![]() |
|
Brexit - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Polityka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=11) +--- Wątek: Brexit (/showthread.php?tid=13083) |
Brexit - lumberjack - 25.06.2016 Irytujące jest to, ze wszędzie można przeczytać tylko o tym jak bardzo wszyscy w każdej sferze życia ucierpią z powodu brexitu. Wszyscy uderzają w apokaliptyczne tony - nawet "Gra o tron" ma ucierpieć, bo jej tworzenie było finansowane m. in. ze środków unijnych. Ta rozpacz jest chyba mocno przesadzona. Trochę drażni mnie też to, ze ludzie maja pretensje do Brytyjczyków, a nie do unijnej kadry decydentów. Gdyby lepiej prowadzili politykę gospodarcza i imigracyjna to pewnie nikt by nie pomyślał o odejściu z UE. UK ma silna gospodarkę i może sobie pozwolić na wybrzydzanie. Mam tylko nadzieje, ze nie podejmą żadnej głupiej decyzji względem Polaków mieszkających w UK, bo to by był już taki prawdziwy strzał w stopę. I tak w ogóle znowu objawiła się głupota demokracji gdzie tak poważne decyzje są podejmowane ze względu na jedno czy dwuprocentowa przewagę głosów. Głupi to ustrój, w którym przy tak minimalnej przewadze można podejmować decyzje tak dużego kalibru. Ciekawe jak to wszystko wpłynie na Polaków, którzy maja w UK firmy i ogólnie - prace. Mam nadzieję, ze ta zasrana Merkel nie będzie się starała narzucać wszystkim przyjmowania imigrantów, bo tylko pogorszy sprawę i jeszcze bardziej osłabi więzi miedzy krajami UE. A pamiętacie jak w Austrii wygrała eurosceptyczna partia Jorga Haidera? W tym samym momencie UE tymczasowo mocno ochłodziła relacje polityczne i zagroziła sankcjami gospodarczymi. Ciekawe czy wobec UK UE będzie chciała zachować się podobnie. I jeszcze jedna myśl - może i dobrze się stało. Może będzie to lekcją pokory. Może po takim wiadrze zimnej wody wylanej na głowy unijnych decydentów polityka UE będzie mądrzejsza. Słyszałem w TV jak jakieś mądre głowy gadały, że UK tak naprawdę nie wyjdzie z UE; że ta decyzja nie jest tak naprawdę wiążąca itd., ale to oficjalne oświadczenie przywódców UE wyraźnie zadaje kłam tego typu twierdzeniom: Cytat:President Tusk, President Schulz and Prime Minister Rutte met this morning in Brussels upon the invitation of European Commission President Juncker. They discussed the outcome of the United Kingdom referendum and made the following joint statement: http://www.consilium.europa.eu/en/press/press-releases/2016/06/24-joint-statement-uk-referendum/ RE: Brexit - białogłowa - 25.06.2016 lumberjack napisał(a): Trochę drażni mnie też to, ze ludzie maja pretensje do Brytyjczyków, a nie do unijnej kadry decydentów.Ja tego nie widzę, w (naszych oczywiście) mediach społecznościowych i komentarzach pod artykułami o brexicie raczej słyszy/widzi się głosy popierające decyzję Brytyjczyków. Cytat:A pamiętacie jak w Austrii wygrała eurosceptyczna partia Jorga Haidera? W tym samym momencie UE tymczasowo mocno ochłodziła relacje polityczne i zagroziła sankcjami gospodarczymi. Ciekawe czy wobec UK UE będzie chciała zachować się podobnie.Pierwsza reakcja jest ostra, coś na zasadzie "skoro chcecie odejść to spadajcie jak najszybciej". Osobiście mi się to nie podoba, głównie dlatego że im bardziej nerwowo w Europie, tym bardziej takie nastroje pasują tym, którzy tylko wypatrują każdego pęknięcia. Pisałam o tym w "co mnie drażni" i nie będę tu robić dygresji o islamskich fundamentalistach. Z drugiej strony politycy Francji, Holandii, Danii przy obecnych nastrojach "wyjściowych" chyba nie mogli zareagować inaczej. Cytat:Słyszałem w TV jak jakieś mądre głowy gadały, że UK tak naprawdę nie wyjdzie z UE; że ta decyzja nie jest tak naprawdę wiążąca itd., ale to oficjalne oświadczenie przywódców UE wyraźnie zadaje kłam tego typu twierdzeniom:Jest nawet petycja, w której Brytyjczycy domagają się ponownego referendum https://petition.parliament.uk/petitions/131215 ... W momencie, gdy sprawdzałam było już ponad 600 tys. oddanych głosów. Oczywiście nie ma nawet szans, aby się odbyło, myślę że ta petycja to głównie akt desperacji przegranych, chociaż są też pewnie jakieś głosy przestraszonych obrotem sprawy głosujących za wyjściem. Ciekawa sprawa, przeglądnijcie komentarze pod art. o ponownym referendum lub innymi wyrażającymi obawy o przyszłość UK w jakimkolwiek dzienniku... Niemal nie widać głosów Remain'sów, wszyscy jednym głosem popierają demokratyczny wynik referendum i wściekają się na te publiczne osoby, które wyrażają żal z powodu opuszczania Unii. Wygląda na to, że aktywność Remain'sów przerzuciła się na różnego rodzaju petycje, także tę domagającą się od Khana ogłoszenia secesji Londynu https://www.change.org/p/sadiq-khan-declare-london-independent-from-the-uk-and-apply-to-join-the-eu RE: Brexit - Iselin - 25.06.2016 Jeszcze może się okazać, że nie wyjdą, bo referendum nie jest wiążące. Może posłuży im do wynegocjowania czegoś i będzie to początek reformy Unii. RE: Brexit - Baptiste - 25.06.2016 Wczoraj każdy jeden dziennikarz w Polsce poczuł się zobowiązany do tego aby napisać artykuł w stylu "Co po Brexicie", "Brexit-co dla nas oznacza?". Zarzucili tym media jak kiedyś Wietnamczycy stadion dziesięciolecia gaciami z Azji. Napisane na szybko, w oparach sensacji pod aktualne wydarzenie. Poziom wielu z nich poniżej krytyki. To co niedługo powinien zacząć czynić nasz rząd to tworzyć propozycje dwustronnych umów, które mogą zastąpić aktualne rozwiązania unijne, które są nam na rękę. Tak samo jak wielu innych komentatorów ja także mam nadzieję, że to co się stało będzie stanowić jakiś sygnał dla unijnych dygnitarzy, sygnał dający im do zrozumienia, że ich linia budowy UE nie jest akceptowana i powinna być zarzucona. RE: Brexit - Witold - 25.06.2016 białogłowa napisał(a): W momencie, gdy sprawdzałam było już ponad 600 tys. oddanych głosów. Oczywiście nie ma nawet szans, aby się odbyło A właściwie to dlaczego nie? Nie byłby to pierwszy w UE przypadek robienia drugiego referendum w nadziei na inny wynik niż w pierwszym. Iselin napisał(a):Jeszcze może się okazać, że nie wyjdą, bo referendum nie jest wiążące. Może posłuży im do wynegocjowania czegoś i będzie to początek reformy Unii. Byłaby to opcja najlepsza dla wszystkich, ale sądząc po komentarzach liderów UE w tonie "bez łaski" - szanse na to są małe. Żeby reformować UE, to UE musiałaby widzieć taką potrzebę, a nie jedno z państw, które właśnie pokazało jej środkowy palec. RE: Brexit - białogłowa - 25.06.2016 Witold napisał(a):A jaki przypadek masz na myśli?białogłowa napisał(a): W momencie, gdy sprawdzałam było już ponad 600 tys. oddanych głosów. Oczywiście nie ma nawet szans, aby się odbyło Myślę, że drugie referendum w chwili obecnej mogłoby doprowadzić do zamieszek w kraju. Ci, którzy głosowali za wyjściem, sądząc po tym co dzieje się w mediach są na razie bardzo zadowoleni, zanegowanie ich zwycięstwa w demokratycznie przeprowadzonym głosowaniu mogłoby doprowadzić wielu do furii. Starsi Brytole, którzy to w większości głosowali za wyjściem muszą poczuć, że rzeczywistość sprzed przystąpienia UK do Unii się nie wróci. Trzeba czasu, to naród pragmatyków, więc w końcu zrozumieją, że potrzebujemy się nawzajem i wtedy łatwiej będzie wynegocjować zadowalające wszystkich rozwiązania. Witold napisał(a):Byłaby to opcja najlepsza dla wszystkich, ale sądząc po komentarzach liderów UE w tonie "bez łaski" - szanse na to są małe. Zbyt nerwowa ta reakcja była, ja liczę na to że za parę tygodni, kiedy już emocje opadną pojawią się jakieś sensowne propozycje jak dalej układać się z Wyspiarzami ale przede wszystkim jakie reformy wprowadzić, żeby powstrzymać tendencje wyjściowe innych państw. RE: Brexit - Dwa Litry Wody - 25.06.2016 Przede wszystkim wynik referendum oznacza, że liderom brytyjskich