Forum Ateista.pl
Homotematy/posty - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Społeczeństwo (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=16)
+--- Wątek: Homotematy/posty (/showthread.php?tid=9074)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405


Homotematy/posty - Rita - 27.07.2013

Psuje się, ale jeszcze czytać potrafię. Furia tego nie napisała, to raz. Dwa, że GB nigdzie nie zaprzeczył, że posiadanie dziecka jest przeciwwskazaniem do dymania się z ojcem tego dziecka. Tym bardziej, że jak ktoś od razu idzie do łóżka (względnie po spacerze) nie musi wiedzieć, że seksualny partner ma potomstwo.
No chyba, że te kwestie ustalają podczas spaceru :lol2:


Homotematy/posty - Palmer - 27.07.2013

Jak można iść z kimś do łóżka po jednym spacerze? :8O:


Homotematy/posty - GoodBoy - 27.07.2013

Rita napisał(a):Nie, tylko za brak szacunku do takiej postawy stawiasz karne kutasy, czy tam cipy. Faktycznie, nie wymagasz :]
El Commediante już ci wyjaśnił za co to było, więc nie wiem czemu manipulujesz i czemu bronisz pomówień Furii? Solidarność jajników?

Rita napisał(a):No chyba, że te kwestie ustalają podczas spaceru :lol2:
Nie, te kwestie ustalam internetowo zanim podejmę decyzję o spotkaniu. Z reguły od razu widać, bo na profilach są pola nie tylko czy singiel czy sparowany, ale też czy dzieciaty itp. Oczywiście jak mnie oszuka to trudno, ale ja jestem fair.

Palmer Eldritch napisał(a):Jak można iść z kimś do łóżka po jednym spacerze? :8O:
Można, jeżeli spotkanie miało z góry zaplanowany cel oraz jak się widziało gołe foty i wymieniło kilka privów. Spacer jest tu tylko miłym przedwstępem do głównego dania Uśmiech


Homotematy/posty - Marlow - 27.07.2013

El Commediante napisał(a):Karna pizda była za napisanie, że by się bzykał na oczach dziecka, z tego co zrozumiałem. Za mało witamin, Rito, wzrok ci się psuje.

Pytanie stosunkowo proste:
Gdzie Furia napisała:
że bzykałby się na oczach dziecka?


Homotematy/posty - GoodBoy - 27.07.2013

Taka insynuacyjna sugestia padła tutaj:
Furia napisał(a):Co mówiłbyś dziecku widującego co tydzień innego tatkojebcę w kuchni? Bo na takie mamusie mówimy "puszczalskie".
+ pomówienie, że zmieniam facetów jak rękawiczki


Homotematy/posty - El Commediante - 27.07.2013

Rita napisał(a):Psuje się, ale jeszcze czytać potrafię.

No nie bałdzo. Furia napisała, że dziecko widzi co raz to nowych "tatkojebców", nie "przyjaciół tatusia" albo "potencjalnych tatusiów". Sugeruje że GB wciągałby dziecko do swojego życia seksualnego, zwierzał mu się ze swoich przygód albo robił to na jego oczach. GB zaprzeczył i wręczył wiadomy organ.

No chyba że dziecko widuje facetów, o których nie ma pojęcia że współżyją z ojcem, a "tatkojebcę" Furia dodała tak od siebie. Tylko wtedy pada pytanie: jaki to jest problem dla dziecka?


Homotematy/posty - DziadBorowy - 27.07.2013

No jasne. Bo aby dziecko nawet kilkuletnie widząc kolejnych partnerów swojego rodzica wiedziało mniej więcej o co biega to trzeba go sadzać i kazać patrzeć. Bo inaczej w ogóle by nie miało pojęcia o co chodzi, nie zadawało pytań itp.

Gdy się posiada dziecko to sprowadzanie co chwilę do domu nowych partnerów seksualnych do domu jest wciąganiem go do swojego życia seksualnego.


GoodBoy napisał(a):+ pomówienie, że zmieniam facetów jak rękawiczki


"Pomówienie" :lol2:

GoodBoy napisał(a):Jeśli zaś nie mam nikogo to grzmocę się z kim chcę, kto jednocześnie chce grzmocić się ze mną. Nie mam z tym żadnego problemu natury moralnej, a na powodzenie też nie narzekam. Trzeba korzystać z seksu, póki jest się młodym. Seks to zdrowie!



