Forum Ateista.pl
Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Społeczeństwo (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=16)
+--- Wątek: Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? (/showthread.php?tid=5684)



Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Wilk - 18.12.2009

Cleo napisał(a):Nie trafiłeś Oczko Przyczyną jest to jak traktuje innych ludzi i jak łatwo przychodzi mu obrzucanie innych epitetami za poglądy. Dorzucając do tego agresywne avatary możaby przypuszczać, że nie cofnąłby się przed przemocą gdyby trzeba było walczyć z "moralnym skurwieniem" i "pedalstwem".

Czy mam o kimś, kto moim zdaniem optuje za zabijaniem bezbronnych istot ludzkich mówić tak jakby miał inne poglądy? Zaskakujesz mnie! Sama źle się wypowiadasz o Arabach i ich poglądach, bo nie zgadzają się one z Twoimi poglądami. Grzęźniesz w hipokryzji Uśmiech To nie obelga. To stwierdzenie faktu.

Agresywne avatary Duży uśmiech Glanow pewnie też nie powinienem nosić bo przecież to "agresywne buty". I spodni wojskowych, bo wiadomo że wojskowe - kojarzą się z wojną więc ten kto je nosi to na pewno agresor dokonujący wojennych wypadów na porządnych cywili Duży uśmiech

Cleo napisał(a):A cóż można odpisać w odpowiedzi na obrazy i nadinterpretacje w połączeniu z negowaniem nauki?

Nauka wyjaśnia i opisuje. Nauka może mi wyjaśnić czym jest cyjanek, jak powstaje i z czego się składa i jak działa. Ale nie mówi mi, ani mówić nie powinna, czy powinienem dosypać tego cyjanku komuś do jedzenia czy nie, ani dlaczego. Uśmiech Nie bądź taka do przodu tylko dlatego ze nauka coś mówi.

current napisał(a):No właśnie o to chodzi. Skoro można zabić muchę , boota w quake czy też kurę na rosół , to skoro płód nie jest człowiekiem , czemu tego słowa się unika bawiąc się w eufemizmy? Czemu nikt nie powie zabiłem/am płód zamiast dokonałam aborcji. ?

Moim zdaniem jest to rezultat tzw. "mentalności antykoncepcyjnej", tj. płód (czyli rozwijającą się istotę ludzką) nie tylko się odczłowiecza, czyniąc zeń coś co nie należy do rodu ludzkiego, ale dodatkowo mówi się o nim jak o czyraku, wirusie czy guzie, czyli czymś co atakuje organizm i co musi zostać z niego usunięte. "Płód jako nieludzki intruz atakujący zdrowe ciało kobiety, która powinna mieć w takiej sytuacji prawo obronić się prze pasożytem czy chorobą". :]


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Dreilinden - 18.12.2009

Seth napisał(a):hmm to teraz kryterium jest umysł ciekawe, szybko te kryteria zmieniasz
raz rozwój układu nerwowego, potem odczuwanie, teraz umysł
To nie jest kryterium dopuszczalności aborcji, jeżeli tego nie zauważyłeś. Ten przykład odnosi się tylko do tego, czy taką pozbawioną świadomości istotę może obejść jej śmierć.

Seth napisał(a):z takim kryterium można zabić i noworodka i jednoroczne dziecko, wszak to nie ma samoświadomości przecież, czyż nie?
Wiele innych istot pozbawionych jest świadomości. Równie dobrze można byłoby zabijać śpiących bezdomnych.

Seth napisał(a):jest różnica, taka jak między nowonarodzonym grzanką a dwuletnim, grzanką przedszkolakiem a grzanką dzisiejszym, wcześniejszy stopień rozwoju poprzedza późniejszy juz bardziej zaawansowany - jednak wciąż mówimy o tej samej osobie. Gdyby Twoja matka dokonała aborcji nie umarłaby potencjalna grzanka, ale Ty. Usmiercone zostałoby wszystko co przeżyłeś i doświadczyłeś.
A co to ma do tego, czy coś by taką istotę obeszło?


