Forum Ateista.pl
PiS, co zrobił a nie co powiedział - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Polityka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=11)
+--- Wątek: PiS, co zrobił a nie co powiedział (/showthread.php?tid=12794)



RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - ZaKotem - 13.03.2018

lumberjack napisał(a): Czy ja gdzieś twierdzę, że między nimi nie ma różnicy?

Chodzi mi o to, że powinniśmy chcieć czegoś dużo więcej niż oferuje PiS i czegoś więcej niż oferuje PO.

Szczęśliwie istnieją jeszcze inne partie. Przede wszystkim Nowoczesna, Razem, także parę różnorodnych kanapek które mogą przestać być kanapkami, jeśli komuś przypasują. Też oczywiście nie ideały, ale dipolu politycznego jeszcze w Polsce nie ma, chociaż PiS bardzo chciałby, żeby jedyną alternatywą było PO. Bo wtedy zawsze można powiedzieć "przecież za PO było tak samo", co propisowcy powtarzają zdumiewająco często, w ogóle się nie przejmując, że przecież miało być inaczej.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - DziadBorowy - 13.03.2018

Jeszcze tak odnośnie zakazu handlu w niedziele:

"Trzy razy w ciągu roku szef będzie mógł zaplanować pracę firmy w niedzielę. Między innymi taką zmianę zakłada projekt nowego Kodeksu pracy. Takie prawo będą miały firmy zatrudniające do 50 pracowników.
(...)
Inaczej sprawa będzie wyglądała w firmach zatrudniających więcej niż 50 osób. Będą one mogły zaplanować 6 niedziel pracujących, ale będą musiały uzyskać zgodę pracowników
(...)

Pracy w niedzielę nie będzie można zaplanować pracownikom handlu. Nie będzie też można żadnemu pracownikowi nakazać przyjścia do pracy w święta"

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nowy-projekt-kodeksu-pracy-szef-moze-ci,160,0,2400416.html


Czyli praca w niedzielę jest jednak wg rządu dobra. Chyba, że to praca w handlu - wówczas jest zła.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Żarłak - 13.03.2018

Prasówka:

A propos karania "zagranicy" ustawą IPN. Macie PiSowcy ostateczny dowód gdzie wszyscy mają waszą gówno-ustawę. Tak samo jak tutaj PiS stworzył precedens, tak samo działałoby to w przypadku nowelizacji o działalności IPN.

Wyborca PiS jest zadowolony (kieruję to do osób bez klapek przesłaniających całe oczodoły) z kolejnego sukcesu? Nie, to dlaczego nie protestujecie przeciwko bandytyzmowi PiS?

Uzurpacje PiS to wybór izolacji. Polska wg PiS będzie krajem izolowanym na arenie międzynarodowej. Kraje izolowane na arenie międzynarodowej padają ofiarą silniejszego sąsiada. W przypadku RP jest nim Federacja Rosyjska.


Cytat:Irlandzki sąd odrzuca ekstradycję. Powodem łamanie demokracji w Polsce

Sąd Najwyższy w Irlandii rozpatrywał wniosek o ekstradycję Artura C. poszukiwanego za handel narkotykami. Prawnicy Polaka przybrali jednak nietypową linię obrony - zagrożenie dla praworządności w Polsce.

Poszukiwany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania Artur C. został zatrzymany w Irlandii w maju ub.r. Prawnicy Polaka sprzeciwili się jego ekstradycji do kraju, argumentując to ostatnimi zmianami legislacyjnymi w polskim wymiarze sprawiedliwości - podaje irishtimes.com.

Powołując się na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości sędzia Aileen Donnelly powiedziała, że szereg zmian w sądownictwie i prokuraturze w ostatnich dwóch latach był ogromny. Na tej podstawie Sąd Najwyższy stwierdził, że rządy prawa w Polsce zostały "systematycznie uszkodzone".