Homotematy/posty - GoodBoy - 27.07.2013

Kolejne pomówienie. Pytanie skąd Furia zapuściła plotę o tym, że mając dziecko sprowadzałbym co chwila kolejnych facetów na bzykanko na widok dziecka, a nawet bez widoku dziecka? Jak będę miał dziecko to moja rodzina będzie wyglądała tak:




Homotematy/posty - El Commediante - 27.07.2013

DziadBorowy napisał(a):Bo aby dziecko nawet kilkuletnie widząc kolejnych partnerów swojego rodzica wiedziało mniej więcej o co biega to trzeba go sadzać i kazać patrzeć. Bo inaczej w ogóle by nie miało pojęcia o co chodzi, nie zadawało pytań itp.

A skąd dziecko miałoby wiedzieć cokolwiek o życiu seksualnym swojego rodzica? Skąd miałoby od razu wiedzieć kogo rucha, a kogo nie?

Cytat:Gdy się posiada dziecko to sprowadzanie co chwilę do domu nowych partnerów seksualnych do domu jest wciąganiem go do swojego życia seksualnego.

Czyli jak sprowadzam pojedynczo znajomych, z którymi gram w Carcassone, a dziecko nie wie co robię, to też wciągam je do życia seksualnego?


Homotematy/posty - Nonkonformista - 27.07.2013

Dziad Borowy napisał(a):No jasne. Bo aby dziecko nawet kilkuletnie widząc kolejnych partnerów swojego rodzica wiedziało mniej więcej o co biega to trzeba go sadzać i kazać patrzeć. Bo inaczej w ogóle by nie miało pojęcia o co chodzi, nie zadawało pytań itp.

Gdy się posiada dziecko to sprowadzanie co chwilę do domu nowych partnerów seksualnych do domu jest wciąganiem go do swojego życia seksualnego.
A skąd w ogóle takie dziwne założenie, że gdyby się adoptowało dziecko, to prowadziłoby się rozwiązły tryb życia. Wyjaśnisz?

Cytat:Jeśli zaś nie mam nikogo...
Właśnie... To jest sedno.
Jeśli nikogo nie mam. Seks bez zobowiązań jest dla ciebie czymś niemożliwym do zaakceptowania, Dziadzie. Rucham się z facetem, wcześniej ustalamy, że to tylko seks i tyle. Dla niektórych to widać zbyt skomplikowane. Jak mam faceta, to jestem mu wierny.
Prawda, że proste?


Homotematy/posty - GoodBoy - 27.07.2013

El Commediante napisał(a):Czyli jak sprowadzam pojedynczo znajomych, z którymi gram w Carcassone, a dziecko nie wie co robię, to też wciągam je do życia seksualnego?
To też ciekawy aspekt. Wg. naszych moralizatorów jak się ma dziecko i jest sęsinglem to już nigdy nie wolno randkować, należy siedzieć w domu i z nikim się nie spotykać, a już "broń cie panie bożku" nie wolno przyprowadzić do domu żadnego faceta, bo to będzie "wprowadzanie dziecka do życia seksualnego" :lol2:


Homotematy/posty - DziadBorowy - 27.07.2013

El Commediante napisał(a):Czyli jak sprowadzam pojedynczo znajomych, z którymi gram w Carcassone, a dziecko nie wie co robię, to też wciągam je do życia seksualnego?


Gdybyś zamykał się na noc w sypialni ciągle z nowymi graczami to dziecko mogłoby faktycznie nabrać jakiś podejrzeń.:lol2:

Na prawdę sądzisz, że dzieci są tak naiwne i nie czują pewnych rzeczy i wystarczy nie robić ich na ich oczach aby niczego się nie domyśliły ? :8O:


nonkonformista napisał(a):A skąd w ogóle takie dziwne założenie, że gdyby się adoptowało dziecko, to prowadziłoby się rozwiązły tryb życia. Wyjaśnisz?

O to już pytaj GoodBoya to on do takich wniosków doszedł widząc czysto hipotetyczne pytanie furii.


