Forum Ateista.pl
Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Nauki ścisłe i techniczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=19)
+--- Wątek: Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) (/showthread.php?tid=5312)



Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 23.10.2012

Marcin_77 napisał(a):Myślę, że o wiele dłużej.
Odległości to raz, promieniowanie kosmiczne to dwa, wpływ nieważkości na człowieka to trzy, teoria względności to cztery i tak dalej. Konwencjonalnie to my daleko nie polecimy.

Główne problemy to wysokie promieniowanie i kwestie związane z obiegiem wody. Wpływ nieważkości w ciągu 500 dni i częściowo zredukowany na Marsie nie jest problemem. Konwencjonalne metody napędu to niedogodność a nie przeszkoda ale wiadomo że nie można ich stosować jeżeli już zaczniemy myśleć o stałych bazach. W związku z planami podróży w daleki kosmos NASA i Roskosmos planują przedłużanie pobytu swoich astronautów na ISS do 400 i dalej do 500 dni na pokładzie ISS począwszy od 2015 roku.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Marcin_77 - 24.10.2012

Skywalker napisał(a):NASA i Roskosmos planują przedłużanie pobytu swoich astronautów na ISS do 400 i dalej do 500 dni na pokładzie ISS począwszy od 2015 roku.
No wszystko to ładne jest - ale po zakończeniu programu Space Shuttle nie bardzo jest tam czym latać na większą skalę. Bo na razie to jest łatanina - Sojuz wymieni 2 osoby z załogi stacji, Progress dowiezie żarcie i sprzęt - ale na dłuższą metę tak się nie da. Konieczny jest jakiś uniwersalny odzyskiwalny statek ze sporą ładownią i mogący zabrać te 7-8 osób załogi. W końcu taki Sojuz to strata kasy, technologia z lat 60-tych, co z tego, że teraz lata na komputerach, w kabinie ma wyświetlacze LCD i takie tam. Jednokrotnego użytku to jest i prócz 3 osób załogi to niewiele da się przewieźć.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Machefi - 24.10.2012

Marcin_77 napisał(a):Bo na razie to jest łatanina - Sojuz wymieni 2 osoby z załogi stacji, Progress dowiezie żarcie i sprzęt - ale na dłuższą metę tak się nie da.
Kto nie chce niech nie lata, Rosjanie udowadniają, że się da.
Cytat:Konieczny jest jakiś uniwersalny odzyskiwalny statek ze sporą ładownią i mogący zabrać te 7-8 osób załogi.
Niby do czego? Skoro nie jest specjalnie potrzebny, a co dopiero konieczny?
Istnieją rakiety zabierające większy ładunek użyteczny niż promy a potrzeba latania w 7 zawsze mnie śmieszyła i dziwiła, czy na prawdę tyle osób załogi potrzeba? Osobny specjalista do operowania ramieniem osobny specjalista do patrzenia w ekrany. Szkoda, że bagażowego nie przewidzieli i swego czasu teczka z narzędziami poleciała w siną dal lądując komuś w ogródku.
Sojuz aby przewieźć 2 pasażerów potrzebuje 1 pilota. STS aby przewieźć 3 pasażerów potrzebował 4 członków i to załogi za pieniądze w ramach których możnaby wystrzelić z 10 sojuzów/progresów.
Nie jest potrzebny wielki uniwersalny autobus (bo ciężarówki kosmiczne mamy), tylko specjalistyczny, nie za duży, prom do napraw satelitów i bezpiecznego ściągania ładunków z orbity w ładowni, tylko tyle.
Cytat:W końcu taki Sojuz to strata kasy, technologia z lat 60-tych
Co masz na myśli? Co nazywasz stratą kasy? Sojuz to jedna z najtańszych opcji przewożenia osób na orbitę, przetestowana i niezawodna działająca od lat. Stratą kasy, to były loty STS żadne z założeń projektowy się nie spełniło co wywindowało koszt jednej misji w okolice miliarda $.
Cytat:Jednokrotnego użytku to jest i prócz 3 osób załogi to niewiele da się przewieźć.
Jednokrotnego użytku to nie zawsze oznacza wadę, o czym przekonali się Amerykanie oglądając fajerwerki po rozpadzie swojego promu. Korzyści z wielokrotnego użytku były nijakie z chwilą gdy okazało się że gotowość do ponownego startu osiągały po pół roku zamiast planowanych 2 tygodni.
Robienie czegoś tylko dlatego by było wielorazowe kończy się tym czym były STS-y