Zarzuty Donnelly dotyczą upolitycznienia KRS, dyskryminacji płciowej dotyczącej wieku emerytalnego czy funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, który nie gwarantuje przestrzegania prawa w naszym kraju. - Polska wydaje się już nie akceptować, że istnieją wspólne europejskie wartości, które należy szanować - podkreśla.

https://wiadomosci.wp.pl/irlandzki-sad-odrzuca-ekstradycje-powodem-lamanie-demokracji-w-polsce-6229678955419265a



Co wolno Rydzykowi to nie tobie.

Cytat:Ojciec Tadeusz Rydzyk od dawna nie krył uznania dla pomysłodawców zakazu handlu w niedzielę. Tymczasem gdy reporter „Tygodnika NIE” wybrał się do jednej z księgarni, będącej pod kontrolą rezolutnego duchownego, okazało się, że jest otwarta, jak gdyby nigdy nic.

https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Rydzyk-i-zakaz-handlu-w-niedziele.-Tego-sie-nie-spodziewali





LOL

Cytat:Nieoczekiwany skutek zakazu handlu: Bunt inspektorów pracy


Dzięki zakazowi handlu tysiące pracowników zyskało wolne niedziele. Ale jednocześnie w niektóre takie dni swoje obowiązki muszą wykonywać inspektorzy pracy, bo to oni mają sprawdzać, czy nie dochodzi do naruszeń nowego prawa. W każdym powiecie ma dyżurować co najmniej jeden. Zdaniem Związku Zawodowego Pracowników Państwowej Inspekcji Pracy (ZZPPIP) prowadzi to do naruszenia prawa, bo inspektorzy mogą pracować w niedziele, ale tylko w wyjątkowych przypadkach. A systematyczne sprawdzanie sklepów w każdy taki dzień wolny od handlu wyjątkiem nie jest – kontrola powszechnie obowiązujących przepisów to zwykłe zadanie inspektorskie. Dlatego związkowcy domagają się takiego zaplanowania obowiązków, aby kontrolerzy nie musieli na stałe pracować np. w co drugą albo co trzecią niedzielę.

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/1110549,bunt-pracownikow-inspekcji-pracy.html





Cytat:Laurent Pech bardzo krytycznie ocenił informacje, które zawarte są w białej księdze dotyczącej reform sądownictwa w Polsce. Profesor prawa europejskiego z Middlesex University w Londynie w serii tweetów punktuje sprzeczności zawarte w dokumencie, który Mateusz Morawiecki przekazał szefowi Komisji Europejskiej. "Boli mnie głowa od ilości bzdur rozłożonych na 94 stronach, które musiałem przeczytać" - napisał Pech.

"Nie jest to biała księga, ale próba usprawiedliwienia/wybielenia »reform« a posteriori, które są niczym innym, jak zbiorem pogwałconych, wzajemnie połączonych i niekonstytucyjnych ataków na polskie sądownictwo" - pisze w swoim pierwszym tweecie Laurent Pech.

W kolejnym wpisie autor uważa, że polski rząd selektywnie wybiera zagraniczne przykłady rozwiązań w sądownictwie, aby "malować »reformy« w najlepszym możliwym świetle".

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/laurent-pech-krytykuje-biala-ksiege-rozbolala-mnie-glowa-od-ilosci-bzdur/ppe033s






Cytat:Ostatnia niedziela była pierwszą, podczas której obowiązywał zakaz handlu. Firma Selectivv na zlecenie "Gazety Wyborczej" postanowiła sprawdzić, jak ten dzień spędzili Polacy. Próba badawcza wynosiła ponad 511 tys. osób, a dane pochodziły z telefonów komórkowych osób, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy przynajmniej raz zrobiły zakupy w galeriach handlowych lub dyskontach.


41 proc. badanych w niedzielę postawiło na wyjście do parku lub lasu. Liczba ta była aż o 421 proc. wyższa niż w inne niedziele. Jak informuje "GW" wynik ten nie może być zasługą tylko pogody, ponieważ dane porównawcze są średnią ze wszystkich niedziel z całego roku.

