Forum Ateista.pl
ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Filozofia i światopogląd (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Pozostałe zagadnienia filozoficzne i światopoglądowe (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Wątek: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją (/showthread.php?tid=15025)

Strony: 1 2 3 4 5 6


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - zefciu - 05.12.2022

łowca napisał(a): Wyobrażanie sobie siebie w podobnej sytuacji, na przykład w zamknięciu w ciemnym lochu bez kontaktu z innymi, stanowi jedno z moich ulubionych ćwiczeń umysłowych. Czegoś podobnego doświadczył Corwin z "Kronik Amberu".
Podobnie jak ten bohater w takiej sytuacji grałbym ze sobą w różne gry, opowiadał sobie rozmaite historyjki, marzył o słońcu, deszczu, lesie, wolności, fantazjował i przede wszystkim liczył że moja udręka w końcu się skończy.
Aha. Czyli Twoja wiedza nt. deprywacji sensorycznej pochodzi z dzieł fikcyjnych ubarwionych wyobrażeniami nt. tego, co Ty byś w tej sytuacji robił. A może byś poczytał tak o rzeczywistych skutkach takiej tortury? https://en.wikipedia.org/wiki/White_torture


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Rodica - 05.12.2022

Myślę, że czuje się bardzo podobnie, jak człowiek kierujący się sercem i intuicją w działaniu i myśleniu, podawany intelektualnym torturom przez ludzi, którzy kierują się intelektem, szydzącymi
z uczuć i emocji. Po.prostu czuje się jak zdehumanizowane zwierzę.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - zefciu - 05.12.2022

Rodica napisał(a): Myślę, że czuje się bardzo podobnie, jak człowiek kierujący się sercem i intuicją w działaniu i myśleniu, podawany intelektualnym torturom przez ludzi, którzy kierują się intelektem, szydzącymi
z uczuć i emocji. Po.prostu czuje się jak zdehumanizowane zwierzę.
Ja pierdolę. Porównywać swoją sytuację — agresywnej osoby, która ma problemy dogadać się z innymi ludźmi na forum z sytuacją kogoś poddanego wyniszczającym psychicznie torturom. I do tego pouczać o „sercu i intuicji”.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Ayla Mustafa - 05.12.2022

zefciu napisał(a):
łowca napisał(a): Wyobrażanie sobie siebie w podobnej sytuacji, na przykład w zamknięciu w ciemnym lochu bez kontaktu z innymi, stanowi jedno z moich ulubionych ćwiczeń umysłowych. Czegoś podobnego doświadczył Corwin z "Kronik Amberu".
Podobnie jak ten bohater w takiej sytuacji grałbym ze sobą w różne gry, opowiadał sobie rozmaite historyjki, marzył o słońcu, deszczu, lesie, wolności, fantazjował i przede wszystkim liczył że moja udręka w końcu się skończy.
Aha. Czyli Twoja wiedza nt. deprywacji sensorycznej pochodzi z dzieł fikcyjnych ubarwionych wyobrażeniami nt. tego, co Ty byś w tej sytuacji robił. A może byś poczytał tak o rzeczywistych skutkach takiej tortury? https://en.wikipedia.org/wiki/White_torture

Tak. To jest tortura. Poza mieszaniem wspomnień i degenerowaniem wyobraźni na pewno wiąże się z częstymi, mocnymi, panicznymi załamaniami nerwowymi, a także z halucynacjami, derealizacją i depersonalizacją.
W sumie tak było w moim manuskrypcie. Zrobiłem taki "strumień myśli", który co chwila był przerywany załamaniami nerwowymi i psychozami. Cały manuskrypt polegał na tym, że odcięty od zmysłów bohater chciał stworzyć w swych myślach straszliwie smutną fabułę, licząc, że ktoś go "usłyszy" i zostanie przekonany, by go z litości zabito, kończąc jego męki. Wpierw w miarę sprawnie klecił tę historię, ale coraz bardziej miewał napady szału, gdy atakował "potwory", które go zamknęły w tym "piekle", a potem błagał o wybaczenie za te ataki i o litość. Tworzona w myślach historia stawała się coraz bardziej narwana, niecierpliwa w rozwoju, jaskrawa, zaskakująca i brutalna, aż w końcu została porzucona w poczuciu beznadziei. Dużo tam nawaliłem symbolicznych nawiązań.