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 24.10.2012

Marcin_77 napisał(a):No wszystko to ładne jest - ale po zakończeniu programu Space Shuttle nie bardzo jest tam czym latać na większą skalę. Bo na razie to jest łatanina - Sojuz wymieni 2 osoby z załogi stacji, Progress dowiezie żarcie i sprzęt - ale na dłuższą metę tak się nie da. Konieczny jest jakiś uniwersalny odzyskiwalny statek ze sporą ładownią i mogący zabrać te 7-8 osób załogi. W końcu taki Sojuz to strata kasy, technologia z lat 60-tych, co z tego, że teraz lata na komputerach, w kabinie ma wyświetlacze LCD i takie tam. Jednokrotnego użytku to jest i prócz 3 osób załogi to niewiele da się przewieźć.

Co to znaczy na "większą skalę"? Jeszcze w tej dekadzie NASA będzie korzystać z conajmniej trzech rodzimych środków do załogowych lotów na ISS:

CST-100 - Boeing Company (do 7 astronautów)
Dream Chaser - Sierra Nevada (do 7 astronautów)
DragonRider - Spółki Space X (do 7 astronautów)

[Obrazek: mannedcapsules.jpg]

Wszystkie projekty są współfinansowane przez NASA choć to prywatne korporacje będą właścicielami statków. Wszystkie są wielokrotnego użytku. I co najmniej jeden z nich musi być zdolny do lotów jeszcze w 2015 roku. Najpewniej będzie to DragonRider. Oprócz tego NASA będzie dysponować 6-osobowym statkiem Orion do lotów w daleki kosmos.

Sojuz jest problemem Rosjan a nie Amerykanów. Niestety projekt budowy ich nowej kapsuły odsuwa się w czasie z przyczyny cięć budżetowych.

Natomiast nie ma potrzeby budowania statków załogowych z wielką ładownią tak jak przy Space Shuttle. To zupełnie niepotrzebne z ekonomicznego punktu widzenia i niebezpieczne z resztą. Ciężkie ładunki dużo lepiej wystrzeliwać osobnymi rakietami.

Co do zaopatrzenia to nie sam Progress je dostarcza a jeszcze dużo większy europejski ATV, japoński HTV, ostatnio dołączył do nich Dragon należący do Space X a od przyszłego roku Cygnus spółki Orbital Sciences. Z głodu nie padną Uśmiech


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Żarłak - 25.10.2012

Branson mówi Wprost, że za 20 lat chce osiągnąć możliwość lotów na Marsa. Za to starty Virgin Galactic przewiduje na przyszły rok!

http://www.wprost.pl/ar/353577/Branson-dla-Koboski-za-20-lat-zawioze-ludzi-na-Marsa/

Pierwsi orbitalni turyści korzystający z prywatnego sektora kosmicznego znajdą się wokół Ziemi w tym dziesięcioleciu, to może za dwadzieścia kilka lat kolejni będą orbitować wokół Marsa?
Chciałbym żeby to było realne, Czuję, że wraz z rozwojem orbitalnej turystyki może dojść do przełomu w systemach podtrzymywania życia, a co za tym idzie, przybliżenia komercyjnego lotu na Księżyc i marsjańską orbitę.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 25.10.2012

Virgin Galactic nie dysponuje statkiem orbitalnym ani chyba nawet jakąkolwiek rakietą nośną! Mają jedynie statek zdolny do lotów balistycznych na wysokość ponad 100 km. Dlatego wypowiedzi Bransona jako by jego firma miała wynieść na Marsa człowieka za 20 lat są po prostu zwykłą reklamą i do tego zabawną.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Avx - 25.10.2012

Trzeba jednak przyznać, że lot na Marsa w jedną stronę; jaki prywaciarze planują, to rzecz o rząd wielkości prostsza, niż w dwie strony. Nawet biorąc pod uwagę, że dożywotnio zesłanych na Marsa ludzi (ochotników), trzeba tam utrzymać przy życiu.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 26.10.2012

Avx napisał(a):Trzeba jednak przyznać, że lot na Marsa w jedną stronę; jaki prywaciarze planują, to rzecz o rząd wielkości prostsza, niż w dwie strony. Nawet biorąc pod uwagę, że dożywotnio zesłanych na Marsa ludzi (ochotników), trzeba tam utrzymać przy życiu.

