Forum Ateista.pl
Wierzę racjonalnie - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Filozofia i światopogląd (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Ateizm - dyskusje ogólne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Wątek: Wierzę racjonalnie (/showthread.php?tid=2611)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21


Wierzę racjonalnie - skaranie boskie - 25.07.2007

Eremita napisał(a):
sinner napisał(a):
Eremita napisał(a):Umówmy się, że dotknął mnie palec boży
A może palec księdza? Albo cała dłoń :> ?
Upominasz innych, a sam nic merytorycznego nie wnosisz tylko dowcipkujesz, albo mnie strofujesz.


To uważaj bo tu Cię mogą zignorować a to gorsze od stosu :roll:


Wierzę racjonalnie - Eremit - 25.07.2007

Jak się boją, to niech nawet zbanują, trudno :x
Pozdrawiam :wink:


Wierzę racjonalnie - Hathor - 25.07.2007

Orzełku Ty spamerze Język


Wierzę racjonalnie - sinner - 25.07.2007

Eremita napisał(a):
sinner napisał(a):
Eremita napisał(a):Umówmy się, że dotknął mnie palec boży
A może palec księdza? Albo cała dłoń :> ?
Upominasz innych, a sam nic merytorycznego nie wnosisz tylko dowcipkujesz, albo mnie strofujesz.
A co merytorycznego można wnieść do tematu o transcendencji?

Sam zacząłeś że coś Cię tam dotknęło. może nadal dotyka Duży uśmiech


Wierzę racjonalnie - Eremit - 25.07.2007

Hathor napisał(a):Orzełku Ty spamerze Język
Noreczko burdelmiturobisz? Uśmiech


Wierzę racjonalnie - skaranie boskie - 25.07.2007

Eremita napisał(a):Noreczko burdelmiturobisz?

Athei, nie moderuj zbyt żywiołowo. Może go nawrócimy.... :roll:


Wierzę racjonalnie - Hathor - 25.07.2007

Eremita napisał(a):
Hathor napisał(a):Orzełku Ty spamerze Język
Noreczko burdelmiturobisz? Uśmiech
Spokojnie ptaszynko, oddaj piórko i przestanę Oczko


Wierzę racjonalnie - Eremit - 25.07.2007

Hat idź na FiM, bo głupotę tam walnęłaś :lol2:


Wierzę racjonalnie - vpprof - 25.07.2007

nex napisał(a):nauka nie wyjaśni Ci co się dzieje po śmierci.
Szczerze mówiąc już to wyjaśniła, tylko wielu ludziom nie chce się ruszyć głową i tego sobie wyobrazić, uzmysłowić. Stoi to w sprzeczności z ich zwierzęcymi przyzwyczajeniami i uczuciami.

Potepiony napisał(a):nauka odpowiada na to co dzieje sie po smierci. Tyle ze nie wszystkim sie taki scenariusz podoba. Niektórzy wolą żyć w iluzji.
Dokładnie.

killing-joke napisał(a):istnienia duszy jeszcze nie udowodniłaUśmiech
To niech udowodnią batmani. A naukowców zostawcie w spokoju, niech pracują nad pożytecznymi rzeczami.

nex napisał(a):na razie nie wiemy nawet czym jest świadomość a co dopiero...
Wiemy. Niczym innym jak pamięcią i odpowiednim zestawem algorytmów porządkujących dane w pamięci i sterujących organizmem.

Potepiony napisał(a):nie wiadomo czym jest świadomość, ale wiadomo że bez mózgu nie może istnieć... Podobnie nie wiemy czym jest grawitacja, ale wiemy że bez masy jej nie ma.
Duży uśmiech O tym już dyskutowaliśmy Duży uśmiech

Teraz mi przyszło do głowy: pytałeś czym jest siła (w tamtym wątku). Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że każde wytłumaczenie musi opierać się na innych słowach, które je stanowią? A znów te inne można by również chcieć wytłumaczyć. Ale w nieskończoność się nie da - są pewne pojęcia pierwotne, których się nie tłumaczy. I należy do nich siła, ale świadomość wg mnie nie.