Homotematy/posty - GoodBoy - 27.07.2013

DziadBorowy napisał(a):O to już pytaj GoodBoya to on do takich wniosków doszedł widząc czysto hipotetyczne pytanie furii.
Nie, ja nigdzie o dziecku nie pisałem, to ona wyskoczyła z dzieckiem jak filipka z konopii i odgórnie zadecydowała, że bym posuwał faceta w kuchni na oczach dziecka. Sama wymyśliła sobie argumenty i sama sobie na nie odpowiadała, a ja tylko stałem się ofiarą jej urojeń.


Homotematy/posty - DziadBorowy - 27.07.2013

GoodBoy napisał(a):Nie, ja nigdzie o dziecku nie pisałem, to ona wyskoczyła z dzieckiem jak filipka z konopii i odgórnie zadecydowała, że bym posuwał faceta w kuchni na oczach dziecka. Sama wymyśliła sobie argumenty i sama sobie na nie odpowiadała, a ja tylko stałem się ofiarą jej urojeń.



Nic takiego nie napisała. Gdzie tam w ogóle jest mowa o Twoim dziecku?
Padłeś ofiarą swoich własnych urojeń.


Homotematy/posty - Rita - 27.07.2013

Kuźwa, nie napisała tego. Zadała pytanie jak nazwałbyś takiego tatusia, który sprowadza do domu coraz to nowych partnerów. Nie napisała, że ty jesteś tym tatusiem i naprawdę trzeba dużo złej woli, żeby tak zrozumieć to pytanie. Ciekawa jestem, czemu Cię tak ugryzło to pytanie, czyżby coś było na rzeczy? Chyba jednak nie widzisz nic złego w "randkowaniu" jak się już ma dziecko.
Cytat:To też ciekawy aspekt. Wg. naszych moralizatorów jak się ma dziecko i jest sęsinglem to już nigdy nie wolno randkować, należy siedzieć w domu i z nikim się nie spotykać, a już "broń cie panie bożku" nie wolno przyprowadzić do domu żadnego faceta, bo to będzie "wprowadzanie dziecka do życia seksualnego" :lol2:



Homotematy/posty - Marlow - 27.07.2013

Rita napisał(a):Kuźwa, nie napisała tego. Zadała pytanie jak nazwałbyś takiego tatusia, który sprowadza do domu coraz to nowych partnerów. Nie napisała, że ty jesteś tym tatusiem i naprawdę trzeba dużo złej woli, żeby tak zrozumieć to pytanie. Ciekawa jestem, czemu Cię tak ugryzło to pytanie, czyżby coś było na rzeczy? Chyba jednak nie widzisz nic złego w "randkowaniu" jak się już ma dziecko.

Oczywiście że tego nie napisałaś.


I tak moi drodzy macie praktyczną lekcję marksizmu kulturowego, za co powinniście być wdzięczni nie tylko homoedukatorowi.
Cieszcie się ze żyjecie jak na razie w homofobicznej katolickiej Polsce, a nie w postempowym United Kingdom na ten przykład.


Homotematy/posty - GoodBoy - 27.07.2013

Rita napisał(a):Kuźwa, nie napisała tego. Zadała pytanie jak nazwałbyś takiego tatusia, który sprowadza do domu coraz to nowych partnerów. Nie napisała, że ty jesteś tym tatusiem i naprawdę trzeba dużo złej woli, żeby tak zrozumieć to pytanie.
Napisała, to była ewidentna sugestia do mnie, ponieważ wcześniej toczyła się rozmowa nt. seksu. Trzeba dużo złej woli i dużej solidarności jajników, żeby nie widzieć oczywistych pomówień.

Rita napisał(a):Ciekawa jestem, czemu Cię tak ugryzło to pytanie, czyżby coś było na rzeczy? Chyba jednak nie widzisz nic złego w "randkowaniu" jak się już ma dziecko.
Generalnie gryzie mnie jak ktoś roztacza na mój temat bajeczki, nie będąc moim znajomym i nic nie wiedząc nt. mojego życia. Oczywiście, że nie widzę w randkowaniu nic złego, nawet jeśli ma się dziecko, ale nie randkowaniu tu była mowa, tylko o "randkowaniu". Dziecko powinno mieć atmosferę domowego ogniska, ale to nie znaczy, że jak facet jest samotnym tatusiem to już nie może sobie szukać nowego faceta.

