Forum Ateista.pl
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=12)
+--- Wątek: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? (/showthread.php?tid=14475)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - Sofeicz - 15.10.2019

Cytat:TP
Nie rozumiesz, że mit pełni rolę wspólnototwórczą. Bez mitu, jakiegoś wspólnego dziedzictwa kulturowego nie ma mowy o społeczeństwie. Mit "wielkiej Polski" nie ma na celu przedstawienia naukowej prawdy o Polsce, tylko ma naród jednoczyć i motywować do rozwoju.
Oczywiście, tylko jest jeden zgryz.

Mit 'wielkiej Polski' zderza się z mitem wielkiej Rosji, Litwy, Niemiec, Węgier, Albanii, Serbii i w ch... innych (chyba tylko o micie wielkich Czech nie słyszałem).
Taka jest właśnie Europa - ciasny worek z 'wielkimi' narodami, które co jakiś czas ogrania szaleństwo (głównie właśnie oparte na tej mitycznej wielkości).


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - ErgoProxy - 15.10.2019

Cytat: Już odpowiedziałem na to pytanie: daje im popyt na ich pieniądze i dobra. Bez tego nie mogą sprawować nade mną żadnej władzy.
Czyli mam rozumieć, że pelikan może sobie pozwolić na to, żeby nie mieć żadnych pieniędzy i żadnych dóbr, tylko latać z gołą dupą po lasach i na dziki polować? Bo on to umie i chce mu się wieść taki tryb życia? A jak przyjdzie leśniczy wygonić z lasu, to pelikan zadziobie leśniczego na śmierć, czy tak?

A czy bogacze dadzą sobie rade, jeśli na świecie będzie siedem miliardów ludzi minus jeden zlikwidowany pelikan? To czemu pelikan rozmawia ze mną jak z durniem z Zagacia Dolnego?


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - ZaKotem - 16.10.2019

ErgoProxy napisał(a): Co takiego daje bogaczom pelikan, bez czego bogacze nie mogą się obejść? Konkretnie proszę. Jak pelikan egzekwuje tę władzę nad bogaczami? No dzwoni do Gatesa i mówi: zrobisz zaraz to i to, albo - no właśnie, albo co?
Albo nie kupię twoich produktów i zapiszę się do sekty linuksiarzy. Wiadomo, że jednym pelikanem się nie przejmie, ale siła ludu jest w kupie. Rynek - to ręka mi­lio­no­pal­ca, w jed­ną miaż­dżą­cą pięść za­ci­śnię­ta. Jed­nost­ka - ze­rem, jed­nost­ka - bzdu­rą. I nawet najmożniejsi, którym w pojedynkę można naświstać, muszą słuchać Kupy.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - Socjopapa - 16.10.2019

towarzyski.pelikan napisał(a): Tokarczuk otrzymała Nobla przede wszystkim z przyczyn politycznych

Oczywiście, jakżeby inaczej...

towarzyski.pelikan napisał(a): A minister nie jest idiota i po prostu zdaje sobie z tego sprawę. Jakich czasów dożyliśmy, że przenikliwość zyskała łatkę "rażącej niekompetencji".

Chyba przegapiłeś ostatnie instrukcje z Nowogrodzkiej - teraz to już jest wielki sukces Ziemkiewicza i minister kultury zamierza wrócić do lektury Tokarczuk. Taka to przenikliwość...


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - ErgoProxy - 16.10.2019

ZaKotem napisał(a):Albo nie kupię twoich produktów i zapiszę się do sekty linuksiarzy. Wiadomo, że jednym pelikanem się nie przejmie, ale siła ludu jest w kupie. I nawet najmożniejsi, którym w pojedynkę można naświstać, muszą słuchać kupy.
Linuks nie jest konkurencją dla Windowsa - celuje w inny segment rynku, w hobbystów, bo pani Karyna z ZUSu na widok Linuksa to się marszczy mówi "be". Co mówi Xavierek pasjonat gierek, tego zacytować już się nie da. To po pierwsze.