zwolenników opuszczenia UE właśnie skończyły się wymówki. Skoro bowiem Zjednoczone Królestwo zrzuciło brukselskie okowy, a Brytyjczycy wstawszy z kolan pogonili podbierających im ciężko zarobione pieniądze unijnych biurokratów, to przecież lada moment powinna rozpocząć się z dawna zapowiadana epoka renesansu. Epoka, w której Brytania odzyska swoją dawną świetność, znikną wszystkie problemy ekonomiczne zaś struktura demograficzna i stosunki społeczne wrócą do stanu idylli jaki znamy z „Listonosza Pata”, Strażaka Sama, względnie „Tomka i przyjaciół”. Czy tak się stanie? Śmiem wątpić. Jestem za to przekonany, że przy całkiem realnym scenariuszu ogłoszenia przez Szkocję niepodległości i ponownego rozbudzenia separatystycznych nastrojów w Irlandii Północnej rychło może się okazać, że zwolennicy Brexitu zamiast swojej wymarzonej Great Britain dostaną co najwyżej Petty England. RE: Brexit - białogłowa - 25.06.2016 Dwa Litry Wody napisał(a): Jestem za to przekonany, że przy całkiem realnym scenariuszu ogłoszenia przez Szkocję niepodległości i ponownego rozbudzenia separatystycznych nastrojów w Irlandii Północnej rychło może się okazać, że zwolennicy Brexitu zamiast swojej wymarzonej Great Britain dostaną co najwyżej Petty England. Muszą obudzić się wcześniej, bo skonfliktowana czy nawet rozpierniczona na części Brytania nam też nie jest na rękę. Trochę się obawiam, że znaczna część Polaków pracujących w UK będzie musiała wrócić do kraju, żeby Angole w końcu zauważyli, że te miejsca pracy, które rzekomo zabierają im wschodnioeuropejscy imigranci jednak nie są tak atrakcyjne dla tubylców, a te kontrowersyjne zasiłki dla polskich dzieci de facto napędzają także, o ile nie przede wszystkim, brytyjską gospodarkę. RE: Brexit - exeter - 25.06.2016 Dwa Litry Wody nie zapominaj o Gibraltarze. Białogłowa, Cytat:Żeby reformować UE, to UE musiałaby widzieć taką potrzebę, a nie jedno z państw, które właśnie pokazało jej środkowy palec.[b]Napisane przez Baptiste - 1 godzinę temu[/b]W kontekście Brexitu co rusz pada zdanie o reformowaniu Unii. Po pierwsze, ani Cameronowi, ani angielskim zwolennikom wyjścia z Unii nie chodziło o jej reformowanie, po drugie, przez reformy Unii każdy rozumie co innego - od pójścia w kierunku federalizacji, do ograniczania Wspólnoty do wymiany handlowej. Przy obecnych nastrojach do których politycy, w tym politycy polscy, mocno się przyłożyli, raczej nie ma szansy na uzgodnienie jednej wizji przyszłości kontynentu. Lumberjack, mówienie o konsekwencjach Brexitu nie jest dziennikarską ściemą. To może być początek końca naszego świata. Kilka miesięcy temu Anne Applebaum napisała ważny tekst, w którym ostrzegła, że katastrofa może przyjść wraz z niekorzystnymi wynikami kilku ważnych wyborów. Pierwsze miały miejsce w zeszłym roku w Polsce. Teraz złą decyzję podjęli Angole, a za chwilę będą wybory w USA i w kilku dużych krajach unijnych. Jeśli władzę w ich wyniku przejmą Trump i Le Penn, nasz świat runie, tak jak runął ludziom świat w 1914 i w 1939. Z przeszłości wiemy, że co pewien czas historia przyspiesza i wywraca świat "do góry kołami". Oby to nie był właśnie ten moment. RE: Brexit - Iselin - 25.06.2016 Muahaha, teraz niech żałują wszyscy, którzy uczyli się angielskiego, a nie niemieckiego. RE: Brexit - białogłowa - 25.06.2016 Nie moje słowa, ale odpowiem. Owszem, Cameronowi także pośrednio chodziło o reformy, choć on patrzył przede wszystkim na potrzeby własnego kraju i domagał się dla niego innych zasad członkostwa. To chyba daje do myślenia, skoro obecne zasady są nie do przyjęcia dla jednego z najważniejszych państw członkowskich to może jednak te reformy są potrzebne? Szkoda, szkoda, wielka szkoda, że tak się stało. RE: Brexit - exeter - 25.06.2016 Białogłowa, Cytat:Owszem, Cameronowi także pośrednio chodziło o reformy, choć on patrzył przede wszystkim na potrzeby