Forum Ateista.pl
Agenci UB i SB w Kościele - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Religie, kościoły i związki wyznaniowe (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Wątek: Agenci UB i SB w Kościele (/showthread.php?tid=452)

Strony: 1 2 3 4 5


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 30.05.2006

Kościół rzymski, strażnik moralności dostał wielkiej i świętobliwej sraczki. Kuria krakowska blokuje ujawnienie księży agentów UB i SB. Ewangeliczne „Poznacie prawdę a ona was wyzwoli” już nie obowiązuje. Nie dowiemy się ktory to przyjaciel Wielkiego JPII donosil na Świętego do dni jego ostatnich. Za prawdę powiadam Wam, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne aby obnażyć oblicza kościelnych oszustów i zbrodniarzy, którzy na twarzach noszą maskę pokory i pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą, fałszem, obłudą i hipokryzją wypełnione i łąpy wiecznie głodne mamony.


Agenci UB i SB w Kościele - xqv - 30.05.2006

Zgadzam się - koscielni agenci powinni zostać ujawnieni. Co z tego, jeżeli urzędnicy kościelni próbują zataić prawdę (jak w przypadku księży pedofili z resztą)? Księży - agentów Kościół się wstydzi, ale nie robi z nimi praktycznie nic (jeśli już, to albo gościa gdzieś przeniosą, albo zdejmą na mniej eksponowane stanowisko). Ujawnieniu czegokolwiek (nazwisk donosicieli chociażby) opinii publicznej się oczywiście sprzeciwia. To tylko pokazuje jak bardzo ta organizacja jest hermetyczna i jak bardzo stara się pilnować, aby jej ciemne sprawki nie wyszły na światło dzienne.


Agenci UB i SB w Kościele - Adam_S - 30.05.2006

Ci którzy najgłośniej krzyczą o lustracji chcą jej wszędzie, szczególnie w środowiskach nieprzychylnych prawicy, ale u siebie już nie bardzo jej chcą.
Po prostu zwolennicy co bardziej katolickich partii mogli by paść ze zdziwienia ilu świętobliwych współpracowało z ich znienawidzonym SB.


Agenci UB i SB w Kościele - Antychryst - 30.05.2006

A jak ludzie by się pienili, "bo to nasz kochany ksiądz proboszcz kapował komuchim co i jak. Sku*wiel :x ". A i dobrze by było, niech lud ujrzy, jaki ten Święty Kościół Powszechny i jego księża zakłamani są, jak piorą mózgi wiernym, ile hipokryzji w sobie mają.

Tylko czy ludzie nie są na to za głupi?


Agenci UB i SB w Kościele - Zbanowany Marcin - 30.05.2006

Potwierdzają się słowa R. Kostrzewskiego: "kler zawsze z diabłem spał". Obłuda kościoła katolickiego wydaje się nie mieć granic, zresztą nie często zdarza się by jakikolwiek ksiądz bił się w pierś - wszakże mogłoby to zachwiać niepodważalnym autorytetem kościoła. Jakiś czas temu media donosiły o skandalu wywołanym przez artystę - który w koloratkę wpiął znaczek SS. Środowiska pro-kościelne oburzyły się. Ta artystyczna prowokacja, na tle ostatnich informacji wydaje się dość celna (znaczek SS wypadałoby zamienić na symbol SB). Myślę, że środowisko kościelne może okazać się bardziej przesiąknięte byłymi agentami komunistycznych służb bezpieczeństwa, niż komukolwiek się wydaje...


Agenci UB i SB w Kościele - Aveusz - 30.05.2006

Kiedy Wildstein pierdalnął listę ludzi
bardzo luźno związanych z służbami komunistycznymi
to kler go niemal pod niebiosa wynosił,
a zamieszczonych tam, żywcem najchętniej do piekła by wrzucił,
chociaz lista ta nie zawierała, żadnych konkretnych informacji,
byli na niej umieszczeni zarówno ci co raz po kieliszku coś powiedzieli,
jak i notoryczni kapusie.

Ciekawe dlaczego Bronek nie zrobi tego samego
z listą księży współpracujących..

Zapomniałem jednak, że w Polsce są to nadludzkie
i należy się dla nich zrozumienie i wybaczenie,
napewno okarzą skruchę, badź też okaże się,
że ich współpraca jest jedna wielką mistyfikacją.


Agenci UB i SB w Kościele - Avx - 30.05.2006

Savonarola II napisał(a):Kościół rzymski, strażnik moralności dostał wielkiej i świętobliwej sraczki.