zefciu napisał(a):
Rodica napisał(a): Myślę, że czuje się bardzo podobnie, jak człowiek kierujący się sercem i intuicją w działaniu i myśleniu, podawany intelektualnym torturom przez ludzi, którzy kierują się intelektem, szydzącymi
z uczuć i emocji. Po.prostu czuje się jak zdehumanizowane zwierzę.
Ja pierdolę. Porównywać swoją sytuację — agresywnej osoby, która ma problemy dogadać się z innymi ludźmi na forum z sytuacją kogoś poddanego wyniszczającym psychicznie torturom. I do tego pouczać o „sercu i intuicji”.

W więzieniach jest wielu ludzi, którzy uważają, że są lepszymi od innych ofiarami złego systemu.
Chyba ktoś kiedyś rzekł, że ludzie dzielą się na tych dobrych, którzy uważają, że są źli i na tych złych, którzy uważają, że są dobrzy. Był taki cytat, czy mi się przyśnił? Oczko


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Rodica - 05.12.2022

zefciu:
Cytat:Ja pierdolę. Porównywać swoją sytuację — agresywnej osoby, która ma problemy dogadać się z innymi ludźmi na forum z sytuacją kogoś poddanego wyniszczającym psychicznie torturom. I do tego pouczać o „sercu i intuicji”.
Skąd Ty możesz wiedzieć, jakim ja byłam poddawana torturom? Po drugie, czemu tak naskoczyłeś na mnie?
I skąd możesz wiedzieć, jaką tortura jest rozmawianie z kimś kto cierpi na deficyt uczuć? Ja nie wiem co to znaczy deprywacja sensoryczna, mogę sobie tylko wyobrażać i robić porównania. Zapewne  Ty tego też nie wiesz, jak i tego, co znaczy rozmawiać z kimś kto odleciał w intelektualne abstrakcje i cierpi na megalomanię.

Mustafa Mond:
Cytat:W więzieniach jest wielu ludzi, którzy uważają, że są lepszymi od innych ofiarami złego systemu.
Chyba ktoś kiedyś rzekł, że ludzie dzielą się na tych dobrych, którzy uważają, że są źli i na tych złych, którzy uważają, że są dobrzy. Był taki cytat, czy mi się przyśnił?
No, a ja jestem zła i uważam się się za złą. Jestem odbiciem ludzi, którzy mnie otaczają, żeby być dobrym trzeba poznać dobro w doświadczeniu, a nie tylko z intelektualnych wywodów pustych ludzi.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - geranium - 06.12.2022

Rodica otaczają Ciebie faktycznie sami źli ludzie?

Poszliśmy trochę w bok. Wrócę więc do tematu i zadam pytanie inaczej.
Co sprawia, że wiecie, jesteście pewni istnienia świata i siebie samych?


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Hill - 06.12.2022

Czytam o tej deprywacji sensorycznej i widzę, że może to mieć zastosowanie w medycynie - Deprywacja sensoryczna
Zaciekawiło mnie to, bo ja akurat mam problem z nadwrażliwością na bodźce, do tego stopnia, że przy jakichś ostrych dźwiękach (np. głośny płacz dziecka) czuję się jakby mi ktoś mózg rozcinał piłą mechaniczną. Ciekawa jestem czy taka deprywacja sensoryczna może być pomocna przy obniżeniu tej wrażliwości mózgu.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - geranium - 06.12.2022

