Forum Ateista.pl
Twórczość gąski - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Filozofia i światopogląd (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Ateizm - dyskusje ogólne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Wątek: Twórczość gąski (/showthread.php?tid=13917)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - Sofeicz - 10.01.2019

Z całym szcunkiem - słowotok Gąski jest ani lepszy ani gorszy od słowotoku teologów budujących zamki na piasku.
Przynajmniej zabawny czasami jest.


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - Rodica - 10.01.2019

ZaKotem:
Cytat:Nie za żadną ladacznicą, tylko cudzołożnicą. To zupełnie co innego. Chodziło o kobietę zamężną, która zapewne (jak to było w normie) miała takiego męża, jakiego jej łojciec wybrał, a ośmieliła się seksić zamiast z nim z kimś, kogo pewnie kochała
Dziwka to bardzo szerokie pojęcie. Dziwka, która za poniżenie bierze pieniądze, według mnie cieszy się większym szacunkiem niż dziwka oddajaca się z miłości. Taka nic nie dostaje w zamian, prócz pogardy społeczeństwa.
Zresztą dziwką można zostać w bardzo prosty sposób, wystarczy wzbudzać pożądanie co jednocześnie nie wzbudza u mężczyzny instynktów opiekuńczych.

Lampart:
Cytat:Dodatkowo wstawił się za ladacznicą. To mój ulubiony fragment Biblii.
Jezus dokonał czegoś więcej.
Połaczył w tym akcie naturę  seksualno- zmysłową z duchową, zespolił w całość wszystkie aspekty kobiecej natury, dokonał rekostrukcji archetypu kobiety jaką jest święta dziwka. Samo posiadanie cnoty według niego nie było obrazem doskonałości ale właśnie wydobycie się z grzechu siłą woli.
W czasach przedpatriarchalnych święta dziwka była szanowaną i potrzebną społecznie kapłanką. Poprzez akt seksualny z nią, sponiewierany np. przez wojnę mężczyzna łączył się ze boskością i jednocześnie z tym co instynktowne i pierwotne. Dzięki temu wracał do społeczeństwa i nie stanowił już zagrożenia dla kobiet i dzieci.


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - ZaKotem - 10.01.2019

Rodica napisał(a): Dziwka to bardzo szerokie pojęcie. Dziwka, która za poniżenie bierze pieniądze, według mnie cieszy się większym szacunkiem niż dziwka oddajaca się z miłości. Taka nic nie dostaje w zamian, prócz pogardy społeczeństwa.
Zresztą dziwką można zostać w bardzo prosty sposób, wystarczy wzbudzać pożądanie co jednocześnie nie wzbudza u mężczyzny instynktów opiekuńczych.
Dobra. Jeżeli należysz do takiej subkultury, w której słowem "dziwka" określa się "kobietę która uprawia seks z kimś niebędącym jej zaślubionym mężem" to nie mam pytań. Sprawę dziwek mamy więc załatwioną. Ale co z czarownicami?

Rodica napisał(a): Jezus dokonał czegoś więcej.
Połaczył w tym akcie naturę  seksualno- zmysłową z duchową, zespolił w całość wszystkie aspekty kobiecej natury, dokonał rekostrukcji archetypu kobiety jaką jest święta dziwka.
Poziom postmodernizmu przekroczył normy Unii Europejskiej i dalsze czytanie grozi nieodwracalnym uszkodzeniem kory mózgowej.


Lampart napisał(a): Sugerujesz, że z Jezusem?
Nie potrafię zgadnąć, między którymi wierszami wyczytałeś taką sugestię.
Cytat:Wątpię, Jezus kochał Magdalenę.
A to już chyba z objawień bł. Dana Browna.


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - bert04 - 10.01.2019

Osiris napisał(a): Oczywiście że można nie komentować, chyba, że komuś to tak bardzo przeszkadza, że aż - że się tak za przeproszeniem wyrażę kolokwialnie - chuj go strzela. I to któryś raz z kolei, jakby posty gąski były jakąś zbrodnią porównywalną do wyczynów płaskoziemskich.

