Forum Ateista.pl
Polecane artykuły - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Wydarzenia i przegląd prasy (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Polecane artykuły (/showthread.php?tid=247)



Polecane artykuły - Kontestator - 24.11.2014

Akurat dla mnie hipokryzja brytyjskich Śród czy Szczuk nie ma żadnego znaczenia chociaż ja bym się kłócić co do ich lewicowości. Przynajmniej nie jest to lewica z którą ja się specjalnie utożsamiam a więc lewica salonowa. Prawdziwym problemem jest faktycznie niewolnicza praca kobiet.

Ta niewolnicza praca nijak ma się do feminizmu a jest tylko owocem kapitalizmu. A sam problem nie dotyczy to tylko kobiet ale również mężczyzn.


Polecane artykuły - Argen - 24.11.2014

Tak. Myślę, że możesz je tam zastąpić. Ja się nie obrażę.Oczko

A skoro nie interesuje Kontestatora hipokryzja brytyjskich feministek socjalistek to niech przestanie się przystawiać do człowieka, który ją ukazuje i już gdzieś sobie pójdzie.


Polecane artykuły - Kontestator - 24.11.2014

Argen napisał(a):A skoro nie interesuje Kontestatora hipokryzja brytyjskich feministek socjalistek

Ale hipokrytów tutaj pełno. Również liberałów, którzy powinni raczej chwalić feministki za to, że dały kobietom na Mauritiusie pracę. A nie mówić o jakichś 16 osobowych pokojach robotniczych i 65 pensach na godzinę.

Co to nagle liberałowie zaczęli się zastanawiać nad ciężkimi warunkami pracy robotników i zaczęli je wykorzystywać do własnych politycznych przepychanek? Co to za socjalistyczna retoryka?


Polecane artykuły - Argen - 24.11.2014

Nie powinni, bo nie ma w założeniach aksjologicznych liberalizmu nic o pochwalaniu hipokryzji. Innymi słowy: ja się bardzo cieszę, że kobiety na Mauritiusie dostały pracę. Jednocześnie jednak jak każdy człowiek nieskażony zgubną ideologią o wiadomym zabarwieniu zdaję sobie sprawę i z tego, że hipokryzja niezależnie od tego czego dotyczy nie jest czymś co należy pochwalać w związku z czym panie feministki na nią również nie zasłużyły, a wręcz przeciwnie. Zasłużyły na szyderczy pełen pogardy śmiech.Uśmiech


Polecane artykuły - Kontestator - 24.11.2014

Argen napisał(a):Zasłużyły na szyderczy pełen pogardy śmiech.Uśmiech

Podobnie jak liberałowie mówiący o 16 osobowych pokojach, 65 pensach na godzinę i fatalnych warunkach pracy. W tej retoryce są strasznie zabawni.


Polecane artykuły - Argen - 24.11.2014

Kontestator napisał(a):Podobnie jak liberałowie mówiący o 16 osobowych pokojach, 65 pensach na godzinę i fatalnych warunkach pracy. W tej retoryce są strasznie zabawni.

Chyba straciłeś z oczu clou tego tematu. Była nim hipokryzja. Liberałowie nie są pod tym względem hipokrytami. Nie widzę zatem sensu abstrahować od niego i wyjaśniać tym samym, że idioci chcący wprowadzać swoje minima socjalne na Mauritiusie i terenie połowy Afryki powinni być traktowani jako potencjalne zagrożenie ekonomiczne. Ups, chyba jednak to zrobiłem.Oczko


Polecane artykuły - Baptiste - 24.11.2014

Termin "dostać pracę" brzmi socjalistycznie.
W końcu to forma kontraktu, wymiany. Nie ma zatem mowy o czymś co brzmi jak obdarowanie (taką ma wymowę).


Polecane artykuły - Xeo95 - 24.11.2014

Baptiste napisał(a):Termin "dostać pracę" brzmi socjalistycznie.
W końcu to forma kontraktu, wymiany. Nie ma zatem mowy o czymś co brzmi jak obdarowanie (taką ma wymowę).
Co sądzisz o tym że mój zegarek chodzi?