20 proc. Polaków odwiedziło stację benzynową. Siedem procent oglądało filmy w serwisach VOD, a trzy procent osób dokonało zakupów w internecie.

Co do ruchu na stacjach benzynowych, i to tylko w obszarach miejskich z wyłączeniem stacji przy autostradach i drogach szybkiego ruchu, wzrósł aż o 302 proc.

Z kolei na zakazie handlu w niedzielę nie zyskał Kościół. Liczba wiernych, którzy odwiedzili świątynie, spadła o 2,1 proc.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/jak-polacy-spedzili-niedziele-bez-handlu-nowe-dane/6rsfbcx




lumberjack napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Ja jednak widzę różnicę między kołkami Dobrej Zmiany a poprzednikami.
Chodzi mi o to, że powinniśmy chcieć czegoś dużo więcej niż oferuje PiS i czegoś więcej niż oferuje PO.

Ależ ludzie wymagają, ale same wymagania nie są wystarczające. Należy doprowadzić do takiej sytuacji, w której polityk stanie się faktycznym usługodawcą osób ze swojego okręgu. Oni nie wiedzą za co są rozliczani, więc domyślnie uznają, że nie są w ogóle. Muszą wiedzieć jakie są ich obowiązki, a zanim odda się na jednego czy drugiego głos dobrze go poznać. Sprawdzić przeszłość zawodową i społeczną, udać się na spotkanie, wymagać obecności w biurze poselskim, sprawdzać aktywność w ławach poselskich, wymagać rozliczania się co do złotówki itd. Szczegółowy wywiad pozwoli odrzucić niezrównoważonych i nadto ukierunkowanych ideologicznie. To powinno być normą. Poprzez egzekwowanie tego automatycznie odpadną leserzy, bo łatwo takich poznać.

Jako, że wyborcy w Polsce wiedzą tylko tyle, że "mają chodzić na wybory" to powinni też wiedzieć, że należy pilnować posłów.

ZaKotem napisał(a): co propisowcy powtarzają zdumiewająco często, w ogóle się nie przejmując, że przecież miało być inaczej.

Oni dobrze wiedzą, że jest właśnie tak jak miało być, a do czasu wyborów udawali, że ma być inaczej. Beton wiedział.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Socjopapa - 13.03.2018

Cobras: abstrahując od mojego stosunku do "myśliwych", poważnie napisałeś, że chcesz ustawą empatię wprowadzać?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Sofeicz - 13.03.2018

Żarłak napisał(a):
lumberjack napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Ja jednak widzę różnicę między kołkami Dobrej Zmiany a poprzednikami.
Chodzi mi o to, że powinniśmy chcieć czegoś dużo więcej niż oferuje PiS i czegoś więcej niż oferuje PO.

Ależ ludzie wymagają, ale same wymagania nie są wystarczające. Należy doprowadzić do takiej sytuacji, w której polityk stanie się faktycznym usługodawcą osób ze swojego okręgu. Oni nie wiedzą za co są rozliczani, więc domyślnie uznają, że nie są w ogóle. Muszą wiedzieć jakie są ich obowiązki, a zanim odda się na jednego czy drugiego głos dobrze go poznać. Sprawdzić przeszłość zawodową i społeczną, udać się na spotkanie, wymagać obecności w biurze poselskim, sprawdzać aktywność w ławach poselskich, wymagać rozliczania się co do złotówki itd. Szczegółowy wywiad pozwoli odrzucić niezrównoważonych i nadto ukierunkowanych ideologicznie. To powinno być normą. Poprzez egzekwowanie tego automatycznie odpadną leserzy, bo łatwo takich poznać.

Jako, że wyborcy w Polsce wiedzą tylko tyle, że "mają chodzić na wybory" to powinni też wiedzieć, że należy pilnować posłów.
Powinno, powinno, powinno...
Ale do tego trzeba społeczeństwa obywatelskiego a nie pańszczyźnianego.
Jak to zrobić, kiedy i nowe pokolenia mają wyjebane na sprawy publiczne?
Zagadka godna jaja Kolumba.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - lumberjack - 13.03.2018

Galahad napisał(a): Śmieszą mnie te utyskiwania na polityków.