własnego kraju i domagał się dla niego innych zasad członkostwa. To chyba daje do myślenia, skoro obecne zasady są nie do przyjęcia dla jednego z najważniejszych państw członkowskich to może jednak te reformy są potrzebne? Szkoda, szkoda, wielka szkoda, że tak się stało.Napisane przez Iselin - 20 minut(y) temuCameronowi, tak jak większości polityków, chodziło o utrzymanie się u władzy. Tyle i tylko tyle. Dla osobistych korzyści naraził na szwank interes własnego narodu i interes Wspólnoty. To, że ma tylu naśladowców w innych krajach unijnych dowodzi jedynie tego, że obecne pokolenie polityków skarlało i do pięt nie dorasta, nie tylko Ojcom Założycielom wspólnej Europy, ale nawet poprzedniemu pokoleniu polityków, takich jak Helmuth Kohl, czy François Mitterrand. Oni wiedzieli, że w interesie ich narodów jest silna integracja kontynentu. Obecni, albo o tym zapomnieli, albo nigdy tego nie wiedzieli. A argumenty o potrzebie zmian wspólnoty stosują instrumentalnie. Prawdziwe reformy wymagałyby przeniesienia na szczebel unijny kolejnych kompetencji rządów narodowych, a tego nie chce żaden lokalny kacyk. Zgoda, Unię należy zmieniać, uczynić ją bardziej demokratyczną i to ma miejsce. Ale nie w kierunku w jakim sugeruje J. Kaczyński, czyli ograniczenia jej do wymiany handlowej. To jest wbrew polskim interesom, ale i jest nierealistyczne - Unia zawsze była przede wszystkim ideą, dopiero w drugiej kolejności miejscem robienia biznesów. Podnoszenie w tym momencie tematu reform Unii przez polityków eurosceptycznych nie służy poprawie jej funkcjonowania, ale jest próbą zahamowania, a nawet odwrócenia procesu integracji kontynentu. I właśnie to stoi za powoływaniem się na przykład brytyjski przez polityków partii jaśnie nam panującej. Iselin, Cytat:Muahaha, teraz niech żałują wszyscy, którzy uczyli się angielskiego, a nie niemieckiego. Zbyt pochopnie wyciągasz wnioski z ostatnich wydarzeń - oprócz Wysp, jest jeszcze pół świata w którym mówi się po angielsku - choćby Kanada i Australia. RE: Brexit - białogłowa - 25.06.2016 exeter napisał(a): er 20 minut(y) temu Wiesz co exeter, chromolić o co chodziło Cameronowi, mam inne zdanie nt. tego polityka niż Ty i niech na tym stanie. Najbardziej gnębi mnie myśl, że ten cały brexit przechodzi tak jakoś "niezupełnie chcący", że wielu chciało tylko pokazać swoje niezadowolenie, nie przypuszczając że wyjście może stać się realne. :/ "People talk about reluctant remainers, but I think there have been a lot of reluctant Brexiters around, people who voted leave thinking it wouldn’t happen but they’d be able to vent and to tell all their friends at dinner parties they’d done it,” said one Tory minister." http://www.theguardian.com/politics/2016/jun/24/a-pyrrhic-victory-boris-johnson-wakes-up-to-the-costs-of-brexit @lumber, jeszcze co do tego apokaliptycznego tonu w mediach, ja nie myślę że to koniec świata, ale zupełnie niepotrzebna kłoda pod nogi, której tam mogło nie być. RE: Brexit - exeter - 25.06.2016 Białogłowa, Cytat:Najbardziej gnębi mnie myśl, że ten cały brexit przechodzi tak jakoś "niezupełnie chcący", że wielu chciało tylko pokazać swoje niezadowolenie, nie przypuszczając że wyjście może stać się realne. :/Mnie też. Dlatego przywołałem rok 1914 - wtedy też nikt nie chciał wywołać wojny światowej, ani nikt nie chciał obalić całego europejskiego ładu, a jednak, tak się stało. Poza tym, moje dziecko pracuje w Londynie. RE: Brexit - Battlecruiser - 26.06.2016 Wszyscy wyjdą z tego bagna i zostaną tylko Szwaby. RE: Brexit - lumberjack - 26.06.2016 http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/524683,niemcy-brexit-tematem-spotkania-szefow-msz-szesciu-krajow-ue-w-berlinie.html Cytat:W Berlinie trwa spotkanie ministrów spraw zagranicznych sześciu krajów UE poświęcone przyszłości Unii Europejskiej po Brexicie. Niemcy i Francja zamierzają przedstawić