Po drugie, kupa, w przeciwieństwie do bogacza, nie jest bytem świadomym, zdolnym do podejmowania decyzji. Dlatego kupa może wykonywać tylko ruchy mocno nieskoordynowane, najczęściej wabiona różnymi bodźcami. Toteż bogacze organizują sobie, a często dziedziczą, różnorakie struktury i hierarchie służące do wabienia kupy i tym sposobem posuwają ją w pożądanym przez siebie kierunku. Kupa natomiast na posuwanie bogacza sposobu nie ma.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - towarzyski.pelikan - 16.10.2019

Sofeicz napisał(a): Mit 'wielkiej Polski' zderza się z mitem wielkiej Rosji, Litwy, Niemiec, Węgier, Albanii, Serbii i w ch... innych (chyba tylko o micie wielkich Czech nie słyszałem).
Taka jest właśnie Europa - ciasny worek z 'wielkimi' narodami, które co jakiś czas ogrania szaleństwo (głównie właśnie oparte na tej mitycznej wielkości).
I właśnie o to chodzi, żeby każdy pozostał wielki w swoich własnych oczach, ale bez ambicji zmuszenia innych do uznania własnej wyższości. Nie muszę uważać się za śmiecia, żeby innych nie postrzegać jako śmieci.

ErgoProxy napisał(a): A czy bogacze dadzą sobie rade, jeśli na świecie będzie siedem miliardów ludzi minus jeden zlikwidowany pelikan? To czemu pelikan rozmawia ze mną jak z durniem z Zagacia Dolnego?
Pelikan da sobie radę bez jednego bogacza, tak jak jeden bogacz da sobie radę bez jednego pelikana. Pelikan nie da sobie rady bez żadnego bogacza, bogacz nie da sobie radę bez żadnego pelikana. Jeszcze jeden taki komentarz z Twojej strony, a naprawdę uznam Cię za durnia.

Socjopapa napisał(a): Chyba przegapiłeś ostatnie instrukcje z Nowogrodzkiej - teraz to już jest wielki sukces Ziemkiewicza i minister kultury zamierza wrócić do lektury Tokarczuk. Taka to przenikliwość...
No i co z tego? Przecież Jarek Kaczyński już w 2016 roku przyznał, że czyta Tokarczuk, więc PiS nigdy nie miał w instrukcjach zakazu czytania Tokarczuk. Nawet ten "straszny cham" Gliński próbował ją czytać jeszcze przed Noblem. Odstaw chłopie TVN, włącz samodzielne myślenie. 

Co do Ziemkiewicza:

Cytat:Jaki jest pański stosunek do osoby i twórczości Tokarczuk i do kontrowersji wokół niej?
Jest naprawdę świetną pisarką. Gdy wypowiada się o polityce, historii albo tzw. kwestiach społecznych powtarza dość bezkrytycznie królujące w środowiskach lewicowych stereotypy, często krzywdzące Polskę i Polaków. Ale wybitni artyści często tak mają, to nasza porozbiorowa specyfika, że  oczekujemy po kimś, kto dobrze umie składać słowa i zmyślać ciekawe historie, że będzie mędrcem, przewodnikiem, drogowskazem moralnych cnót i mężem stanu w jednym(...)
„Reakcja wszystkich rozpoznawalnych  ludzi szeroko pojętej prawicy - radość, że uhonorowano Polkę, gratulacje. Reakcja lewoliberalnych: obsesyjne wyszukiwanie kto z wrogów kiedykolwiek skrytykował „ich” noblistkę i kreowanie jej na męczennicę walki z PiS. Gugiel i wszystko jasne – napisał pan na Twitterze.
Wie pan, "pisowcy", potocznie mówiąc (czyli niekoniecznie zwolennicy tej partii, ale ludzie odrzucający lewicowo-liberalne "autorytety"  wykreowane prze środowisko okrągłostołowe), to generalnie ludzie bardziej otwarci od kurczącej się sekty wyznawców "kon-sty-tuc-ji". To widać choćby w badaniach oglądalności TV, statystyczny "pisowiec" ogląda dwie, trzy stacje newsowe, żeby sobie móc wyrobić pogląd, a statystyczny "antypisowiec" - tylko "swoich". Na podobnej zasadzie, jak się teraz okazało, ludzie o wrażliwości konserwatywnej nie mają problemu, żeby czytać i cenić także pisarkę, której wypowiedzi na tematy pozaliterackie niejednokrotnie ich obrażały albo szargały wyznawane przez nich świętości. A "inteligent" od Michnika, żyjący w urojeniu wyższościowym "oświeconej elity", po prostu "nie weźmie do ręki" wierszy Rymkiewicza, książek Andrzeja Nowaka czy powieści nagrodzonej Mackiewiczem, bo "to obciach", "wstyd" etc. - jeszcze by go znajomi z uczelni albo korpo uznali za "pisiora"! Dlatego zresztą środowiska lewicowo-liberalne tak  się zdegenerowały intelektualnie.
.https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,rafal-ziemkiewicz-tokarczuk-jest-beneficjentka-dobrej-zmiany-wywiad,wia5-3267-51439.html