Potepiony napisał(a):Zwróć uwage co mówią o sobie piloci myśliwców czy też astronauci, którzy są szkoleni na rozpoznawanie oznak niedotlenienia mózgu wywołanego zbym małym ciśnieniem powietrza. Mówią oni, że ma się bardzo mało czasu na reakcjie, ponieważ człowiek bardzo szybko traci świadomość, i nie potrafi wykonać nawet najprostszych czynności jak założenie maski tlenowej. Bez mózgu nie ma świadomości, nawet w fazie głębokiego snu, kiedy nic się nie śni nie ma świadomości
No więc właśnie sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie: zespół neuronów. Jak sam widzisz, kiedy one są wyłączone, nie ma świadomości. A kiedy są włączone, świadomość jest. Czyli układ neuronów i to, co on potrafi zrobić, nazywamy "świadomością".

nex napisał(a):czyli nie wiesz co to świadomość, ale możesz o niej wiele powiedzieć. zazdroszcze wiedzy
Widzę, że dochodzisz do tych samych wniosków, do których doszedłem kiedyś ja w dyskusji z Potępionym o świadomości Duży uśmiech.

maha_nahi1 napisał(a):Aksjomaty są w pewnym sensie właśnie takimi dogmatami dla matematyki. Po prostu trzeba coś założyć, żeby móc później wyprowadzać wnioski. Musimy coś przyjąć na początku, żeby mieć punkt odniesienia. Nazwałbym to pierwszym twierdzeniem, od którego wychodzą wszystkie inne.

Podobnie w religii: Istnienie Boga jest pierwszym twierdzeniem, na bazie którego mogę wyprowadzać wszystkie inne.
Dobra, dobra, tyle że fakt, iż 2+2 daje 4 widzę naocznie, a Boga jakoś nie... Smutny

Eremita napisał(a):Dobrze, na początek

Bóg nie jest nieskończony
:lol2: :lol2: :lol2:
No to nas zabiłeś newsem :lol2:

Napisałbym ci pewną rzecz, ale mogłoby ci się zrobić przykro (i przy okazji panom adminom również Uśmiech , że na to forum trafił taki czubek jak ja), więc ci nie napiszę. Ale za to, po opanowaniu pierwszych emocji i po opuszczeniu toalety, zapytam cię: co to jest "bóg" i co to jest "nieskończony" w tym konkretnym zdaniu. Po tym porozmawiamy na poważnie.

maha_nahi1 napisał(a):To jest Twoje objawienie????????????
To najgłupsza rzecz jaką w życiu słyszałem. W jakiego Ty Boga wierzysz????
Jeżeli Bóg istnieje (wstawka dla ateuszy) i cokolwiek mądrego można o Nim powiedzieć to to, że jest nieskończony. Gdyby można go było charakteryzować, to jedynie przez nadanie wartości nieskończonej każdemu jego atrybutowi.

Gdyby Bóg nie był nieskończony, to nie ogarniałby nic co jest nieskończone, przez to nie byłby Bogiem. Bóg jest nieskończony z samej definicji!!!!!
Następny... Ludzie... litości...

Eremita napisał(a):Założenie: wszechświat jest skończony
Zwyczjne założenie, równoważne temu, że wszechświat jest nieskończony

Chyba, że ktoś był i widział, niechaj podzieli się wiedzą
Drugie jest logicznie błędne, jeśli wiemy, kiedy powstał i z jaką prędkością się rozszerzał.

Eremita napisał(a):Pomyślał Bóg: cosik tu kurwa nudno! stworzę świat niech rozwijają się inne byty, będziemy np. w karty grać, albo coś tam, miejsca jest dużo!
Biedny ten bóg, skoro mu nudno... Taki ograniczony. Żal mi go.

sinner napisał(a):Eremita napisał:
Umówmy się, że dotknął mnie palec boży

A może palec księdza? Albo cała dłoń ?
Tylko w które miejsce :!: :?: Duży uśmiech


Wierzę racjonalnie - Hathor - 25.07.2007

Już edytowałam Język


Wierzę racjonalnie - Hathor - 25.07.2007

Ale tutaj młyn, Orzełku idziemy do siebie, tutaj wszystko na poważnie!!!
Ja nie mogę Duży uśmiech


Wierzę racjonalnie - Eremit - 25.07.2007

Hathor napisał(a):Ale tutaj młyn, Orzełku idziemy do siebie, tutaj wszystko na poważnie!!!
Ja nie mogę Duży uśmiech
Dokładnie, proszę się tu tylko merytorycznie wypowiadać :]


Wierzę racjonalnie - Hathor - 25.07.2007

Jak Cię palnę po tym dziobie to zobaczysz! Uśmiech


Wierzę racjonalnie - skaranie boskie - 25.07.2007

Eremita napisał(a):Dokładnie, proszę się tu tylko merytorycznie wypowiadać
To ja tak do bólu merytorycznie ci powiem, że zajrzę do media markt....
uważajcie... Język
I daj się wreszcie nawrócić, ile można roztrząsać takie transcendentalne głupoty? :lol2: :lol2: :lol2:


