Forum Ateista.pl
Polecane artykuły - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Wydarzenia i przegląd prasy (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Polecane artykuły (/showthread.php?tid=247)



RE: Polecane artykuły - Fanuel - 12.02.2020

Christoff napisał(a): Cóż za pierdolenie (w tym artykule). W wymyślonym przykładzie należałoby porównać prawdopodobieństwo śmierci w wypadku drogowym ze śmiercią w wypadku kolejowym, a nie jakieś zamachy terrorystyczne. Może jeszcze ze śmiercią w wojnie atomowej autor sobie porówna i będzie się natrząsał?

https://www.tygodnikpowszechny.pl/wladcy-strachu-161128

To jest artykuł o którym mowa. I wbrew opinii polemizatora ma ręce i nogi. Zresztą mam Napiórkowskiego w biblioteczce podręcznej i mnie ta polemika mocno zdziwiła, bo facet jest rzetelny. Zresztą oceń sam.

bert04 napisał(a): Nie wiem, co tam chciałeś uzasadnić tym linkiem.

Tezę, iż większość ludzi ma wyjebane na rzeczywistość.

Cytat:Polacy może i nie interesują się, jak funkcjonuje rzeczywistość, nie wiem. Ale poglądy mają, a te nie biorą się z sufitu. Badania cytowane wyżej potwierdzają raczej, że króluje myślenie stereotypami, nawet jeżeli ta sama osoba może podzieliać stereotypy prawackie, lewackie i libskie jednocześnie. Właśnie przez brak zainteresowania przyczynami i skutkami takie połączenie jest możliwe.

Na moje oko to badania pokazują, iż ludzie uważają, że najlepiej będzie jak to im będzie dobrze. Hajs będzie spadał jak manna z nieba, nikt im go nie zabierze na jakieś podatki gupie i dopiero wtedy będzie zajebiście. Egocentrystyczne i bezmyślne. Może i ma to związek ze stereotypami, ale ja tam widzę proste duplikowanie pojęcia dobra własnego na wszystkich.


RE: Polecane artykuły - Christoff - 12.02.2020

Chodziło mi o artykuł polemiczny wklejony do wątku. Do Napiórkowskiego nie mam dostępu z uwagi na paywall.


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 12.02.2020

Załóż konto i dostaniesz dostęp do 6 artów w miesiącu Duży uśmiech Sam korzystam od lat, akurat w TP się opłaca, bo z niczym to się nie wiąże.


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 20.02.2020

Mata w Przekroju!

https://przekroj.pl/kultura/na-przekor-rozmowa-z-mata-jan-blaszczak?fbclid=IwAR2AMduFgoZJFc6Q6ApvhL4I5YykLa_tUYgC-nPqS6iJeZ75LA2o3w1wJLA

Cytat:Kiedy zastanawiałem się, dlaczego Patointeligencja odbiła się tak szerokim echem, pomyślałem o sposobie, w jaki piszesz teksty. O pewnych kontrastach, które są tu wszechobecne. Z jednej strony to taki oldskulowy storytelling w stylu Taco Hemingwaya, z drugiej wrzucasz w to nagle wulgarne, obsceniczne teksty rodem z płyt Kaza Bałagane. Myślę, że z powodu tego napięcia one mocniej działają.

Ta narracja też wpisuje się w hasło: „patointeligencja”. Na tej płycie jest piosenka Tango, którą otwierają słowa: „tańczę tango z kur**mi jak na bicie Kiełbasa”, co jest nawiązaniem do LSO, czyli takiej mocno patoekipy. A zaraz jest to skontrastowane z Tangiem Mrożka. Cała piosenka jest na tym oparta – zestawianiu Slums Attack z czytaniem Biblii. Moja narracja polega na takim mieszaniu stylów. Tak samo jest w piosence Konkubinat z udziałem profesora Bralczyka. Ona też z jednej strony przygląda się filozoficznie językowi, a z drugiej strony jest oparta na „k****ch", „pi***ch" i innych najbrzydszych słowach. Zawsze odnajdywałem się w takim łączeniu bardziej intelektualnych kwestii z brutalnością.

Och! Ach!

