Forum Ateista.pl
Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=12)
+--- Wątek: Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" (/showthread.php?tid=1618)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - humanus - 31.05.2012

Rojza Genendel napisał(a):Rany, Mojwa napisała o zwierzęcości, bo jest osobą kulturalną i nie chciała pisać o skurczysyństwie albo i gorzej...
a "skurr..czysyn" to?

Ktoś amoralny/zły.

Związki frazeologiczne nie są bez związku z rzeczywistością.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Grim - 01.06.2012

[Obrazek: funny_picdump_207_640_high_10.jpg]

Niby obrazek propaguje, żeby oddawać organy, ale jego przesłanie ma jedną wadę, dyskryminuje mężczyzn (sprowadzając wszystko do seksu i wykorzystania), z czym pewnie rzesza kobiet się nie zgodzi :]


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Baptiste - 01.06.2012

Ten obrazek raczej nikogo nie zachęci, bo subtelnie obraża mężczyzn. A tymczasem wielu ma dziewczyny od niej ładniejsze.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - exodim - 02.06.2012

Pieprzenie...
Obrazek jest ironiczny i trafia do widza (reklama skierowana do mężczyzn), a to najważniejsze.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Avx - 02.06.2012

Sajid napisał(a):Ten obrazek raczej nikogo nie zachęci, bo subtelnie obraża mężczyzn. A tymczasem wielu ma dziewczyny od niej ładniejsze.

Notabene, photoshopem z tej foty bije po oczach Oczko


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Grim - 02.06.2012

Avx napisał(a):Notabene, photoshopem z tej foty bije po oczach Oczko

A z której foty w czasach obecnych nie bije Uśmiech chyba tylko z amatorskich zdjęć.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Baptiste - 03.06.2012

exodim napisał(a):Pieprzenie...
Obrazek jest ironiczny i trafia do widza (reklama skierowana do mężczyzn), a to najważniejsze.
Mnie odrzucił, a co za tym idzie taką formą do mnie nie dotarli jeśli chodzi o przekaz.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Samuel - 06.06.2012

Nie chciałbym wolnego rynku sprzedaży organów. Z prostego powodu - dla mnie byłaby to sytuacja analogiczna z tym, gdy ktoś wisi nad przepaścią, krzyczy o pomoc, bo już nie ma sił i w ciągu kilku minut spadnie, a ja podchodzę do niego i pytam "ile mi zapłacisz?" . To nie są warunki wolnego rynku. Liczba organów o odpowiedniej zgodności jest zazwyczaj bardzo mała, biorca nie ma czasu na poszukiwania lepszych ofert, ani nawet nie może udawać, że obędzie się bez tego organu. Wolny rynek w takiej sytuacji oznaczałby po prostu żerowanie na desperacji umierającego człowieka. O wiele bardziej odpowiada mi obecne rozwiązanie z kolejką oczekujących i zasadami wyboru ustalanymi przez ekspertów.

Poza tym buddyzm wręcz zachęca do oddawania organów po śmierci. Niech to ciało jeszcze się do czegoś przyda Uśmiech


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Socjopapa - 06.06.2012

Samuel napisał(a):Poza tym buddyzm wręcz zachęca do oddawania organów po śmierci. Niech to ciało jeszcze się do czegoś przyda Uśmiech

Na wolnym rynku nikt Ci tego nie zabroni. Ile razy trzeba to powtarzać, żeby dotarło?


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Samuel - 06.06.2012

Śmierć Szczurów napisał(a):Na wolnym rynku nikt Ci tego nie zabroni. Ile razy trzeba to powtarzać, żeby dotarło?

To było w kontekście "nie mogę sprzedać, więc niech zjedzą robaki". Fakt, że nie możesz sprzedać, nie usprawiedliwia postawy psa ogrodnika.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Baptiste - 06.06.2012

Śmierć Szczurów napisał(a):Na wolnym rynku nikt Ci tego nie zabroni. Ile razy trzeba to powtarzać, żeby dotarło?
Ale kto zabroni działań, które się Samuelowi nie podobają?
Czemu każdy wolnorynkowiec myśli, że cacy jest wtedy gdy jednostka może sama postąpić w zgodzie z własnym sumieniem? Współżycie społeczne i normy tego współżycia to przecież coś więcej niż dowolność wyboru jednostkowego zachowania.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - exodim - 06.06.2012

Jakby buddyzm Samuela i jego projekcje społeczne kogoś interesowały.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Socjopapa - 06.06.2012

Sajid napisał(a):Współżycie społeczne i normy tego współżycia to przecież coś więcej niż dowolność wyboru jednostkowego zachowania.

Oczywiście i dlatego na wolnym rynku nie dopuszcza się np. mordowania ludzi w celu uzyskania korzyści ekonomicznych. Wpieprzanie się w dysponowanie moją własnością w sposób niedotykający Samuela czy innych osób nie ma nic wspólnego z normami współżycia społecznego.

Ja Samuelowi nie zabraniam jeździć rowerem, być wegetarianinem czy palić papierosów, więc niech się Samuel et consortes z łaski swojej odstosunkują od mojej własności.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Baptiste - 06.06.2012

Śmierć Szczurów napisał(a):Wpieprzanie się w dysponowanie moją własnością w sposób niedotykający Samuela czy innych osób nie ma nic wspólnego z normami współżycia społecznego.
Ależ jak najbardziej ma. Normy społeczne (w mniejszym lub większym stopniu) od tysięcy lat wpieprzały się w to co nazywasz dysponowaniem swoją własnością. To nie jest świętość nie do ruszenia i normy społeczne nie są związane libertariańskim podejściem do własności. To jest jedynie podejście wąskiej grupki ludzi o dziwnych i skrajnych poglądach.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - sirflinket - 06.06.2012

Normy społeczne to też nie prawo. Czy normą społeczną jest ograniczenie.prędkościu, które.jest łamane przez dużą część społeczeństwa, co objawia.się.zwiększeniem liczby fotoradarów?

