Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Religie, kościoły i związki wyznaniowe (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=13) +--- Wątek: Co zrobił złego Karol Wojtyła. (/showthread.php?tid=409) |
Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Uczy - 13.07.2006 Lobo napisał(a):a na jakiej zasadzie ta pomoc działa? Pytam ponieważ u nas jest tak a nie inaczej, czyli żeby pomóc wspólnocie kościoła trzeba to dać księdzu a on to rozda wg potrzebChoćby na tej, że się dowiadujesz, kto w okolicy potrzebuje pomocy i pomagasz mu bez żadnych pośredników. Co do prawdy, masz prawo się nie zgadzać - twój problem. Owszem, wierzymy, że jest be, gdyż pozostawia łatwą furtkę do olania partnera (mimo ględzeniu o miłości), gdyby z jakichś powodów tak uznać. Nocka w szopie czy konkubinat - tylko kwestia ilości, nie jakości. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Lobo - 13.07.2006 Cytat:Choćby na tej, że się dowiadujesz, kto w okolicy potrzebuje pomocy i pomagasz mu bez żadnych pośredników.a jeżeli ten ktoś nie jest ze wspólnoty kościelnej to już nie należy się mu pomoc? zauważ, że w taki sposób pomagać może każdy. Ale jeżeli tylko tak wygląda ta pomoc to jest całkiem znośna Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Uczy - 13.07.2006 No i bardzo dobrze, że każdy może pomagać - chwała im za to. Przykazanie mówi, że w pierwszym rzędzie wypada pomagać współwyznawcom, ale nikt nie zabrania robić więcej. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - pilaster - 13.07.2006 Roar napisał(a):no to teraz pojechałeś A cóz to jest ów wskaźnik rozwoju? Uwzględnia "paytet płci" i "bezpłatną oświatę"? Oto lista krajów wg PKB na głowę przeliczonego wg siły nabywczej 29 Netherlands Antilles, Netherlands 22,750 34 The Bahamas 20,076 39 Barbados 17,610 47 Saint Kitts and Nevis 14,649 48 Trinidad and Tobago 14,258 50 Argentina 14,109 51 Poland 12,994 56 Chile 11,937 63 Costa Rica 10,434 64 Mexico 10,186 65 Uruguay 10,028 68 Brazil 8,584 81 Colombia 7,565 95 Venezuela 6,186 97 Peru 5,983 105 Guyana 4,612 107 Paraguay 4,555 108 El Salvador 4,511 113 Ecuador 4,316 114 Jamaica 4,293 116 Guatemala 4,155 119 Nicaragua 3,636 124 Honduras 3,009 125 Bolivia 2,817 Przyznaję, ze rzeczywiście jest pewien rozrzut, ale Polska nie znajduje się na czele tej stawki, tylko gdzieś tak w środku A zważywszy, że koszty utrzymania w tych krajach, wskutek chocby warunków klimatycznych, sa niższe niż u nnas, to i poziom życia jest porównywalny, lub nawet wyższy. Zwraca uwage brak Kuby. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - xjasiux - 13.07.2006 Uczy napisał(a):Cóż, seks wyłącznie w małżeństwie to dla niektórych ludków wymóg ponad ich siły, no ale nie bądźmy glizdami, panujmy nad naszą naturą zwierzęcą, no nie?! Cool Uczy napisał(a):Owszem, wierzymy, że jest be, gdyż pozostawia łatwą furtkę do olania partnera (mimo ględzeniu o miłości), gdyby z jakichś powodów tak uznać. Nocka w szopie czy konkubinat - tylko kwestia ilości, nie jakości. A dlaczego mam czekać z seksem aż do ślubu? Podaj mi jeden powód, prócz tego że ksionc tak chce? Pamiętsz, kiedyś Krk twierdził że taniec jest grzeszny, bo się ocierasz o kobietę... Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Lobo - 13.07.2006 Cytat:Owszem, wierzymy, że jest be, gdyż pozostawia łatwą furtkę do olania partnera (mimo ględzeniu o miłości), gdyby z jakichś powodów tak uznać. Nocka w szopie czy konkubinat - tylko kwestia ilości, nie jakości.A to rozwód to taka trudna sprawa? IMO po ślubie też możesz olać partnerkę/partnera. a jak w łóżku się nie uklłada to i w związku się nie układa Co zrobił złego Karol Wojtyła. - xjasiux - 13.07.2006 Z tym tańcem to fakt, wymyśliłem sobie, bo chciałem zobaczyć Twoją reakcję :wink: Ja nie widzę konkretnej odpowiedzi. Co ma "furtka" do przdmałżeńskiego seksu? I dlaczego poraz kolejny mam tłumić zwierzęcą naturę człowieka? Następnie, a nie zastanawieś się nigdy nad tym iż jakość może iść w parze z ilością Słyszałeś kiedyś o dopasowaniu się osób. Scenka: Parka jest ze sobą 5 lat, nie uprawiali seksu, bo stwierdzili że poczekają do ślubu. Po ślubie okazuje się że on uwielbia jeść kał , a ona tylko po bożemu lubi. I co rozwód kościelny w tym wypadku da się załatwić. Dalej dziewczyna jest rozwódką poznaje kolejnego, który poczeka do ślubu, jest z nim 3 lata. Po ślubie okazuje się że ten nic nie potrafi na tym polu . I co znowu rozwód? Nie testujesz samochodu, nie przymierzasz butów itp perzd kupnem? Wiem że porównanie i scenka jest drastyczne ale rozumiecie o co mi chodzi... I tylko bez takich że seks jest mało w związkach ważny, bo może nie jest najważniejszy, ale odpowiada w znacznym stopniu za szczęście człowieka! Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Roar - 13.07.2006 pilaster napisał(a):Roar napisał(a):no to teraz pojechałeś Zauwazyłem tez brak Kostaryki, ale to chyba tylko przeoczenie- powinna być, PKB ma na pewno wyższe niż Polska Ale wydaje mi sie bardziej miarodajne zestawienie wg poziomu życia czy też rozwoju społecznego- nie dlatego, że ja to podałem, ale chyba lepiej ujmujące to zagadnienie. Przeciez Bhutan czy Arabia a nawet Libia również mają wysokie PKB na osobe, ale trudno tam mówić o specjalnie dobrych warunkach życia społeczeństwa Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Froshhammer - 14.07.2006 xjasiux napisał(a):Parka jest ze sobą 5 lat, nie uprawiali seksu, bo stwierdzili że poczekają do ślubu. Po ślubie okazuje się że on uwielbia jeść kał Razz, a ona tylko po bożemu lubi. I co rozwód kościelny w tym wypadku da się załatwić. Dalej dziewczyna jest rozwódką poznaje kolejnego, który poczeka do ślubu, jest z nim 3 lata. Po ślubie okazuje się że ten nic nie potrafi na tym polu Razz. I co znowu rozwód? Nie testujesz samochodu, nie przymierzasz butów itp perzd kupnem? Oto, co chodzi po głowie ateiście. Smacznego życzę.... Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Xeper - 14.07.2006 Uczy napisał(a):No i bardzo dobrze, że każdy może pomagać - chwała im za to. Przykazanie mówi, że w pierwszym rzędzie wypada pomagać współwyznawcom, ale nikt nie zabrania robić więcej.A czy przypadkiem przykazanoie nie brzmi aby miłowac swych wrogów. przyjaciól potrfi miłować, nawet ja. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Kilgore Trout - 14.07.2006 Froshhammer napisał(a):Oto, co chodzi po głowie ateiście. Smacznego życzę.... Ok, zostawmy takie sprawy jak jedzenie kału i sprobujmy na powaznie zastanowic sie nad konsekwencjami zycia w celibacie do slubu. Pisalem juz o tym kiedys na forum ale nikt mi nie odpowiedzial wiec jeszcze raz: Generalnie seks otacza ludzi ze wszystkich stron. Jest w telewizji, prasie, na wystawach sklepowych, unosi sie tajemniczo nad calym okresem dorastania. I teraz mamy osobe ktora tak wziela sobie do serca koscielne przykazania ze decyduje sie seksu przed slubem nie uprawiac. Oczywiscie absurdalne jest zalozenie ze taka osoba w wieku nastoletnim nie bedzie czuc pociagu seksualnego. Nie dosc ze go odczuwa - jest on mocno zwielokrotniony. Seks staje sie tajemniczym terra incognita ktore koniecznie trzeba odkryc. Nie chca lamac jednak koscielnego przykazania osoba taka faktycznie stara sie jak najszybciej zwiazac wezlem malzenskim zebym miec juz ow seks za soba. Co by o tym nie mowic dla mlodego czlowieka sama swiadomosc bycia "prawiczkiem" jest bolesna i rodzaca kompleksy. W zwiazku z tym nastepuje błyskawiczny slub (decyzja podyktowana praktycznie jedynie pociagiem seksualnym!) i wreszcie pozbywa sie dana osoba brzemienia, ma seks za soba. Uff. I w tym momencie okazuje sie ze w sumie ten seks no fajny ale tez nie jest on niczym nadzwyczajnym, i tak ma czlowiek 20-kilka lat, cale zycie przed soba i okazuje sie ze uwiazal sie do jakiegos nudziarza, ktory na dodatek slabo sie w lozku sprawuje. Jak mowi przyslowie: gdy sie czlowiek spieszy to sie diabeł cieszy. Kosciol przytacza je gdy idzie o seks ale jakos nabiera wody w usta gdy czlowiek pedzi na leb na szyje do zwiazku malzenskiego. Latwo sobie dopowiedziec reszte - malzenstwo nie jest szczesliwe, jak dobrze pojdzie szybko sie rozpadnie jak zle kobieta zajdzie w ciaze (wszak nie ma mowy o szatanskiej antykoncepcji) i zostanie uwiazana do dziecka i meza po wsze czasy. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Xeper - 14.07.2006 Widzisz kościół w kwesti seksu nie potrafi zachować złotego środka. Popada w skajnośc , która podobnie jak hedoinizm laveyan niszczy człowieka. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Froshhammer - 14.07.2006 Kilgore Trout napisał(a):sprobujmy na powaznie zastanowic sie nad konsekwencjami zycia w celibacie do slubu.Kochanieńki! celibat=bezżeność i tym samym czystość. W związku z tym to zdanie wygląda tak: spróbujmy na poważnie zastanowić się nad konsekwencjami życia w bezżenności do ślubu Fajnie, co? Kilgore Trout napisał(a):1.Generalnie seks otacza ludzi ze wszystkich stron. Jest w telewizji, prasie, na wystawach sklepowych, unosi sie tajemniczo nad calym okresem dorastania. W końcu jakaś mało wiele konstruktywna myśl . Zatem po kolei: ad 1Chyba ja jestem ślepy, bo seksu wszędzie nie widzę. Ale OK - zgoda, że społeczeństwo, zwłaszcza młode, jest strasznie przeerotyzowane. ad 2. Jeśli w punkcie wyjścia osoba ta, mająca głęboko w sercu wiarę, i dalej: będzie podchodzić do religii w sposób zreflektowany, a nie jako zniewolony sługa, to wówczas punty 3-11 nie będą miały miejsca. Jeśli zaś okaże się, iż osoba ta (a właściwie