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Wilk - 01.01.2010

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gianna_Jessen

http://www.rp.pl/artykul/30,390737.html


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Forge - 01.01.2010

http://www.dziennik.pl/swiat/article158022/Artystka_sfilmowala_swoje_aborcje.html


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Palmer - 01.01.2010

Potwór... Brak słów...

Ten "akt sztuki" wstrząsnął Ameryką. Studentka uniwersytetu z Yale oświadczyła, że w ramach artystycznego happeningu zachodziła w ciążę tyle razy, ile się dało, a potem przyjmowała tabletki poronne. Poronienia nagrywała. Jej film ma "skierować uwagę odbiorców na kobiece ciało". Obrońcy życia oskarżają ją o brak szacunku dla życia.

Żeby tą kurwę szlag trafił, ja pierdolę...
Doktor Mengele.


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Rexerex - 01.01.2010

A czytałeś dalej, że to oszustwo i prowokacja?


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Seth - 02.01.2010

von.grzanka napisał(a):To nie jest kryterium dopuszczalności aborcji, jeżeli tego nie zauważyłeś. Ten przykład odnosi się tylko do tego, czy taką pozbawioną świadomości istotę może obejść jej śmierć.

nie rozumiem
skoro to nie jest kryterium to co w końcu dla Was to kryterium stanowi?

von.grzanka napisał(a):Wiele innych istot pozbawionych jest świadomości. Równie dobrze można byłoby zabijać śpiących bezdomnych.

czyli zabijanie śpiących bezdomnych jest ok?


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Dreilinden - 02.01.2010

OK, dobra skończmy tę rozmowę. To nie były rozmowy na temat dopuszczalności aborcji i już nawet nie chce mi się wyjaśniać, czego one dotyczyły. Koniec, ja nie będę o tym wspominał ani nie będziesz ty, bo do niczego nie dojdziemy.


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Palmer - 02.01.2010

Rexerex. napisał(a):A czytałeś dalej, że to oszustwo i prowokacja?
Czytać czytałem, ale co z tego, że któś cóś napisał?
Myślisz, że wszystko co, ktoś napisał jest prawdą??


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Rexerex - 02.01.2010

ktosieniemodlitensiepodli napisał(a):Czytać czytałem, ale co z tego, że któś cóś napisał?
Myślisz, że wszystko co, ktoś napisał jest prawdą??
No to fajnie, że sam z artykułu wybierasz tylko to co ci pasuje. O tym, że dokonywała aborcji łyknąłeś, ale o tym, że to prowokacja już nie.


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Seth - 02.01.2010

von.grzanka napisał(a):OK, dobra skończmy tę rozmowę. To nie były rozmowy na temat dopuszczalności aborcji i już nawet nie chce mi się wyjaśniać, czego one dotyczyły. Koniec, ja nie będę o tym wspominał ani nie będziesz ty, bo do niczego nie dojdziemy.

run Forest, run :]


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - 666gonzo666 - 02.01.2010

Seth napisał(a):czyli zabijanie śpiących bezdomnych jest ok?
nie.
i czemu cały czas pojawia się przypuszczenie że sen jest stratą świadomości?


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - lumberjack - 02.01.2010

Cytat:nie.
i czemu cały czas pojawia się przypuszczenie że sen jest stratą świadomości?

A czemu nią nie jest?


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - 666gonzo666 - 02.01.2010

lumberjack napisał(a):A czemu nią nie jest?
to dość łatwo sprawdzić:
1 żywa przytomna osoba
2 żywa śpiąca osoba
3 trup
4 elektroencefalogram, oraz inne podobne urządzonka. Duży uśmiech

i porównanie osoby śpiącej do żywej oraz trupa metodą zerojedynkową sygnału - jest czy nie.