Marlow napisał(a):I tak moi drodzy macie praktyczną lekcję marksizmu kulturowego, za co powinniście być wdzięczni nie tylko homoedukatorowi.
Cieszcie się ze żyjecie jak na razie w homofobicznej katolickiej Polsce, a nie w postempowym United Kingdom na ten przykład.
Wyznawca jedynie słusznej moralności? Tak tak, oczywiście, każda moralność inna niż katohomofobiczny zamordyzm, koniecznie z 200-letnim związkiem, obowiązkowo uświęconym sakramentem małżeństwa w sekcie kościoła katoickiego, jest "marksizmem", odstępstwem od wszelakich pozytywnych wartości oraz złem wcielonym... Oczko


Homotematy/posty - Nonkonformista - 27.07.2013

Marlow napisał(a):Oczywiście że tego nie napisałaś.


I tak moi drodzy macie praktyczną lekcję marksizmu kulturowego, za co powinniście być wdzięczni nie tylko homoedukatorowi.
Cieszcie się ze żyjecie jak na razie w homofobicznej katolickiej Polsce, a nie w postempowym United Kingdom na ten przykład.
Co tu jest do cieszenia się? Nie ma związków partnerskich, gejów się nie lubi; chce się ich zagazować; mają 'robić to w domu po kryjomu' i 'się nie afiszować'.

Ludzie nie rozumieją, czym jest homoseksualizm, skąd się bierze. Wiedza niektórych jest tak żałosna, że przyrównują go do pedofilii.

Dlatego w pierwszej kolejności trzeba klechów odsunąć od wpływu na życie społeczne. Niech sobie robią swoje czary-mary w kościołach, a od dzieci wara! Tylko w ten sposób można zmienić myślenie społeczeństwa z religijnego na świeckie. Nie ma innego sposobu. A dopóki narzędzia śmierci będą wisiały w szkołach i urzędach, dopóki byle tupnięcie biskupa będzie powodować, że byle urzędas będzie spełniał jego zachcianki i będzie robił jak ów biskup powiedział, dopóty będzie tu zaścianek.
Co lepsze? 'Promocja' Żyda na narzędziu śmierci czy radosnego korowodu /parady równości/?
Cierpiętnictwo czy radość życia?


Homotematy/posty - Rita - 27.07.2013

GoodBoy napisał(a):Napisała, to była ewidentna sugestia do mnie, ponieważ wcześniej toczyła się rozmowa nt. seksu. Trzeba dużo złej woli i dużej solidarności jajników, żeby nie widzieć oczywistych pomówień.
Tiaaa, Marlow, DziadBorowy, Palmer iCM pewnie też solidarność jajników okazują :lol2:

Cytat:Generalnie gryzie mnie jak ktoś roztacza na mój temat bajeczki, nie będąc moim znajomym i nic nie wiedząc nt. mojego życia. Oczywiście, że nie widzę w randkowaniu nic złego, nawet jeśli ma się dziecko, ale nie randkowaniu tu była mowa, tylko o "randkowaniu". Dziecko powinno mieć atmosferę domowego ogniska, ale to nie znaczy, że jak facet jest samotnym tatusiem to już nie może sobie szukać nowego faceta.
Oj, nikt nie musi już nic na temat twojego stylu życia roztaczać, wystarczająco sam dajesz świadectwo o sobie. Chyba nikomu by się ciebie w gorszym świetle przedstawić nie udało jak tobie samemu.


Homotematy/posty - Nonkonformista - 27.07.2013

Rita napisał(a):Tiaaa, Marlow, DziadBorowy, Palmer iCM pewnie też solidarność jajników okazują :lol2:


Oj, nikt nie musi już nic na temat twojego stylu życia roztaczać, wystarczająco sam dajesz świadectwo o sobie. Chyba nikomu by się ciebie w gorszym świetle przedstawić nie udało jak tobie samemu.
Ja nie rozumiem, Rito, skąd w tobie mniemanie, że seks bez zobowiązań jest czymś złym. Nasiąkłaś propagandą klechów. Odrzuć moralność chrześcijańską. To truchło!