osoby) są zniewolone, wówczas mamy do czynienia z niedojrzałością religijną. Przyjmijmy jednak tę właśnie wersję - niedojrzałości- by nie było, że idę na łatwiznę. ad 3. Oprócz pobudzenia erotycznego, u dziewcząt np jest również bardzo mocno wyeksponowana chęć strojenia się, malowania, etc, u chłopców zaś dochodzi do głosu potrzeba bycia dowartościowanym. Czynią to na rózne sposoby: jedni nauką lub praca, inni kradzieżą, albo gwałtami. Ergo: jest to poważny egzamin z opieki i wychowania, jaki powinni zdawać tu rodzice, po nich zaś wychowawcy. Im prędzej ktoś zrozumie i przyjmie za pewnik, iż to pies macha ogonem, a nie na odwrót, tym lepiej dla niego, by w wieku lat 18 nie obudził się z ręką w nocniku jako wdowiec/wdowa tudzież rozwodnik/rozwódka. ad 4. tych terra incognita w ciągu całego życia jest bardzo wiele. Czemu seks ma być uprzywilejowany? Jeśli mowa o ludziach młodych: najpierw nauka, potem praca, pieniądze i rodzina (tu równiez i seks). Przyzna chyba każdy, iz o szczęsciu człowieka w dużej mierze będzie decydować hierarchia wartości, prawda? ad 5. dla jasności: to przykazanie Boże (z Dekalogu) a nie kościelne. Wpierw pewien banał: ktoś mi powiedział kiedyś tak: jak chce ci się baby, a nie masz na nia kwita, to załatw sprawę kapciem, albo kawałkiem drewna... Powtarzam: hierarchia wartości..., pies macha ogonem... ad 6. Hmm, mam 28 lat, nie uważam siebie za staruszka, jestem tzw "prawiczkiem" i nie mam kompleksów, ani nie widzę w tym nic bolacego ad 7 do 9. Jeśli te punkty mają miejsce (a skądinąd wiem, że mają bardzo często) to małżeństwo jest zawarte nieważnie. To się nazywa "niezdolnośc do przyjęcia obowiązków wynikających z przysięgi małżeńskiej". ad 10. To nieprawda! Przygotowanie do sakramentu małżeństwa, to nie tylko papierki, ale równiez katechezy przedmałżeńskie oraz udział w spotkaniach poradni przedmałżeńskiej. Tam mówi się nade wszystko o tym, iż co nagle, to po diable! ad 11 - to że tak wiele małzeństw jest po prostu do chrzanu może IMHO świadczyć o nastepujących zjawiskach:
To tyle z mej strony. Widzę, że mamy tu Off -topic. Niech mod coś z tym zrobi : Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Kilgore Trout - 14.07.2006 Froshhammer napisał(a):ad 1Chyba ja jestem ślepy, bo seksu wszędzie nie widzę. Ale OK - zgoda, że społeczeństwo, zwłaszcza młode, jest strasznie przeerotyzowane. Jest tak ze jesli cos na stale zagosci w spoleczenstwie to sie do tego przyzwyczajamy i przestajemy to dostrzegac. Ale powiedzmy ze tu sie zgadzamy. Cytat: ad 2. Jeśli w punkcie wyjścia osoba ta, mająca głęboko w sercu wiarę, i dalej: będzie podchodzić do religii w sposób zreflektowany, a nie jako zniewolony sługa, to wówczas punty 3-11 nie będą miały miejsca. Jeśli zaś okaże się, iż osoba ta (a właściwie osoby) są zniewolone, wówczas mamy do czynienia z niedojrzałością religijną. Nie bardzo wiem co stoi za tymi slowami. Niemniej powiedzmy ze sie zgadzam. Nie mozna wszystkich przypadkow wrzucac do jednego worka. Z doswiadczenia jednak wiem ze mlody czlowiek niezwykle rzadko podchodzi do religii "w sposob zreflektowany". Zreszta na temat owego "zreflektowania" i "zniewolenia" mam skadinad