I tu racja bo koszty misji kosmicznych (pomijając prace wstępne i montażowe) zależą głównie od ilości zabranego paliwa. A transport na powierzchnię Marsa paliwa potrzebnego na oderwanie się od niej to ponad połowa całego budżetu przeznaczonego na lot. Przede wszystkim potrzebna jest w tym przypadku znacznie większa rakieta niż przy locie w jedną stronę. Z tego też powodu do dziś nie zdecedywano się na sprowadzenie próbek z Marsa pomimo iż same misje na powierzchni są już wysoce zaawansowane. Nie ma chyba obecnie na świecie rakiety zdolnej do wysłania na Marsa paliwa powrotnego, chyba że cała misja miałaby się odbywać "na raty".


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Soul33 - 26.10.2012

A czy nie ma planów zakładających produkcję większości paliwa na Marsie? Zubrin o tym pisał, choć czytałem to ponad 10 lat temu i nie pamiętam szczegółów. Wiadomo jednak, że np. zabranie samego wodoru byłoby znacznie mniej kosztowne.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Grim - 26.10.2012

Stopniowe wysyłanie elementów na Marsa jest ciekawe, z pewnością byłoby kosztowne, ale może i nawet bardziej opłacalne, bo zamiast ładować wszystko w jedną maszynę i kombinować jak to zmieścić, wysyłałoby się moduły, problem mógłby się pojawić jednak przy sadzaniu tego na powierzchni planety, mianowicie czy wszystko wylądowałoby dość blisko siebie i czy nie roztrzaskałoby się o powierzchnię, o braku łączności w trakcie lotu nie wspominając.

Link do fajnego obrazka, pokazującego gdzie i ile sond ludzie wysłali (nie wiem na ile to dokładne), niestety link, bo obraz za duży żeby tu wrzucać.

http://izismile.com/2012/10/26/picture_of_the_day.html

(Po najechaniu na obrazek, w prawym górnym rogu będą zielone strzałeczki, po kliknięciu na nie obraz będzie w normalnym rozmiarze).


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Żarłak - 30.10.2012

Teraz Virgin Galactic nie dysponuje taką technologią, ale za 20-30 lat? W ciągu kilkunastu lat rozwinęli technologię lotów suborbitalnych. Musk w dziesięć lat doprowadził do wyniesienia rakiety i własnej kapsuły dokującej do ISS. Co się stanie za 15-20 lat kiedy takich dużych firm będzie naście?
Czy nie istnieje prawdopodobieństwa założenia joint venture, którego celem będzie bezpowrotna podróż na Marsa?

No dobra, obniżmy wymagania i zgódźmy się, ze Branson przesadza. Komercyjny lot na orbitę Księżyca za 10 lat?


Jeśli chodzi o sondy to jest jeszcze inny obrazek dotyczący misji marsjańskich i pokazujący wszystkie wysłane misje. Te udane należą w ok. 90% do NASA. Roskosmos się zwija i dziwię się, że ESA chce z nimi robić kolejne misje pomimo kilku dotkliwych porażek rosyjskiej agencji.

Chiny budują własny system satelitarny. Będzie trzecim po rosyjskim i amerykańskim.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 30.10.2012

Żarłak napisał(a):Teraz Virgin Galactic nie dysponuje taką technologią, ale za 20-30 lat? W ciągu kilkunastu lat rozwinęli technologię lotów suborbitalnych. Musk w dziesięć lat doprowadził do wyniesienia rakiety i własnej kapsuły dokującej do ISS. Co się stanie za 15-20 lat kiedy takich dużych firm będzie naście?

Jeśli chodzi o loty poza niską orbitę okołoziemska to dużo bardziej wiarygodne jest Space X niż Virgin Galactic.