Wierzę racjonalnie - Potepiony - 26.07.2007

Eremita napisał(a):Założenie, że świat powstał z niczego jest równoprawne temu, że Bóg powstał z niczego.
Eremita napisał(a):Dlaczego więc jedno uznajesz za racjonalne, a drugie nie?
Z braku wiedzy należy uznać te twierdzenia za tak samo racjonalne.
bo to że świat powstał z niczego zakłada się tylko i wyłącznie z tego powodu że wiemy że świat istnieje - czy Bóg istnieje nie wiesz, dlatego założenie że powstał jest zbędne. Zakładanie że powstało z niczego coś, co nie wiem czy istnieje jest dla mnie irracjonalne - nie ma powodów do takich założeń.


Eremita napisał(a):Tak samo możemy powiedzieć że istniał zawsze - świat albo Bóg.
1. Jeżeli Bóg istniał zawsze to znaczy że jest nieskończony
2. Jeżeli Bóg stworzył człowieka bo mu nudno, to dlaczego uczynił to po nieskończenie długim okresie czasu?

Eremita napisał(a):Masz wolną wolę
no nie zgodze się, ale to temat na odzielną dyskusje


Eremita napisał(a):więc nikt cię nie skazuje na nic. Twój wybór.
ale zakładając że mam wolną wole, dlaczego jedna osoba wykorzystuje tą wolną wole w ten sposób że staje się wierząca a inna osoba w ten sposób że staje się niewierząca?

Ja i Ty wykorzystujemy swój umysł do tego aby stwierdzić czy Bóg istnieje czy też nie. Ty dochodzisz do swoich wniosków, ja do swoich. Ja swojego mózgu nie zmienie - jak bym bardzo sie nie starał, w Boga nie uwierze bo uważam wiare za zabobon i tyle. Moje przemyślenia nie zależą od wolnej woli - może jestem na tyle głupi że nie potrafie zrozumieć że Bóg istnieje. Może jest przeciwnie. Tak czy inaczej, staram się przemysleć sprawe jak najlepiej potrafie, i dochodze do takich wniosków do jakich dochodze. To moja wina że dochodze do takich wnisków? Sorki, ale do innych dojść nie potrafie - inne mi wpojono, nie były przemyślane. Staram się patrzeć racjonalnie i dochodze do takich wniosków i tyle. Podobnie robisz Ty, tyle że dochodzisz do innych wniosków. Czy też takiego stworzył mnie Bóg że ateistą się stałem?

Ludzie są uwarunkowani genetycznie do pewnych zachowań - skłonność do alkoholizmu, przestępczości itd. itp. w zasadzie to do wszystkiego.


Eremita napisał(a):Nie ma wiecznej męki, może dostaniesz drugą szansę, a może po prostu zginiesz (druga śmierć). Twój duch podobny jest do bańki mydlanej, jeśli uświadamia sobie, że jest bańką ten stan się utrzymuje (odrębność), jeżeli stwierdza, że go nie ma rozpływa się w powietrzy - wg życzenia
skąd Ty to wiesz? Sorki, ale odp. że Cię ręka Boga dotnkeła nie jest zadowalająca :roll:



vpprof napisał(a):
nex napisał(a):czyli nie wiesz co to świadomość, ale możesz o niej wiele powiedzieć. zazdroszcze wiedzy
Widzę, że dochodzisz do tych samych wniosków, do których doszedłem kiedyś ja w dyskusji z Potępionym o świadomości Duży uśmiech.
brudy mi wyciągają Język

Tyle że nie rozumiem Twojej odpowiedzi - bo ja na temat świadomości napisałem tylko tyle że do istnienia potrzebuje sieci neuronowej, ale czym jest napisałem że nie wiem. Ty z koleji napisałeś więcej na temat świadomości niż ja - napisałeś czym ona jest. A dochodzisz do wniosków, które ze strony Nexa były cyniczne, że to ja "nie wiem czym jest świadomość, ale zazdrościsz że moge dużo na jej temat powiedzieć".

coś tu poplątane.


vpprof napisał(a):Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że każde wytłumaczenie musi opierać się na innych słowach, które je stanowią? A znów te inne można by również chcieć wytłumaczyć. Ale w nieskończoność się nie da - są pewne pojęcia pierwotne, których się nie tłumaczy. I należy do nich siła, ale świadomość wg mnie nie.
tak wiem - i świadczy to według mnie o ułomności ludzkiego mózgu Język jest to jedno z odwiecznych pytań z rodzaju: "dlaczego istnieje raczej coś niż nic". Myśle że za cholere człowiek nie pozna zadowalającej odpowiedzi na pytanie dlaczego powstał świat, dlaczego on istnieje itd. itp. Nie potrafie wyobrazić sobie odpowiedzi która mnie zadowoli - bo odpowiedź zawsze wywoła kolejne pytanie... Zapewne jest to na tyle nieintuicyjne że tego nie zrozumiemy... chociaż kto to może wiedzieć... Pieprzone sieci neuronowe dostosowują się do otoczenia w którym żyją, i tylko to są w stanie "zrozumieć".