swoje zdanie, od dluzszego czasu usiluje wydostac sie w pelni z chrzescijanstwa i nie potrafie. Moze to swiadczyc o mojej slabosci albo o tez o sile religijnej indoktrynacji ktora przeszedlem. Cytat: ad 3. Oprócz pobudzenia erotycznego, u dziewcząt np jest również bardzo mocno wyeksponowana chęć strojenia się, malowania, etc, u chłopców zaś dochodzi do głosu potrzeba bycia dowartościowanym. Czynią to na rózne sposoby: jedni nauką lub praca, inni kradzieżą, albo gwałtami. Ergo: jest to poważny egzamin z opieki i wychowania, jaki powinni zdawać tu rodzice, po nich zaś wychowawcy. Im prędzej ktoś zrozumie i przyjmie za pewnik, iż to pies macha ogonem, a nie na odwrót, tym lepiej dla niego, by w wieku lat 18 nie obudził się z ręką w nocniku jako wdowiec/wdowa tudzież rozwodnik/rozwódka. Poniekad. Ale to wcale nie deprecjonuje sily popedu seksualnego ktory rodzi sie w mlodym czlowieku. Bylem nastolatkiem, mialem wielu znajomych ktorzy ze mna dzielili ten czas - pamietam doskonale jak bylo. Presja byla spora. Fakt ze w duzej mierze sami ja wokol siebie tworzylismy, ale wszystko nam w tym raczej pomagalo niz przeszkadzalo. Koledzy w szkole, gazety, telewizja... W ogole jestem zdania ze powszechnie nie docenia sie sily seksualnego pozadania. To naprawde potezna rzecz ktora niejednokrotnie brutalnie steruje ludzmi. Nie bez powodu mowi sie ze faceci mysla tylko o jednym. Oczywiscie nie dotyczy to wszystkich. Cytat: ad 4. tych terra incognita w ciągu całego życia jest bardzo wiele. Czemu seks ma być uprzywilejowany? Jeśli mowa o ludziach młodych: najpierw nauka, potem praca, pieniądze i rodzina (tu równiez i seks). Przyzna chyba każdy, iz o szczęsciu człowieka w dużej mierze będzie decydować hierarchia wartości, prawda? Nie wiem. A seksu nie stawiam w pozycji uprzywilejowanej, stawiam go tam gdzie w mojej opinii sie znajduje. Znacznie wiecej ma mlody czlowiek mysli o seksie niz o pracy, nauce czy rodzinie. Cytat: ad 5. dla jasności: to przykazanie Boże (z Dekalogu) a nie kościelne. Wpierw pewien banał: ktoś mi powiedział kiedyś tak: jak chce ci się baby, a nie masz na nia kwita, to załatw sprawę kapciem, albo kawałkiem drewna... I tak tez bywa. Brak seksualnego zaspokojenia szybko moze prowadzic do dzialan patologicznych. Ale mowimy o wierzacych ktorzy od przemocy stronia raczej. Cytat: ad 6. Hmm, mam 28 lat, nie uważam siebie za staruszka, jestem tzw "prawiczkiem" i nie mam kompleksów, ani nie widzę w tym nic bolacego Coz, moje gratulacje, osobiscie daze swiadomy celibat szacunkiem. Ale przestrzegam przed mierzeniem innych swoja miara, dla zdecydowanej wiekszosci ludzi brak stalych kontaktow seksualnych jest conajmniej powodem powaznej frustracji. Cytat: ad 7 do 9. Jeśli te punkty mają miejsce (a skądinąd wiem, że mają bardzo często) to małżeństwo jest zawarte nieważnie. To się nazywa "niezdolnośc do przyjęcia obowiązków wynikających z przysięgi małżeńskiej". Ale tu nie chodzi o to ze ktos okazuje sie impotentem tylko ze zwyczajnie jest slabym kochankiem. Oczywiscie nie musi to byc problem, ale czesto jest. Stad wysoka liczba zdrad malzenskich. Poza tym juz zostawiajac sprawy łózkowe - dana osoba moze po