Cytat:No dobra, obniżmy wymagania i zgódźmy się, ze Branson przesadza. Komercyjny lot na orbitę Księżyca za 10 lat?

To już całkiem realne. Jakaś z turystycznych spółek kosmicznych planowała już wydzierżawić Sojuza do takich lotów. Tu też bardziej stawiam na firmę Muska niż Bransona. I jeżeli mówimy o najbliższych 10-u latach to najprawdopodobniej musieli by skorzystać i tak z rakiet rządowych. To niestety bardzo krótki okres.

Cytat:Roskosmos się zwija i dziwię się, że ESA chce z nimi robić kolejne misje pomimo kilku dotkliwych porażek rosyjskiej agencji.

Porażki wynikają z braku środków. Im więcej zleceń (w tym z ESA) tym korzystniej wpłynie to na Roskosmos. Rakiety rosyjskie są bardzo tanie a rakiety Sojuz dodatkowo niemal niezawodne. Cena i dostępność (rakiety są produkowane niemal taśmowo) najbardziej przekonuje ESA. NASA zresztą praktycznie zamknęła dla siebie program badań Marsa odmawiając ESA współpracy.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Żarłak - 02.11.2012

Skywalker napisał(a):Jeśli chodzi o loty poza niską orbitę okołoziemska to dużo bardziej wiarygodne jest Space X niż Virgin Galactic.



To już całkiem realne. Jakaś z turystycznych spółek kosmicznych planowała już wydzierżawić Sojuza do takich lotów. Tu też bardziej stawiam na firmę Muska niż Bransona. I jeżeli mówimy o najbliższych 10-u latach to najprawdopodobniej musieli by skorzystać i tak z rakiet rządowych. To niestety bardzo krótki okres.



Porażki wynikają z braku środków. Im więcej zleceń (w tym z ESA) tym korzystniej wpłynie to na Roskosmos. Rakiety rosyjskie są bardzo tanie a rakiety Sojuz dodatkowo niemal niezawodne. Cena i dostępność (rakiety są produkowane niemal taśmowo) najbardziej przekonuje ESA. NASA zresztą praktycznie zamknęła dla siebie program badań Marsa odmawiając ESA współpracy.


Zastanawiam się czy jest możliwe rozwinięcie technologii, która podobna byłaby do pomysłu Virgin Galactic, ale po osiągnięciu jakiegoś pułapu następowałaby zmiana źródła napędzania co pozwoliłoby na dokowanie do stacji orbitalnych, zatem, te kilkaset kilometrów wyżej, niż wysokość na jaką chce latać Virgin Galactic. Jest to w ogóle możliwe? Wydaje mi się, że były prowadzone projekty, które miały to na celu, ale mogło mi się pomylić.

Co do Roskosmosu, to zeszłoroczna duża misja nie powiodła się z powodu błędu w sztuce. Czy to można podciągnąć pod "cięcia budżetowe"? Co prawda nie robiłem statystyk, ale wydaje mi się, że procent sukcesywnie ukończonych misji w stosunku do całości jest znacznie niższy, niż w przypadku NASA. Czy wynika to tylko z wysokości budżetów, czy ogólnie potencjału danej agencji?
Nie zmienię zdania. Skoro rosyjska agencja ma okrajany budżet (twoje słowa), a misje jakie przeprowadza nie udają się, to jest to dla mnie jasny sygnał, że podmiot tkwi w głębokim kryzysie, stąd wniosek, że "się zwija".

Przewiduje się, że budżet Roskosmosu będzie rósł w najbliższych latach. Zobaczymy. Przed nami Łuna-Głob, rozwój (podobno) kapsuły mającej zastąpić Sojuzy oraz testy i budowa rakiet. Kilka najbliższych lat pokaże czy zapowiadana reforma Roskosmosu powiodła się.