W pewnym sensie to dobre porównanie. Moje reakcje były odpowiedzią na takie kwestie, że:
- Anioł nawiedził Maryję w szóstym miesiącu (jej!) ciąży
- pytanie o majtki w I wieku n.e. miało sens
- papieże dyktowali artystom rozmiary i wyglądy siusiaków aniołków
- składanie ofiary z Boga to a) chrześcijańska teza i/lub b) żydowska narracja.

Poza ostatnim były to teksty gąski właśnie. Ale ostatnie pokazuje, jak zaraźliwe jest stosowanie chochołów w dyskusji. W innych tematach było wklejanie linków do stron zachochołowanych powyżej normy znośności.

Cytat:W moim subiektywnym odczuciu Berta drażni brak poszanowania świętości chrześcijańskiego kultu i wątpię, by zwracał uwagę na podobne teksty dotyczące na przykład Mahometa i Aiszy.

Właśnie przed oczyma wyobraźni widzę "gąskowy" tekst o Mahomecie i Aiszy... Jeżeli z menstruacji Maryi lub z siusiaka anioła robi takie scat-porno, to co dopiero tutaj... chyba nawet jak na poziom tego forum byłby to za mocny hardkor.

I zauważ jednak drobną aczkolwiek istotną różnicę. Kwestia Mahometa i Aiszy bazuje na świętych tekstach Islamu. Nie trzeba tu nic dopisywać. O majtkach, menstruacjach czy siusiakach nic w Biblii nie przeczytałem, w innych tekstach źródłowych też raczej skromnie jest. Więc jednak inaczej będę podchodził do dyskusji o źródłach danej religii niż do dyskusji o fantazjach obsesyjnych czy chochołach malowanych.

Cytat:Lajkarze oczywiście również zasługują na naganę, bo przecież to nie przystoi kulturalnemu człowiekowi zniżać się do takich lumpenproletariackich (ateistycznych oczywiście) drwin.
Rzecz w tym, że tematy około-religijne są zazwyczaj traktowane śmiertelnie poważnie i dlatego stanowią wdzięczny temat do żartów. I tak powinno być; życie łatwe nie jest, pełno w nim rozczarowań i smutku, więc śmiejmy się jak najwięcej, ze wszystkiego.

Cóż, jestem w tym temacie subiektywny i może trochę staroświecki, gdyż wyznaję zasadę, że każdej religii (tak, nawet Islamowi) i każdemu światopoglądowi (no tu może z pewnymi wyjątkami) należy okazywać jakiś minimalny szacunek. Jakoś w moich staromodnych pojęciach szacunku nie mieści się rozważanie o bieliźnie intymnej, siusiakach, sraczce.

Ale tak, bardziej niż same teksty gąski "drażni" mnie to lajkowanie i to tłumaczenie z kosmicznego na polskie. I nie ilość, ale kto czasem się dołącza do tej rzeszy wyznawców i wielbicieli jurodiwej niewierzącej. W pewnych przypadkach nawet trochę ubodło. Ale spoko, przeżyję.


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - Lampart - 10.01.2019

https://www.focus.pl/artykul/maria-magdalena-zona-zbawiciela?page=1

Bert, Religie same muszą pracować na szacunek. W tym oczywiście jej przedstawiciele.


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - Teista - 10.01.2019

bert04 napisał(a):  O majtkach, menstruacjach czy siusiakach nic w Biblii nie przeczytałem, w innych tekstach źródłowych też raczej skromnie jest. Więc jednak inaczej będę podchodził do dyskusji o źródłach danej religii niż do dyskusji o fantazjach obsesyjnych czy chochołach malowanych.

