Forum Ateista.pl
Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Kultura i sztuka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] (/showthread.php?tid=9479)



RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 19.06.2015

zefciu napisał(a):
El Commediante napisał(a): Słyszałem ostatnio świetną nową teorię. Preston Jacobs na swoim kanale na YT zwrócił uwagę na słowa Maestera Lewyna o Dzieciach Lasu. Mianowicie te o rzekomym układzie między Pierwszymi Ludźmi, a Dziećmi Lasu sprzed tysięcy lat. Trochę dziwny to był układ, bo ludziom dostało się w nim całe Westeros, a Dzieciom Deepwood, czyli ten bagnisty przesmyk do Północy. Poza tym dzisiaj nie ma tam już żadnych Dzieci Lasu.

Dziwi więc niesprawiedliwość tego układu. Pierwsi ludzie dostają wszystko, a Dzieci Lasu parę drzewek, a jak się nie podoba to wypierdalać za Mur. Tak jakby... Pierwsi Ludzie ogniem i mieczem wykurzyli elfiki z Westeros, a potem zamknęli ich w rezerwacie.
Mówi się, że Pierwsi Ludzie wytłukli połowę dzieci, a Andalowie - drugą. Co jednak nie zmienia faktu, że:

  1. Pierwsi Ludzie przejęli kulturę Dzieci
O tym też wspominał Jacobs. Pierwsi Pierwsi ludzie chowali zmarłych w ziemi. Jednak Starkowie z jakiegoś powodu zbudowali kryptę, do której chowali zmarłych. Jego teoria jest taka, że owszem, pierwsi Pierwsi Ludzie rzeczywiście starali się żyć w zgodzie z Dziećmi Lasu. Po śmierci trafiali do ziemi, gdzie stawali się częścią umysłu-roju Dzieci Lasu. Starkowie z jakiegoś powodu porzucili ten zwyczaj. Może zrobili coś nie po myśli Dzieci i są w umyśle-roju niemile widziani?
[quote pid='625207' dateline='1434716984']
  1. Dzieci uratowały Pierwszym Ludziom dupska w czasie Długiej Nocy
Tak więc teoria jakoby Dzieci były dla Pierwszych Ludzi tylko zwierzyną łowną nie trzyma się kupy.
[/quote]
Wróg mojego wroga...
Ta Twoja teoria jest dobra, ale ja słyszałem jeszcze prostszą i wydaje mi się lepszą. Te dwie siły reprezentowane przez "Lód" i "Ogień" w tytule to... Lód i Ogień Duży uśmiech Po prostu zmiana klimatu występująca w sposób naturalny w świecie ASOIAF, ale możliwa do modyfikacji w sposób magiczny. A walka Innych z ludźmi to po prostu walka dwóch gatunków o to, czyje środowisko opanuje większą część globu.
Jak znam Martina (a znam), to jego kręcą niesamowicie takie koncepcje jak wojna na środowisko życiowe między mieszkańcami różnych planet, wojna biologiczna, ewolucyjna. 
A możesz podać źródło skąd Cytadela i Valyria miała wiedzę, że nie należy prowokować Innych?
@ matsuka
Zgodnie z Twoim rozumowaniem rewolucja francuska nie mogła się wydarzyć, ponieważ przed nią nie było żadnej rewolucji i nie miała z czego wyrosnąć. Przecież to jest nonsens...


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - zefciu - 20.06.2015

@matsuka - ja nie wiem już teraz, czy Ty sobie jaja robisz, czy serio piszesz. Czy Twoim zdaniem Ludwik Węgierski podpisujący Przywilej Koszycki dał wyraz swojemu nieodpowiadaniu przed nikim? A może Jan bez Ziemi z Magna Charta?

Absolutyzm to zjawisko nowożytne, które wykształciło się w niektórych krajach (w Polsce zostało narzucone dopiero w XIX wieku). W Średniowieczu władcy nie posiadali własnych armii. Ich władza zależała od lojalności wasali. Społeczeństwo Westeros zaś jest w jakimś stopniu na średniowiecznej Europie wzorowane.