Bo to kurwy pazerne, taka prawda. Dzień wolności podatkowej wypada w czerwcu. Pół roku się na to wszystko zapierdala, więc chyba można czegoś wymagać, a nie tylko zło albo mniejsze zło.

Galahad napisał(a): Polityk to towar, który chce się sprzedać. I to tylko i wyłącznie wyborcy odpowiadają za to, że ten towar to najgorszy bazarowy chłam. To wyborcy kupują te wszystkie brednie, to wyborcy bezrefleksyjnie przyjmują to co cyniczna banda im wmawia i to wyborcy odpowiadają za to,, że tańczą tak jak im politycy zagrają. Do kogo więc te pretensje?

Ja mam je ogólnie do demokracji.

Galahad napisał(a): Nie ma w Polsce samorządu obywatelskiego na żadnym poziomie. I nie będzie nigdy. Bo lepiej żreć pospólstwu z cudzej garści niż samemu wziąć się do roboty.

Przecież wszyscy się wzięli do roboty. Nie ma bezrobotnych. Ci, którzy za nich uchodzą robię przecież na czarno. Każdy pracuje. Może jest jakaś minimalna ilość patologii bezrobotnej z wyboru, ale to margines. No chyba że 500+ generuje trochę większą patologię.

ZaKotem napisał(a): Szczęśliwie istnieją jeszcze inne partie. Przede wszystkim Nowoczesna, Razem, także parę różnorodnych kanapek które mogą przestać być kanapkami, jeśli komuś przypasują. Też oczywiście nie ideały, ale dipolu politycznego jeszcze w Polsce nie ma, chociaż PiS bardzo chciałby, żeby jedyną alternatywą było PO. Bo wtedy zawsze można powiedzieć "przecież za PO było tak samo", co propisowcy powtarzają zdumiewająco często, w ogóle się nie przejmując, że przecież miało być inaczej.

Ale kiepskie. Ja zawsze głosowałem na korwinowe partie, ale sam Korwin wszystko rozpierdala. W ogóle nie ma alternatyw żadnych ciekawych.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Battlecruiser - 14.03.2018

Żarłak napisał(a):
Smok Eustachy napisał(a): Żarłak ze spóźnionym zapłonem atakuje Komorowskiego.


To chyba Ty Smoku masz opóźniony zapłon, bo Komorowskiego krytykowałem.
Krytykowanie upośledzonych to cecha pisiorstwa.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Żarłak - 14.03.2018

Smok Eustachy napisał(a): Krytykowanie upośledzonych to cecha pisiorstwa.

Znowu zaczynasz wątek poboczny niezwiązany z wcześniejszym.
Dlatego nikt nie chce się do PiS przyznawać, bo komu jest potrzebny "znajomy cham", który śmieje się z upośledzonych.

Sofeicz napisał(a): Powinno, powinno, powinno...
Ale do tego trzeba społeczeństwa obywatelskiego a nie pańszczyźnianego.
Jak to zrobić, kiedy i nowe pokolenia mają wyjebane na sprawy publiczne?
Zagadka godna jaja Kolumba.


Nie do końca mają wyjebane. Może bardziej nie potrafią się zaktywizować i zrównoważyć życia prywatnego z publicznym. Letnie protesty przeciw zamachowi na sądy to pokazały. Inną sprawą jest to czy proza życia nie jest zbyt silną kotwicą.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Sofeicz - 15.03.2018

Ale te protesty, to w większości geriatria w moim wieku.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Żarłak - 15.03.2018

Mówimy o tych samych lipcowych protestach? To tam dużo młodzieży było.

Po następnych wyborach będą apele polityczne, wierszyki o Kaczyńskim i przysięganie na sztandar PiS.