Tu znajdziesz informacje o menstruacji: Kapłańska 5,3;   12,2;   12,5;   15,19-33;  18,19;    20,18

Cytat: Jakoś w moich staromodnych pojęciach szacunku nie mieści się rozważanie o bieliźnie intymnej, siusiakach, sraczce.

Teraz o sraczce. Czasem takie rozważania przydają się. Podczas II wojny w Afryce Niemcy trapieni byli czerwonką, a angole nie. Rzecz w tym, że Montgomery był synem biskupa i znał Biblię. Tam jest krótka informacja o zachowaniu czystości w obozie – Pwt23,13-15. Może to naciągane, nie wiem.


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - Neuro - 14.01.2019

gąska9999 napisał(a): Mam pytanie : w co wierzycie lub co uważacie?

Chodzi o to do kogo klęcząca Maryja przy żłóbku oraz klęczący Józef się modlą?
Czy modlą się do ojca bobasa Boga Jahwe, czy może modlą się do bobasa Jezusa?
Moim zdaniem modlą się do Boga.
Cytat:No i o co mogą się modlić? A może odmawiają różaniec, ale różaniec to chyba późniejsza modlitwa, więc może jakąś Żydowską modlitwę odmawiają - ale tych modlitw to nie znam - są jakieś odpowiednie na taką okazję?
Po prostu medytują...


RE: Do kogo modli się klęcząca Maryja przy żłóbku - czy do Ojca bobasa? - Sofeicz - 14.01.2019

Teista napisał(a): Teraz o sraczce. Czasem takie rozważania przydają się. Podczas II wojny w Afryce Niemcy trapieni byli czerwonką, a angole nie. Rzecz w tym, że Montgomery był synem biskupa i znał Biblię. Tam jest krótka informacja o zachowaniu czystości w obozie – Pwt23,13-15. Może to naciągane, nie wiem.

To już teraz wiem, po co są kapłani w wojsku. Uśmiech


Sąd Ostateczny sądzenie po raz drugi z grzechów już wyspowiadanych - gąska9999 - 22.01.2019

Wydaje mi się, że wierzącego delikwenta sądzi w konfesjonale ksiądz jak delikwent spowiada się z grzechów popełnionych od poprzedniej spowiedzi.
Ksiądz jest sędzią który jednocześnie:
-unieważnia, anuluje, kasuje wyspowiadane grzechy - nazywa  się to fachowo po katolicku odpuszczenie grzechów,
-zasądza nieduży łagodny wyrok, karę -nazywa się to fachowo pokuta, z własnego doświadczenia jako/w wieku uczennica szkoły podstawowej wiem, że kara to może być: 20 Zdrowaś Mario, 20 Ojcze Nasz i 50 Aniele Boży Stróżu Mój

Sędzia świecki mógłby wygłosić interpelację poselską jako gość legalnego posła ( jakby były takie standardy), jakby np. katolicki Duda lub katolicki Kaczka chcieli w świeckim sądzie wprowadzać standardy na wzór kościelnych katolickich:

Wobec przyznania się przed sądem do czynu zabójstwa, czyn karalny zostanie uznany za czyn niekaralny czyli zostanie anulowany lub unieważniony.
I jednocześnie mimo uznania czynu za czyn niekaralny zostanie za ten czyn zasądzona nieduża kara np. przeczytanie na głos 20 razy Konstytucji i zamieszczenie nagrania na Facebooku.
Chyba, że ksiądz unieważnia 80% przewinienia ( ? czynu karalnego ) a za 20% przewinienia zasądza karę 20 x Ojcze Nasz. Wtedy to nie jest sprzeczne: karanie za brak czynu karalnego.



Chodzi mi o to, że sędzia świecki mógłby wypowiedzieć swoje zdanie na temat naśladowania prawa / zasad kościelnych przez prawo świeckie.