Konferencja NASA nt. jej udziału w przyszłych załogowych misjach kosmicznych
http://www.youtube.com/watch?v=ycF048xwlXc&feature=g-u-u


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 02.11.2012

Żarłak napisał(a):Zastanawiam się czy jest możliwe rozwinięcie technologii, która podobna byłaby do pomysłu Virgin Galactic, ale po osiągnięciu jakiegoś pułapu następowałaby zmiana źródła napędzania co pozwoliłoby na dokowanie do stacji orbitalnych, zatem, te kilkaset kilometrów wyżej, niż wysokość na jaką chce latać Virgin Galactic. Jest to w ogóle możliwe? Wydaje mi się, że były prowadzone projekty, które miały to na celu, ale mogło mi się pomylić.

Taką metodą można wynosić na orbitę niewielkie ładunki ale nie kapsuły załogowe. Liczę jednak że wprowadzone zostaną bardziej lekkie materiały które w końcu umożliwią takie loty. Niestety należy pamiętać że aby wyniść kapsułę z ludźmi na orbitę, potrzeba naprawdę wielkich ilości paliwa a więc i sporego nośnika. Tak więc... wciąż najbardziej opłacalne są rakiety.

Jeśli chodzi o Roskosmos to moim zdaniem za bardzo się na nich uwzięłeś. Oni mają naprawdę bardzo bogate doświadczenie, również w misjach międzyplanetarnych. Jeżeli chciałbyś kiedyś zrobić jakieś statystyki dla USA i ZSRR sprzed 1990 roku to bilans by wyszedł zerowy. Nie ma takich zależności. Po prostu po upadku ZSRR odeszło się od misji badawczych z przyczyn finansowych. Misja Fobos Grunt była tak zaawansowana technologicznie że wyprzedziła swoją epokę o 10 lat. Nawet NASA nie odważałaby się na przeprowadzenie tak skomplikowanej operacji w tak krótkim czasie. Niestety była ona zdecydowanie niedofinansowana. Brakowało pieniędzy na przeprowadzenie niezbędnych kontroli i rekonesansu przedstartowego które w USA i w Europie są standardem. Wtedy wykryto by usterki w module napędowym.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Marcin_77 - 06.11.2012

Żarłak napisał(a):Przewiduje się, że budżet Roskosmosu będzie rósł w najbliższych latach. Zobaczymy. Przed nami Łuna-Głob, rozwój (podobno) kapsuły mającej zastąpić Sojuzy
"Kapsuły".... czyli statek jednorazowego użytku, nieodzyskiwalny (w stopniu użytecznym). należałoby teraz skalkulować co się bardziej opłaca - czy "kapsuły" raz, że jednorazówki, dwa - o ograniczonej funkcjonalności (tylko transport) czy statki wielorazowego użytku w rodzaju Space Shuttle, które jednak po każdym locie muszą przechodzić generalny remont...


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 06.11.2012

Marcin_77 napisał(a):"Kapsuły".... czyli statek jednorazowego użytku, nieodzyskiwalny (w stopniu użytecznym). należałoby teraz skalkulować co się bardziej opłaca - czy "kapsuły" raz, że jednorazówki, dwa - o ograniczonej funkcjonalności (tylko transport) czy statki wielorazowego użytku w rodzaju Space Shuttle, które jednak po każdym locie muszą przechodzić generalny remont...

Kapsuły czyli statki wielokrotnego użytku, odzyskiwalne (w stopniu użytecznym). Obudź się, żyjemy w XXI w. Teraz nie bierze się pod uwagę innej opcji. Po drugie nie napisałeś mi jeszcze jaki jest sens budowania kolejnych wielkich promów? Pisano ci już wielokrotnie że nie ma potrzeby budowania ogromnej ładowni w załogowym statku kosmicznym. To wręcz karygodny błąd. Ma to sens jedynie przy bardzo odległych wyprawach międzyplanetarnych.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Marcin_77 - 07.11.2012