Witold Gombrowicz w Ferdydurke napisał(a):. – My niewinni? My, młodzież dzisiejsza? My, którzy już chodzimy na kobiety? – Śmiechy i śmieszki rosły, gwałtowne, aczkolwiek sekretne, i zewsząd pojawiały się sarkazmy. Ach, naiwny dziadek! Cóż za naiwność! Ha, cóż za naiwność! Wprędce jednak pojąłem, że śmiech trwa zbyt długo... że, zamiast się skończyć, wzrasta i utwierdza się w sobie, a utwierdzając się staje się nadmiernie sztuczny w swoim rozwścieczeniu. Cóż się działo? Dlaczego śmiech się nie kończył? Dopiero potem zrozumiałem, jaki to gatunek trucizny wstrzyknął im diaboliczny i makiaweliczny Pimko. Albowiem prawda była taka, że te szczeniaki, uwięzione w szkole i oddalone od życia – były niewinne. Tak, byli niewinni, pomimo iż nie byli niewinni! Byli niewinni w swoim pragnieniu, aby nie być niewinnymi. Niewinni z kobietą w ramionach! Niewinni w walce i w biciu. Niewinni, gdy recytowali wiersze, i niewinni, gdy grali w bilard. Niewinni, gdy jedli i spali. Niewinni, gdy zachowywali się niewinnie. Zagrożeni bez przerwy świętą naiwnością, nawet gdy krew rozlewali, torturowali, gwałcili albo przeklinali – wszystko, aby nie popaść w niewinność!

I Gęba! I Pupa! I Dupa!

Cytat:Po wypuszczeniu Patointeligencji twój status zmienił się w mgnieniu oka. Wcześniej śledzili cię fani rapu, a ten numer usłyszała nagle niemal cała Polska. Nie przestraszyło cię to trochę?

Bardzo mnie ujęło, że Patointeligencja była analizowana socjologicznie. Mnie też przyświecał taki cel, kiedy zaobserwowałem tę fascynację patologią u innych dzieci z dobrych domów. Lubiłem to sobie nazywać chłopomanią XXI w.

Jakie czasy taki Wyspiański Duży uśmiech


RE: Polecane artykuły - Sofeicz - 21.02.2020

Prawo Kopernika w działaniu.

Prawo Sofeicza - Kiedyś Cham naśladował Pana - teraz Pan naśladuje Chama.

PS. Chociaż nie, ten przynajmniej wie, kto to Mrożek, Bralczyk - szacun.


RE: Polecane artykuły - Łazarz - 21.02.2020

@Gawain

Przeca Wyspiański chłopomanię wyśmiewał.


RE: Polecane artykuły - Łazarz - 21.02.2020

Sofeicz napisał(a): Prawo Kopernika w działaniu.

Prawo Sofeicza - Kiedyś Cham naśladował Pana - teraz Pan naśladuje Chama.

PS. Chociaż nie, ten przynajmniej wie, kto to Mrożek, Bralczyk - szacun.

Wybacz, ale prawo Sofeicza to bzdura. W rzeczywistości pany i chamy przez całą historię zawsze naśladowały się nawzajem w skomplikowanym procesie, który można wymodelować za pomocą automatów komórkowych. Podstawą jest wektor, nie macierz, główny cykl wygląda tak:

1. (1 0 0 1) -> 2. (1 1 0 0) -> 3. (0 1 1 0) -> 4. (0 0 1 1) -> 1. - i tak w kółko.

Jak to wygląda w praktyce. Podzielmy sobie społeczeństwo na cztery klasy: klasa wyższa, klasa średnia, klasa niższa i dresiarze. Przedstawiciele każdej klasy mają sensowny kontakt (w postaci innej niż służba, kelnerzenie itd) z ludźmi o jedną klasę wyżej, mogą więc ich wiarygodnie imitować, nie mogą jednak tego zrobić z jeszcze wyższymi klasami. W związku z tym nikt nie martwi się, że zostanie pomylony z klasami dalej niż jedna niżej.

Zajmijmy się powyższym przykładem, czyli przypadkiem rapu. Jak to się dzieje, że bogate białe dzieci, których przeznaczeniem są studia na Harvardzie i praca na Wall Street słuchają muzyki powstałej w czarnych gettach? Jakim cudem syn samego prof Matczaka zajął się tym czym się powyżej zajmuje? Otóż starujemy od przypadku, w którym dresiarze słuchają rapu, a wszystkie pozostałe klasy muzyki. Członkowie klasy wyższej są wkurzeni, że mogą być pomyleni z członkami klasy średniej, którzy np. też od czasu do czasu chodzą do oper. Jednocześnie nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyliłby ich z dresiarzami. Przejmują więc od dresiarzy część ich kultury i zamiast muzyki zaczynają słuchać rapu. To nasze wyjaśnienie, ale dalej wchodzimy w cykl w punkcie 1. Może się też zdarzyć, że klasa wyższa stworzy coś oryginalnego (rzadki przypadek)  - wtedy chwilowo mamy do czynienia z wektorem (1 0 0 0). Przykładowo, klasa wyższa słucha muzyki klasycznej, a reszta robi to, co robiła reszta gdy muzyka klasyczna powstawała, czyli słucha muzyki ludowej. Dlaczego jest to sytuacja chwilowa? Bo klasa średnia zaraz zaczyna imitować wyższą i wchodzimy do cyklu w punkcie 2. Następnie dalej przechodzimy po cyklu i docieramy po kolejnych iteracjach do punktu 1. - to właśnie przypadek chłopomanii.

