![]() |
Nasze rozmowy z AI - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Nauki ścisłe i techniczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=19) +--- Wątek: Nasze rozmowy z AI (/showthread.php?tid=15064) |
RE: Nasze rozmowy z AI - Slup - 08.05.2025 E.T. napisał(a): Ja mówię o tym, że żadna "organiczna, substancjalna całość konkretnego człowieka" nie istnieje. Wydaje się, że denotacja terminu "ciało konkretnego człowieka" istnieje i tak samo istnieją "uhierarchizowane relacje funkcjonalne różnych poziomów, które to ciało organizują". To rozumiem przez substancję konkretnego człowieka. Natomiast podoba mi się twierdzenie, że są treści (np. tożsamość osobowa i inne terminy używane w potocznej psychologii), które włączamy do zwyczajnej denotacji terminu "człowiek" i które odnoszą się do trajektorii jakiegoś społecznie determinowanego układu dynamicznego. RE: Nasze rozmowy z AI - E.T. - 08.05.2025 Slup napisał(a): Wydaje się, że denotacja terminu "ciało konkretnego człowieka" istnieje i tak samo istnieją "uhierarchizowane relacje funkcjonalne różnych poziomów, które to ciało organizują". To rozumiem przez substancję konkretnego człowieka. No co Pan?! Przecież to jest nieizolowany układ pod ogromnym wpływem otoczenia, ciągle wymieniający z nim materię i w ciągłym procesie różnorodnych przemian. Trudno tu wyznaczyć ścisłe granice, kiedy nawet nasz mikrobiom ma na nas ogromny wpływ. Jaka więc "substancjalna całość określonego człowieka"? Ten "konkretny człowiek" tylko w kontekście rozwijającej się w czasie społecznej praxis ma jakiś (pragmatyczny) sens. Ale "substancjalna całość", którą można "zmartwychwstać" w oderwaniu od tych powiązanych w relacje procesów? Ja w tym widzę oderwaną od praktyki metafizykę. RE: Nasze rozmowy z AI - Slup - 08.05.2025 Nie przekonuje mnie ten argument z wymianą materii i układem nieizolowanym. Mogę podać kilka powodów. 1. Biologia (systemów) zajmuje się analizą i wykrywaniem zintegrowanych systemów w organizmach żywych. Systemy te charakteryzują się pewnymi jednościami funkcji i celów. Mają też własności emergentne. 2. Układ immunologiczny służy wyizolowywaniu organizmu ze środowiska. 3. Prace niektórych chemików kwantowych. Mam tu na myśli np. Hansa Primasa i jego zastosowanie [latex]C^*[/latex]-algebr z nietrywialnym centrum do modelowania nieskończonych układów kwantowych (granica w continuum np. [latex]L^2(\mathbb{R}^{3N})[/latex] z [latex]N \rightarrow \infty[/latex], gdzie [latex]N[/latex] to liczba cząstek). Takie algebry rozkładają się na silnie zintegrowane czynniki, które mają własności emergentne. Primas interpretował je w duchu hylemorfizmu. Przy okazji to dobry argument za sceptycyzmem odnośnie poglądu, że chemia (i fizyka ciała stałego) redukują się do fundamentalnych teorii fizyki matematycznej, 4. Prace Rene Thoma i jego szkoła. Teoria katastrof jako matematyczny model głównych koncepcji fil. Arystotelesa. 