prostu byc nieodpowiednia. Cytat: ad 10. To nieprawda! Przygotowanie do sakramentu małżeństwa, to nie tylko papierki, ale równiez katechezy przedmałżeńskie oraz udział w spotkaniach poradni przedmałżeńskiej. Tam mówi się nade wszystko o tym, iż co nagle, to po diable! No coz, nigdy nie mialem przygotywania do sakramentu malzenstwa Jesli jest jak mowisz to dobrze, ale wyraznie widac ze kosciol uprawia swoista propagande w tej kwestii mocno zachecajac ludzi do zawierania zwiazkow malzenskich. Cytat: ad 11 - to że tak wiele małzeństw jest po prostu do chrzanu może IMHO świadczyć o nastepujących zjawiskach: Wszystkie te punkty zachodza imho bardzo czesto. (o czym swiadczy wlasnie ilosc malzenstw ktore niezbyt sie udaly) W ogole cos takiego jak "poglebiona refleksja nad wiara" jest udzialem bardzo niewielkiej grupy spoleczenstwa. A chrzescijanstwo jest religia masowa. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Froshhammer - 14.07.2006 Kilgore Trout napisał(a):Ale tu nie chodzi o to ze ktos okazuje sie impotentem tylko ze zwyczajnie jest slabym kochankiem. Oczywiscie nie musi to byc problem, ale czesto jest. Stad wysoka liczba zdrad malzenskich. Poza tym juz zostawiajac sprawy łózkowe - dana osoba moze po prostu byc nieodpowiednia. Musisz doczytać gdzieś w necie Tu nie chodzi o jakość sprzętu jego/jej. Tu nie chodzi o spodnie/spódnice - ale o makówe! Kilgore Trout napisał(a):W ogole cos takiego jak "poglebiona refleksja nad wiara" jest udzialem bardzo niewielkiej grupy spoleczenstwa. A chrzescijanstwo jest religia masowa.Czyż to moja lub twoja sprawa, niewiato - rzekłby na to Jezus. Zaiste, prawdę piszesz. Wg mnie, czas masówek już minął i błędem Kościoła byłoby "inwestowanie" w masówkę. Liczy się zawsze jakość, a nie ilość. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Kilgore Trout - 14.07.2006 Froshhammer napisał(a):Czyż to moja lub twoja sprawa, niewiato - rzekłby na to Jezus. Zaiste, prawdę piszesz. Wg mnie, czas masówek już minął i błędem Kościoła byłoby "inwestowanie" w masówkę. Liczy się zawsze jakość, a nie ilość. Dla mnie chrzescijanstwo jest religia masowa "z natury". W koncu chodzi o to by jak najwiecej ludzi zbawic. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - xjasiux - 14.07.2006 Froshhammer napisał(a):xjasiux napisał(a):Parka jest ze sobą 5 lat, nie uprawiali seksu, bo stwierdzili że poczekają do ślubu. Po ślubie okazuje się że on uwielbia jeść kał Razz, a ona tylko po bożemu lubi. I co rozwód kościelny w tym wypadku da się załatwić. Dalej dziewczyna jest rozwódką poznaje kolejnego, który poczeka do ślubu, jest z nim 3 lata. Po ślubie okazuje się że ten nic nie potrafi na tym polu Razz. I co znowu rozwód? Nie testujesz samochodu, nie przymierzasz butów itp perzd kupnem? A wcześniejszej dalszej części to już nie mogłeś przytoczyć co? Wyrywanie z kontekstu to sposob Pilastra więc daruj sobie. :evil: Uważam seks za coś normalnego w życiu człowieka...I wcale małżeństwo nie jest mi potrzebne, do tego aby móc uprawiać seks. Bo dlaczego ma to być ten moment? Małżeństwo jest to twór stworzony po do aby utrzymać nowoczesne społeczeństwo w pewnej stabilności. Ale jednak