Prawda, że Ziemkiewcz to mądry chłop? No madry. Twoja psycholewica takich publicystów nie ma.



RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - Sofeicz - 16.10.2019

Prawda, i aż dziw, że taki przenikliwy tytan pisarstwa nie dostał jakiegoś Nobla, a przynajmniej Antynobla


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - Łazarz - 16.10.2019

Cytat:a przynajmniej Antynobla

Czego Ty chcesz, bardzo przyzwoite SF kiedyś pisał.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - bert04 - 16.10.2019

towarzyski.pelikan napisał(a): Co do Ziemkiewicza:

Cytat:(...)
Ale wybitni artyści często tak mają, to nasza porozbiorowa specyfika, że  oczekujemy po kimś, kto dobrze umie składać słowa i zmyślać ciekawe historie, że będzie mędrcem, przewodnikiem, drogowskazem moralnych cnót i mężem stanu w jednym(...)

Napisał, wybi... ten, co najmniej znany i popularny artysta, który robi z siebie mędrca, przewodnika, drogowskaz moralnych cnót i męża stanu w jednym. A dzwon ironii aż huczy.

Cytat:
Cytat:A "inteligent" od Michnika, żyjący w urojeniu wyższościowym "oświeconej elity", po prostu "nie weźmie do ręki" wierszy Rymkiewicza, książek Andrzeja Nowaka czy powieści nagrodzonej Mackiewiczem, bo "to obciach", "wstyd" etc. - jeszcze by go znajomi z uczelni albo korpo uznali za "pisiora"! Dlatego zresztą środowiska lewicowo-liberalne tak  się zdegenerowały intelektualnie

Wyżej wymienionych nie znam*, ale akurat RAZ-a czytałem kilka książek, a po za tym część "Operacji Chusta", co była publikowana w internecie, autorstwa TT. Ten pierwszy mi się lepiej podobał.

(*ja już od dłuższego czasu nie mam kontaktu z aktualną polską literaturą, poza paroma wybranymi wyjątkami)


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - Sofeicz - 16.10.2019

Cytat:A "inteligent" od Michnika, żyjący w urojeniu wyższościowym "oświeconej elity", po prostu "nie weźmie do ręki" wierszy Rymkiewicza, książek Andrzeja Nowaka czy powieści nagrodzonej Mackiewiczem, bo "to obciach", "wstyd" etc. - jeszcze by go znajomi z uczelni albo korpo uznali za "pisiora"! Dlatego zresztą środowiska lewicowo-liberalne tak  się zdegenerowały intelektualnie

Bert
Wyżej wymienionych nie znam*

Tu masz próbkę twórczości ww Rymkiewicza (skądinąd dobrego pisarza historycznego, którego "Wieszanie" polecam)