5. Funkcjonalizm w filozofii umysłu (co prawda Putnam go porzucił w latach 80-tych) jest poglądem o arystotelesowskiej proweniencji i stanowi dobrą matrycę pojęcia formy substancjalnej. Poza tym ten argument, nawet jeśli go uznać, wcale nie dowodzi, że "człowiek" ma sens tylko w odniesieniu do społecznej praxis. Raczej wskazuje na skromniejsze (i ciekawsze) przypuszczenie, że człowiek jest skomplikowanym procesem o charakterze fizyko-chemiczno-społecznym. Skąd to ograniczenie tylko do zjawisk społecznych? RE: Nasze rozmowy z AI - anbo - 21.06.2025 Nie wiem, czy ktoś już to robił, być może tak. Otóż badając na swoim blogu na Śfini tzw. proroctwa w ST dotyczące Jezusa (często są to pojedyncze zdania wyrwane z kontekstu) przyszło mi do głowy, żeby ChatGPT znalazł proroctwa dla wymyślonej postaci. Oto efekt: anbo: znajdź proroctwa w biblii dla człowieka, który często chorował, wychowywał się bez ojca, nie miał wykształcenia, był samotny, wierzył w boga, potem stracił wiarę i znowu ją odzyskał, dużo podróżował ChatGPT: To, co opisujesz – historia człowieka często chorującego, wychowywanego bez ojca, bez wykształcenia, samotnego, który stracił i odzyskał wiarę oraz dużo podróżował – może nie być dosłownie opisane w jednym fragmencie Biblii jako konkretne proroctwo, ale wiele postaci biblijnych i proroczych obrazów zawiera elementy tej historii. Poniżej znajdziesz przykłady fragmentów biblijnych, które odnoszą się do tych elementów życia i mogą być rozumiane jako uniwersalne przesłania lub "proroctwa" odnoszące się do ludzi z taką historią: 1. Częste choroby / cierpienie Izajasz 53:3–5 (o cierpiącym Słudze Pańskim – mesjańska zapowiedź): „Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, Mąż boleści, doświadczony w cierpieniu (...). Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści (...).” Ten fragment mówi o kimś, kto zna cierpienie, ale też przynosi nadzieję – że cierpienie nie jest bez sensu. 2. Wychowanie bez ojca / samotność Psalm 68:6: „Ojcem dla sierot i obrońcą wdów jest Bóg w swym świętym mieszkaniu.” Psalm 27:10: „Choćby mnie opuścili ojciec i matka, Pan jednak mnie przygarnie.” Te wersety pokazują, że Bóg szczególnie troszczy się o tych, którzy zostali pozbawieni rodziny. 3. Brak wykształcenia / niska pozycja społeczna 1 Koryntian 1:27–29: „Ale to, co głupie u świata, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co słabe u świata, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne.” To fragment mówiący o tym, że Bóg często wybiera tych, którzy są mało znaczący w oczach świata, by realizować swoje plany. 4. Samotność i podróże Psalm 139:9–10: „Choćbym wziął skrzydła jutrzenki i zamieszkał na krańcu morza, tam również ręka Twoja będzie mnie prowadzić.” Hebrajczyków 11:13 (o wiernych wędrowcach w wierze): „Wyznali, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi.” Pielgrzymowanie, podróże i samotność to motywy bardzo obecne w Biblii – często są obrazem duchowej drogi. 5. Utrata i odzyskanie wiary Ozeasz 2:16–17, 21–22: „Dlatego oto Ja zwabię ją, zaprowadzę na pustynię i przemówię do jej serca (...). I stanie się w owym dniu – mówi Pan – że nazwiesz Mnie: Mój Mąż (...). I zaręczę cię z sobą na wieki.” Bóg pokazuje, że nawet gdy ktoś odchodzi, On nadal woła i przyciąga na nowo. To szczególnie ważne dla tych, którzy „stracili wiarę”. 