Cytat:[Obrazek: 28468353_1996517567060339_1203337981010619754_n.jpg]



oseł PiS Robert Warwas zorganizował w Strzemieszycach Wielkich konkurs o żołnierzach wyklętych dla szkół podstawowych. Na gali rozdania nagród przemawiał obok wielkiego banera z logo partii i swym nazwiskiem, w obecności kilku polityków PiS. Zdaniem dyrektora szkoły to działalność promująca edukację historyczną, ale ustawa oświatowa takich rzeczy zakazuje

W sobotę 3 marca 2018 w Zespole Szkolno – Przedszkolnym nr 4 w  Strzemieszycach Wielkich odbyła się gala wręczenia nagród w konkursie „Żołnierze Wyklęci Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego – nieznane karty historii…”. Brali w nim udział uczniowie klas 6 i 7 z trzech strzemieszyckich szkół podstawowych. Organizatorem nie była jednak żadna z placówek, a biuro poselskie Roberta Warwasa, zaś współorganizatorami Akcja Katolicka Diecezji Sosnowieckiej oraz Stowarzyszenie Aktywne Zagłębie Dąbrowskie, które reprezentował członek zarządu i radny z listy PiS Sławomir Haberka.

https://oko.press/agitacja-polityczna-pis-slaskiej-szkole-podstawowej/





Są i plusy tego, że PiS-matoły są matołami właśnie.


Cytat:Kulisy wojny o organizację wyborów. PiS chciało "liczyć głosy", ale popełniło fatalny błąd


– Potwierdziła się teza, że Jarosław Kaczyński nie buduje IV RP, tylko IX RP, czyli III RP do kwadratu. Używa tych narzędzi, które już były w użyciu i które publicznie krytykował, ale robi to bardziej. Czasami trafia jednak kosa na kamień. Wydawało się, że PiS będzie mogło ubezwłasnowolnić ustawą Krajowe Biuro Wyborcze, ale nikt nie zwrócił uwagi na to, że regulamin PKW ustala PKW i to Komisja może ubezwłasnowolnić nową szefową KBW poprzez instytucję nowego doradcy. Na dodatek takiego doradcy, którego nie można zwolnić – tłumaczy w rozmowie z naTemat dr Jarosław Flis, socjolog polityki i ekspert od prawa wyborczego.

– Teraz jest już za późno żeby to wszystko zmieniać. Zobaczymy co zrobi PiS, trudno sobie jednak wyobrazić, by Sejm uchwalał regulamin PKW. Ktoś się więc zakiwał. Wywołał wielką aferę, naraził się na zarzut upolitycznienia wyborów, doprowadził do tego, że na czele KBW stoi osoba nie ukrywająca swoich związków z partią rządzącą, a później okazuje się, że misterne plany nie wychodzą – podkreśla.

Przypomnijmy, że uprzedzając wybór nowej szefowej KBW - związanej z obozem władzy Magdaleny Pietrzak, Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała o powstaniu nowego stanowiska, dzięki któremu nie straciła wpływu na KBW.

http://natemat.pl/232689,kto-zorganizuje-wybory-chcialo-to-zrobic-pis-ale-ogralo-je-pkw


Chciałbym tych gamoni z PiS zobaczyć na ławie oskarżonych.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - lumberjack - 19.03.2018

Cytat:Rewolucyjne zmiany w prawie pracy, nad którymi - po otrzymaniu projektów od Komisji Kodyfikacyjnej - teraz pracował będzie rząd, dotkną każdego zarabiającego Polaka. Niezależnie od tego, czy pracuje na etacie, umowie cywilnej czy wykonuje działalność gospodarczą.

O ile obecny kodeks pracy obejmuje tylko etatowców, to nowy obejmie wszystkich zarobkujących. Główny cel, do którego jednak głośno rząd PiS niechętnie się przyznaje, to ozusowanie wszelkich naszych dochodów. To nieuniknione ponieważ po przywróceniu wieku emerytalnego (60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni) z miesiąca na miesiąc coraz bardziej brakuje pieniędzy na wypłatę świadczeń. Chwilowo sytuację ratuje dynamiczny wzrost płac i rosnące zatrudnienie Ukraińców, ale na dłuższą metę to nie wystarczy.