Polecane artykuły - Baptiste - 25.11.2014

Wiem do czego zmierzasz jednak sens tego co chcę oddać nie leży tylko w literalnym znaczeniu tego terminu lecz także w kontekście w jakim on często pada.
Jeżeli nie wiesz o co chodzi to odsyłam do szlachetnego libertarianina korsarza.
U niego można to obserwować in vivo jak na zajęciach szkolnych. Uśmiech
Dochodzi wtedy do sytuacji gdzie liberał silnie optujący za obrazem pracy jako formy stosunku cywilnoprawnego, obopólnej wymiany jednocześnie niekiedy sugeruje iż jest to jakaś forma łaski.
Ze względu na to iż spotykam się z takim podejściem, termin "dać pracę" tak mi się właśnie zaczął kojarzyć. Już nie jako kolokwialne określenie nawiązania stosunku pracy, lecz jako wyraz pewnej formy daru.
Tymczasem jest to mniej lub bardziej spokojna, udana symbioza, która ma dalsze rozwinięcie także na lini producent-konsument.


Polecane artykuły - Argen - 25.11.2014

Baptiste napisał(a):Ze względu na to iż spotykam się z takim podejściem termin "dać pracę" tak mi się właśnie zaczął kojarzyć. Już nie jako kolokwialne określenie nawiązania stosunku pracy, lecz jako wyraz pewnej formy daru.
Tymczasem jest to mniej lub bardziej spokojna, udana symbioza, która ma dalsze rozwinięcie także na lini producent-konsument.
Cóż myślę, że pozostaje nam podsumować tego typu podejście jako jakąś formę patologicznego myślenia w obrębie nurtów o charakterze liberalnym i przejść nad tym do porządku dziennego. Przyznać trzeba, że takie przypadki się zdarzają, ale raczej nic nie można na to poradzić.

Kwintesencją liberalnego podejścia jest właśnie to co wyżej opisałeś. Symbiotyczna relacja stworzona na podstawie regulacji cywilnoprawnych, które traktują obydwa podmioty jako równe sobie. Nie twierdzę tutaj oczywiście, że nierówności nie mogą wynikać z jakichś innych aspektów omawianej tutaj kwestii i są właściwie nie do uniknięcia. Mam na myśli choćby czynnik ekonomiczny. Równość podmiotów powinna występować przede wszystkim pod względem normatywnym.


Polecane artykuły - Iselin - 25.11.2014

Mądry wpis na temat dość przerażającego kultu Karoliny Kózki. Przygnębiające jest to wmawianie młodym dziewczynom, że lepiej jest dać się zabić niż zgwałcić. I że - uwaga - jest to obrona przed GRZECHEM. Tak, proszę państwa, zgwałcona kobieta zgrzeszyła... jak bardzo chorym trzeba być, żeby na coś takiego wpaść.

http://sporothrix.wordpress.com/2010/06/09/lyzka-miodu-w-beczce-karoliny/


Polecane artykuły - Baptiste - 25.11.2014

Iselin napisał(a):jest to obrona przed GRZECHEM./
To akurat z tego co widzę jedynie interpretacja autora tekstu.

Gwałt postrzegany jest jako obdarcie z godności.
Postawa, w której ktoś woli umrzeć niż zostać tak poniżonym jest postawą faktycznie heroiczną i jak zawsze gdy mamy do czynienia z przedłożeniem czegoś nad własne życie, wzbudza wielkie zainteresowanie, podziw, itp.
Jest to jednak na tyle rzadkie zjawisko, że nie powinnaś się martwić o nagły wzrost umieralności wśród dziewczyn, które zostały zaatakowane w celu dokonania gwałtu. Choćby im nawet Karoliną Kózką dzień od rana do wieczora zapełniali.


Polecane artykuły - Iselin - 25.11.2014

Baptiste napisał(a):Gwałt postrzegany jest jako obdarcie z godności.
Postawa, w której ktoś woli umrzeć niż zostać tak poniżonym jest postawą faktycznie heroiczną i jak zawsze gdy mamy do czynienia z przedłożeniem czegoś nad własne życie, wzbudza wielkie zainteresowanie, podziw, itp.
Jest to jednak na tyle rzadkie zjawisko, że nie powinnaś się martwić o nagły wzrost umieralności wśród dziewczyn, które zostały zaatakowane w celu dokonania gwałtu. Choćby im nawet Karoliną Kózką dzień od rana do wieczora zapełniali.
Mam szczerą nadzieję. Akurat ta narracja drażni mnie od ładnych paru lat. Moim zdaniem właśnie powinno się przestać w kółko truć o tym odarciu z godności, grzechu, zbrukaniu itd. I w ogóle tworzyć ten cały chory klimat, w którym to ofiara czuje się odarta z godności i czuje, że powinna się czegoś wstydzić. Do niczego dobrego to nie prowadzi.