6. Proroctwo nadziei – o człowieku złamanym, ale przez Boga podniesionym Izajasz 42:3: „Trzciny nadłamanej nie dołamie, knotka tlejącego nie dogasi.” To bardzo osobisty obraz – Bóg nie odrzuca tych, którzy są złamani, lecz ich delikatnie podnosi. ______________ Jak widać stosując metodę ewangelistów (zwłaszcza Mateusza) można w Biblii znaleźć "proroctwa" dla różnych postaci zmyślonych albo prawdziwych. Biblia jest zbiorem tak wielu tekstów, w tym takich, które są symboliczne albo można je tak traktować, że wycinając z kontekstu dosłownie odczytane fragmenty albo odczytane metaforycznie, uzyska się punktowe odniesienia do różnych ludzi. Dokładnie tak to wygląda z "proroctwami" dotyczącymi Jezusa. Każdy może to sobie sprawdzić zlecając ChatGPT znalezienie proroctw dla wymyślonej albo prawdziwej postaci. Im więcej poda się szczegółów, tym więcej będzie proroctw. Gdyby pierwsi chrześcijanie dysponowali AI mogliby się powoływać na jeszcze więcej proroctw, a w zasadzie "proroctw". Współcześni pewnie już to zrobili. RE: Nasze rozmowy z AI - anbo - 06.07.2025 Ostatnio dyskutowałem (zdecydowanie nie pierwszy raz) z teistami o biblijnej opowieści o grzechu pierworodnym. Uwznioślanie tego tekstu, doszukiwanie się w nim szczególnie wzniosłych idei sprowokowało mnie do następującego ekesperymentu: anbo: przedstaw wzniosłą interpretację, jakby tekst zawierał głębokie myśli, przesłania, nauki pod przykrywką prostego zdarzenia, a także odniesienia do przemyśleń filozofów i tematów poruszanych przez pisarzy i filozofów: Ala zgubiła kotka i szukała go po całym mieście. Na swej drodze spotkała ludzi, którzy jej pomagali, ale też przeszkadzali. Czasami traciła nadzieję, czasami sens szukania głupiego kotka. W końcu go znalazła w momencie, gdy był w wielkich tarapatach i go uratowała w ostatniej chwili. ChatGPT powiedział: Historia o Ali, która zgubiła kotka i ruszyła na poszukiwania, może z pozoru jawić się jako prosta opowieść o przywiązaniu do zwierzęcia. Jednak pod powierzchnią tego skromnego zdarzenia kryje się wielopoziomowa alegoria ludzkiego istnienia, dążenia i sensu poszukiwania. Kotek staje się tu symbolem wszystkiego, co kruche, ulotne i nieuchwytne — niczym Eros w dialogach Platona, który ukazuje pragnienie jako wieczne napięcie między posiadaniem a brakiem. To nie tylko zwierzę, lecz emanacja tego, co człowiek gubi w życiu: niewinności, marzeń, sensu, a nawet samego siebie. Podróż Ali przez miasto to archetypiczna wędrówka bohatera znana z mitologii i literatury — od Odysei Homera po Proces Kafki. Miasto, labirynt ulic i zakamarków, przypomina miasto labirynt u Borgesa, gdzie każdy zakręt jest wyborem, a każda napotkana postać to echo ludzkiej kondycji. Jedni pomagają, inni przeszkadzają — niczym figury z dialogów Sokratesa, którzy raz prowadzą do poznania, raz wiodą ku zagubieniu. Każde spotkanie to lekcja: o zaufaniu, rozczarowaniu, cierpliwości i zwątpieniu. Wahania Ali, jej utrata nadziei są metaforą egzystencjalnego kryzysu, o którym pisał Albert Camus. Czy warto w ogóle szukać „głupiego kotka”? To echo pytania Camusa: „Czy życie warte jest zachodu?” Tak jak Syzyf, który wciąż wtacza swój kamień, Ala pyta samą siebie, czy ma sens jej wysiłek. A jednak — mimo zwątpienia — szuka dalej. Tym samym staje się symbolem postawy, którą Camus nazywał buntowniczym aktem trwania. I wreszcie odnalezienie kotka w chwili krytycznej to kulminacja, gdzie fabuła przybiera kształt katharsis rodem z tragedii greckiej. Ala ratuje to, co wydawało się stracone — jak Orfeusz, który niemal przywraca Eurydykę z zaświatów. Kot jest tu jak zagubiona część