Wszelkie wywyższanie się i pogarda dla disco polo jest więc bez sensu. W historii jest ogrom przypadków w których to, co na górze, co jest uznawane za szczyt artyzmu pochodzi z samego dołu. Skąd się wzięły chociażby sztuki Szekspira?

Zauważmy też, że stan (1 0 1 0) jest stabilny. Jest to o tyle ciekawe, że on obrazuje najczęstsze podziały polityczne (a śmiem twierdzić, że działają tak nie tylko mody estetyczne, ale też intelektualne i światopoglądowe). Patrząc na nasz podział klasowy: klasa wyższa to krezusy. Oni najczęściej głosują na prawicę. Klasa średnia to wielkomiejskie śmieszki - korposzczury, sektor publiczny, czy założyciele tych wszystkich śmiesznych, fajnistowskich start-upów mających za zadanie głównie naciągnąć inwestorów na kasę. Zazwyczaj lewicowcy. Klasa niższa to normalne ludzie - wyszkoleni robole, drobni przedsiębiorcy z prowincji i w ogóle prowincjusze. Takie lumbery w sumie. Głównie prawicowcy, często z odcieniem populistycznym. No i najniżej mamy kolejny elektorat lewicy - niewykwalifikowana pracująca biedota, oraz niewykwalifikowana niepracująca biedota - zasiłkobiorcy, ćpuny, kryminaliści, menele. Do tej grupy należy też większość świeżych imigrantów.

Podział ten najlepiej widać w krajach z systemami dwupartyjnymi. Jeśli przeanalizować przekrój społeczny elektoratu republikanów czy torysów, to wychodzi wypisz wymaluj sojusz krezusów z normalnymi ludźmi. Podobnie z elektoratami demokratów i laburzystów (no, w tym drugim przypadku trochę gorzej, bo w UK wielu wielkomiejskich śmieszków głosuje na LibDem, ale już geograficznie to widać). Skąd się te sojusze biorą? Otóż jeśli to chodzi o hierarchię społeczną, to najgorsi wrogowie to ci, którzy są w niej do Ciebie najbliżej, i z którymi w związku z tym masz kontakt - to oni albo chcą w niej przejąć Twoje miejsce, albo chcą Cię powstrzymać przed awansem i patrzą na Ciebie z nieznośną wyższością. Logicznym jest więc sprzymierzenie z tymi, którzy są sporo wyżej lub sporo niżej.

Zauważmy, że dobrze tłumaczy to zachowania dla przeciwnika politycznego niezrozumiałe. Dlaczego bronisz tych cholernych bogaczy przed wysokimi podatkami! Nie dają Ci nic w zamian, to przecież totalnie bez sensu! - krzyknie lewak. Otóż, drogi lewaku, przeciętny prawicowiec nie broni bogaczy dlatego, że jest głupi i nie wie co dla niego dobre. On po prostu broni swoich sojuszników. Dlaczego bronisz tych cholernych przestępców przed wysokimi karami! Dlaczego popierasz masową imigrację z krajów o znacznie brutalniejszych kulturach i głosujesz na gości którzy twierdzą że dostanie kosy między żebra to zwyczajna cena za życie w wielkim mieście (cytat bodajże z burmistrza Londynu)? Przecież to bez sensu! - krzyknie prawak. Otóż drogi prawaku, lewicowiec nie broni dresiarzy i Ahmedów dlatego że jest szaleńcem który w nosie ma własne bezpieczeństwo. On po prostu broni swoich sojuszników.

Btw, wynika z tego oczywista oczywistość, że platforma to lewica - głosują na nią zarówno wielkomiejskie śmieszki, jak i bywalcy zakładów karnych. PiS to bardziej skomplikowana sprawa - asadniczo stanowi on sojusz normalnych ludziów z biedotą i cwaniakami. Taka baza wyborcza jest jednak pewnie niestabilna, więc pewnie w końcu elektorat PiS pogrąży się w wewnętrznej wojnie.


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 21.02.2020

Sofeicz napisał(a): Prawo Kopernika w działaniu.

Prawo Sofeicza - Kiedyś Cham naśladował Pana - teraz Pan naśladuje Chama.

Czysty behawior. Kiedyś elicie zazdroszczono poziomu życia i dostępu do limitowanej rozrywki. Demokracja zaś sprawiła, że zamknięta elita żyje raptem o jeden odchył standardowy lepiej niż dresiarstwo. Za to nieskrępowane społecznymi konwenansami pospólstwo może się bawić w tak niegrzeczny sposób, że aż elicie ślinka cieknie.

Cytat:PS. Chociaż nie, ten przynajmniej wie, kto to Mrożek, Bralczyk - szacun.