Po co tak dosadnie ;P Nie lepiej wyrażać się delikatniej ? Oczko

Savonarola II napisał(a):Kuria krakowska blokuje ujawnienie księży agentów UB i SB. Ewangeliczne „Poznacie prawdę a ona was wyzwoli” już nie obowiązuje.

To akurat prawda. Z tym, że owo ewangeliczne zdanie ,,nie działało" już w kilkaset lat po Chrystusie, o ile przyjąć, że kiedykolwiek miało okazję występować Oczko

Savonarola II napisał(a):Za prawdę powiadam Wam, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne aby obnażyć oblicza kościelnych oszustów i zbrodniarzy, którzy na twarzach noszą maskę pokory i pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą, fałszem, obłudą i hipokryzją wypełnione i łąpy wiecznie głodne mamony.

Też prawda :] Ale to raczej nierealne. Kościół Katolicki już taki jest, był i z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć można, że będzie. Zresztą, nawet gdyby ujawniono tych ludzi, najpierw byłoby troszkę szumu, a potem... Nic by się nie zmieniło :] Jak to już często w Kościele bywało :]


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 30.05.2006

Ciekawym ktora z tych habitowych czy sutannowych kanalii w myśl głoszonych ewangeliczno-chrześcijańskich idei publicznie wyrazi żal za grzechy i skruchę, poprosi o wybaczenie i zadeklaruje mocne postanowienie poprawy (naprawy) krzywd i rehabilitacji pohańbienia.
Z kandydatów, tych tuzów na dzisiaj mamy:
- ojcem zwany Konrad Hejmo - ps. Hejnał i Dominik nr ew. 47865
- ks. Michał Czajkowski - ps. Jankowski nr. ew. 21465
- ks. Miroslaw Drozdek - ps. Ewa nr ew. 34657
- ks. Mieczysław Maliński ps. Mechanik i Delta nr ew. 32654

Późno wzięła się do pracy Archidiecezjalna Komisja "Pamięć i troska" - ale jak widać zaczyna troszczyć się aby ta pamięć - poszła w niepamięć.


Agenci UB i SB w Kościele - Al-Rahim - 30.05.2006

Kretyński pomysł. Lustracją księży zajmują się księża. A od lustracji Urbana niech będzie Urban. Od lustracji SLD-ków, niech będzie Komisja złozona z SLD. Ech....


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 01.06.2006

Analiza teczek roboczych habitowych agentów wskazuje, że jedną z najbardziej perfidnych form donosicielstwa, z jakiej wyśmienicie żył, żyje i żył będzie (może już niedługo) Kościół katolicki - jest tzw. spowiedź święta „na ucho”, najohydniejszy sposób na zrobienie z człowieka wolnego tzw. "wiernego"- kwintesencji groteski i parodii obywatela świeckiego państwa prawa, w którym to Konstytucja wyznacza granice zbywalności jego praw obywatelskich oraz wyraźnie stanowi, czego zbywać mu nie wolno, nawet choćby tego bardzo chciał...
To usakralniona forma zniewolenia człowieka przez CZŁOWIEKA. Ciekawym co zawierały teczki wielebnych agentów (ile tajemnic spowiedzi) w habitach i sutannach przekazane kiedyś przez skundlony z Kościołem resort spraw wewnętrznych? Na Miodowej wiedzą – jest tam jedna piwnica, bardziej strzeżona, niż sypialna naczelnego gubernatora w nocy.
Pod koniec lat 70. SB miała na kontakcie ok. 2680 księży i zakonników - nie licząc tak zwanych KO - czyli "luźnych", bezteczkowych kontaktów obywatelskich. Niewątpliwie biskup ma prawo wiedzieć, kto w jego diecezji był tajnym współpracownikiem. Miałby wówczas możliwość rozmowy z tą osobą, która mogłaby mu szczerze wyznać fakt współpracy - czy to w formie spowiedzi, czy rozmowy prywatnej. Problem w tym, że i wśrod obecnych biskupów mogą być dawni współpracownicy UB i SB. Hierarchia kościelna doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Jak na razie żadna z tych habitowych czy sutannowych kanalii w myśl głoszonych ewangeliczno-chrześcijańskich idei publicznie nie wyraża żalu za grzechy i skruchy, nie poprosi o wybaczenie i nie deklaruje mocnego postanowienia poprawy (naprawy) krzywd i rehabilitacji pohańbienia. Na razie zaden nie odczuwa takiej ewangelicznej potrzeby. Czekają chyba na natchnienie Ducha Świętego.
==============
PS. A co z wielebnymi agentkami w habitach? Przecież i takie były na kontakcie slużb specjalnych pod nadzorem Dep. IV MSW. Na razie cisza?