Mój problem jest jednak taki, że jeśli ksiądz już osądził spowiadającego się osobnika z grubsza wierzącego i anulował lub skasował mu status "przewinienie" w stosunku do złych uczynków oraz zasądził za te anulowane/skasowane przewinienia niedużą karę to dlaczego Bóg Jahwe na Sądzie Ostatecznym ma z grubsza wierzącego jeszcze raz sądzić z tych wyspowiadanych przewinień i orzekać jeszcze raz drugą karę. Na religii w szkole podstawowej i/lub średniej słyszałam od księdza że na Sądzie Ostatecznym Bóg Jahwe będzie sądził z grubsza wierzącego z przewinień z całego życia.
A więc sądzenie po raz drugi po księdzu?
Czy tak wierzą wierzący?

No a dusze pokutujące w czyśćcu, czy one pokutują za przewinienia z całego życia już wyspowiadane.
A więc 3 x kara:
1. Zdrowaś Mario, Ojcze Nasz, Aniele Stróżu
2. Jęki w czyśćcu
3.Kara na Sądzie Ostatecznym
?

Bo jeśli ktoś się wyspowiadał przed śmiercią i nie zataił umyślnie przewinienia/ grzechu ciężkiego ani lekkiego to powinien iść do Nieba a nie do czyśćca czyli większość wierzących powinna być w Niebie. To co robią te tłumy dusz w czyśćcu?
Chyba że w czyścu jest kara po raz drugi za grzechy lekkie...
Wobec tego w piekle powinna być kara po raz drugi za grzechy ciężkie już wyspowiadane... A prawie każdy popełnił w życiu przynajmniej raz grzech ciężki, bo po kościelnemu grzech to jest, według mnie, czasem nawet byle co - nieprzyjście z lenistwa w niedzielę do kościoła.
Bo za grzechy ciężkie idzie się do Piekła a za grzechy lekkie do Czyśćca, tak mnie uczył ksiądz na religii jak chodziłam do szkoły.
Czy coś źle rozumiem?

Może prawie wszyscy zmarli wierzący są aktualnie w Niebie?
A może prawie wszyscy zmarli wierzący są aktualnie w Piekle?


W sumie może być jeszcze tak, że ksiądz unieważnia, anuluje całkowicie przewinienia/ grzechy ciężkie a przewinienia / grzechy lekkie unieważnia tylko częściowo.
No ale wtedy należałoby popełniać tylko przewinienia / grzechy ciężkie bo one byłyby całkowicie unieważnione, anulowane, należałoby tak robić żeby iść do Nieba a nie do Czyśćca.

Chyba że ksiądz na spowiedzi nie unieważnia i nie anuluje przewinienia / grzechu ciężkiego  tylko zmienia jego status na przewinienie / grzech lekki. Wobec tego czy ksiądz na spowiedzi zmienia status przewinienia / grzechu lekkiego na przewinienie / grzech półlekki czy całkowicie unieważnia , anuluje przewinienie / grzech lekki?


RE: Sąd Ostateczny sądzenie po raz drugi z grzechów już wyspowiadanych - bert04 - 22.01.2019

Primo, czyściec jest częścią nieba. Osoby w czyśćcu są już zbawione.

Secundo, funkcją czyśćca jest oczyszczenie (jak nazwa wskazuje) do stanu świętości

Tertio, pokuta nie jest karą w tym sensie, jak - przykładowo - poprawianie błędu po klasówce nie jest "karą" za złą ocenę. Tylko ma na celu poprawę delikwenta. Czy to działa to osobna sprawa, niemniej nigdzie w Katechizmie nie ma utożsamiania pokuty z karą.

I quatro, nikt nie jest w stanie wyspowiadać się ze wszystkich grzechów, dlatego jest na końcu ta formułka "więcej grzechów nie pamiętam". A nie "więcej grzechów nie popełniłem/-łam". Nieświadome zapomnienie grzechów przy spowiedzi to kwestia nagminna, niby są odpuszczane "w pakiecie", jednakże trudno mówić o pełnym oczyszczeniu. Dlatego po śmierci jest sąd z całego życia.