No przecież on jest lepszy od tych wszystkich gangstadresów. To Patointeligent jest. Przez duże P!

Łazarz napisał(a): @Gawain

Przeca Wyspiański chłopomanię wyśmiewał.

A Mata co niby robi?

Cytat:Czy odnalezienie się w środowisku, które zbudowało swoją tożsamość jako „głos ulicy”, było dla ciebie trudne? Czy w 2020 r. ten osiedlowy charakter rapu jest już raczej przestarzałą kliszą i nikt tu nie zwraca uwagi na takie kwestie jak pochodzenie?

Mata: Ten problem zawsze bardzo mi ciążył. Rapu zacząłem słuchać w szóstej klasie podstawówki, która była prywatną katolicką szkołą. Zafascynowałem się najpierw Paktofoniką, a potem ulicznym hip-hopem: Peją, Chadą… Brutalnością tego świata, ale też jego szczerością, prawdziwością. Dopiero po jakimś czasie, kiedy zacząłem głębiej wchodzić w te teksty, w ten przekaz, dotarło do mnie, że dla mnie nie ma tu miejsca. Że nie mam prawa rapować. Ciążyło mi to i długo miałem to z tyłu głowy. Do tego stopnia, że próbowałem odcinać się od swojego pochodzenia: chodziłem do szkoły w dresach, baggach oversizach Mass Denim i czapce z daszkiem. Ubierałem się jak taki stereotypowy blokers. I nie tylko to.

Cytat:Bardzo mnie ujęło, że Patointeligencja była analizowana socjologicznie. Mnie też przyświecał taki cel, kiedy zaobserwowałem tę fascynację patologią u innych dzieci z dobrych domów. Lubiłem to sobie nazywać chłopomanią XXI w.
...

Szkoda mi też trochę mojej szkoły, bo ona miała po prostu symbolizować środowisko „młodych elit”, a sporo osób i mediów zaczęło ją atakować.

https://eszkola.pl/jezyk-polski/chlopomania-1806.html

Cytat:Chłopomania to określenie młodopolskiej mody na folklor. Termin ma znaczenie pejoratywne i odnosi się do powierzchownej fascynacji wiejskim życiem, bez zrozumienia jego istoty. Zjawisko datuje się na 2. połowę XIX wieku w Polsce i na Ukrainie.

Chłopomania stanowiła reakcję na miejski dekadentyzm. Wyrastała z przekonania, że wieś jest ostoją polskości, zdrowia, sił witalnych. Stawiano ją w opozycji do miejskiej stagnacji i marazmu. Powrót do natury miał doprowadzić do odnowy ducha narodu.

Przejawy tej mody były rożne. Młodopolscy artyści i inteligenci żenili się z chłopkami, budowali chałupy i osiedlali na wsi. Panowała moda na wiejskie stroje i wiejską tematykę w twórczości, szczególnie malarskiej.

O powierzchowności tego nagłego entuzjastycznego zainteresowania wsią pisali już artyści tego okresu. Doskonałym przykładem jest „Wesele” Wyspiańskiego, ukazujące wesele inteligenta z chłopką. Pan Młody to typowy przykład artysty-chłopomana. Demonstracyjnie nosi ludowe stroje, chodzi boso, obnosi się ze swoją fascynacją wszystkim co wiejski. Jednocześnie zdradza ignorancję względem obyczajów ludowych, a czasem nawet niechęć do mieszkańców Bronowic.

Toż Mata nie udaje już blokersa. On jest patointeligentem - elitą patologii, nadpatolem, który drwi z prostaków, którzy nie wiedzą kto to Mrożek, co to Tango i Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Zachowuje się jak patol razem z sobie podobnymi, ale już dresów nie nosi. Nosi batoracki sweterek i sobie ironicznie kontempluje "Chłopomanię XXI wieku", dla uproszczenia nazywaną przeze mnie Dresomanią.

Łazarz napisał(a): Wybacz, ale prawo Sofeicza to bzdura. W rzeczywistości pany i chamy przez całą historię zawsze naśladowały się nawzajem w skomplikowanym procesie, który można wymodelować za pomocą automatów komórkowych. Podstawą jest wektor, nie macierz, główny cykl wygląda tak:

1. (1 0 0 1) -> 2. (1 1 0 0) -> 3. (0 1 1 0) -> 4. (0 0 1 1) -> 1. - i tak w kółko.

Jak to wygląda w praktyce. Podzielmy sobie społeczeństwo na cztery klasy: klasa wyższa, klasa średnia, klasa niższa i dresiarze.

