Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Nauki o czlowieku i związane z człowiekiem (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=21) +--- Wątek: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) (/showthread.php?tid=11279) |
RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Christoff - 25.01.2017 Woda po goleniu pali jak za małolata RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 25.01.2017 Ale broda rośnie? RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Sofeicz - 25.01.2017 Mam kolejne pytanie z dziedziny lingwistyki. Wiadomo, że języki europejskie (poza kilkoma wyjątkami) mają wspólny korzeń indoeuropejski. Jak to się zatem stało, że w tzw. parach rudymentalnych jedne słowa są wspólne dla wszystkich języków (a przynajmniej większości) a drugie nie? Np. MATKA/OJCIEC. Matka jest wspólna, a ojciec ma wiele odmian o różnym pochodzeniu. Tak samo w parze TAK/NIE Nie jest wspólne, a tak nie. Kiedy wyszukamy inne takie pary, zauważymy tę prawidłowość. KOBIETA/MĘŻCZYZNA SŁOŃCE/KSIĘŻYC PRAWO/LEWO DZIEŃ/NOC MOJE/TWOJE RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Christoff - 25.01.2017 Moritz 2.0 napisał(a): Ale broda rośnie?Rośnie RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 25.01.2017 Uff RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Żarłak - 10.08.2017 James Flynn tłumaczy różnicę w inteligencji naszych dziadków, a naszym postrzeganiem rzeczywistości. Mam wrażenie, że wiele osób obecnie podobnie postrzega świat jak nasi dziadowie. Świetne nagranie. RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 10.08.2017 Sofeicz napisał(a): Mam kolejne pytanie z dziedziny lingwistyki. Bo Matka zawsze jest tylko jedna. RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - ZaKotem - 11.08.2017 A tak na serio - ojciec w prawie wszystkich językach europejskich pochodzi od dwóch tylko "praojców", jest to PATER i ATTA, od tego ostatniego jest słowiański "otciec". Najprawdopodobniej oba również pochodzą od jakiegoś jednego, jeszcze bardziej archaicznego słowa, i podobnie jak "mama" może ono pochodzić od niemowlęcego gaworzenia "tata" lub "papa". http://www.omniglot.com/language/articles/europeanlanguagecomparison.htm RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - zefciu - 11.08.2017 Sofeicz napisał(a): Kiedy wyszukamy inne takie pary, zauważymy tę prawidłowość.Raczej nie ma tutaj żadnej prawidłowości. Uzasadnienia są różne: Cytat:KOBIETA/MĘŻCZYZNASłowem wspólnym dla indoeuropejczyków jest "żona". Greckie "γυνή" (stąd "ginekologia") i angielskie "queen" wywodzą się od tego samego słowa. Jak widać w polskim słowo to przybrało znaczenie konkretnej roli kobiety. Zaś samo słowo "kobieta" jako emocjonalnie nienacechowane określenie człowieka płci żeńskiej (o właśnie - ten przymiotnik zachował oryginalne znaczenie) jest bardzo młode (XIX wiek). Cytat:SŁOŃCE/KSIĘŻYCTutaj znowu wspłlne słowo przesunęło się znaczeniowo. Ale jeszcze w starych baśniach, czy u Kaczubów Księżyc nazywany bywa "Miesiącem". Samo zaś słowo "Księżyc" oznacza syna księcia - księciem jest tutaj Słońce. Cytat:PRAWO/LEWOSzczerze powiem - nie wiem czemu "prawy" wyparło "diesnyj", które mamy w cerkiewnosłowiańskim. To ostatnie pokrewne jest łacińskiemu "Dexterus". Cytat:DZIEŃ/NOCA tutaj akurat jedno i drugie słowo mają rodowód proto-indo-europejski zachowany. Dzień to łacińskie "dies", lub angielskie "day". Twój po łacinie "tuus", po niemiecku "deine" (prawo Grimma udźwięczniło t do d). Mógłbyś wyjaśnić? EDIT: Uświadomiłem sobie, że zbredziłem z tym prawem Grimma, bo działa ono w drugą stronę, tzn ubezdźwięcznia (nasze "dziesięć", angielskie "ten"). Więc nie wiem, czemu "du" i "dein". Przepraszam. RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Raziel92 - 10.07.2018 Sofeicz napisał(a): W komunikatach policyjno-prokuratorskich nagminnie pojawia się fraza "wykluczono/potwierdzono udział osób trzecich". Osoby trzecie są (zgodnie ze słownikiem języka polskiego) określeniem na osoby niezaangażowane bezpośrednio w daną czynność. Lingwistycznie wzięło się to stąd, że mianem "drugiej osoby" określa się "ciebie" lub "was" (np. druga osoba liczby pojedynczej w odmianie czasownika). Jako czytelnik raczej nie brałes udziału w przestepstwie, ale jednocześnie jesteś adresatem pisma, które czytasz. Mam nadzieję, że tłumacze jasno. RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - matsuka - 10.07.2018 Christoff napisał(a): Mnie tydzień temu przy okazji gorączki zeszła skóra z całej twarzy. Zdziwiłem się mocno, bo nigdy tak nie miałem, ale według lekarki w zimie tak się może zdarzać. I faktycznie zregenerowało się. Aha, czyli tak się teraz tłumaczycie Jako fan kina pewnie będziesz wiedział z jakiego to filmu RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 20.04.2019 Ktoś wie ile jest definicji kultury? Bodaj ktoś to policzył, a ja nie pamiętam kto ani ile dokładnie. Męczy mnie to strasznie a ja chyba nie umiem w Google. Może ktoś wie, albo umie lepiej w Google? Daję plusy i talon na balon RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - ARHIZ - 20.04.2019 Nie lepiej zaprzestać na tym, że kultura jest przeciwieństwem natury? Sofeicz napisał(a): Mam kolejne pytanie z dziedziny lingwistyki.Wiele zależy od tego, jaką wagę ma słowo w danej kulturze [nie bez powodu mamy tyle określeń na masturbację]. Zobaczymy jak w hindii: Maata - pita Ha - nahin Ladka - ladki... może inaczej, mahila - admi - nie, tutaj nic nie pasuje [ale zwróćcie uwagę na mężczyznę - Admi, Adaamee, czujecie to? Jak się nazywał pierwszy człowiek, no jak?] Nie wiem jak jest prawo i lewo, ale to, co pisze google translator jest bez sensu. Din - raat Meri - aapke No więc z grubsza się zgadza. I teraz pytanie, co to znaczy, że jakieś słowo jest ważne. Czy ważniejsza jest matka [maata, maat], której rdzeń jest niezmienny, czy też ojciec, który: dla indusa-muzułmanina będzie znany jako Baba, z arabskiego; dla indusa-hindusa [hehe] będzie to pita - ten termin wywodzi się bezpośrednio z sanskrytu. Jak więc ojciec służy tutaj niejako do podkreślenia przynależności religijnej/etnicznej/społecznościowej, a matka... to po prostu matka. Ponoć jest też coś takiego, że słowa związane z wojną są stosunkowo trwałe i wspólne dla wielu ludów, nawet niespokrewnionych [ktoś słyszał taką tezę? może potwierdzić lub zaprzeczyć?]. Że niby terminy słowiańskie są wspólne z etruskimi i germańskimi [tylko niby które] i, że - to ostatnie było nawet badane - w języku Romów jest wiele określeń wojennych wspólnych z hindii [zresztą oni mówią na krzyż triśul, czyli trójząb - Śiwa szambho ]. Wszystko to takie z pogranicza nauki i "chłopskiego rozumu". Co o tym myślicie? RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - kmat - 20.04.2019 zefciu napisał(a): EDIT: Uświadomiłem sobie, że zbredziłem z tym prawem Grimma, bo działa ono w drugą stronę, tzn ubezdźwięcznia (nasze "dziesięć", angielskie "ten"). Więc nie wiem, czemu "du" i "dein". Przepraszam.Odkopię. Nie zbłądziłeś. Po prostu niemiecki zaliczył przesuwkę dwa razy (to go odróżnia od innych germańskich). W praniemieckim było coś jak "thu" i "thein" (całkowicie zgodne z prawem Grimma). Kolejna przesuwka przesunęła spółgłoski na kolejną pozycję. RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 20.04.2019 Edit: Znalazłem! Definicji jest 164 tylko u Kluckhohna i Kroebera. Zrobili wyciąg z 300 prac i taki bajzel im wyszedł. ARHIZ Niestety nie. Pracę piszę i szukałem argumentu za tym aby sobie darować cytowanie tych definicji. Co jak widać po ich liczbie, ma głębszy sens. RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - ARHIZ - 20.04.2019 Och, jak piszesz pracę, to jak najbardziej trzeba. Mi chodziło bardziej o warunki forumowe. RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 16.07.2020 Jak się nazywa ten złoty metal, który często występuje w okuciach mebli? RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Vanat - 16.07.2020 Gawain napisał(a): Jak się nazywa ten złoty metal, który często występuje w okuciach mebli?Mosiądz – stop miedzi i cynku RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 22.02.2021 Czytałem kiedyś artykuł o takich społecznych, lokalnych warsztatach, gdzie okoliczni majsterkowicze przychodzili i korzystali swobodnie z narzędzi jakich nie posiadali, lub też na miejscu skręcali co chcieli. Ktoś coś wie, kojarzy nazwy, artykuł? Za pomoc w odnalezieniu o co chodzi lecą plusy! RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - DziadBorowy - 22.02.2021 Kolor pomarańczowy jest określany od koloru pomarańczy. Ta pojawiła się w Polsce gdzieś w okolicach XV wieku, jednak ten kolor występuje naturalnie w naturze. Czy ktoś wie jak określano ten kolor wcześniej i czy był on w ogóle rozróżniany? |