Hill napisał(a):Czytam o tej deprywacji sensorycznej i widzę, że może to mieć zastosowanie w medycynie - Deprywacja sensoryczna
Zaciekawiło mnie to, bo ja akurat mam problem z nadwrażliwością na bodźce, do tego stopnia, że przy jakichś ostrych dźwiękach (np. głośny płacz dziecka) czuję się jakby mi ktoś mózg rozcinał piłą mechaniczną. Ciekawa jestem czy taka deprywacja sensoryczna może być pomocna przy obniżeniu tej wrażliwości mózgu.
Można sobie coś takiego zafundować. Chyba jest drogie. Może lepiej pójść do lasu lub nad morze.
https://polaczkropki.pl/2019/02/26/floating-w-kapsule-deprywacji-sensorycznej-pomysl-na-prezent-i-relaks/

Mam dosyć dużą wrażliwość na bodźce Ale bałabym się zamknąć w czymś takim.

Taka mała śmierć.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Rodica - 06.12.2022

geranium:
Cytat:Rodica otaczają Ciebie faktycznie sami źli ludzie?
Nie lubię ludzi myślących głównie intelektem, maja małe serduszka. Do wszystkiego podchodzą intelektualnie jak wyprane z uczuć cyborgi. Nie widzą zła jakie czynią innym, nawet jak pomagają to szkodzą, bo nie obchodza ich uczucia innych,

Cytat:Poszliśmy trochę w bok. Wrócę więc do tematu i zadam pytanie inaczej.
Co sprawia, że wiecie, jesteście pewni istnienia świata i siebie samych?
Wszysxy ludzie postrzegają pewne obiektywne rzeczy tak samo, kolor biały jako biały, drewnianych stol jako drewniany stoł,  różnice sa tylko w odbiorze i wrażeniach.  Także one istnieją obiektywnie.

Ja też jestem nadwrażliwa na bodźce, nie lubię kolorów, dźwięków, także dla mnie biala tortura byłaby dość przyjemna.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - geranium - 06.12.2022

Rodica napisał(a): geranium:
Cytat:Rodica otaczają Ciebie faktycznie sami źli ludzie?
Nie lubię ludzi myślących głównie intelektem, maja małe serduszka. Do wszystkiego podchodzą intelektualnie jak wyprane z uczuć cyborgi. Nie widzą zła jakie czynią innym, nawet jak pomagają to szkodzą, bo nie obchodza ich uczucia innych,

Cytat:Poszliśmy trochę w bok. Wrócę więc do tematu i zadam pytanie inaczej.
Co sprawia, że wiecie, jesteście pewni istnienia świata i siebie samych?
Wszysxy ludzie postrzegają pewne obiektywne rzeczy tak samo, kolor biały jako biały, drewnianych stol jako drewniany stoł,  różnice sa tylko w odbiorze i wrażeniach.  Także one istnieją obiektywnie.

Ja też jestem nadwrażliwa na bodźce, nie lubię kolorów, dźwięków, także dla mnie biala tortura byłaby dość przyjemna.
Z tym intelektem masz trochę  racji. 
Jednak ludzie niezbyt mądrzy  też często  nie potrafią  pomóc choć  mają  dobre serca. Oraz dużo  dobrych chęci.  Ludzie czesto nas zaskakują  zarówno  pozytywnie jak negatywnie.
Co do postrzegania. Tak faktycznie jest. Też  chcialam użyć  tego argumentu. Zobaczę  jak się  sprawdzi.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Rodica - 06.12.2022

geranium:
Tego typu ludzie, odcinają człowieka od uczuć zmuszaja do tego, żebyśmyś myślał tak jak oni chcą.
Jeśli masz taką budowę mózgu,  że potrzebujesz doznań w postaci uczuć, emocji żeby myśleć racjonalnie, to oni po prostu odcinają się od rozumu i wewnętrzego kompasu. To jest też deprywacja, tylko emocjonalna, często prowadzaca do chorłb psychicznych i samobójstw.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - zefciu - 06.12.2022

Rodica, proszę, przestań już się nad sobą użalać. Nikt nie ma tutaj intencji zrobić Ci krzywdy. Ty zaś dehumanizujesz innych, twierdząc, że są pozbawieni uczuć. Po raz kolejny atakujesz, krzycząc jednocześnie, że to Tobie krzywda się dzieje.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Rodica - 07.12.2022

zefciu:
No i dlaczego wyśmiewasz moje uczucia, dehumanizujesz mnie. Chcesz mi wmówić, że to co czuję jest fałszem a ja jestem wariatką.
Nie mam na myśli wszystkich ludzi, którzy intelektem się posługują ale tych, co stosują przemoc intelektualną, nawet jak nie maja racji, mylą się, są nieudacznikami życiowymi uważają się za krynicę mądrości, bo znają się na matematyce i filozofii.