Po co cztery byty, czym się różnią i charakteryzują? Klasa wyższa to olimpijscy bogowie i poza Kulczykami i wysokimi urzędnikami nikt się do przynależności doń nie przyznaje. Dresiarze i klasa niższa to w zasadzie to samo, bo kryterium ekonomiczne nie istnieje jako coś znaczącego.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Pracownicy-opieki-spolecznej-biedniejsi-od-swoich-podopiecznych-7790416.html

Poza tym nikt się za klasę niższą nie podaje i nie uznaje, więc włączanie kogoś do tej grupy musi mieć jakieś podstawy obiektywne.


Cytat: Przedstawiciele każdej klasy mają sensowny kontakt (w postaci innej niż służba, kelnerzenie itd) z ludźmi o jedną klasę wyżej, mogą więc ich wiarygodnie imitować, nie mogą jednak tego zrobić z jeszcze wyższymi klasami. W związku z tym nikt nie martwi się, że zostanie pomylony z klasami dalej niż jedna niżej.

Jak to poznać? Dzisiaj w firmowe ubrania poubierani są podopieczni opieki, bo dostają dzieciaki np. talony na ubrania i obuwie za kilkaset złotych. Dość na Nike', Wranglery i Raybany.


Cytat:Zajmijmy się powyższym przykładem, czyli przypadkiem rapu. Jak to się dzieje, że bogate białe dzieci, których przeznaczeniem są studia na Harvardzie i praca na Wall Street słuchają muzyki powstałej w czarnych gettach?


Toż sam Mata mówi, że to czysty behawior, tak mu się bunt objawił. Chciał sobie dwunastolatek pożyć z dala od katolickich podstawówek, sprzątania i zasad to sięgnął z kolegami po to co be i fuj i niewolno i na złość starej, bo starego najwidoczniej to bawi.

Cytat:Jakim cudem syn samego prof Matczaka zajął się tym czym się powyżej zajmuje? Otóż starujemy od przypadku, w którym dresiarze słuchają rapu, a wszystkie pozostałe klasy muzyki. Członkowie klasy wyższej są wkurzeni, że mogą być pomyleni z członkami klasy średniej, którzy np. też od czasu do czasu chodzą do oper. Jednocześnie nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyliłby ich z dresiarzami. Przejmują więc od dresiarzy część ich kultury i zamiast muzyki zaczynają słuchać rapu. To nasze wyjaśnienie, ale dalej wchodzimy w cykl w punkcie 1. Może się też zdarzyć, że klasa wyższa stworzy coś oryginalnego (rzadki przypadek)  - wtedy chwilowo mamy do czynienia z wektorem (1 0 0 0). Przykładowo, klasa wyższa słucha muzyki klasycznej, a reszta robi to, co robiła reszta gdy muzyka klasyczna powstawała, czyli słucha muzyki ludowej. Dlaczego jest to sytuacja chwilowa? Bo klasa średnia zaraz zaczyna imitować wyższą i wchodzimy do cyklu w punkcie 2. Następnie dalej przechodzimy po cyklu i docieramy po kolejnych iteracjach do punktu 1. - to właśnie przypadek chłopomanii.

Chwila, chwila. A gdzie tu zastąpienie kultury rapu przez włączanie do niej kultury elit? W mainstreamie rapu nie ma oratoriów, etiud czy sonat. Nie ma sonetów, hymnów, fraszek czy eposów. A to z tej prostej przyczyny, że nawet w klasie średniej mało kto ma warsztat, żeby to intelektualnie zaadaptować, zaadoptować, przetrawić i przedstawić w sposób łatwy, prosty i przyjemny.


Cytat:Wszelkie wywyższanie się i pogarda dla disco polo jest więc bez sensu. W historii jest ogrom przypadków w których to, co na górze, co jest uznawane za szczyt artyzmu pochodzi z samego dołu. Skąd się wzięły chociażby sztuki Szekspira?

Co innego kreatywna obróbka treści, co innego ich inflacja. Różnica tkwi w autentyczności artysty i oryginalności dzieła. Jak dzieła są z jednej sztancy robione, cepeliada się tworzy i jest to zwykła tania masówka to i wartość tego niska. 50 twarzy Greya to też przetworzona baśń o Kopciuszku. Ale arcydziełem to raczej nikt tego nie nazywa. Jaka jest między tą powieścią różnica a Snem Nocy Letniej?

Cytat:Zauważmy też, że stan (1 0 1 0) jest stabilny. Jest to o tyle ciekawe, że on obrazuje najczęstsze podziały polityczne (a śmiem twierdzić, że działają tak nie tylko mody estetyczne, ale też intelektualne i światopoglądowe). Patrząc na nasz podział klasowy: klasa wyższa to krezusy. Oni najczęściej głosują na prawicę. Klasa średnia to wielkomiejskie śmieszki - korposzczury, sektor publiczny, czy założyciele tych wszystkich śmiesznych, fajnistowskich start-upów mających za zadanie głównie naciągnąć inwestorów na kasę. Zazwyczaj lewicowcy.