własne propozycje. W projekcie deklaracji mowa jest o "elastycznej" Unii. W takiej sytuacji jak obecna najgłupszym zachowaniem jest spotkanie tej szóstki. Chociaż nie. Najgłupszym by było gdyby sama Merkel zechciała coś zadecydować (jak w przypadku zaproszenia imigrantów). Ale mniejsza z tym - co by nie mówili politycy owej szóstki - ich spotkanie jest właśnie wykluczeniem reszty krajów, umniejszeniem ich znaczenia, lekceważeniem ich. Właśnie teraz, kiedy Unia powinna pokazać, że jedną zgraną drużyną, owi panowie dokonali znowu podziału na Unię A i Unię B. I to podziału dla mnie niezrozumiałego - biorąc pod uwagę to, że w Unii A ma coś do powiedzenia taki kraik jak Włochy, który bardziej pasowałby do Unii B. RE: Brexit - Kontestator - 26.06.2016 Przynajmniej chyba wszyscy mają dowodów, że UE to nie ZSRR. A w takim porównywaniu lubią się różnej maści prawaki. Nie słyszałem abym z ZSRR było można wyjść głosując. Oczywiście jak najbardziej rozumiem podłe nastroje Szkotów, którzy gdy mieli referendum o niepodległość to mówiono im iż gdy opuszczą Wielką Brytanią to nie będą w UE i będą musieli starać się o akcesję na własną rękę. Szkoci zagłosowali zdecydowanie za pozostaniem w UE. Podobnie zresztą Irlandczycy. RE: Brexit - Dwa Litry Wody - 26.06.2016 Exeter Nie zapominam o Gibraltarze. Po prostu uważam, że Gibraltarczycy bardziej od wyjęcia ich z UE obawiają przyłączenia do Hiszpanii i dlatego ostatecznie nie zdecydują się na próbę oderwania od Zjednoczonego Królestwa. Ps. Idiota Gwoli twojej reprymendy – źle adresujesz zarzut o dezinformację. Choć Zjednoczone Królestwo w istocie żadnych kajdan zrywać nie musiało to tak właśnie entuzjaści Brexitu postrzegają wynik referendum. W końcu nie bez przyczyny ich lider i autorytet Nigel Farage (a nie Dwa Litry) najpierw ogłosił, że Brytyjczycy odzyskali swój kraj (We have our country back), a następnie wezwał do uznania 23 czerwca świętem narodowym ( June 23rd must now be made a national holiday.). RE: Brexit - białogłowa - 26.06.2016 A propos pana Farage'a... Petycja o drugie referendum liczy już 3,3 mln głosów, które nie do końca pokrywają się z referendalną aktywnością głosujących za pozostaniem w Unii (patrz mapka na stronie z petycją), co z kolei daje podpisującym się jakieś podstawy do twierdzenia, że wynik drugiego referendum mógłby być inny, na korzyść remain. Oczywiście były też próby fałszerstwa, usunięto ponad 77 tys. zgłoszeń, petycję podpisywały osoby spoza UK. A Farage w tej sytuacji siedzi cichutko jak myszka pod miotłą, jakby zapomniał, że w majowej wypowiedzi dla The Mirror powiedział “In a 52-48 referendum this would be unfinished business by a long way. If the remain campaign win two-thirds to one-third that ends it.” Nie wiadomo dlaczego w tej sytuacji Farage nie ogłosił, że oto właśnie jest ten "unfinished business". Krótka jest pamięć polityka. Druga sprawa, to właśnie takie słowa jakie wygłosił Farage o "odzyskaniu kraju" jakby do tej pory byli w jakiejś niewoli + idiotyczne wezwania polityków unijnych, że Brytania ma opuścić Unię jak najszybciej powodują wzrost wśród Brytyjczyków nastrojów antyimigranckich. Agresja rodzi agresję. Jakim prawem w ogóle żąda się od nich jak najszybszego wyjścia, skoro formalnie rząd jeszcze z takim wnioskiem nie wystąpił Komuś bardzo zależy aby postawić sprawę na ostrzu noża, albo sztuka dyplomacji leży i kwiczy.
RE: Brexit - macikiw2 - 26.06.2016 Ich odejście(o ile nastąpi) poskutkuje wzmożoną i otwartą polityką na rzecz federalizacji. UE nie może sobie pozwolić by w demokratyczny sposób tracić kraje lub zawężać współpracę przez widzi mi się polityków prawicy. Trzeba sobie zdać sprawę że federacja jest nam na rękę jeżeli rozpatrujemy kwestie dobrobytu a nie suwerenności. Prawicy nie podoba się polityka imigracyjna, ale nie rozumiem w czym problem? Czy UE źle postępuje w związku z tą sprawą? |