nie zdolny byleś do zrozumienia tego co sam przyciągnąłeś z wikipedii...), zachowanie seksualne nie jest stosunkiem płciowym. A w drugim linku cały czas nie widzę aby było tam napisane ze jak ci wsadzę kij albo gaśnice w dupę to będę z tobą uprawiał seks. PS: DOBRA RADA ZA DARMO: Załóż konto na Wikipedii, napisz co sobie chcesz i potem się na to powołuj. I nie zapominaj dalej twierdzić ze jest to Nauka i chuj. Homotematy/posty - GoodBoy - 18.06.2013 CreatedMind napisał(a):Tutaj również nigdzie nie jest napisane ze wsadzanie ci kija w dupę jest seksem.Oczywiście, że jest. Jak laska ci będzie w dupe wsadzała kija to będzie to seks wedle definicji wikipediowej opartej na naukowych źródłach. Skoro twierdzisz inaczej, sypnij stosownymi definicjami antagonizującymi - doczekam się w końcu, czy tylko będziesz sobie tak pierdolił bez pokrycia te swoje bajeczki? CreatedMind napisał(a):Ale ja już nawet się nie spodziewam ze nauczysz się czytać ze zrozumieniem.Ja już straciłem nadzieję, że odpowiesz na niewygodne wpadki, gdzie wytknąłem ci dopowiadanie bajeczek do podanej definicji. Przypomnę, że chodzi o twoje insynuowanie, jakoby definicja zawierała: - seks dopochwowy jako wyłączna forma stosunku płciowego / penetracji CreatedMind napisał(a):Wsadzenie tobie kija w dupę jest zachowaniem seksualnym a jak wyżej widzieliśmy (sorry, zapomniałem ze nie zdolny byleś do zrozumienia tego co sam przyciągnąłeś z wikipedii...), zachowanie seksualne nie jest stosunkiem płciowym.Znowu przeinaczasz, tym razem moje wypowiedzi. Nigdzie nie pisałem, że wsadzanie ci kija w dupę to stosunek płciowy. To jest seks. Pisałem natomiast, że seks analny jest stosunkiem płciowym. Zastanawianie się dlaczego tak jest zostawiam póki co dla twojego namysłu - może w końcu przeczytasz ze zrozumieniem podane definicje. CreatedMind napisał(a):A w drugim linku cały czas nie widzę aby było tam napisane ze jak ci wsadzę kij albo gaśnice w dupę to będę z tobą uprawiał seks.Jest jak byk napisane. Jak ci wsadzę 30cm dildosa w dupę to będziesz kwiczał z radości i będzie to seks: wikipedia napisał(a):Seks analny (łac. anus – odbyt) – forma seksu polegająca na stymulacji odbytu partnerki lub partnera. Stymulacja tego typu nie musi polegać na wprowadzaniu penisa do odbytu. Pieszczoty mogą być wykonywane także przy pomocy odpowiednich przedmiotów (np. wibratora lub dildo), jak również palcami, językiem czy dłonią. Seks analny bywa uprawiany zarówno przez pary homoseksualne, jak i heteroseksualne.http://pl.wikipedia.org/wiki/Seks_analny CreatedMind napisał(a):Jakby to było takie proste to CM już dawno by to zrobił, a potem odwoływał się do swoich bajek. Ale zaraz zaraz, nagle oto, po nieudanych próbach przeinaczania definicji, CM traci wiarę w ich słuszność... Pojawia się chęć wyparcia definicji, tylko wypadałoby ją najpierw zrozumieć :lol2: Póki co jesteś na etapie, gdzie nie wiesz jaka jest różnica między stosunkiem płciowym i innymi zachowaniami seksualnymi.... To jest wiedza, którą nauczają szóstoklasistów na poziomie gimnazjum. Homotematy/posty - FlauFly - 18.06.2013 Jeju, nauka nie zajmuje się tworzeniem definicji, jest to co najwyżej efekt uboczny działania nauki. Seks jest tym czym sobie zdefiniujemy, że