Moment, moment. Jakbym se był Krezusem, to bym się poważnie zastanawiał nad zagłosowaniem na jakichś fajnych Trumpoidów, najlepiej protekcjonistycznych i skorumpowanych, co by mi na zamówienie przyklepywali ustawy i wywalali konkurencję. Jako starupowiec popierałbym Korwinoidów, tylko jako zblazowany korposzczur może bym razemitów popierał albo jakieś centrum. To się nie kalkuluje.


Cytat: Klasa niższa to normalne ludzie - wyszkoleni robole, drobni przedsiębiorcy z prowincji i w ogóle prowincjusze. Takie lumbery w sumie.


Uno momento. Klasy to podział ekonomiczny. Jako robol z prowincji zarabiałem w Polsce więcej niż niejeden miejski korposzczur. A wyszkolony robol, spawacz albo glazurnik zarabia tyle co wysoki urzędnik. Poza tym prowincja prowincji nie równa.

Cytat:Głównie prawicowcy, często z odcieniem populistycznym.

To raczej konserwatywna lewica, której PiS imponuje, a najpewniej to jest ta część, która nie chodzi na wybory.

Cytat: No i najniżej mamy kolejny elektorat lewicy - niewykwalifikowana pracująca biedota, oraz niewykwalifikowana niepracująca biedota - zasiłkobiorcy, ćpuny, kryminaliści, menele. Do tej grupy należy też większość świeżych imigrantów.

A ci to na pewno nie głosują, bo mają problemy z czytaniem, albo mają lepsze rzeczy do roboty.

Cytat:Podział ten najlepiej widać w krajach z systemami dwupartyjnymi. Jeśli przeanalizować przekrój społeczny elektoratu republikanów czy torysów, to wychodzi wypisz wymaluj sojusz krezusów z normalnymi ludźmi. Podobnie z elektoratami demokratów i laburzystów (no, w tym drugim przypadku trochę gorzej, bo w UK wielu wielkomiejskich śmieszków głosuje na LibDem, ale już geograficznie to widać). Skąd się te sojusze biorą? Otóż jeśli to chodzi o hierarchię społeczną, to najgorsi wrogowie to ci, którzy są w niej do Ciebie najbliżej, i z którymi w związku z tym masz kontakt - to oni albo chcą w niej przejąć Twoje miejsce, albo chcą Cię powstrzymać przed awansem i patrzą na Ciebie z nieznośną wyższością. Logicznym jest więc sprzymierzenie z tymi, którzy są sporo wyżej lub sporo niżej.

No Marks o tym pisał i mu cosik nie wyszło w kalkulacjach,bo jak terror minął to wszystko pierdolnęło.

Cytat:Zauważmy, że dobrze tłumaczy to zachowania dla przeciwnika politycznego niezrozumiałe. Dlaczego bronisz tych cholernych bogaczy przed wysokimi podatkami! Nie dają Ci nic w zamian, to przecież totalnie bez sensu! - krzyknie lewak. Otóż, drogi lewaku, przeciętny prawicowiec nie broni bogaczy dlatego, że jest głupi i nie wie co dla niego dobre. On po prostu broni swoich sojuszników.

Broni swoich możliwości bogacenia się. W końcu gdy przekroczy próg zainteresowania przez socjalistów to i jego złupią zanim się dorobi.


Cytat:Dlaczego bronisz tych cholernych przestępców przed wysokimi karami! Dlaczego popierasz masową imigrację z krajów o znacznie brutalniejszych kulturach i głosujesz na gości którzy twierdzą że dostanie kosy między żebra to zwyczajna cena za życie w wielkim mieście (cytat bodajże z burmistrza Londynu)? Przecież to bez sensu! - krzyknie prawak. Otóż drogi prawaku, lewicowiec nie broni dresiarzy i Ahmedów dlatego że jest szaleńcem który w nosie ma własne bezpieczeństwo. On po prostu broni swoich sojuszników.

NIe wiem czy to sojusz czy po prostu przekonanie, że złe konwenanse trzeba zniszczyć razem z nośnikami, bo wtedy będzie można robić co się chce! I to bez oceniania przez tych oceniaczy! A że Ahmed w sumie jest jeszcze bardziej zamordystyczny to taki szczegół niewiele znaczący, bo jego też ocenianiem gnębią... Dresy zaś z lewakami obyczajowymi niewspółegzystują wcale i nie wiem jak wywnioskowałeś ich współżycie. Toż to konserwy, przynajmniej w kwestii deklaracji...

Cytat:Btw, wynika z tego oczywista oczywistość, że platforma to lewica - głosują na nią zarówno wielkomiejskie śmieszki, jak i bywalcy zakładów karnych. PiS to bardziej skomplikowana sprawa.