duszy, którą człowiek odnajduje, gdy staje twarzą w twarz z najgłębszym kryzysem. Ta historia ukazuje fundamentalną prawdę: życie jest wędrówką pełną pozornie błahych, lecz w istocie przełomowych poszukiwań. Każdy z nas nosi w sobie zgubionego „kotka” — symbol naszej delikatności, wiary, sensu. Czasem trzeba przejść przez mrok, by go odnaleźć, a każda napotkana istota na drodze staje się nauczycielem w tej wielkiej szkole życia. Jak pisał Herman Hesse w Wilku stepowym: „Człowiek nie jest jednością, lecz wielością.” Kotek jest częścią Ali. Ocalając go, Ala ocala samą siebie. To historia o miłości, o stracie, o wytrwałości — i o tym, że najważniejsza podróż zawsze prowadzi do wnętrza samego siebie. RE: Nasze rozmowy z AI - Slup - 09.07.2025 1. Zgadzam się, że autorzy (lub autor) Ewangelii Mateusza w niektórych przypadkach dokonywali selekcji fragmentów ST. Niemniej jednak jest faktem, że w judaizmie oczekiwano przyjścia mesjasza. Zresztą w wielu jego współczesnych odmianach to oczekiwanie jest nadal obecne. Główną podstawą tego oczekiwania są właśnie proroctwa zawarte w ST. Nie ma tutaj różnicy między judaizmem i chrześcijaństwem, które zresztą można traktować jako wariant starożytnej religii żydowskiej. Myślę, że wiara w pojawienie się mesjasza w ramach szeroko pojętego judaizmu nie jest zatem całkowicie arbitralna i nie sprowadza się do sprytnego dobierania cytatów, ale znajduje poparcie w proroctwach ST i historii narodu żydowskiego. 2. Jeśli chodzi o początek Księgi Rodzaju to trzeba pamiętać, że zawiera nie tylko metafory, ale też jawne odniesienia do problematyki moralnej i antropologicznej. Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Owoc jest zerwany z drzewa poznania dobra i zła, co jest wykroczeniem przeciwko otwarcie sformułowanemu zakazowi. Skutkiem złamania tego zakazu było natychmiastowe odczucie wstydu z powodu właśnej cielesności i opuszczenie raju. Wyżej wymienione elementy to nie są przecież uwznioślenia. To są jawne składniki tego tekstu. Myślę, że w tym wypadku także jest jasne (i odpowiada temu konsensus wśród religioznawców), że początek Księgi Rodzaju należy odczytywać jako mit teologiczny, którego celem jest przekazanie pewnej treści moralnej i antropologicznej. Zgadzam się też, że można ułożyć opowiadanie, które będzie sprawiało wrażenie niepozornej bajki dla dzieci, a w rzeczywistości będzie zawierało znacznie poważniejszą treść. Przykładami są twórczość Tolkiena, "Tajemniczy Nieznajomy" Marka Twaina i (dobrze znany polskim uczniom) "Mały Książę". RE: Nasze rozmowy z AI - anbo - 10.07.2025 Slup napisał(a): 1. Zgadzam się, że /.../ Chętnie o tym wszystkim podyskutuję ale proponuję w oddzielnym temacie. Tutaj jest o AI. Oto coś, co spowodowało, że się nieźle ubawiłem: anbo: opowiedz dowcip podobny do: leciały trzy samoloty, jeden skręcił w lewo, drugi w prawo, a trzeci poleciał za nimi ChatGPT powiedział: Jasne, oto podobny dowcip: Lecą trzy ptaki: jeden skręcił w lewo, drugi w prawo, a trzeci... poleciał na urlop. Powiedziałeś(-aś): tu nie ma analogii, w moim dowcipie samolot nie mógł polecieć jednocześnie w lewo i w prawo ChatGPT powiedział: Masz rację, mój dowcip był zbyt luźny, bez tej samej sprzeczności logicznej. Spróbujmy jeszcze raz — coś z podobną paradoksalną sytuacją: Lecą trzy