Quinto wreszcie, Sąd Ostateczny nie dubluje sądu pośmiertnego, jest natomiast przejściem z tego świata na świat po Apokalipsie, decyduje o dalszym przeznaczeniu ludzi. Do życia w nowym Królestwie Bożym, albo też nie. To tak z grubsza, bo w detalach relacje św. Jana są dosyć mgliste.


RE: Sąd Ostateczny sądzenie po raz drugi z grzechów już wyspowiadanych - Jaques - 22.01.2019

Wedle tego co zapisano to sąd polega na określeniu, co jest dobre, a co złe. Zobacz taki fragment (J 12,46-48), gdy Jezus mówi:
Cytat:"Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A  jeżeli  ktoś  posłyszy  słowa  moje,  ale  ich  nie  zachowa,  to  Ja  go  nie  sądzę.  Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat uratować. Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym."

Mowa o misji oświeceniowej - uczącej. Nauczanie następuje w ciągu całej misji Jezusa, zaś słowa zostały spisane w Ewangelii.

Aby dopełnić wyjaśnienie, można zobaczyć jakie kryteria wymienia się w przypowieści o sądzie (Mt 25,31-46):
Cytat:"byłem  głodny,  a  daliście  Mi  jeść;
byłem  spragniony,  a  daliście  Mi  pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie."

W tej przypowieści jest wytłumaczone, że takie postępowanie wobec innych ludzi jest pozytywne. W drugiej części mówi się, że nie stosowanie się do tego jest negatywne. To jest sąd. (Obecnie w formalnym prawodawstwie nie zapisano tych zasad. Powszechnie uważa się, że w niepomaganiu nie ma nic złego. Według powyższej moralności bogaty ma obowiązek pomagać biedniejszym i słabszym.)

Na koniec pada stwierdzenia, że:
Cytat:"[niestosujący się do tych zasad] pójdą na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego."

Można to odczytywać dosłownie, ale to przypowieść, więc należałoby symbole odnieść do rzeczywistości. Można to zrozumieć tak:
- kierując się dobrymi zasadami można stworzyć dobre społeczeństwo
- bez tych zasad grozi upadek i zagłada (czarny scenariusz, ale przypomnę tylko o broni masowej zagłady, aby uzmysłowić to, że nie jest wydumany. Dopiero pojawiają się próby ograniczenia zbrojeń.)

(W rzeczywistości nie ma alternatywy. Dzięki misji Jezusa ludzkości nie grozi upadek (ludzie zaczęli się zastanawiać nad tym co robią), chociaż w wymiarze jednostkowym ciągle następuje podział (sąd), np. na tych którzy pomagają innym i na tych którzy nie pomagają. Co ciekawe podział nie jest na linii ateista-teista, ponieważ nie są oceniane deklaracje, tylko czyny. Przykładowo, ateista który pomaga innym jest sprawiedliwy, a teista który tego nie robi jest w drugiej grupie.)


Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - gąska9999 - 12.02.2019

Co o tym sądzicie o potrzebach seksualnych pełnego chłopa (pełnego człowieka, dorosłego płci facet) Jezusa w Niebie?

On chyba nie jest w Niebie chory na sprawy seksualne podobnie jak nie jest chory na nerki ani na utykającą nogę po powikłanym złamaniu jak na nartach jeżdził w górach które są w Niebie?