Platforma to centrum zmierzające ku lewicy. PiS to zaś PZPR, któremu symbolika komunistyczna źle się kojarzy.


RE: Polecane artykuły - cobras - 21.02.2020

https://wyborcza.pl/7,155287,25707153,myslalam-ze-wyladuje-w-psychiatryku-wlasciciele-zabek-maja.html

Dobry artykuł o tym jak sieć Żabka rucha dupę swoich ajentów. Informacje z niego były również na darmowych money.pl i fakt.pl, ale dostali pismo od płaza, obsrali się i artykuły usunęli.

[Obrazek: 87204622_10218667391989423_5685869665713...e=5EFBB940]


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 21.02.2020

Zdążyłem, aby zajawkę przeczytać, że różnice podatkowe cen promocyjnych ma ajent pokrywać. Coś tam jeszcze było?


RE: Polecane artykuły - cobras - 21.02.2020

Podpisywanie weksla in blanco na start. Jak kończysz z nimi umowę to dostajesz kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy do spłacenia bez wyjaśnienia, za co. Wałki na inwentaryzacji. Wszytko sterowane jest odgórnie i ajent niewiele ma do powiedzenia, nawet np. w kwestii towaru, jakim ma handlować.


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 21.02.2020

Piękna patola. Przecież wypracowanie zysku dla sieci w tym systemie jest żadne. Sklepy z marszu do zamknięcia a i wcale bym się nie zdziwił jakby pozew zbiorowy odszkodowania wywalczył.

Moment. Aby Orlen Żabki nie wykupił?


RE: Polecane artykuły - cobras - 21.02.2020

Cytat:Moment. Aby Orlen Żabki nie wykupił?

Nope. Ale jej właściciele wchodzą ostrą w tyłek Rydzykowi. Stąd do przymykanie oka na niehandlowe niedziele.


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 21.02.2020

Aaaa. No to wiele wyjaśnia. Czekam na przedterminowe wybory, bo to co się odwala przechodzi najśmielsze pojęcie.


RE: Polecane artykuły - Łazarz - 21.02.2020

@Gawain

Polemizował będę potem, tymczasem polecę artykuł:

Cytat:"The Economist": Polska staje się zbyt europejska w kwestii migracji

Szybkie zmiany etniczne mogą bardzo szybko wywrócić do góry nogami politykę wewnętrzną - przypomina "The Economist" w artykule dotykającym problemu powielania przez Polskę błędów w polityce migracyjnej popełnionych wcześniej przez kraje Europy Zachodniej.

Brytyjska gazeta w najnowszym numerze zwraca uwagę, że Polska, która jest jednym z najbardziej homogenicznych krajów Unii Europejskiej, przyjęła w 2018 r. więcej imigrantów spoza jej granic niż jakiekolwiek inne państwo członkowskie i pięć razy więcej niż Niemcy, a statystyki za 2019 r. zapewne będą podobne. "The Economist" dodaje, że oprócz prawie 2 mln Ukraińców, którzy przybyli od 2014 r., w ostatnich trzech latach w Polsce pojawiło się 36 tys. Nepalczyków, 20 tys. Hindusów i 18 tys. obywateli Bangladeszu, co dla kraju, w którym jeszcze w 2011 r. mieszkało łącznie 100 tys. cudzoziemców, jest ogromną zmianą.

"Migracja jest postrzegana jako polityczna linia podziału w UE, z otwartym Zachodem, któremu przeciwstawiany jest zamknięty Wschód. Tymczasem Polska po cichu zaczyna wyglądać bardziej jak jej towarzysze w Europie Zachodniej. Niestety, Polska jest w tym względzie trochę zbyt europejska" - pisze "The Economist".

Ocenia, że Polska znalazła się w podobnej fazie, jak państwa Europy Zachodniej w latach 60. XX w., gdy wskutek stale spadającego bezrobocia stanęły w obliczu braku rąk do pracy.

"Stojąc przed tym samym problemem, polski nacjonalistyczny (xD - przyp. Łazarza) rząd Prawa i Sprawiedliwości po cichu doszedł do tego samego rozwiązania: imigracji. Polityka publiczna powinna korzystać z zalet bycia w drugiej fali. Rządy mogą obserwować i unikać błędów popełnionych przez innych. Jeśli chodzi o imigrację, Europa Zachodnia oferuje wiele lekcji. Jednak Warszawa zdaje się je ignorować i entuzjastycznie powtarza błędy innych krajów" - czytamy.

Pomijanie rozwiązań dla pracowników tymczasowych

Pierwszym błędem, według "The Economist", jest przeświadczenie, że pracownicy tymczasowi są w Polsce tymczasowo, wobec czego nie trzeba się zajmować takimi kwestiami jak ich ubezpieczenie społecznie czy szerzej ich integracja. Ten sam błąd, jak podkreślono, popełniły Niemcy, gdy między latami 50. a 70. przyjęły ok. 2 mln tymczasowych pracowników.