Do czego oni są w ogóle potrzebni, jeśli nie piszą książek naukowych, artykułów opartych na rzetelnej wiedzy tylko zadzierają nosa?  Śmieciarze są społeczeństwu bardziej potrzebni. Wyobraź sobie, że przestają sprzątać ulice i wywozić śmieci, po kilku tygodniach wybuchłaby epidemia tyfusu i ludzie zaczęliby by umierać.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - zefciu - 07.12.2022

Rodica napisał(a): No i dlaczego wyśmiewasz moje uczucia, dehumanizujesz mnie.
Nie wyśmiewam Twoich uczuć.
Cytat:Chcesz mi wmówić, że to co czuję jest fałszem a ja jestem wariatką.
Nie wyznaję filozofii, według której ludzie dzielą się na normalny i na wariatów. Uważam, że można krytykować czyjeś zachowanie lub postawę i nie jest to tożsame z „nazwaniem go wariatem”. Nie neguję Twoich negatywnych doświadczeń i nie neguję Twoich odczuć. Wyrażam sprzeciw wobec Twojej praktyki atakowania innych użytkowników, którzy nie są winni tych doświadczeń i uczuć.
Cytat:Nie mam na myśli wszystkich ludzi, którzy intelektem się posługują ale tych, co stosują przemoc intelektualną, nawet jak nie maja racji, mylą się, są nieudacznikami życiowymi uważają się za krynicę mądrości, bo znają się na matematyce i filozofii.
Problem w tym, że jesteśmy na forum dyskusyjnym. Na tym forum roztrząsa się, kto ma rację poprzez dyskusję. Jeśli ktoś traktuje dyskusję jako „przemoc intelektualną”, to pozostaje pytanie, czego szuka na tym forum.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Rodica - 07.12.2022

zefciu:
Cytat:Problem w tym, że jesteśmy na forum dyskusyjnym. Na tym forum roztrząsa się, kto ma rację poprzez dyskusję. Jeśli ktoś traktuje dyskusję jako „przemoc intelektualną”, to pozostaje pytanie, czego szuka na tym forum
Zarzucono mi, że jestem ordynarnie antyintelektualna, co odebrałam jako przemoc psychicnczną.
Na podstawie tego, że nie wierzę w niematerialny świat, na co nie ma żadnych naukowych dowodów, wręcz przeciwnie. W świecie niematerialnym nie mogłyby obowiązywać prawa fizyki, a ludzie nie postrzegaliby by świata jako zbiór fizycznych, namacalnych dla każdego obiektów.
Jeśli ktoś chce sobie dyskutować kilkadziesiąt lat i wynajdowac argumenty, tracić czas i energię na udowadnianie tego, to ok, tylko niech najpierw to udowodni.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - zefciu - 07.12.2022

Rodica napisał(a): Zarzucono mi, że jestem ordynarnie antyintelektualna
Bo napisałaś tekst, który był ordynarnie antyintelektualny.
Cytat:co odebrałam jako przemoc psychicnczną.
A to już Twój problem, że odbierasz krytyke swoich wypowiedzi jako przemoc psychiczną.
Cytat:Na podstawie tego, że nie wierzę w niematerialny świat, na co nie ma żadnych naukowych dowodów, wręcz przeciwnie.
Nie, nieprawda. Nie chodziło o żaden „niematerialny świat”, tylko o zagadnienia epistemologiczne i o fakt, że napisałaś, iż podejmowanie tych zagadnień jest bez sensu, a kto je podejmuje, ten nie ma sensu w życiu.
Cytat:Jeśli ktoś chce sobie dyskutować kilkadziesiąt lat i wynajdowac argumenty, tracić czas
To po co uczestniczysz w tej dyskusji i tracisz czas?
Cytat:tylko niech najpierw to udowodni.
Co udowodni?