Cytat:Jarosław Marek Rymkiewicz

Do Jarosława Kaczyńskiego

Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy
Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy
Polska – mówią – i owszem to nawet rzecz miła
Ale wprzód niech przeprosi tych których skrzywdziła
Polska – mówią – wspaniale lecz trzeba po trochu
Ją ucywilizować – niech klęczy na grochu
Niech zmądrzeje niech zmieni swoje obyczaje
Bo z tymi moherami to się żyć nie daje
I znowu są dwie Polski – są jej dwa oblicza
Jakub Jasiński wstaje z książki Mickiewicza
Polska go nie pytała czy ma chęć umierać
A on wiedział – że tego nie wolno wybierać
Dwie Polski – ta o której wiedzieli prorocy
I ta którą w objęcia bierze car północy
Dwie Polski – jedna chce się podobać na świecie
I ta druga – ta którą wiozą na lawecie
Ta w naszą krew jak w sztandar królewski ubrana
Naszych najświętszych przodków tajemnicza rana
Powiedzą że to patos – tu trzeba patosu
Ja tu mówię o sprawie odwiecznego losu
Co zrobicie? – pytają nas teraz przodkowie
I nikt na to pytanie za nas nie odpowie
To co nas podzieliło – to się już nie sklei
Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei
Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
O to nas teraz pyta to spalone ciało
I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie

Niezła beka, co?
I jak się tu dziwić, że 'oświecony inteligent' ani nawet ćwierćinteligent tego nie trawi.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - bert04 - 16.10.2019

Wisłockiej przypisywano sławetny rym

"Niech żyje nam towarzysz Stalin,
co usta słodsze ma od malin"

Czy to była ona, nie wiem, ale parę takich utworów ma na karku <1>, a na nobla się załapała. Więc nie skreślaj poety wierszoklety, bo jakieś panegiryki wysmarował.


<1> https://histmag.org/Socrealistyczny-swiat-poezja-pisany.-cz.-1-Panegiryki-1700/2


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - towarzyski.pelikan - 16.10.2019

bert04 napisał(a): Wisłockiej przypisywano sławetny rym

"Niech żyje nam towarzysz Stalin,
co usta słodsze ma od malin"

Czy to była ona, nie wiem, ale parę takich utworów ma na karku <1>, a na nobla się załapała. Więc nie skreślaj poety wierszoklety, bo jakieś panegiryki wysmarował.


<1> https://histmag.org/Socrealistyczny-swiat-poezja-pisany.-cz.-1-Panegiryki-1700/2
W jakiej to dziedzinie Michalina Wisłocka dostała Nobla?


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - bert04 - 16.10.2019

towarzyski.pelikan napisał(a): W jakiej to dziedzinie Michalina Wisłocka dostała Nobla?

Szymborska, oczy-wiście. Wisława, stąd się pomerdało.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - DziadBorowy - 16.10.2019

Jeżeli ktoś uważa, że Tokarczuk jest "antypolska" albo nie ma zielonego pojęcia o tym co napisała i powiedziała faktycznie, albo jest imbecylem który myli historię Polski z wiadomościami na TVP Uśmiech


Edit. Sorry za tą wstawkę ni z gruchy ni z pietruchy ale ostatni post jaki wyświetliła mi przeglądarka był zaraz pod screenami z googla z 3 strony tego tematu. Nie zauważyłem że dyskusja trochę zmieniła wątek.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - bert04 - 16.10.2019

DziadBorowy napisał(a): Jeżeli ktoś uważa, że Tokarczuk jest "antypolska" albo nie ma zielonego pojęcia o tym co napisała i powiedziała faktycznie, albo jest imbecylem który myli historię Polski z wiadomościami na TVP Uśmiech


Edit. Sorry za tą wstawkę ni z gruchy ni z pietruchy ale ostatni post jaki wyświetliła mi przeglądarka był zaraz pod screenami z googla z 3 strony tego tematu. Nie zauważyłem że dyskusja trochę zmieniła wątek.