Drugim błędem jest założenie, że skoro poza Ukraińcami jest ich stosunkowo niewielu, to nie zostaną oni dostrzeżeni przez wyborców. W 2019 r. Polska wydała 24 tys. długoterminowych wiz dla obywateli Nepalu, Indii i Bangladeszu. Tymczasem w latach 50. Wielka Brytania przyjmowała migrantów z Karaibów w liczbie ok. 16 tys. rocznie i to wystarczyło, by stało się zarzewiem rasowych problemów.

W Polsce panuje wprawdzie przekonanie, że nie trzeba się martwić o integrację Ukraińców, bo są oni kulturowo podobni do Polaków, ale to nie musi chronić przed uprzedzeniami - pisze dalej "The Economist" i zwraca uwagę, że Polska nie będzie mogła stale polegać na ich napływie, bo wraz z poprawą stanu ukraińskiej gospodarki i poluzowaniem zasad imigracyjnych przez Niemcy może już przestać być atrakcyjnym celem. A przedsiębiorstwa już zaczęły szukać możliwości wypełnienia luk dalej, np. w Azji.

Skala robi różnicę

"Polacy, którzy sprzeciwiają się obcokrajowcom, zazwyczaj nie spędzają czasu w modnych halach gastronomicznych w centrum Warszawy. Ale przyjazd np. 150 nepalskich czy indonezyjskich robotników do fabryki w małym miasteczku we wschodniej Polsce może przykuć ich uwagę. Szybkie zmiany etniczne mogą bardzo szybko wywrócić do góry nogami politykę wewnętrzną, co zauważyły mainstreamowe partie w Europie Zachodniej" - kontynuuje tygodnik.

"Najbardziej typową europejską cechą polskiego rządu, jeśli chodzi o migrację, jest niechęć do dyskusji na ten temat, a co ważniejsze, niechęć do przedstawienia argumentów w tej sprawie" - uważa "The Economist", zwracając uwagę na paradoks, jakim jest to, że "jedna z najbardziej nieliberalnych partii rządzących w Europie prowadzi jedną z najbardziej liberalnych polityk migracyjnych". "Podobnie jak sąsiedzi na Zachodzie, rząd polski wybrał połączenie naiwności, oszustwa i nadziei, że sprawy same się ułożą. Być może jest to po prostu europejski sposób. Ale jest mało prawdopodobne, że się uda" - konkluduje "The Economist".

Przez tych cholernych pisiorów muszę się wstydzić za Polskę przed Zachodem Smutny Podejrzany

Źródło


RE: Polecane artykuły - kmat - 22.02.2020

Siedzę na Wyspach i jakichś wielkich problemów nie zauważyłem. Jedynie muslimom czasem odpierdala. Reszta sobie żyje zasadniczo pokojowo. I nie mówię o jakichś metropoliach, tylko dzikiej prowincji, gdzie chujem wieje, psy dupami szczekają, wrony zawracają, a owiec więcej niż ludzi.


RE: Polecane artykuły - Łazarz - 22.02.2020

No widzisz, a w metropoliach jest gorzej. A większość tych przybyszów z Bangladeszu to właśnie muslimy, i to takie mocno proszariackie. Wg badań większość popiera morderstwa honorowe np.


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 22.02.2020

https://wtv.pl/mama-220220-ws-lewatywa-wybielaczem?fbclid=IwAR0q_nYa7sC1Cq4Kl5XysUTUu9fJndvcwEhsabUIZ3QRTQlQs_20_1GDSf4

Madka praktykowła leczenie autyzmu u dziecka lewatywą z wybielaczem. Jak to mówią, "Przetrwają najsilniejsi".


RE: Polecane artykuły - Fanuel - 22.02.2020

I coś fenomenalnego.

https://twitter.com/SowBrak/status/1230149506412531712


Kobitka z Greenpeace'u obwinia patriarchat za Globalne Ocieplenie. Uzasadnia to tym, że istnieje bezsensowny podział bajek na te dla chłopców i dziewczynek, więc górnikami zostają chłopcy a ilość kobiet w sektorze paliw kopalnych to ledwo 22%. Serio. Polecam całość. Mogłem coś pominąć, bo jestem w szoku. Zastanawiam się czy to nie fejk produkcji polskiego odpowiednika Latającego Cyrku Monty Pythona.


RE: Polecane artykuły - Gladiator - 23.02.2020

Łazarz napisał

Cytat:Przez tych cholernych pisiorów muszę się wstydzić za Polskę przed Zachodem

Niepotrzebne kompleksy.