Można odpowiedzieć na pytanie "jak coś się dzieje" ale nie "dlaczego się dzieje". Dlatego nie wiem czym jest siła czy świadomość.

Co do świadomości - ok, być może powstaje na zasadzie działania pamięci i algorytmów porządkujących je. Ale nie rozumiem dlaczego odpowiednie stany kupy atomów wywołują to że ja czuje, myśle, wiem że istnieje itd... Czym jest np. ból? Odpowiednia konfiguracja i stan atomów we Wszechświecie sprawia nieprzyjemny ból...

Ile jeszcze we Wszechświecie może być podobnie dziwnych, ale innych tworów? Być może np. istnieją inne rodzaje świadomości np. galaktyk na skutek skomplikowanych oddziaływań grawitacyjnych... Lub zupełnie czegoś innego, czego pojąć w stanie nie jesteśmy.

dobra kończe bo na filozofowanie mi sie na noc wzielo


Wierzę racjonalnie - nex - 26.07.2007

1) nie odpowiedziałeś na kwestie ODPOWIEDZIALNOŚCI Boga. a mnie ona strasznie ciekawi.

2) Bóg w Twojej koncepcji nie jest logicznym supremum można zatem uznać, że nie jest jedyny.

Eremita napisał(a):Nie ma pewności. Nich będzie, że coś nie wyjdzie np. będzie tylko miliard lat. Mi pasuje.
Ostatecznie co ryzykujesz?

w tak ostatecznej dla mojego życia kwestii jak zbawienie tani slogan: "może miliard lat w raju". jest dla mnie grubo niewystarczający.

Cytat:Odlećmy na chwilę w daleki kosmos, o ile tu gwiazd i planet, dalej w przestrzeń poszybujmy, jak wiele galktyk na tym świecie! Uderzmy teraz w inny wymiar! Widzicie ten kosmos, a tam jakaś plamka - mleczna droga, patrzcie jakaś kropeczka - to Ziemia! Ah ci ludzie, jak oni przesadzają, robią z igły widły. Z takiej perspektywy te wszytkie cierpienia to marność.

przepraszam, ale jesteśmy TUTAJ nie milion lat świetlnych dalej, ale TUTAJ. zapraszam do Kolumbii, Ekwadaru i Peru żyja tam jeszcze matki ofiar Pedro Lopeza. opowiedz im swoją znakomita historię!

Eremita napisał(a):W pewnym sensie rozmnaża On swój byt, stworzenie gotowych kłóciłoby się z wolną wolą takiej jaźni, ponadto byłyby to tylko zabawki w rękach Boga.

a tam w niebie nie będziemy zabawkami? patrzcie na mnie jaki jestem genialny przez miliony lat! bomba.
___________

vpprof napisał(a):Wiemy. Niczym innym jak pamięcią i odpowiednim zestawem algorytmów porządkujących dane w pamięci i sterujących organizmem.

zadzwoń do instytutu kognitywistyki w Poznaniu. oni się tam głowią i śleczą a Ty masz wiedze i jej skąpisz.

vpprof napisał(a):Szczerze mówiąc już to wyjaśniła, tylko wielu ludziom nie chce się ruszyć głową i tego sobie wyobrazić, uzmysłowić.

nie udowodnisz, że nie ma duszy ani, że jest. to jest kwestia wiary i niech tak pozostanie.


Wierzę racjonalnie - holek - 26.07.2007

Potepiony napisał(a):Myśle że za cholere człowiek nie pozna zadowalającej odpowiedzi na pytanie dlaczego powstał świat, dlaczego on istnieje itd. itp. Nie potrafie wyobrazić sobie odpowiedzi która mnie zadowoli - bo odpowiedź zawsze wywoła kolejne pytanie...

No i dobrze, niech tak będzie. Choć bardzo mnie to ciekawi, to nie jestem sobie w stanie wyobrazić powstania wszechświata, ale nie ma w tym niczego złego! Lepsza świadomość o swojej bezradności i niedoskonałości, niż zadowalanie sie na siłę bajeczkami o elfach i bogach.