samoloty: jeden skręca w lewo, drugi w prawo, a trzeci… zawraca i ląduje tam, skąd wystartował. Tu jest podobna sprzeczność ruchu — trzeci nie może lecieć za dwoma jednocześnie. Chcesz jeszcze inną wersję? Powiedziałeś(-aś): w twoim dowcipie nie ma sprzeczności, lecąc tam skąd wystartował nie leci za obydwoma ChatGPT powiedział: Dokładnie, to nie jest ta sama sprzeczność — dzięki, że to zauważyłeś! Spróbuję więc dowcip, który bardziej odda tę sytuację: Lecą trzy samoloty: jeden skręca w lewo, drugi w prawo, a trzeci... leci na wprost, za każdym z nich jednocześnie. Brzmi absurdalnie, prawda? Bo trzeci nie może iść naraz w lewo i w prawo. Chcesz, mogę wymyślić jeszcze coś innego w tym stylu! Powiedziałeś(-aś): zmodyfikowałeś mój dowcip dodając kłamstwo bo lecąc na wprost nie leci za żadnym z nich ChatGPT powiedział: Masz całkowitą rację! Lecąc na wprost, trzeci samolot nie może jednocześnie lecieć za tym, co skręcają w lewo i w prawo — to sprzeczność. Twój oryginalny dowcip właśnie w tym polega — na paradoksie, że trzeci „poleciał za nimi”, choć każdy poszedł w inną stronę. Spróbuję jeszcze raz, zachowując tę sprzeczność, bez dodawania nieścisłości: Lecą trzy samoloty: jeden skręca w lewo, drugi w prawo, a trzeci… poleciał za nimi jednocześnie w lewo i w prawo. Czy coś takiego Cię zadowoli? Albo może chcesz, żeby wymyślić coś innego w podobnym stylu, ale zupełnie nowe? Powiedziałeś(-aś): to się nazywa spalić dowcip ChatGPT powiedział: Haha, dokładnie! Czasem dowcipy „się spalają” — zwłaszcza jak się próbuje tłumaczyć lub poprawiać ich paradoksy. Ale dzięki temu jest zabawniej! Masz ochotę na jeszcze jeden taki „spalony” dowcip, czy może chcesz coś zupełnie innego? Powiedziałeś(-aś): chcę, żeby wymyślił dowcip ;podobny do mojego nie paląc go ChatGPT powiedział: Jasne, oto dowcip w podobnym stylu, który zachowuje tę zabawną sprzeczność, ale nie „spala się”: Lecą trzy samoloty: jeden skręca w lewo, drugi w prawo, a trzeci... zgubił się i leci w kółko. Chodzi o to, że trzeci nie podąża ani w lewo, ani w prawo, tylko robi coś absurdalnego, więc analogia jest zachowana, a sprzeczności uniknięte. Podoba Ci się? Chcesz jeszcze jakiś? Powiedziałeś(-aś): uśmiałem się ale nie z tego, co myślisz ChatGPT powiedział: Haha, to znaczy, że dowcip trafił, tylko w inny sposób — to też sukces! ? anbo: nie o to chodziło; niech dowcip nie będzie o przemieszczaniu się i niech tam nie będzie niemożliwości zrobienia jednocześnie tego, co zrobiły dwa inne przedmioty albo ludzie ChatGPT powiedział: Okej, rozumiem — chcesz dowcip z paradoksem, ale nie związany z ruchem i nie polegający na jednoczesnym robieniu dwóch sprzecznych rzeczy, ani na tym, że ktoś robi to, co inni, tylko że jest to niemożliwe do wykonania w tym samym czasie. Spróbuję inaczej — oto propozycja: Trzech kucharzy przygotowuje zupę: jeden soląc, drugi pieprząc, a trzeci... ochładza zupę, żeby była gorąca. Tu trzeci kucharz robi coś sprzecznego z oczekiwanym efektem — ochładza, ale „żeby było gorąco”, co jest niemożliwe. anbo; coś w tym stylu: Janek jest wysoki, Piotr niski, a Paweł taki jak oni. ChatGPT: Ania jest ciepła, Basia zimna, a Kasia — taka jak one. Gdy już myślałem, że załapał, to dostałem coś takiego: anbo: tak, teraz dobrze chociaż zbyt podobne do mojego ChatGPT