Skywalker napisał(a):Kapsuły czyli statki wielokrotnego użytku, odzyskiwalne (w stopniu użytecznym). Obudź się, żyjemy w XXI w. Teraz nie bierze się pod uwagę innej opcji. Po drugie nie napisałeś mi jeszcze jaki jest sens budowania kolejnych wielkich promów? Pisano ci już wielokrotnie że nie ma potrzeby budowania ogromnej ładowni w załogowym statku kosmicznym. To wręcz karygodny błąd. Ma to sens jedynie przy bardzo odległych wyprawach międzyplanetarnych.
Co masz w takim Sojuzie odzyskiwalne? Sam lądownik, który w zasadzie nadaje się na złom. Wszystkie stopnie rakiety nośnej albo zostają w kosmosie, albo się spalają w atmosferze, albo spadają na ziemię, po manewrze deorbitacji, odłącza się moduł orbitalny i silnikowy.
W kompleksie Space Shuttle jedynym modułem nieodzyskiwalnym był zbiornik ET, który i tak był chyba dość tani w wytworzeniu.
A ja mówię o czasach nam współczesnych - amerykańskie projekty nowych statków (Orion? dobrze pamiętam?) to pieśń przyszłości. I to dalekiej przyszłości biorąc pod uwagę tak zwany "kryzys finansowy".
Jaki sens budowania promów - a choćby serwisowy i transportowy.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 07.11.2012

Marcin_77 napisał(a):Co masz w takim Sojuzie odzyskiwalne? Sam lądownik, który w zasadzie nadaje się na złom. Wszystkie stopnie rakiety nośnej albo zostają w kosmosie, albo się spalają w atmosferze, albo spadają na ziemię, po manewrze deorbitacji, odłącza się moduł orbitalny i silnikowy.

Chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz:

wcześniej Żarłak napisał(a):Przewiduje się, że budżet Roskosmosu będzie rósł w najbliższych latach. Zobaczymy. Przed nami Łuna-Głob, rozwój (podobno) kapsuły mającej zastąpić Sojuzy

Sojuz jest statkiem jednorazowego użytku. Mający go zastąpić PPTS ma być już do wielokrotnego wykorzystania.

Marcin_77 napisał(a):A ja mówię o czasach nam współczesnych - amerykańskie projekty nowych statków (Orion? dobrze pamiętam?) to pieśń przyszłości. I to dalekiej przyszłości biorąc pod uwagę tak zwany "kryzys finansowy".

Prace nad kapsułą Orion i nową rakietą przebiegają nawet z wyprzedzeniami terminów. To są fakty. Nic nie stoi na przeszkodzie aby jeszcze w tej dekadzie wykonał on pierwszy załogowy lot na orbitę Księżyca. Właśnie się dowiedziałem że Obama ponownie został wybrany na prezydenta więc nie zmieni się też administrator NASA i obecny trend zostanie utrzymany.

Marcin_77 napisał(a):Jaki sens budowania promów - a choćby serwisowy i transportowy.

Transport dużych ładunków jest dużo tańszy przy wykorzystaniu bezzałogowych rakiet. Pisaliśmy to już wielokrotnie. Serwis satelitów na orbicie jest ekonomicznie nieopłacalny. Misja załogowa kosztuje więcej niż budowa i wystrzelenie nowego satelity. Wyjątkiem jest teleskop Hubble'a


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Żarłak - 19.11.2012

Jakiś czas temu wyczytałem, że wcześniej wspomniany przeze mnie Mars One pozyskał nowych inwestorów. Tym czasem dowiaduję się, że w najbliższym okresie pojawi się aktywność w temacie komercyjnego lotu na Księżyc. Wygląda to na grubą sprawę, a w kontekście całego artykułu, z biegiem lat staje się możliwa marginalizacja NASA.


Loty kosmiczne (sens, przyszłość, cele) - Skywalker - 19.11.2012

Żarłak napisał(a):Tym czasem dowiaduję się, że w najbliższym okresie pojawi się aktywność w temacie komercyjnego lotu na Księżyc. Wygląda to na grubą sprawę, a w kontekście całego artykułu, z biegiem lat staje się możliwa marginalizacja NASA.

Tego typu niusy pojawiają się co kilka miesięcy. Już niegdyś czytałem o komercyjnych lotach Sojuza wokół Księżyca itp. Zdążyłem się już więc oswoić że większość tego typu wiadomości należy traktować z ogromnym dystansem, zwłaszcza jeśli chodzi o konkretne daty czy rozmach projektu.

Właściwie to jedynie plany firm które działają na kontraktach z NASA można uznawać za bardzo wiarygodne. Głównie dlatego że mają one zagwarantowany napływ wartościowych zleceń co pozwala się firmie rozwijać.