Skoro Jezus odsłuchuje w Niebie w czasie rzeczywistym modlitw z Ziemi i się wzrusza słowami modlitwy od Zosi w co 3 zdaniu i Zosia czuje, że Jezus się "teraz" wzruszył jak Zosia powiedziała w modlitwie "O ja Zosia nieboga mnie bardzo boli noga słuchasz mnie Panie Jezu drogi dopomóż mi Panie Bócku co do mojej nogi!", to również co 100 modlitw może czuć silne potrzeby seksualne które potrzebował by zrealizować, i co wtedy:

- wierzycie, przypuszczacie że Jezus uprawia seks z Matką Maryja bo to jedyna kobieta w Niebie
- prosił Ojca żeby przybrał postać człowieka bo on chiałby spróbować seksu z innym mężczyzną i zobaczyć jak to jest być gejem lub lubi też seks męsko-męski
- schodzi na Ziemię, robi sobie cudowną operację plastyczną na twarz i całe ciało żeby go nikt nie poznał i podrywa kobiety na ulicy Krakowa na ciało i elokwencję pięknego Apolla
- schodzi na Ziemię, robi sobie cudowną operację plastyczną na twarz i całe ciało żeby go nikt nie poznał, kradnie pieniądze z tacy w kościele w Krakowie i idzie do prostytutek na trasie z tirami lub do Domu Publicznego z prostytutkami,

Kraków to tak na przykład, ale może to jego ulubione miasto na Ziemi z kobietami lub ma inne ulubione?


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - Lampart - 12.02.2019

Gąska w Niebie nie ma seksu ponoć.


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - gąska9999 - 12.02.2019

Ale co z potrzebami seksualnymi Jezusa który ma ciało zdrowego chłopa w średnim wieku?

Być w pełni chłopem, człowiekiem płci chłop to znaczy mieć takie potrzeby jak zdrowy chłop.


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - anbo - 12.02.2019

A ja nie wiem, po co takie tematy. Żeby obrazić, zbulwersować, ośmieszyć, sprowokować? Nie tędy droga.


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - gąska9999 - 12.02.2019

Potrzebą zdrowegoi chłopa jest też jeść zupę. chciałabym wiedzieć jaka jest ulubiona zupa Jezusa w niebie i ile talerzy zupy zjada na jeden posiłek oraz jak często je zupę np. co 12 godzin lub co 24 godziny?

Nie można zapytać czy ludzie wierzą w Jezusa zdrowego chłopa w Niebie który nie uprawia seksu i nie je zupy co 24 godziny - czy wierzą w to na poważnie czy to tylko wygłupy i udawanie wiary w Jezusa zdrowego chłopa w Niebie? Może to symulanci-katolicy?

Lampart:
" Gąska w Niebie nie ma seksu ponoć."

Ludzie powinni się zastanowić jak w chcą iść do Nieba a w Niebie seks jest zabroniony a na narządach płciowych są pozapinane pasy cnoty na kłódki do których klucze mają anioły.
To pewnie papież Wojtyła święty ma w Niebie na narządach płciowych zapięty pas cnoty żeby Matka Boska głodna na seks, nie rzuciła się na jego organy seksualne, że jakiegoś chłopa który nie jest jej synem przyjęli do Nieba.

To może lepiej jak ludzie potrzebują po śmierci też uprawiać seks nie iść do Nieba tylko do Piekła. Może w Piekle wolno uprawiać seks?

Może w Niebie Bóg Jahwe pozwala zmarłym Ziemianom tylko leżeć w trumnie i słuchać kościelnych organów a w Piekle może wolno oddychać, jeść, pić, szydełkować i tańczyć oraz uprawiać seks?
Od leżenia w trumnie robią się odleżyny a pewnie w Niebie korzystanie z pomocy lekarskiej podobnie jak jedzenie zupy i seks są zabronione?


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - Lampart - 12.02.2019

Gąska w niebie nie ma seksu bo tam wszystkie potrzeby są zaspokojone A seks jest potrzebą a tam gdzie potrzeba jest brak a w niebie nie ma braku.


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - gąska9999 - 12.02.2019

Dostałam minusa od Pana Kota o Imieniu "ZaKotem":
ZaKotem ( 564 ) - Ostatnio zaktualizowano 12 minut(y) temu
Punkt przyznany za post użytkownika gąska9999 w wątku Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie?

Negatywny (-1): A można by dla odmiany coś nie o narządach płciowych i wydalniczych?
-----------------------------
Pełny człowiek ma takie narządy i takie potrzeby nie ma nic złego w tych narządach i potrzebach.