jest (a raczej czym zdefiniuje społeczność używająca danego języka). Niby co ma udowadniać to, że jakaś czynność zostanie zaklasyfikowana przez nas do seksu bądź nie? Trzeba jednak zauważyć jedną rzecz: seks powstał w celach prokreacyjnych, a wszelkie aspekty mu towarzyszące, jak przyjemność z tym związana są tylko elementami, które miały ten cel wspomagać. Oczywiście jako istoty rozumne nie musi nami kierować determinizm biologiczny, jednakże jesteśmy jacy jesteśmy nie bez przyczyny. Nie po to powstał popęd seksualny, aby cieszyć homoseksualistów (i oczywiście nie tylko), lecz po to, aby następne pokolenia mogły powstać. To jest tak oczywiste, że przeczenie temu i zasłanianie się "nauką" przez GoodBoya mnie irytuje. Naprawdę, wiele osób GoodBoy irytuje z różnych powodów, mnie by zapewne nie irytował, gdyby nie jego odmienianie nauki przez wszystkie przypadki tam gdzie jest to zupełnie niewskazane. Homotematy/posty - CreatedMind - 18.06.2013 GB Ty przecież nawet takie pojęcia jak heteroseksualizm sprowadzasz do wsadzania kija (dilda) w dupę jakieś lasce... Tutaj pisałeś: GB napisał(a):WG wkładać lasce różne przedmioty w tyłek to jest heteroseksualizm. Laska wkładać różne przedmioty w tyłek WG to już nie jest heteroseksualizm, I co tu dyskutować... Ty mnie lepiej dziękuj ze ja w ogóle się wysiliłem aby cie kompletnie nie ignorować bo... jakby to ując, "wybijanie się na twoje wyżyny intelektualne" graniczy z sadomasochizmem... Osiągnąłem chyba punkt gdzie nie zdołam przeczytać już ani jednej twojej wiadomości bo już mnie ręce za nisko opadły i upaść już niżej chyba nie mogą
Homotematy/posty - GoodBoy - 18.06.2013 FlauFly napisał(a):Jeju, nauka nie zajmuje się tworzeniem definicji, jest to co najwyżej efekt uboczny działania nauki. Seks jest tym czym sobie zdefiniujemy, że jest (a raczej czym zdefiniuje społeczność używająca danego języka). Niby co ma udowadniać to, że jakaś czynność zostanie zaklasyfikowana przez nas do seksu bądź nie? Trzeba jednak zauważyć jedną rzecz: seks powstał w celach prokreacyjnych, a wszelkie aspekty mu towarzyszące, jak przyjemność z tym związana są tylko elementami, które miały ten cel wspomagać. Oczywiście jako istoty rozumne nie musi nami kierować determinizm biologiczny, jednakże jesteśmy jacy jesteśmy nie bez przyczyny. Nie po to powstał popęd seksualny, aby cieszyć homoseksualistów (i oczywiście nie tylko), lecz po to, aby następne pokolenia mogły powstać. To jest tak oczywiste, że przeczenie temu i zasłanianie się "nauką" przez GoodBoya mnie irytuje. Naprawdę, wiele osób GoodBoy irytuje z różnych powodów, mnie by zapewne nie irytował, gdyby nie jego odmienianie nauki przez wszystkie przypadki tam gdzie jest to zupełnie niewskazane.Niestety, a może stety, trzeba się powoływać na definicje, skoro jak widać znajdują się typy próbujące zawrzeszczeć swoimi wypocinami to co oczywiste oraz przeinaczyć na wszelkie możliwe sposoby, tak by pasowało do wyznawanej ideologii... Ostatecznie to definicja pokazuje kto ma rację Jeśli zaś chodzi o ujęcie prokreacyjne, skorzystam z niego, jak mi się zachce mieć dzieciaka. Póki co wykorzystuję funkcję przyjemnościowo-umacniającą relacje i właśnie idę z niej skorzystać dobranoc
|