Forum Ateista.pl
Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Kultura i sztuka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film (/showthread.php?tid=2890)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Baptiste - 24.11.2014

A ja pamiętam także to:



Samuel L Jackson dał dobry popis gry aktorskiej. Uśmiech

[Obrazek: 106402.jpg]


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - lumberjack - 25.11.2014

Hahah, dobre Duży uśmiech

Samuel dobrze zagrał. Podobała mi się też gra Leonarda Di Caprio. Jamie Foxx mnie zaskoczył, zawsze myślałem, że to tylko piosenkarz. Jak byłem małolatem i słuchałem dużo amerykańskiego rapu, to miałem jego płytę nagraną razem z Twista.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Roan Shiran - 25.11.2014

Django jest jak pączek z dziurką. Jest pyszny wokół dziurki, ale sama dziurka zasadniczo nie daje powodów do zachwytu. Tak też jest z tym filmem - ma świetne role Waltza, Jacksona i DiCaprio, ale główny bohater (wraz ze swoim wątkiem) jest tak bezbarwny, jak to jest tylko możliwe (szczególnie na tle całej reszty).

A, zapomniałem też wspomnieć o pysznej posypce, jaką jest soundtrack.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Żarłak - 26.11.2014

Może już to pisałem, to powtórzę się. Mnie Django podobał się, mniej lub bardziej, do czasu kiedy prowadząca dwójka przestała być łowcami nagród. Jest taki ewidentmy moment w filmie, w którym pojawiają się jakies urywki z gazet. Od teraz wydźwięk jest zupełnie inny. I w zasadzie śmieszy mnie to, że ludzie uważają go za hołd wobec spaghetti westernów. Chyba sam reżyser tak obwieścił? Wyszło średnio. Zwykła Tarantinowska pulpa i tyle. Na szczęście dialogi, jak zawsze u tego reżysera, są bardzo dobre.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - magicvortex - 27.11.2014

Obejrzałem Predestination, film jest ogólnie taki sobie, w formie moim zdaniem raczej męczący i nudzący, ale pomysł XD Incepcja wysiada XD padłem


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Wilk - 27.11.2014

Pompeje i Noc oczyszczenia 2.

Pompeje były fajne. Od strony wizualnej świetne. Sam wybuch wulkanu i katastrofa też świetne. Reszta to po prostu jakiś melodramat, jak uboższy titanic. I do tego główny bohater, nazywany tam "celt" miał być krwawym barbarzyńcą a wyglądał jak żigolak z okładek modnych czasopism. :x

Noc oczyszczenia 2 natomiast to jeden z najobrzydliwszych filmów jakie widziałem (obok Hostelu). Nie przez masakry, ale samą koncepcję. Sceny w których bogaci kupują wyłapanych na ulicy ludzi by ich pozarzynać sprawiają że krew się burzy. Jeżeli film miał wywoływac taki efekt, to udało mu się jak chuj. I ta ich pojebana bałwochwalcza modlitwa ... odprawiana przed porąbaniem człowieka maczetami. :x


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Battlecruiser - 28.11.2014

kto bogatemu zabroni?


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Patafil - 28.11.2014

magicvortex napisał(a):Obejrzałem Predestination, film jest ogólnie taki sobie, w formie moim zdaniem raczej męczący i nudzący, ale pomysł XD Incepcja wysiada XD padłem
Mnie się podobał, może dlatego, że bardzo lubię wszelkie podróże w czasie i efekty motyla. Z kpiarskiego opowiadania Roberta Heinleina Wszyscy wy zmartwychwstali* (Michio Kaku cytował je w swej ,,Hiperprzestrzeni'') zrobiony dęty elaborat, gdzie nie zabrakło propagandy genderowskiej i feministycznej (podli faceci, krzywdzone ,,niewiasty''). Ale obejrzeć można.