"Nowy kodeks ograniczy więc do minimum sposoby zarobkowania, przy których można uniknąć płacenia składek ZUS. W tym celu wprowadza nowe rodzaje umów, ale zasadniczo daje tylko alternatywę: praca albo działalność gospodarcza. W obu przypadkach ZUS jest obowiązkowy."

Jednak ten główny „bat finansowy” na zarobkujących, jakim jest totalna danina na ZUS, zostanie przykryty szczegółowymi rozwiązaniami, które już na etapie przecieków z Komisji Kodyfikacyjnej budziły kontrowersje. I na nich na pewno skupi się uwaga opinii publicznej w toku debaty nad nowym kodeksem pracy. Oczywiście dla określonych grup mogą być one bardzo dokuczliwe. Są to np. faktyczna likwidacja urlopu na żądanie, zakaz dorabiania w innej firmie czy dłuższy czas pracy dla palaczy. Czterdzieści lat minęło... W ubiegłym tygodniu, po osiemnastu miesiącach pracy Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy podjęła uchwałę o przyjęciu dwóch projektów: Kodeksu pracy i Kodeksu zbiorowego prawa pracy i przekazała je do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Na razie ich nie upubliczniono, ale szefowa resortu Elżbieta Rafalska zapowiedziała, że zaprezentowane zostaną wkrótce na specjalnej konferencji prasowej. Z kolei przewodniczący Komisji, Marcin Zieleniecki, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej wskazał, że obecnie obowiązujący Kodeks pracy ma ponad 40 lat i był wielokrotnie nowelizowany. „Jest dokumentem już archaicznym i krytykowanym” – ocenił.

Tak więc rząd PiS powołał Komisję Kodyfikacyjną i oczekiwał od niej projektu nowego kodeksu pracy, bo obecnie obowiązujący ma już 40 lat i mocno odstaje od rzeczywistości. To dziwna wizja... Przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze "starość" kodeksu to nie wada, ale... zaleta. Największą wartością prawa jest jego trwałość. Nie bez powodu studenci prawa zaczynają naukę od prawa rzymskiego. A taki kodeks Napoleona (wiadomo kiedy żył) do dziś uchodzi za benchmark prawa cywilnego.

Ale, co tam. Przyjmijmy, że w prawie pracy czas idzie szybciej naprzód niż w prawach cywilnych i karnych. Zerknijmy w ten nasz "omszały" kodeks pracy. Jakie to mamy nowe zjawiska na rynku pracy, których tam nie uregulowano? Telepraca - jest! Mobbing? - jest! Praca tymczasowa? Jest! I tak można by dalej.

Nie ma w obecnie obowiązującym kodeksie pracy na pewno regulacji związanych z tzw. ekonomią współdzielenie i giggersami, a to nowość jest rzeczywiście. A zerknijmy z projekty Komisji Kodyfikacyjnej - tam próżno szukać regulacji dotyczących tego zjawiska, które według specjalistów zawładnie wkrótce rynkiem pracy. Wbrew zapowiedziom rządu, w projektach przygotowanych przez Komisję Kodyfikacyjną najdziemy głównie "mielenie na nowo mielonego kotleta" - pod publiczkę i na zamówienie polityczne.

ZUS od każdej zarobionej złotówki

Fundamentalny zapis nowego kodeksu pracy głosi, że praca zarobkowa może być wykonywana albo na podstawie umowy o pracę albo samozatrudnienia, Tylko w drodze wyjątku dopuszcza tzw. umowy niepracownicze, a więc oparte o przepisy kodeksu cywilnego umowy zlecenia i o dzieło, popularnie zwane obecnie śmieciówkami. Ten wyjątek, to ograniczona godzinowo w skali tygodnia praca i warunek wynagrodzenia za nią w wysokości co najmniej pięciokrotności stawki minimalnej. Według stawki obowiązującej w 2018 r. (13,70 zł za godzinę) minimalna stawka godzinowa przy takiej dopuszczalnej umowie wynosić by musiała 68,50 zł. Nie byłaby więc to na pewno umowa śmieciowa – raczej kokosowa. Chyba dla ekspertów rządowych i innych hojnie wynagradzanych z publicznych pieniędzy.