Agenci UB i SB w Kościele - xqv - 01.06.2006

Ciekawe, dlaczego kościelni dostojnicy tak się starają, żeby prawda o agenturalnej działalności niektórych księży nie wyszła na jaw? Może w archiwach IPNu jest jakieś Wielkie Gó**o, które bardzo zaszkodziłoby kościołowi? Co by na przykład było, gdyby wypłynęło coś takiego - Agent "Stasiu" Nr. ew. 84234 imię i nazwisko: Stanisław Dziwisz.* Albo jeszcze lepiej - Agent "Lolek" Nr. ew. 67281 imię i nazwisko: Karol Wojtyła.* Ale by wtedy były w naszym Kraju Katolickim jaja :lol2: Duży uśmiech Niestety wątpię, żeby aż takie "grube ryby" były umoczone we współpracę z bezpieką. Ale może się jakiś biskup kiedys trafi? Kto (poza agentami bezpieki rzecz jasna) wie?

Dlatego też jestem za ujawnieniem WSZYSTKICH teczek (i nazwisk donosicieli) - byłoby wreszcie wszystko jasne. Skończyłyby się domysły i wojna na teczki.

* - jakby kto pytał, to wszystkie podobieństwo do osób autentycznych jest przypadkowe ( :lol2: ) i to był tylko przykład, jakie świństwa mogą jeszcze kryć archiwa IPNu (proszę nie ciągać mnie po sądach za obrazę uczuć religijnych Język)


Agenci UB i SB w Kościele - Antychryst - 01.06.2006

Gdyby takie szychy jak Dziwisz kapowały, to już dawno jakiś były eSBek by o tym trąbił Uśmiech A może tak było, tylko wszyscy cicho siedzą, bo zemsta by była straszliwa? Język


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 01.06.2006

Antychryst
Cytat:Gdyby takie szychy jak Dziwisz kapowały, to już dawno jakiś były eSBek by o tym trąbił A może tak było, tylko wszyscy cicho siedzą, bo zemsta by była straszliwa?
Szanowny Obywatelu!
Miej na uwadze, że agentów UB i SB werbowala w kościele nie biskupów tylko pod biskupów - czyli taki kandydat jak Dziwisz mógł być na kontakcie w czasach kiedy był klerykiem, no co najwyżej proboszczem. UB i SB dbały przy tym o rotację i odmładanie kadr. W Kuriach werbowano wśród personelu pomocniczego - najlepszym kandydatem była siostra kancelistka albo kierowca biskupa.
Niewątpliwie wsród dzisiejszych biskupów 10% było agentami UB albo SB.


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 13.06.2006

Zamknięcie ust ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu nasila pytanie o przyczyny lęku hierarchów kościelnych przed ujawnieniem akt bezpieki. Ta świętobliwa sraczka przeradza się już w epidemię.
--------------------------------------------------------------------------------
Kiedy na początku lat 90. Czesław Kiszczak zapewniał, że akta zajmującego się zwalczaniem Kościoła Departamentu IV MSW zostały spalone, niektórzy duchowni odetchnęli z ulgą. Nieprzyjemne fakty dotyczące współpracy części księży i zakonników z UB i SB miały szansę być puszczone w niepamięć. Po powstaniu Instytutu Pamięci Narodowej okazało się, że archiwa byłej bezpieki nie są tak przetrzebione, jak sądzono. Co może być efektem takiej sytuacji uprzytomniły hierarchom wyniki badań prowadzonych przez historyków i krakowian, którzy uzyskali status pokrzywdzonych, w tym ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, a ostatnio Kazimierza Świtonia.
Mimo zniszczenia wielu teczek agentury kościelnej, akta bezpieki pozwalają rozpoznać większą liczbę dawnych konfidentów, niż się wydawało. Skalę infiltracji pozwalają ocenić dokumenty dotyczące kolejnych pielgrzymek Wielkiego Świętego Ojca Świętego Jana Pawła II do Ojczyzny. W odróżnieniu od teczek konfidentów, które po wyborach kontraktowych do Sejmu w 1989 r. esbecy niszczyli w pierwszym rzędzie, akta pielgrzymkowych operacji SB „Lato ’79”, „Zorza I” i „Zorza II” zachowały się – być może uznano je za mniej istotne. Tymczasem zawierają cenną wiedzę o kościelnej agenturze. Bezpieka przed każdą wizytą Papieża stawiała w stan gotowości niemal sto procent konfidentów, dokonując tym samym ich swego rodzaju weryfikacji. Przydzielała im zadania i rozliczała z ich wykonania. Raporty funkcjonariuszy SB z tego okresu zawierają wykazy tajnych współpracowników – ich pseudonimy, uplasowanie oraz nazwiska prowadzących ich funkcjonariuszy.