@El Commediante - czytałem tę teorię i w jakiś sposób mnie zainspirowała do napisania tej. Oczywiście nie mam pewności że jest jak jest. Istnieje np. teoria, że Valyrianie bali się wargów, którzy przejmą ich smoki.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - łowca - 24.09.2015

W oczekiwaniu na 6 sezon, zacząłem się zastanawiać nad tym jakie przyczyny to sprawiły, że 5 jest przez wielu fanów uznawany za słabszy niż poprzednie. Wiadomo źródłem zawiedzionych oczekiwań były przede wszystkim coraz większe różnice między książką i serialem, jednak nie wiem czy ktokolwiek zauważył, że sama oś fabularna zaczęła się drastycznie różnić.

Mianowicie Westeros pod koniec 6 sezonu serialu a to pod koniec ostatniej książki to dwie całkowicie różne książki. Wystarczy wspomnieć, że w książkach mamy całkowity chaos, aż trzy buntownicze armie na samym terytorium siedmiu królestw. Sytuacja geopolityczna chyba w całej tamtejszej historii nie była jeszcze tak krytyczna, co dodatkowo zostało podkreślone przez genialny epilog, w którym zaczynają ginąć najważniejsi urzędnicy królestwa, a dodatkowo pojawiają się pierwsze oznaki niezgody między Lannisterami i Tyrellami. Padający w ostatnim rozdziale śnieg w Kings Landing śnieg doskonale to symbolizuje, nadchodzi zima, a tu wszyscy skłóceniu ze sobą i skaczący sobie do gardeł.

Tymczasem w serialu sytuacja jest iście sielankowa. Wychodzi na to, że Lannisterowie nie tylko nie zaczynają tracić władzy jak w książce, ale jeszcze umocnili się na pozycji lidera. Nie ma na terenie siedmiu królestw żadnej zbuntowanej armii, żadnych oznak zbliżających się chaosu i zimy. Teoretycznie niektóre postacie robią to co powinny, ale co z tego skoro najwyraźniej scenarzyści serialu nie zauważyli fundamentalnych założeń które Martin ułożył u podstawy swych najnowszych książek. Wystarcyz pomyśleć o ileż większa byłaby dramaturgia gdyby biali wędrowcy na swojej drodze napotkali całkowicie rozbite i podzielone królestwo, a tak napotkają ale Lannisterów i Boltonów u szczytu potęgi bo przecież nie mających już wrogów.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 25.09.2015

Myślę, że największą wadą 5. sezonu było to, że GRRM nie zaglądał do scenariuszy. A na pewno nie tak często jak w poprzednich. Scenarzyści sami wymyślali dialogi, nie mogąc opierać się nawet na książce, w której wielu scen z serialu nie było, albo były z innymi postaciami. Dla fanów serii książkowej co raz wyraźniej widać: książka to jest arcydzieło, wychuchane dziecko Martina dopracowywane do perfekcji. Serial to jest młodszy, mniej kochany brat, który chciałby być jak ten starszy i przez to nie potrafi być sobą.

Tymczasem Jacobs przedstawił nową wielką teorię: "O czym jest ASoIaF?" Ogień i Lód - z czym nam się to kojarzy? Spójrzmy od strony symbolicznej. Ogień to gniew, przemoc. Lód to też ekstremum. Oznacza brak uczuć, brak współczucia. Jacobs dodał więc jedno do drugiego i wyszła mu "Zemsta". Rozwinął temat na swoim kanale YT. Gadał całkiem z sensem.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 23.01.2016

Widzieliście nowe trailery? Ciekaw jestem czy ten sezon pobije rekordy popularności, bo ukaże rzeczy, których nie było jeszcze w książkach, czy wręcz przeciwnie - czytelnicy nie będą chcieli sobie zepsuć lektury, tym bardziej że Martin zapierdala z pisaniem jak głupi i może na wakacje WoW będzie gotowe.

Tymczasem przeczytałem ostatnio sporo opowiadań Martina i jestem teraz przekonany, że ASOIAF to science fiction. Opowiada o losach społeczności ludzkiej, która cofnęła się technologicznie do epoki średniowiecza przez jakąś katastrofę nuklearną albo klimatyczną. Pory roku na Planetos są powodowane natomiast sztuczną regulacją klimatu przez statek kosmiczny Inżynierskiego Korpusu Ekologicznego. Możliwe że ludzie i Inni są potomkami członków owego korpusu. Ponadto ludzie są spokrewnieni z Innymi i mogą mieć z nimi potomstwo, natomiast możliwe że Dzieci Lasu są autochtonicznymi obcymi, którzy władali tą planetą do momentu gdy IKE rozregulował jej klimat i doprowadził do załamania ich cywilizacji. Jeśli ktoś ma jakieś pytania to proszę bardzo, chętnie odpowiem Duży uśmiech


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - Xeo95 - 24.01.2016

Warto zacząć oglądanie od początku?