Lampart:
"Gąska w niebie nie ma seksu bo tam wszystkie potrzeby są zaspokojone A seks jest potrzebą a tam gdzie potrzeba jest brak a w niebie nie ma braku. "
Lampart powtarzasz za kościołem nie przemyślane własną głową bzdety.

Potrzeba seksu jest zaspokajana seksem lub masturbacją lub gwałtami. Nie masz potrzeby seksu zaraz po seksie przez 24 godziny czasem przez 3 tygodnie bo twoja potrzeba została na jakiś czas zaspokojona. Poza tym jeśli w niebie nie ma braku czyli jest wszystko to jest też seks. Bo brak seksu jest brakiem. Chodzi o to, że w Niebie na półce z samochodami jest po 10 nowych samochodów za darmo dla każdego.
Masz potrzebę nowego samochodu jak rozbijesz w Niebie swój "nowy" samochód który miałeś dopiero od 3 dni - to ten "brak" o który się do mnie tak przemądrzale mizdrzysz i powtarzasz głupoty za księdzem. Jednak w Niebie nie ma "braku" samochodów bo stoi tam zawsze po 10 nowych samochodów za darmo dla każdego.
Trzeba rozróżniać Lamparcie - mały Jasiu "brak" gdy twój organizm woła o zupę i "BRAK" gdy w kuchni nie ma garnka z zupą lub w lodówce sklepowej torebki z gotową zupą do podgrzania za około 4 zł.


Gdyby ludzie dostali każdy od Boga Jahwe czarodziejskie różdżki do wyczarowania kopii istniejących na rynku samochodów to nie byłoby "braku samochodów".Ja bym sobie wyczarowała w ciągu 8 minut 3 sztuki samochodów - moje potrzeby na dobre samochody by nie znikły mimo tego, że by nie było "braku samochodów", co do innych ludzi to nie wiem bo nie wiem czy to są ludzie tacy jak ja czy atrapy ludzi czyli podróbki. Innym problemem byłby brak parkingów jakby inni ludzie też chcieli sobie wyczarować po 3 lub po 5 samochodów a tu Bóg Jahwe mógłby mieć problem, żeby wyczarować dla wszystkich parkingi na te 3 lub 5 samochodów dla każdego. Czy Lampart umie to objaśnić - ten problem z parkingami na 3 lub 5 samochodów dla każdego Ziemianina w wieku od 14 lat aż do zgonu?



Potrzebę jedzenia zaspokaja się raz na 6 godzin 3 posiłki na 24 godziny, jeden lub 2 talerze zupy co 24 godziny podobnie co 24 godziny wcześniej o 6 godzin niż zupa śniadanie np. jajecznica.


Potrzeby jedzenia nie zaspokaja się raz na 1000 lat 365 000 talerzy zupy jednorazowo i potem 1000 lat = 365 000 dni spokój i brak potrzeby jedzenia, tak że nie wiem jak w Niebie potrzeba jedzenia zupy moze być zaspokojona z góry na 1000 lat lub więcej.

W pełni człowiek potrzebuje jeść, ktoś lub może raczej coś co nie potrzebuje jeść nie jest człowiekiem, np. może być figurką porcelanową o kształcie człowieka.


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - Lampart - 12.02.2019

Gąska, ale te potrzeby przypominają o zwierzęcości człowieka Smutny


RE: Potrzeby seksualne Jezusa pełnego chłopa w Niebie? - Dragula - 12.02.2019

Lampart napisał(a): Gąska w niebie nie ma seksu bo tam wszystkie potrzeby są zaspokojone A seks jest potrzebą a tam gdzie potrzeba jest brak a w niebie nie ma braku.

Im on my highway to helk then. A tak poważnie to uwielbiam, kiedy śmiertelnicy decydują o tym co jest a czego nie ma w zaświatach