– Projekt Kodeksu pracy proponuje bardzo silną promocję zatrudnienia pracowniczego, w kontekście powszechnego nadużywania tzw. zatrudnienia na umowach prawa cywilnego. Powyższe polega na mechanizmie domniemania stosunku pracy, w przypadku prac wykonywanych w ramach struktur organizacyjnych, na tzw. przerzuceniu ciężaru dowodu na pracodawcę w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy oraz na domniemaniu zatrudnienia pracowniczego, w przypadku wątpliwości co do tego, czy osoba świadczy usługi czy jest zatrudniona – komentuje prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, który w pracach Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy uczestniczył jako przedstawiciel pracodawców.

To jednak fasada. Za ochroną prac pracowniczych stoi krwiożerczy fiskalizm. Poza tymi „umowami kokosowymi”, które jeśli pozostaną umowami o dzieło uda się ochronić przed obowiązkiem składek ZUS, wszystkie inne będą bezwzględnie ozusowane. Czyli oprócz PIT od każdej złotówki trzeba będzie oddać ok. 20 groszy do kotła emerytalnego, który – jak powszechnie wiadomo – nie gwarantuje godziwych świadczeń po zakończeniu aktywności zawodowej. Pieniądze są jednak potrzebne na gwałt, by obecnym emerytom wypłacać jakiekolwiek emerytury.

Można być jednak pewnym, że nośna społecznie i demagogicznie opakowana idea likwidacji śmieciówek skutecznie przesłoni ekonomiczne skutki tych zmian. Jednak by mieć stuprocentową pewność, w projekcie znajdziemy wiele kontrowersyjnych rozwiązań szczegółowych, na których skupi się cała debata podczas konsultacji nowego prawa pracy.

http://www.echodnia.eu/strefa-biznesu/wiadomosci/z-kraju-i-ze-swiata/a/koniec-z-urlopem-na-zadanie-kazda-zarobiona-zlotowka-bedziesz-musial-podzielic-sie-z-zus-rzad-pis-planuje-rewolucje-w-kodeksie,13017982/

Reszta tekstu (już nie wrzucam tutaj, bo sporo tego): http://www.echodnia.eu/strefa-biznesu/wiadomosci/z-kraju-i-ze-swiata/a/koniec-z-urlopem-na-zadanie-kazda-zarobiona-zlotowka-bedziesz-musial-podzielic-sie-z-zus-rzad-pis-planuje-rewolucje-w-kodeksie,13017982/2/

Zapowiada się nie za ciekawie...


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - DziadBorowy - 19.03.2018

Ogólnie czytając co oni tam w tym nowym kodeksie pracy powymyślali to włos na głowie się jeży. Moim faworytem są znaczące ograniczenia w dorabianiu sobie u innych pracodawców oraz blokada wypłaty pieniędzy za nadgodziny i przelewanie ich na specjalne konto którym pracownik nie będzie mógł swobodnie dysponować. Ale w sumie co kolejny pomysł to kretynizm.

Zmiany te jeżeli zostałyby wprowadzone wkurzą jednak absolutnie wszystkich - od pracowników przez właścicieli jednoosobowych firm po większych pracodawców zatem sądzę, że PIS który obawia się takich kroków i działa pod publiczkę kierując się instynktem samozachowawczym jednak ich nie wprowadzi. Jeżeli się mylę to będzie przerąbane.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - korsarz - 21.03.2018

Ukochany index pilastra uległ reżimowi kaczystowskiemu, Polska na 45 miejscu? Wyżej niż Francja, Portugalia, Hiszpania czy Holandia? Za rządów PiS? Nie moze być Uśmiech przecie tam liberalna demokracja a tu komuna

https://www.heritage.org/index/ranking

Następny esej pilastra: jak to Moskwa która nie ma pieniędzy finansuje Heritage Foundation Duży uśmiech