To właśnie z tych sprawozdań wiemy, że przed przyjazdem Papieża Jana Pawła II w 1979 r. SB zmobilizowała w Krakowie 480 tajnych współpracowników z kręgów kościelnych (świeckich i duchownych), a osiem lat później – 420.
W 1987 r. małopolska Służba Bezpieczeństwa dysponowała trzema duchownymi konfidentami w liczącej 22 osoby Kurii Metropolitalnej (nosili pseudonimy „Magister”, „Rybka” i „Tomasz”Oczko oraz dwoma („Jakub” i „Waga”Oczko w 12-osobowej Kapitule Metropolitalnej. W Archidiecezjalnym Komitecie III Pielgrzymki Ojca Świętego na 40 duchownych sześciu było zarejestrowanych jako tajni współpracownicy („Magister”, „Waga”, „Rybka”, „Zieliński”, „Orkan” i „Tomasz”Oczko. Zadania otrzymywali także tajni współpracownicy – proboszczowie, którzy wraz ze swymi parafianami mieli uczestniczyć w mszy na Błoniach bądź na Wawelu (byli to m.in. „Ewa”, czyli – według ustaleń „Tygodnika Podhalańskiego” – ks. Mirosław Drozdek z Zakopanego, „Wielicki”, „Turysta”, „Optyk” i „Szarzyński”Oczko oraz zakonnicy – w tym „Jaworski” (benedyktyn), „Anteusz” i „Kazek” (jezuici). Ks. Drozdek zaprzecza, że był TW.

Przed pielgrzymką tajni współpracownicy otrzymywali hasła oraz numery telefonów kontaktowych, pod którymi czuwali esbecy. Mieli obowiązek informować o wszelkich nagłych zdarzeniach oraz „tonować”, „przeciwdziałać” i „neutralizować ewentualne wrogie akty”. Chodziło o zniechęcanie do wystąpień przeciwko władzy, zapobieganie eksponowania transparentów i plakatów Solidarności, uniemożliwianie spotkania opozycjonistów z Papieżem, skłócanie poszczególnych środowisk i osób itp.
Natomiast nad samym papieżem czuwał sam Duch Święty.
=============
Jak mnie zdenerwuje mój proboszcz to ujawnię jego pseudonim.


Agenci UB i SB w Kościele - Al-Rahim - 14.06.2006

Jak sie znajdzie fajny ksiądz to go muszą udupić/uciszyć. Tak jest teraz z Zalewsim-Isakowiczem.


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 05.08.2006

Kościelnych znów dopadła świętobliwa sraczka - nie wiedzą kto był "Delegatem" w delegacji na audiencji.
Typuję na podstawie "węchu" - ze składu delegacji:
1. Celiński Andrzej
2. ks. Dułak Stanisław – proboszcz parafii św. Michała w Sopocie - kapelan sanatorium MSW – obecnie Dziekan Dekanatu Sopot. http://www.diecezja.gda.pl
3. Gwiazda Andrzej
4. ks. Jankowski Henryk
5. Kalinowski Ryszard
6. ks. Bp Kluz Kazimierz – zginął tragicznie w wypadku samochodowym dnia 5 grudnia 1982 roku
7. Kukołowicz Romuald
8. Mazowiecki Tadeusz
9. Mędrzak Jan
10. Modzelewski Karol
11. Musiał Piotr
12. Rybicka Bożena
13. Świtoń Kazimierz
14. Tyszkiewicz Stanisław
15. Walentynowicz Anna
16. Wałęsa Lech
17. Wałęsa Mirosława
18. Wądołowski Stanisław
=============
Już wiecie kto?


Agenci UB i SB w Kościele - Josef Dupzinger - 05.08.2006

Savonarola II napisał(a):Kościelnych znów dopadła świętobliwa sraczka - nie wiedzą kto był "Delegatem" w delegacji na audiencji.
Typuję na podstawie "węchu" - ze składu delegacji:
1. Celiński Andrzej
2. ks. Dułak Stanisław – proboszcz parafii św. Michała w Sopocie - kapelan sanatorium MSW – obecnie Dziekan Dekanatu Sopot. http://www.diecezja.gda.pl
3. Gwiazda Andrzej
4. ks. Jankowski Henryk
5. Kalinowski Ryszard
6. ks. Bp Kluz Kazimierz – zginął tragicznie w wypadku samochodowym dnia 5 grudnia 1982 roku
7. Kukołowicz Romuald
8. Mazowiecki Tadeusz
9. Mędrzak Jan
10. Modzelewski Karol
11. Musiał Piotr
12. Rybicka Bożena
13. Świtoń Kazimierz
14. Tyszkiewicz Stanisław
15. Walentynowicz Anna
16. Wałęsa Lech
17. Wałęsa Mirosława
18. Wądołowski Stanisław
=============
Już wiecie kto?