Nie, nie zmieniła, wracamy do kontekstu "zawartości polskości w Polskości" co rusz. Obecnie wróciliśmy do Szymborskiej (przez niektórych userów mylonej z Wisłocką Oczko )


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - towarzyski.pelikan - 16.10.2019

DziadBorowy napisał(a): Jeżeli ktoś uważa, że Tokarczuk jest "antypolska" albo nie ma zielonego pojęcia o tym co napisała i powiedziała faktycznie, albo jest imbecylem który myli historię Polski z wiadomościami na TVP Uśmiech
Doprawdy, Twoja argumentacja mną wstrząsnęła. A czekaj....nie było żadnej argumentacji. Jest tak jak DziadBorowy napisał, bo tak napisał. Mamy mu w swojej uniżoności uwierzyć na słowo, że w przeciwieństwie do setek osób, które się oburzyły słowami Tokarczuk, to nikt inny a DziadBorowy zrozumiał o co kaman.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - Sofeicz - 16.10.2019

Cytat:[b]Adam Ważyk[/b], nim napisał „Poemat dla dorosłych” opiewał Wodza:
[i]„Mądrość Stalina rzeka szeroka,[/i]
[i]w ciężkich turbinach przetacza wody,[/i]
[i]płynąc wysiewa pszenice w tundrach,[/i]
[i]zalesia stepy, stawia ogrody.”[/i]

[b]Wisława Szymborska[/b] po śmierci Stalina opublikowała poemat „Ten Dzień”:
[i]„Jaki rozkaz przekazuje nam
na sztandarach rewolucji profil czwarty?
- Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty!
Wzmocnić warty u wszystkich bram!
Oto Partia – ludzkości wzrok.
Oto Partia: siła ludów i sumienie.
Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie.
Jego Partia rozgarnia mrok”
[/i]

No niestety, niektórzy byli ostro zaczadzeni (nie mówiąc o Tuwimie, Andrzejewskim czy Woroszylskim), czego potem nie potrafili racjonalnie wytłumaczyć.


Rozmawiałem o tym z Andrzejewskim, który też dał się ukąsić ale potem oprzytomniał.

A ten prześmiewczy wers „Niech żyje nam towarzysz Stalin, co usta słodsze ma od malin" puścił w obieg Marek Hłasko.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - DziadBorowy - 16.10.2019

towarzyski.pelikan napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Jeżeli ktoś uważa, że Tokarczuk jest "antypolska" albo nie ma zielonego pojęcia o tym co napisała i powiedziała faktycznie, albo jest imbecylem który myli historię Polski z wiadomościami na TVP Uśmiech
Doprawdy, Twoja argumentacja mną wstrząsnęła. A czekaj....nie było żadnej argumentacji. Jest tak jak DziadBorowy napisał, bo tak napisał. Mamy mu w swojej uniżoności uwierzyć na słowo, że w przeciwieństwie do setek osób, które się oburzyły słowami Tokarczuk, to nikt inny a DziadBorowy zrozumiał o co kaman.


Po prostu polscy  jak by to określił Pilaster genetyczni patrioci nie mogą zrozumieć jednej prostej rzeczy. Że w kwestiach kulturalnych ich środowisko nie prezentuje sobą absolutnie nic. 

Kinematografia - leży i kwiczy, kolejne gnioty kręcone na zamówienie, od których oglądania zęby bolą. Nie tylko wypełnione  kiczem i patosem zaprawionym martyrologią ale nawet nie mające zarysu sensownej fabuły. 
Muzyka -- tu chyba najambitniejszym twórcą jest Bayer Full, więc bez komentarza
Literatura - jedna jedyna perełka - Łysiak. Poza nim znowuż absolutnie nic.
Teatr - Jasełka i "Betlejem Polskie" ewentualnie "Zakazane piosenki" 
No i jeszcze niezawodny Pietrzak mogący w kwestii poziomu artystycznego  iść śmiało w szranki z posłanką Jachirą. 

Siłą rzeczy, każdy doceniony czy też nawet dostrzeżony twórca będzie pochodził spoza tego środowiska.A jak nie od nich to wiadomo że lewak i filosemita.  Problem natomiast w tym, iż martytologiczno-hagiograficzna  twórczość sławiąca bohaterstwo/cierpienie narodu polskiego i wizję jego historii rodem z podręcznika z czwartej klas szkoły podstawowej poza genetycznymi patriotami nie interesuje absolutnie nikogo bo nikogo zainteresować nie może.