Polecane artykuły - Baptiste - 25.11.2014

Myślisz, że jak przestaną o tym mówić to osoba zgwałcona będzie się czuć całkiem spoko?
Nie będzie poczucia upokorzenia, że to wszystko tylko jakiś konstrukt kulturowy?
No cóż, to także do niczego nie doprowadzi. Raz, że trywializuje sam gwałt (sprowadza wyłącznie do przymusowego aktu seksualnego pomijając konsekwencje w psychice) a dwa-zwyczajnie zakłamuje rzeczywistość.


Btw. Mam wrażenie, że ciągle czytam ostatnio o gwałtach, molestowaniach, itp. Trochę już duszno się zaczyna robić.


Polecane artykuły - Iselin - 25.11.2014

Baptiste napisał(a):Myślisz, że jak przestaną o tym mówić to osoba zgwałcona będzie się czuć całkiem spoko?
Oczywiście, że nie będzie. Natomiast od tego gadania i grzechach i odarciach raczej poczuje się gorzej. Zwłaszcza do słuchania tego latami.

Baptiste napisał(a):Btw. Mam wrażenie, że ciągle czytam ostatnio o gwałtach, molestowaniach, itp. Trochę już duszno się zaczyna robić.
A o socjalizmie i liberalizmie nie czytasz? Duży uśmiech


Polecane artykuły - Socjopapa - 25.11.2014

Tam też są gwałty - ale na prawach pracowniczych, aksjomatach i logice (to ostatnie w wykonaniu socjalistów). :p


Polecane artykuły - Iselin - 25.11.2014

Socjopapa napisał(a):Tam też są gwałty - ale na prawach pracowniczych, aksjomatach i logice (to ostatnie w wykonaniu socjalistów). :p
Boję się otworzyć lodówkę Oczko


Polecane artykuły - Baptiste - 25.11.2014

Iselin napisał(a):Oczywiście, że nie będzie. Natomiast od tego gadania i grzechach i odarciach raczej poczuje się gorzej. Zwłaszcza do słuchania tego latami.
Jak narazie najwięcej o grzechu poprzez gwałt może się dowiedzieć od autora takich tekstów jak ten, który rzuca takie oskarżenia i ostrzega współczesnych ze względu na fragment epitafium jakiegoś anonima z 1914 roku.

Jak dla mnie to kolejne feministyczne szukanie pól do sztucznych bitew.
Po ostatnich rewelacjach z tym filmikiem z Manhattanu, czy np. po takich newsach:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/sygnalizacja_swietlna_w_szwecji_rownouprawniona_65510.html

po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu jak jałowy jest to nurt, brylujący w oparach sztucznych czy wyolbrzymionych, przerysowanych problemów.


Polecane artykuły - Iselin - 25.11.2014

Baptiste napisał(a):Jak narazie najwięcej o grzechu poprzez gwałt może się dowiedzieć od autora takich tekstów jak ten, który rzuca takie oskarżenia i ostrzega współczesnych ze względu na fragment epifatium jakiegoś anonima z 1914 roku.
Gdybyś przeczytał uważnie, to byś dostrzegł, że nie chodzi o tekst anonima, tylko o całkiem współczesny kult uprawiany dzisiaj. I naprawdę kwestie gwałtów to całkiem inny kaliber niż jakieś debilne znaki w Szwecji, zachowajmy proporcje.


Polecane artykuły - Baptiste - 25.11.2014

Iselin napisał(a):Gdybyś przeczytał uważnie, to byś dostrzegł, że nie chodzi o tekst anonima, tylko o całkiem współczesny kult uprawiany dzisiaj. I naprawdę kwestie gwałtów to całkiem inny kaliber niż jakieś debilne znaki w Szwecji, zachowajmy proporcje.

Kult czego? Kult grzechu bycia zgwałconym? Albo tobie się już całkiem coś poplątało albo autorowi, który stworzył sztuczny problem.

I właśnie ze względu na sztuczność tego problemu proporcje jak najbardziej zachowałem.
Bo nie mówimy o gwałtach, o realnych i prawdziwych zbrodniach, które dzieją się gdzieś tam masowo w regionach ogarniętych np. wojną. Mówimy o wytworach umysłów ludzi, którzy muszą sobie tworzyć kukły do bicia.
W ten sposób sami sprowadzają kwestię gwałtów do jakiś pokrętnych, naciąganych instrumentów wojenki ideologicznej.