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - lumberjack - 24.01.2016

Tak. Serial jest tak zrobiony, ze sam bedziesz chcial ogladac jeden odcinek za drugim.

El_C

Jak w takim razie wytlumaczysz takie wydarzenia jak np. urodzenie cienia przez ta cala czerwona czarownice od Stannisa. Czym byl ten cien-morderca, ktory w momencie zabijania ofiary mial ksztalt Stannisa? Takie zjawiska bardziej pasuja mi do swiata fantasy, w ktorym jest magia niz do fajans fikszyn, w ktorym trzeba by to wytlumaczyc w jakis dziwny sposob.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 28.01.2016

lumberjack napisał(a): Tak. Serial jest tak zrobiony, ze sam bedziesz chcial ogladac jeden odcinek za drugim.

El_C

Jak w takim razie wytlumaczysz takie wydarzenia jak np. urodzenie cienia przez ta cala czerwona czarownice od Stannisa. Czym byl ten cien-morderca, ktory w momencie zabijania ofiary mial ksztalt Stannisa? Takie zjawiska bardziej pasuja mi do swiata fantasy, w ktorym jest magia niz do fajans fikszyn, w ktorym trzeba by to wytlumaczyc w jakis dziwny sposob.

Na początek zaznaczę, że w uniwersum sci-fi Martina takie rzeczy jak telepatia i telekineza są możliwe i nie ma potrzeby wyjaśniania jak działają - autor zresztą nigdy tego nie robi, same zjawiska zaś mieszczą się w konwencji science fiction. Można za ich pomocą wskrzeszać zmarłych, bądź dokonywać innych "magicznych" sztuczek. Czynią to m. in. shadow binderzy z Asshai, wśród nich Melisandre.

Jednym z dopuszczalnych sposobów wykorzystania telekinezy jest manipulowanie materią i światłem. Myślę że to jest to, czego dokonała Melisandre, kiedy cień Stannisa z jej łona zabił Renly'ego. Może był to jakiś rodzaj materii, np. jakiś proszek, który schowała tam, gdzie Pan Światła nigdy nie dochodzi. W odpowiednim momencie wypuściła ten "cień", a potem nadała mu kształt i wykorzystała do morderstwa.

Nie musiała przy tym znać się na jakichś technologiach, mogła być zupełnie nieświadoma tego że kieruje w jakiś sposób "cieniem".


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - lorak - 28.01.2016

strasznie naciągasz.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - zefciu - 28.01.2016

Hmmm. Po pierwsze pojawienie się w pewnym momencie wielkiego statku kosmicznego byłoby strasznie antyklimatyczne. Po drugie - w zasadzie nie mamy żadnych przesłanek, by twierdzić, że rzeczywiście mamy tutaj do czynienia z działaniami jakiejś zaawansowanej cywilizacji. Nie mamy chociażby żadnych artefaktów pozostawionych przez taką cywilizację. W świecie zaś "cofniętym" takie artefakty, których nie można już tworzyć (walyriańska stal na taki nie wygląda), a nawet takie których pierwotne przeznaczenie zostało zapomniane ("wbijanie gwoździ mikroskopami" jak u Strugackich) powinny występować.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 28.01.2016

zefciu napisał(a): Hmmm. Po pierwsze pojawienie się w pewnym momencie wielkiego statku kosmicznego byłoby strasznie antyklimatyczne. 
Dla niektórych może tak. Ale nie dla Martina. Motyw statków kosmicznych latających nad cofniętymi ludzkimi społecznościami powtarzał się w jego opowiadaniach, np. "In the House of the Worm". Wiele motywów w tym opowiadaniu jawnie nawiązuje do Sagi.