Wielebny! Wiele się dziś mówi, pisze i plotkuje na ten temat...Ani w ząb nie kumam, kto to jest, ten składnik delegacji, i "Delegat"-jej opiekun. Oświeć mnie ciemnego, daj mi łaskę iluminacji, bym poznał anioła stróża tej delegacji... Byłże-by to jakiś duchowny?


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 06.08.2006

No to żeby Wam ułatwić tę świetobliwą zagadkę dokonajcie oceny takich ustaleń.
Natomiast Peter Raina w książce „Kardynał Wyszyński i Solidarność”, Wyd. von Borowiecky, Warszawa 2005, ss. 278 podaje:
Delegacja "Solidarności" udała się do Rzymu 13 stycznia. Na czele delegacji stał Lech Wałęsa, a w jej skład wchodzili:
- Ryszard Kalinowski (Komisja Krajowa),
- Stanisław Wesołowski (Szczecin),
- Kazimierz Świtoń (Katowice),
- Ryszard Kuś (Jastrzębie),
- Anna Walentynowicz,
- Bożena Rybicka,
- Andrzej Celiński,
- Tadeusz Mazowiecki,
- Bohdan Cywiński,
- Romuald Kukołowicz,
- Stanisław Tyszkiewicz - oraz proboszcz parafii św. Brygidy,
- ks. Henryk Jankowski.
Jan Paweł II przyjął delegację na audiencji 15 stycznia w Sali Konsystorskiej Pałacu Apostolskiego.
Jak widać nie ma w tej wersji w składzie:
- ks. Stanisława Dułaka
- ks. Bpa Kazimierza Kluza
- Stanisława Wądołowskiego
- Mirosławy Wałęsa
---------------------------------------
Ksiądz Prymas prosił Kukołowicza, by napisał szczegółową relację z tej pielgrzymki.
--------------------------------------
Kukołowicz Romuald
Socjolog, prof. dr ur. 18.12.1921 w Wilnie. Pracownik Instytutu Ekonomiki Przemysłu Chemicznego w Warszawie. Od sierpnia 1980 delegowany przez prymasa Wyszyńskiego jako ekspert Episkopatu do kontaktów z „S”. Członek Zarządu Regionu Mazowsze. Delegat na I KZD.
---------------------------------------
a zatem kto był agentem PS. Delegat?


Agenci UB i SB w Kościele - xjasiux - 10.08.2006

Macie tutaj trochę newsów...

Większość Polaków popiera ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w jego sporze z krakowską kurią. To wynik sondażu Mareco Polska dla "Życia Warszawy".


Agenci UB i SB w Kościele - Savonarola - 18.08.2006

No to czas by zakończyć spekulacje na temat Delegata. Czekamy teraz aż przemówi - po chrześcijańsku prosząc o wybaczenie.
--------
Redakcja „Rzeczypospolitej”, formalnie nie podając nazwiska „Delegata”, zrobiła wiele, żeby wskazać czytelnikowi, kogo podejrzewa, jak napisano: “na 90%”. Podała, że chodzi o księdza z Gdańska (prowadził go Wydział IV gdańskiej SB); szczegółowo omówiła sprawę bursztynowego krzyża (a wszyscy wiedzą, który z gdańskich księży bardzo ceni bursztyn) oraz sprawę zachowania Bożeny Rybickiej (gdańszczanie, wiedzą o znanym konflikcie pomiędzy nią, a ks. Henrykiem Jankowskim); na pierwszej stronie umieściła zdjęcie z ks. Jankowskim, jako pierwszym z lewej; z wypowiedzi Tadeusza Mazowieckiego wyłuskała precyzyjne wskazanie, że chodzi o „proboszcza” i z wielkim wyczuciem zauważyła, że ks. Jankowski potępił „macki bezpieki” dopiero „po chwili”.
Wszyscy wiedzą, że w najbliższym otoczeniu Lecha Wałęsy był tylko jeden proboszcz, który miał dostęp do prymasów, uczestniczył w spotkaniu z papieżem w styczniu 1981 roku i był aktywny na zjeździe „Solidarności”.
Należy więc uznać, że „Rzeczpospolita” w pełni świadomie i z premedytacją opisała ks. Henryka Jankowskiego, jako groźnego konfidenta Służby Bezpieczeństwa, a tylko obłudnie udawała, że go nie wskazuje palcem.