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Żarłak - 21.03.2018

Masz słaby zapłon. Ta informacja już była tutaj zamieszczona.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Sofeicz - 21.03.2018

Nie wiem jak oni to liczą, zwarzywszy na pozycję takich oaz wolności, jak Filipiny, Kazachstan czy Gruzja?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Dwa Litry Wody - 22.03.2018

Korsarz
Cytat:Ukochany index pilastra uległ reżimowi kaczystowskiemu, Polska na 45 miejscu? Wyżej niż Francja, Portugalia, Hiszpania czy Holandia? Za rządów PiS? Nie moze być
Po pierwsze – Holandia w rankingu IEF 2018 zajmuje miejsce 17. Zatem wmawianie osobom czytającym to forum, że Polska ze swoim 45 miejscem znajduje w rankingu IEF 2018 wyższą pozycję od sklasyfikowanej nam miejscu 17 Holandii jest bezczelnym kłamstwem lub przejawem skrajnego niechlujstwa.
Po drugie – bieżąca pozycja Polski w rankingu IEF poglądom Pilastra nie przeczy, ale je potwierdza. Przypominam, że w rankingu IEF 2008, sporządzonym w oparciu o dane z okresu wieńczącego dorobek rządów koalicji PiS/LPR/Samoobrona Polska zajmowała miejsce 83, podczas gdy Francja plasowała się na miejscu 48, Portugalia na miejscu 53, a Hiszpania na 31. Natomiast po ośmiu latach rządów koalicji PO/PSL, w rankingu IEF 2016 Polska plasowała się już na miejscu 39 (Francja na 75, Portugalia na 64, Hiszpania na 43). Wystarczył zaś rok Dobrej Zmiany, by Polska spadła o 6 pozycji zajmując w IEF 2017 miejsce 45, które utrzymała w tegorocznej edycji rankingu. Innymi słowy – Polska rządzona przez PO pięła się w rankingu IEF średnio o 5,5 pozycji rocznie, podczas gdy pod rządami PiS Polska w rankingu IEF spada, póki co, średnio o 3 pozycje na rok. Czyli dokładnie tak jak mówi Pilaster.


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - zefciu - 22.03.2018

Sofeicz napisał(a): Nie wiem jak oni to liczą, zwarzywszy na pozycję takich oaz wolności, jak Filipiny, Kazachstan czy Gruzja?
To sobie poczytaj uzasadnienie. Nic prostszego:
https://www.heritage.org/index/country/philippines
https://www.heritage.org/index/country/kazakhstan
https://www.heritage.org/index/country/georgia
Cytat:zwarzywszy
Mleko?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - pilaster - 22.03.2018

Dwa Litry Wody napisał(a): bieżąca pozycja Polski w rankingu IEF poglądom Pilastra nie przeczy, ale je potwierdza.

W rzeczy samej. Bardziej szczegółową analizę przedstawił pilaster w artykule "Nie wystarczyniekraść" w bieżącym numerze "Najwyższego Czasu"


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - DziadBorowy - 22.03.2018

@Pilaster
Będzie ten artykuł za jakiś czas na blogu?


RE: PiS, co zrobił a nie co powiedział - Sofeicz - 22.03.2018

zefciu napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Nie wiem jak oni to liczą, zwarzywszy na pozycję takich oaz wolności, jak Filipiny, Kazachstan czy Gruzja?
To sobie poczytaj uzasadnienie. Nic prostszego:
https://www.heritage.org/index/country/philippines

Ciekawe, jak oni w tym ujęli masowe samosądy na rzekomych narkomanach (tysiąc morderstw tygodniowo) zlecanych przez Duterte & Co. ?
Przecież to komedia.

PS. Posypuję się popiołem. "Zważywszy" 100 razy do przepisania w kajeciku.