nie jest to potrzbne do życia w "stadzie", gdyż tylko 3% gatunków na Ziemii jest monogamistami i jakoś przetrwały miliony lat. Szczerze wątpię aby człowiek był zwierzęciem monogamistycznym, bo w takim razie skąd zdrady? Cytat:ad 6. Hmm, mam 28 lat, nie uważam siebie za staruszka, jestem tzw "prawiczkiem" i nie mam kompleksów, ani nie widzę w tym nic bolacego Very Happy Wiesz wariat też mówi że nie jest wariatem . Mozesz mi wyjaśnić dlaczego przyjąłeś taką postawę? Czy to może zbyt osobiste pytanie? Co zrobił złego Karol Wojtyła. - - ||| - - 15.07.2006 xjasiux napisał(a):Ale jednak nie jest to potrzbne do życia w "stadzie", gdyż tylko 3% gatunków na Ziemii jest monogamistami i jakoś przetrwały miliony laTypowy argument "na nic". A ponad połowa wszystkich zwierzat to owady, składające się z głowy, tułowia i odwłoku. To, że jest ich tyle oznacza, że osiągnęły wydatny sukces ewolucyjny? Wśród ssaków monogamia jest powszechna i w przeszłości umożliwiła przodkom przeżycia ćzęściej niż poligamia (poliandria). Bo jak niby miałaby sobie poradzić cięzarna samica, która by się "grzała" z każdym i nikt się nie chciał nią opiekować? Dopiero w naszych czasach wychodzą z ludzi zamierzchłe instynkty rozrodzcze, skłaniające ich do powielania swego DNA. Możliwe jest to właśnie dzięki poligamii. Prymitywne, ale prawdziwe. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - pilaster - 16.07.2006 Roar napisał(a):Zauwazyłem tez brak Kostaryki, ale to chyba tylko przeoczenie- powinna być, PKB ma na pewno wyższe niż Polska Jest na pozycji 63. To nie jest lista wg PKB, ale PKB przeliczonego wg siły nabywczej. Ceny w Kostaryce są po prostu wyższe niż w Polsce, podobnie jak zarobki Cytat:Ale wydaje mi sie bardziej miarodajne zestawienie wg poziomu życia czy też rozwoju społecznego- nie dlatego, że ja to podałem, ale chyba lepiej ujmujące to zagadnienie. Poniekąd. Tylko ze takie wskaźniki są budowane, jak już napisałem w oparciu n o "powszechne ubezpieczenia" w domyyśle że im więcej ubezpieczonych, tym wyższy poziom, "bezpłatnosć" opieki medycznej, czy szkolnicta i tym podobne dyrdymały. W zasadzie jedynym kryterium powinna być "łatwość" zarabiania pieniedzy, ale jak to zmierzyć? Tak, czy owak kraje Amyryki łacińskiej maja przynajmniej porównywalny do polskiego standard zycie, jezeli nie wyższy. Co zrobił złego Karol Wojtyła. - Roar - 17.07.2006 pilaster napisał(a):Roar napisał(a):Zauwazyłem tez brak Kostaryki, ale to chyba tylko przeoczenie- powinna być, PKB ma na pewno wyższe niż PolskaJest na pozycji 63. Faktycznie, to ja nie zuważyłem, przeoczenia nie było :wink: Cytat:W zasadzie jedynym kryterium powinna być "łatwość" zarabiania pieniedzy, ale jak to zmierzyć? Chyba jednak nie do końca, przecież w Afganistanie jest łatwo zarabiać pieniadze- narkotyki, broń, a trudno uznać ten kraj za wybitnie rozwinięty W ogóle przecież im biedniejszy kraj, tym łatwiej zarabiasz pieniądze- fabryka zegarków w Chicago może Ci fortuny nie przynieść, ale jeśli postawisz tą fabrykę w Czadzie czy Ugandzie, a zegarki bedziesz wysyłal do uSA, to możliwe, że szybko się dorobisz- na pewno szybciej niż działajac w Chicago :wink: paradoks? |