Potepiony napisał(a):Zapewne jest to na tyle nieintuicyjne że tego nie zrozumiemy...

I w tym cała rzecz.

Potepiony napisał(a):Ile jeszcze we Wszechświecie może być podobnie dziwnych, ale innych tworów? Być może np. istnieją inne rodzaje świadomości np. galaktyk na skutek skomplikowanych oddziaływań grawitacyjnych... Lub zupełnie czegoś innego, czego pojąć w stanie nie jesteśmy.

To co powiedziałeś dało mi bardzo ładną, krótką wizję - wszechświat jako myśl, trwająca zaledwie chwilę. Taki impuls. :wink:


Wierzę racjonalnie - nostraphilllus - 26.07.2007

Eremita napisał(a):maha nahi1, nie przypominam sobie żebyśmy się zaprzyjaźniali Zdezorientowanyhock:
Wybacz, ale wolałbym żebyś się ośmieszał na swoich wątkach, nie potrzebuję tu takich pomagierów :evil:


katolickie zbulwersowanie się Duży uśmiech


Wierzę racjonalnie - The Phillrond - 26.07.2007

Do wszystkich ateistów- dlaczego tak usilnie zabieracie sobie życie po śmierci biorąc za 100% pewnik że go nie ma?
My ateiści musimy być otwarci...inaczej czym się będziemy różnić od wierzących? Nie twierdzę że trzeba uczepić się mysli pośmiertnego życia lub świadomości. Ale czy w lewo czy w prawo nam nie jest wszystko jedno? Jeśli będzie pustka to nie będzie nas dotyczyć bo pustka dotyczy bytów istniejących... więc nas nie zaboli Uśmiech ale nie odrzucajmy z całą stanowczością teorii że mamy świadomość ponad ciałem- kto wie co może okazać się prawdą? Osobiście mi to wszystko jedno. Trochę nie na temat było Język

Eremito dlaczego w ogóle zacząłeś ten temat? Chciałeś się dowartościować? Z tego co widzę to w tej debacie zaczynasz dostawać cięgi (właściwie to nie mają cię po czym bić bo wgnietli cię w ziemię)


Wierzę racjonalnie - Wookie - 26.07.2007

Cytat:Ponieważ ....

Ponieważ słowo Bóg jest używane od dawien dawna na określenie istot wszechmocnych. A zatem nazywanie bogiem "istoty" nie posiadającej tych cech jest swego rodzaju nieuczciwością semantyczną Oczko Oddziałujesz tutaj na skojarzenia, a chodzi Ci o coś zupełnie innego niż ludziom przeciętnie używającym tego słowa.

Cytat:Założenie: wszechświat jest skończony
Zwyczjne założenie, równoważne temu, że wszechświat jest nieskończony

Ok, to by się zgadzało.

Cytat:Bóg jako najwyższy byt, ale nie wszechmocny, nie wszechwiedzący i takie tam pierdoły, stwarza skończony świat, najlepszy jaki mógł stworzyć.

Stworzenie ułomnego świata kłóci się w oczywisty sposób z nieskończonymi możliwościami Boga, dlatego wielu nie wierzy, ponieważ większość błędnie sobie Go wyobraża i bezsensownie idealizuje.

Możesz mi powiedzieć po jakiego Ci grzybka potrzebny Bóg do wyjaśnienia stworzenia świata, jeżeli tysiąckroć lepiej i RACJONALNIEJ wyjaśniają to naukowcy?

Cytat:Dlaczego Bóg stworzył świat?
Można powiedzieć, że z samotności, ale lepiej, z miłości. Aby powstały inne byty i mogły cieszyć się życiem jak On

To wszystko? Nieeee, no stary, myślałem że się trochę bardziej wysilisz. No dobra, maleńka garść uwag.

Żeby światopogląd był racjonalny, MUSI z definicji być poparty dowodami - dedukcyjne również się liczą, ale spójrz na jakość dedukcji fizyków i swojej.
Twój Bóg szczerze mówiąc w żaden sposób mnie nie "rusza". Każdy może sobie wymyślić podobną historię i w nią wierzyć, przypisując bytowi (którego w żaden sposób nie doświadczył, nie ma odrobinki nawet przesłanki na jego istnienie) ludzkie emocje (które powstały przecież w wyniku ewolucji zupełnie przypadkowo i nie są niczym jak pewną funkcją używaną psychologicznie i socjologicznie), których przecież może być ogromna, przerażająca ilość. To właśnie odsłania antropomorficzność tej teorii, skrajne uproszczenie, uczłowieczanie, a co za tym idzie - raczej jest to za proste żeby było prawdziwe Oczko