Cytat:Po drugie - w zasadzie nie mamy żadnych przesłanek, by twierdzić, że rzeczywiście mamy tutaj do czynienia z działaniami jakiejś zaawansowanej cywilizacji. Nie mamy chociażby żadnych artefaktów pozostawionych przez taką cywilizację. W świecie zaś "cofniętym" takie artefakty, których nie można już tworzyć (walyriańska stal na taki nie wygląda), a nawet takie których pierwotne przeznaczenie zostało zapomniane ("wbijanie gwoździ mikroskopami" jak u Strugackich) powinny występować.

Apokalipsa była bardzo, bardzo dawno temu. "Długa Noc", podczas której podobno cały kontynent był skuty lodem, była kilka tysięcy lat temu. Może to był ten kataklizm, a może był jeszcze dawniej. W ciągu kilku tysięcy lat wszelkie ślady działalności rozwiniętej cywilizacji powinny już zniknąć... Czy aby na pewno? Niekoniecznie. Takie np. schrony atomowe, jakieś ziemne struktury, powinny przetrwać. A z czego słynie Winterfell? Ze swoich katakumb, głęboko pod ziemią. Casterly Rock? Z jaskiń pod zamkiem. King's Landing? Z tuneli pod zamkiem. Pod Harrenhal też podobno były jakieś tunele czy komory. Na Północy jest miasto Mole Town, całe znajdujące się pod ziemią. Zresztą same budowle jak Harrenhal, Mur, Storm's End, Winterfell, są tak epicko ogromne, że każą się zastanowić, czy do ich budowy nie wykorzystano narzędzi, których potem już nie było jak odtworzyć.
[Obrazek: I-am-not-saying.jpg]
No może nie aliens, ale przodkowie z gwiazd.



RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - zefciu - 28.01.2016

El Commediante napisał(a): Apokalipsa była bardzo, bardzo dawno temu. "Długa Noc", podczas której podobno cały kontynent był skuty lodem, była kilka tysięcy lat temu. Może to był ten kataklizm, a może był jeszcze dawniej. W ciągu kilku tysięcy lat wszelkie ślady działalności rozwiniętej cywilizacji powinny już zniknąć... Czy aby na pewno? Niekoniecznie. Takie np. schrony atomowe, jakieś ziemne struktury, powinny przetrwać.
A jak w takim razie interpretujesz historię przybycia Pierwszych Ludzi do Westeros?
Cytat:Zresztą same budowle jak Harrenhal, Mur, Storm's End, Winterfell, są tak epicko ogromne, że każą się zastanowić, czy do ich budowy nie wykorzystano narzędzi, których potem już nie było jak odtworzyć.
Tylko Mur i Dragonstone są konstrukcjami, których stworzenie jest niewyobrażalne dla bohaterów powieści.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 28.01.2016

zefciu napisał(a):
El Commediante napisał(a): Apokalipsa była bardzo, bardzo dawno temu. "Długa Noc", podczas której podobno cały kontynent był skuty lodem, była kilka tysięcy lat temu. Może to był ten kataklizm, a może był jeszcze dawniej. W ciągu kilku tysięcy lat wszelkie ślady działalności rozwiniętej cywilizacji powinny już zniknąć... Czy aby na pewno? Niekoniecznie. Takie np. schrony atomowe, jakieś ziemne struktury, powinny przetrwać.
A jak w takim razie interpretujesz historię przybycia Pierwszych Ludzi do Westeros?
W jakim sensie?

Cytat:Tylko Mur i Dragonstone są konstrukcjami, których stworzenie jest niewyobrażalne dla bohaterów powieści.

Niemniej zgadzasz się, że są to budowle, które mogą świadczyć, o dawnym zaawansowaniu technologicznym mieszkańców tego świata?


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - zefciu - 28.01.2016

El Commediante napisał(a): W jakim sensie?
W takim, że według tego, co pamięta ludzkość, ludzi nie było w Westeros, dopóki w epoce brązu nie dotarła tam pewna grupa, która przeszła przez "Ramię Dorne".
Cytat:Niemniej zgadzasz się, że są to budowle, które mogą świadczyć, o dawnym zaawansowaniu technologicznym mieszkańców tego świata?
Teoretycznie tak. Ale czysto magiczne wyjaśnienie też się kupy trzyma.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 28.01.2016

zefciu napisał(a):
El Commediante napisał(a): W jakim sensie?
W takim, że według tego, co pamięta ludzkość, ludzi nie było w Westeros, dopóki w epoce brązu nie dotarła tam pewna grupa, która przeszła przez "Ramię Dorne".