Jeżeli nie jednostka ani nie.prawo ustanawiają normy społeczne to może.dyktatorzy? W.Korei Płn. pewnie.tak, ale.w innych krajach nie.

Normą.społeczną jest to co robi.większość niezależnie.od.przyczyn.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - chireadan - 14.08.2012

Cytat:Czemu, skoro płacę na ten chory system w składkach i podatkach

Biorąc pod uwagę że exodim ma 19 lat i posiada AFAIR status studenta - chciałbym zapytać się jakież to składki exodim opłaca ?

Nie sądzę, żebyś świadczył pracę na podstawie umowy o pracę, zwłaszcza na pełny etat, jeśli studiujesz dziennie. Jeżeli zaś pracujesz zatrudniony na umowę zlecenie, bądź umowę o dzieło, to twój pracodawca jest zwolniony z odprowadzania za ciebie składki zdrowotnej, a także składki ZUS. I dobrze o tym wiesz. Uczelnia zgłosiła cię do NFZ, i to państwo, rękami uczelni samo opłaca tą składkę. Chyba że prowadzisz działalność gospodarczą. Wtedy musisz opłacać składkę ZUS, ale ze składki na ubezpieczenie zdrowotne i tak możesz być zwolniony.

A jeśli studiujesz dziennie, to dlaczego w ogóle korzystasz z tego chorego socjalistycznego systemu jak np. studia za darmo ?


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Socjopapa - 14.08.2012

Chorobowego może nie płacić. Zdrowotne jako przedsiębiorca musi płacić.


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - exodim - 14.08.2012

chireadan napisał(a):blablabla
A kto płaci podatki na państwowe uczelnie żeby chireadan (AFAIK) mógł sobie w jednej z nich pracować na ciepłej posadce?
Znam takie ścierwa, które nie nadają się nigdzie do sektora prywatnego, więc zostają na uczelni jako zamiatacze posadzek z tytułem magistra obierania ziemniaków.
Czy chireadan się do nich zalicza to kwestia dyskusyjna, bo nie wiem co na tej uczelni robi, tzn. w jakim charakterze tam pracuje (i gówno mnie to interesuję), ale pracuje i na jego pensję dokładam się JA.

Więc nie pierdol.


Takie słownictwo i taka argumentacja nie będą tolerowana w żadnej dyskusji.
R.



Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Iselin - 14.08.2012

Strasznie rozpuszczeni ci pracownicy uczelni. Ani ćwiczeń nie poprowadzą ani posadzki nie zamiotą za darmo, tylko chcą, żeby kasę im za to dawali. I to jeszcze z ogromnych podatków Exodima. Skandal!

Exodim, skoro jesteś taki zaradny i nadajesz się do pracy w sektorze prywatnym, w przeciwieństwie do ścierw z tytułem magistra, może uchylisz rąbka tajemnicy i podzielisz się z nami swoją receptą na sukces. Z moich doświadczeń wynika, że dla przeciętnego pracodawcy absolwent liceum o dyspozycyjności znacznie ograniczonej przez studia to mało atrakcyjny pracownik i raczej kokosów się takiemu nie płaci. Może więc oświecisz wszystkich magistrów obierania ziemniaków, gdzie w ogóle znalazłeś pracodawcę, u którego zarabiasz tyle, że podatki i składki od wynagrodzenia są tak strasznie wysokie, że bez przerwy opłakujesz rozstanie z nimi? Ile etapów miała rekrutacja, ilu kandydatów pokonałeś, jakimi kompetencjami musiałeś się wykazać?


Akcja: "nie zabieraj organow do nieba" - Nonkonformista - 14.08.2012

Iselin napisał(a):Strasznie rozpuszczeni ci pracownicy uczelni. Ani ćwiczeń nie poprowadzą ani posadzki nie zamiotą za darmo, tylko chcą, żeby kasę im za to dawali. I to jeszcze z ogromnych podatków Exodima. Skandal!

Exodim, skoro jesteś taki zaradny i nadajesz się do pracy w sektorze prywatnym, w przeciwieństwie do ścierw z tytułem magistra, może uchylisz rąbka tajemnicy i podzielisz się z nami swoją receptą na sukces. Z moich doświadczeń wynika, że dla przeciętnego pracodawcy absolwent liceum o dyspozycyjności znacznie ograniczonej przez studia to mało atrakcyjny pracownik i raczej kokosów się takiemu nie płaci. Może więc oświecisz wszystkich magistrów obierania ziemniaków, gdzie w ogóle znalazłeś pracodawcę, u którego zarabiasz tyle, że podatki i składki od wynagrodzenia są tak strasznie wysokie, że bez przerwy opłakujesz rozstanie z nimi? Ile etapów miała rekrutacja, ilu kandydatów pokonałeś, jakimi kompetencjami musiałeś się wykazać?
Dostał pewnie pracę po znajomości i teraz się wymądrza. Język I od niezaradnych innych wyzywa. Nie ruszył pewnie palcem w tej kwestii, czyli rodzina (ktoś znajomy) Exodima wkręcił/a i teraz pozuje na wielkiego zaradniachę.