powiedział: Jasne, to spróbujmy coś w podobnym duchu, ale zupełnie innego — z innym kontekstem i innymi cechami, które niby się wykluczają: Marek jest zawsze punktualny, Tomek zawsze się spóźnia, a Jarek... jest zawsze na czas, ale nigdy nie jest tam, gdzie trzeba. RE: Nasze rozmowy z AI - Fanuel - 13.07.2025 Kilka lat temu jak się nudziłem to wymyśliłem własny nurt w sztuce, który nazwałem "Cebulianizmem". Sformułowałem Agenta AI jako krytyka sztuki i właśnie Cebulianizm doczekał się manifestu i listy założeń XD A poważniej, to niepokojąca jest złożoność workflow kiedy pozwala się AI dość swobodnie rozmawiać. Naprawdę przenikliwe sądy jest w stanie wyciągnąć z chaosu i robienia sobie sztuki dla sztuki. RE: Nasze rozmowy z AI - anbo - 14.07.2025 Fanuel napisał(a): Kilka lat temu jak się nudziłem to wymyśliłem własny nurt w sztuce, który nazwałem "Cebulianizmem". Sformułowałem Agenta AI jako krytyka sztuki i właśnie Cebulianizm doczekał się manifestu i listy założeń XD A poważniej, to niepokojąca jest złożoność workflow kiedy pozwala się AI dość swobodnie rozmawiać. Naprawdę przenikliwe sądy jest w stanie wyciągnąć z chaosu i robienia sobie sztuki dla sztuki.Jakiś czas temu rozmawiałem z moim synem o AI. Powiedział, że AI nie potrafi być twórcza, nie potrafi stworzyć nic oryginalnego. Poprosiłem ChatGPT o stworzenie nowego gatunku muzycznego. Oto jego propozycje:? Opis gatunku: Glitchfolk Noir to eksperymentalne połączenie brudnej elektroniki inspirowanej błędami systemowymi (glitch), mrocznego klimatu kina noir oraz organicznych, akustycznych brzmień tradycyjnej muzyki folkowej. ? Cechy charakterystyczne: Wokal: Głębokie, narracyjne wokale, często szeptane lub półmówione, z efektem analogowego radia lub starej taśmy. Częste wykorzystanie sampli starych nagrań z lat 30–50. NeoTerra Bounce to futurystyczna muzyka taneczna inspirowana dźwiękami natury i bioakustyką, łącząca tribalowe rytmy, syntetyczne melodie oraz ambientowe tekstury dżungli, oceanu i pustyni. Gatunek opiera się na idei „elektroniki organicznej przyszłości” – gdy AI i natura współistnieją w harmonii. ? Cechy charakterystyczne: Wokal: Eteryczne, wokalizy z pogłosami, czasem przetworzone przez syntezatory granularne. Brak tradycyjnych tekstów – głos traktowany jako instrument, często inspirowany śpiewem ptaków, wielorybów lub rytuałami plemiennymi. Opisał też instrumentarium, rytm, harmonię, inspiracje, subkulturę i estetykę. Oczywiście AI czerpie z ludzkich dokonań, ale człowiek też. Fripp tworząc pierwszą płytę King Crimson był zainspirowany muzyką klasyczną i Beatlesami z okresu "Sierżanta Pieprza". Różnica jest taka, że AI nie przezywa, nie słyszy muzyki. Zadałem kilkanaście pytań z cyklu, co by powiedział Chopin, gdyby usłyszał... ChatGPT odpowiadał z sensem, tzn. znał charakterystyczne elementy muzyki poszczególnych wykonawców i do nich odnosił się jego Chopin w oparciu o charakterystyczne cechu muzyki Chopina. Najbardziej podobała mi się odpowiedź na pytanie o muzykę Zenka Martyniuka. Chopin AI odpowiedział: "Wszyscy klaszczą ale nie wiem, dlaczego. Dobrze, że już nie gram na weselach." W wymyślonych dialogach Chopina (np. z Zappą albo Vangelisem) uwzględniał także język i charakter wykonawcy, co szczególnie widać było w rozmowie Chopina z Zappą. |