Może dzieci lasu wytłukły poprzednich osadników. Albo uczyniła to opisana przeze mnie katastrofa.

Ja traktuję z rezerwą źródła pisane w Westeros, ponieważ wszystkie pochodzą od maestrów. Oni zaś też mają i mieli swoje interesy i wiele rzeczy mogli przeinaczyć.

Cytat:Teoretycznie tak. Ale czysto magiczne wyjaśnienie też się kupy trzyma.

Magiczne wyjaśnienie zawsze i wszędzie się kupy trzyma, bo to jest magia Język Brzytwa Ockhama. Nie ma sensu tworzyć bytów nad potrzebę. A przynajmniej Martin tego nigdy nie robił.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - lorak - 28.01.2016

El Commediante napisał(a): Magiczne wyjaśnienie zawsze i wszędzie się kupy trzyma, bo to jest magia Język Brzytwa Ockhama.

ależ skąd. przecież magia to również coś, co działa podług jakichś praw.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - Elis - 02.02.2016

matsuka napisał(a): Mylicie prawdziwe królestwo ze szczątkami królestw jakie znamy od czasu rewolucji francuskiej. Król odpowiada przed Bogiem i historią a nie przed wielkim Wróblem.

Margaery traktuje w filmie jako coś oczywistego, że musi zeznawać pod przysięgą przed wielkim wróblem i narażać się na zarzut krzywoprzysięstwa. Albo ktoś jest królem i rządzi albo nie jest (i jest jakaś wyższa władza -> sądownicza), dlatego nigdy nie zgodzono by się na takie zeznania, nie w prawdziwym królestwie.

Możecie pisać co chcecie -> jest to absurd.

Myślisz, że królowie byli jak skrzyżowanie Kim Ir Sena z Kim Dzong Unem?  Duży uśmiech
Może i byli, ale tylko w despocjach, natomiast w tej całej Grze o Tron istnieje coś na kształt uniwersalnej religii i uniwersalnego Kościoła, tyle że zamiast monoteizmu mamy do czynienia z jakimś "septeizmem". Jeżeli zaś jest jakiś "uniwersalizm", to i despoci podlegają znacznym ograniczeniom.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - zefciu - 26.04.2016

No i jakoś mnie nie porwał pierwszy odcinek nowego sezonu. I nie chodzi o to, że "buuu zabili kolejnego mojego kochanego bohatera". Albo o to, że "łeeeee, zmienili". Chodzi o to, że zmiany strasznie spłycają fantastyczne postaci z książek. Nie czepiam się np. tego, że skasowano wątek Młodego Gryfa, a szarą łuskę Starego dano Jorahowi. Serial się rządzi swoimi prawami i i tak ma dużo bohaterów, jak na typowego widza. Ale to co zrobiono z Sand Snake'ami, gdzie ze sprytnych agentek zrobiono seksowniejszą wersję Gregora Clegane'a (latają i mordują wszystko, co się rusza, tylko mają cycki) nie mogę wybaczyć.

Bawi mnie też ostatnia scena. Niby tyle tego łamania tabu, a pokazać prawdziwej starej gołej baby się nie odważyli, tylko odstawili jakieś CGI Uśmiech


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - El Commediante - 26.04.2016

To była prawdziwa naga stara kobieta, tylko z twarzą aktorki grającej Melisandre z prostetykami.


RE: Gra o Tron - co w tym jest? [spoilery] - Roan Shiran - 26.04.2016

Zefciu napisał(a): Ale to co zrobiono z Sand Snake'ami, gdzie ze sprytnych agentek zrobiono seksowniejszą wersję Gregora Clegane'a (latają i mordują wszystko, co się rusza, tylko mają cycki) nie mogę wybaczyć.
A ja czuję się zawiedziony, bo nie dowiedziałem się, jak jedna z "bad pussies" chciała walczyć biczem przeciwko tamtemu gościu z rapierem w kajucie (abstrahując od tego, czy nawet na otwartej przestrzeni da się walczyć biczem).

W ogóle te "bad pussies" wyglądają na po prostu kiepski cosplay.