Niestety zamiast dostrzeżenia własnej mizerii w tej kwestii, tego, że przez 30 lat po 89 roku nie wydali w kwestii kultury praktycznie  nikogo, kto miałby choć znamiona takiej tyciej, tyciej wybitności skupiają się na szkalowaniu i pluciu na każdego Polaka, który w tej dziedzinie odniesie jakikolwiek sukces, choć trochę wyjdzie poza przeciętność. 

Bo przecież Piekara* nie dostał literackiego Nobla za "plastyczne i przekonujące opisy przygód Mordimera Madderina w hezherońskich burdelach" tylko z powodu lewacko-żydowskiego spisku. Z tych samych powodów "Smoleńsk" nie został uhonorowany Oskarem, Macierewicz noblem dla odmiany pokojowym a Ziemkiewicz Nagrodą Pulitzera Duży uśmiech  Bo Żydy i lewaki chcą zniszczyć kwitnącą przecież polską kulturę, stąd pomijanie twórców polskich a nagradzanie antypolskich Uśmiech
 
 Niestety większość tych ludzi płaczących nad antypolskością Tokarczuk/Sapkowskiego/Pawlikowskiego/Polańskiego itp itd nie jest w stanie tego dostrzec gdyż albo po prostu albo bezmyślnie przekleja bzdury z sieci (jak ta wklejka, krążąca po Facebooku, że Kroniki Jakubowe nie zostały przetłumaczone na żaden język więc jak mógł je docenić komitet noblowski) albo z kulturą ma zbyt małe obycie aby rozróżnić co jest chłamem a co nie. Albo jedno i drugie.  Nie abym ja sam tu uważał się za jakiegoś eksperta w tej kwestii, ale też nie roszczę sobie prawa do wskazywania paluchem elementów rzekomo antypolskich tylko dlatego, że niedostatecznie ślinią się przy pielęgnowaniu narodowych mitów  i przykładowo zamiast walnąć książkę o XVII-wiecznej husarii, najlepiej jak ruska pod Moskwą tłukła, ktoś pisze książkę o XVIII wiecznych Żydach i o tym, że relacje polsko-żydowskie to wcale nie było takie spijanie sobie śmietanki z dziubków jak chcieli by widzieć to genetyczni patrioci. 




*przykład z Piekarą nieprzypadkowy - widziałem pod artykułem o noblu dla Tokarczuk jak jakieś genpatriotyczne sebixy na prawdę użyły go jako przykładu "polskich pisarzy dużo bardziej zasługujących na tą nagrodę" Duży uśmiech Duży uśmiech


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - towarzyski.pelikan - 16.10.2019

Pieknie. Sciana tekstu, a argumentu jak nie bylo tak nie ma. Przypomne , ze bronisz tezy, ze wypowiedz Tokarczuk o Polakach mordercach Zydow i wlascicielach niewolnikow nie jest antypolska, a wiec przedstawia prawde o Polakach. Liczylem na to, ze nas uraczysz kawalkiem historycznej wiedzy, ktora by dowiodla prawdziwosciTwojej tezy, a nie sofistyka "to nieprawda ze Tokarczuk jest antypolska, bo tak twierdza pisowcy, ktorzy sa banda troglodytow". Litosci, zadbajmy o jakis przyzwoity poziom tego forum.


RE: Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk? - DziadBorowy - 16.10.2019

Ale co tu więcej pisać. Jak nie przekonało Cię to co już zostało napisane wcześniej tutaj i w wielu innych miejscach to pewnie i mojej pisaniny szkoda. Ja nie mam zamiaru robić tutaj za Twojego korepetytora od historii. Chcesz sobie wierzyć w jej hagiograficzną wersję to sobie wierz. Moją opinię na ten temat już znasz - co z tym zrobisz już mnie nie obchodzi.