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Litek - 08.12.2022

Rodica napisał(a): Dusza się rozkłada wraz z ciałem, przykre ale prawdziwe.

To nie jest prawdą.

 W odróżnieniu od tego, jak pojęcia „dusza” używa się w wielu kontekstach religijnych, w Piśmie Świętym zarówno néfesz, jak i psyché w odniesieniu do ziemskich stworzeń oznacza coś, co jest materialne, namacalne, widzialne i śmiertelne


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - Rodica - 08.12.2022

zefciu:
Cytat:Nie, nieprawda. Nie chodziło o żaden „niematerialny świat”, tylko o zagadnienia epistemologiczne i o fakt, że napisałaś, iż podejmowanie tych zagadnień jest bez sensu, a kto je podejmuje, ten nie ma sensu w życiu.
Ciekawe, to twoja nadinterpretacja. Miałam na myśli konkretnie właśnie koncepcję świata mentalnego.Już w  szkole podstawowej jesteśmy uczeni, że świat sklada się z materii a ta z cząstek elementarnych.

Cytat:To po co uczestniczysz w tej dyskusji i tracisz czas?

Kontynuuje rozmowę z tobą.

Litek:
Cytat:To nie jest prawdą.

W odróżnieniu od tego, jak pojęcia „dusza” używa się w wielu kontekstach religijnych, w Piśmie Świętym zarówno néfesz, jak i psyché w odniesieniu do ziemskich stworzeń oznacza coś, co jest materialne, namacalne, widzialne i śmiertelne
Czyli się rozkłada, tak też uważają naukowcy. Dusza nie może opuścić ciala chyba, że jest coś o czymś jeszcze nie wiemy.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - bert04 - 08.12.2022

zefciu napisał(a): Nie neguję Twoich negatywnych doświadczeń i nie neguję Twoich odczuć. Wyrażam sprzeciw wobec Twojej praktyki atakowania innych użytkowników, którzy nie są winni tych doświadczeń i uczuć.

OBJECTION!!!111!!!

Jedyne co mogłeś powyżej odczytać jako atak na innego użytkownika widzę poniżej:

Rodica napisał(a): geranium:
Tego typu ludzie, odcinają człowieka od uczuć zmuszaja do tego, żebyśmyś myślał tak jak oni chcą.
Jeśli masz taką budowę mózgu,  że potrzebujesz doznań w postaci uczuć, emocji żeby myśleć racjonalnie, to oni po prostu odcinają się od rozumu i wewnętrzego kompasu. To jest też deprywacja, tylko emocjonalna, często prowadzaca do chorłb psychicznych i samobójstw.

Po pierwsze primo "Jeśli masz" w tym zdaniu jest napisane (raczej) w znaczeniu "Jeżeli ktoś ma", nie musi być odczytane jako uwaga do geranium ale ogólnie, do czytelnika czy jakiejś osoby. Po drugie primo zaś, nawet jeżeli uznamy, że "Jeżeli masz" dotyczy jednak geranium, to atak nie dotyczył geranium ale tych innych "Tego typu ludzi", "onych"



Wydaje mi się zefciu, że widziałeś atak tam, gdzie go nie było. Owszem, Rodica ma jakieś swoje dziwne teorie na temat przebrzydłych intelektualistów i anielskich sebków, nie muszę się z nimi zgadzać, ale nigdzie powyżej nie miałem uczucia, że koleżanka atakowała osobiście mnie albo innego uczestnika dyskusji, a raczej opowiadała o jakichś swoich dziwnych doświadczeniach, tak w domu rodzinnym jak i w zaprzeszłych związkach. I tyle. IMHO przereagowałeś nieco.


RE: ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją - geranium - 08.12.2022

Myślę, że Rodica opowiada o swoich doświadczeniach w realu.