* W polskim przekładzie na Niniwie22.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Baptiste - 02.12.2014

Obejrzałem Sin City 2.
Klimat podobny jak w jedynce, choć zawarte historie jakby jednak mniej intetresujące.
Nancy i Hartigan to niepotrzebny, nudny, odgrzewany kotlet.
Wątek z Johnym mógłby być lepiej rozwinięty.
Natomiast ten z Avą Lord-Najmocniejszy punkt tego filmu.
W sumie wiedziałem to już zanim obejrzałem film. Dobór obsady (Eva Green) był bowiem strzałem w dziesiątkę.
Marv dobrze jak zawsze, plus dla Powersa Boothe w roli senatora Roarka.
W tej odsłonie był bardziej wyrazisty niż w części pierwszej z 2005 roku.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Patafil - 03.12.2014

http://www.cda.pl/video/1578459c/Furia-2014-720p-Napisy-PL-By-Traku

Kutwa, jakie rozczarowanie! Amerykańska bohaterszczyzna po raz milionowy, oklepane wątki typu ,,walnięty weteran i żółtodziób'', no i koloredzi, bez których Hollywood nie może żyć. Co prawda w czasie II wś. czarni nie służyli w pierwszej linii (na razie lewactwo nie zakłamuje historii aż tak bezczelnie), ale za to wszędzie wtyka się Meksów czy Indian. Ciekawe do kogo by biali Amerykanie strzelali, gdyby wiedzieli, że wkróce pojawią się takie stany jak Meksyfornia cza Meksas. Duży uśmiech


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - cobras - 04.12.2014



Oglądałbym, mam nadzieję, że im się uda zebrać odpowiednią kwotę.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Grim - 05.12.2014

Nowy Terminator, w końcu z Arnoldem Uśmiech




Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Battlecruiser - 05.12.2014

Łowca



http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca-1976-180843

Belmondo OK. Teraz już takich filmów nie ma.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - lumberjack - 20.12.2014

The Equalizer z Denzelem. Bardzo fajnie się oglądało.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - DziadBorowy - 21.12.2014

A mnie zaciekawił ten trailer:


https://www.youtube.com/watch?v=-4wsWUc78lM

Albo wyjdzie totalna kupa, albo wreszcie doczekamy się przyzwoitego lekkiego polskiego filmu. Estetyką trailer przypomina mi filmy Wesa Andersona więc może być ciekawie - o ile ktoś lubi. Na razie podchodzę do niego ze sceptycznym optymizmem.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - lumberjack - 21.12.2014

Może być ciekawy.

White House Down - taka megapropaganda proamerykańska, że aż żal dupę ściska. Żadne państwo komunistyczne nie wyprodukowało chyba aż tak propagandowego filmu Uśmiech No i pomimo licznych efektów specjalnych jest trochę nużący. Raczej nie polecam.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - lorak - 22.12.2014

"the human race" - nietypowe SF w połączeniu ze slasherem mające ambicje filozoficzne ;] gwarantuję, że czegoś takiego jeszcze nie widzieliście ;]




Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - lumberjack - 24.12.2014

Nauka spadania - fajny film o samobójcach. Komedia i dramat.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - DziadBorowy - 27.12.2014

Oglądnąłem Furię.




Film nie jest najgorszy, nawet da się go oglądnąć chociaż całokształt psuje końcowa scena walki czołgu z batalionem SS. Dość mocno przegięta. Za to walka z Tygrysem - jedna z lepszych scen batalistycznych jakie widziałem.


Kino lekkie i przyjemne, czyli mniej ambitny film - Baptiste - 28.12.2014

Film batalistycznie bardzo dobry. I to w zasadzie tyle.
Nie mogę zrozumieć dlaczego powiela jednak te same amerykańskie błędy, które były obecne w wielu poprzednich, podobnych filmach. Przecież napewno ludzie odpowiedzialni za produkcję musieli się z tym zetknąć wcześniej.

Niestety mimo tego film zawiera cały podstawowy pakiet:
1. Stary wyga, młody żółtodziób
2. Rambo scena
3. Bohater zanim umrze ma jeszcze czas, chęć i możliwości na to aby coś powiedzieć przed śmiercią (po 3 kulach od wyjątkowo nieudolnego snajpera batalionu SS).

Film dało się obejrzeć. Scena z Tygrysem faktycznie bardzo dobra. Ale według mnie to za mało aby film polecić. Za dużo miałem deja vu podczas jego oglądania. I za każdym następnym, podobnie wykonanym, amerykańskim filmem będzie to co raz mniej znośne.
Dodam jeszcze, że minusem filmu jest słabe wykorzystanie motywów muzycznych.

Jak ktoś widział Das Boot i pamięta scenę z atakiem na konwój to będzie wiedział o czym mówię. Odpalenie silników, przecinające wielkie fale podczas nocnej burzy uboot i utwór "Konvoi". Tak to się powinno robić.
No ale ten film jest jednak zupełnie inny poziom.