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - Rexerex - 02.01.2010

lumberjack napisał(a):A czemu nią nie jest?
Ponieważ w trakcie snu doświadczamy świata wykreowanego przez nasz umysł, a nie rzeczywistego. Jesteśmy dalej świadomi tylko, że przestaje działać pamięć. Przytoczę pewne zdanie, które kiedyś przeczytałem: "Tak naprawdę przez całe nasze życie jesteśmy świadomi przechodząc z jednego stanu świadomości do innego" (jakoś tak to szło).


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - 666gonzo666 - 02.01.2010

Rexerex. napisał(a):Ponieważ w trakcie snu doświadczamy świata wykreowanego przez nasz umysł, a nie rzeczywistego. Jesteśmy dalej świadomi tylko, że przestaje działać pamięć. Przytoczę pewne zdanie, które kiedyś przeczytałem: "Tak naprawdę przez całe nasze życie jesteśmy świadomi przechodząc z jednego stanu świadomości do innego" (jakoś tak to szło).

nieco tą odpowiedź przekombinowałeś Duży uśmiech. co nie zmienia faktu, że sprowadzi się to do prostego "swiadomość pozostaje, tyle że przestaje odbierać część sygnałów środowiskowych"


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - lumberjack - 02.01.2010

Aktywny mózg =/= świadomy człowiek.

Świadomy jestem, kiedy nie śpię i kiedy nie jestem pijany. Wtedy jestem świadom tego co się dzieje wokół mnie, jestem świadom siebie, jestem świadom decyzji, jakie podejmuję. Kiedy śpię, to niczego nie jestem świadom. Można do mnie podejść i zabić mnie tak, że sobie nawet z tego nie będę zdawał sprawy.

Cytat:Ponieważ w trakcie snu doświadczamy świata wykreowanego przez nasz umysł, a nie rzeczywistego. Jesteśmy dalej świadomi tylko, że przestaje działać pamięć.

Ale nie jesteśmy świadomi tego świata realnego. I o to chodzi. Dajmy na to, kiedy Gonzo będzie spał i doświadczał snu, cichutko zakradnę się do niego trzymając strzykawkę z taką ilością koktajlu narkotykowego, że po jego wstrzyknięciu delikwent nie będzie nawet świadom swojej śmierci. Nie będzie czuł śmierci ani nie będzie sobie z niej zdawał sprawy - zupełnie tak jak płód, który przecież z tych samych powodów można wg niektórych ludzi zabić.

I chyba o to chodzi w Sethowej argumentacji.

Zwolennik aborcji twierdzi - "płód można zabić, bo płód nie jest świadom bycia zabijanym, płód nie czuje bólu..."

Przeciwnik aborcji wynajduje więc sytuacje analogiczne (czyli takie, w których ktoś nie jest świadom życia zabijanym, i który przy tym nie czuje bólu) po to, by pokazać że argumentacja za aborcją nie jest wystarczająca. A jeśli ktoś uważa, że jest wystarczająca, to powinien nie mieć nic przeciwko zabijaniu ludzi śpiących, nieprzytomnych, będących w stanie śpiączki.


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - 666gonzo666 - 02.01.2010

lumberjack napisał(a):Ale nie jesteśmy świadomi tego świata realnego. I o to chodzi. Dajmy na to, kiedy Gonzo będzie spał i doświadczał snu, cichutko zakradnę się do niego trzymając strzykawkę z taką ilością koktajlu narkotykowego, że po jego wstrzyknięciu delikwent nie będzie nawet świadom swojej śmierci.

analogicznie mogę postąpić z osobą całkowicie przytomną. nie wmówisz mi że nie mogę zrobić, nawet przy przywitaniu, małego ukłucia skażoną igłą. mogę też wpuścić cicho do pomieszczenia tlenek węgla i nikt się nie zorientuje, że własnie zostało mu parę minut życia. i też się nie zorientujesz że umierasz Język. dlatego brak wiedzy o zagrożeniu jest jakoś kiepskim argumentem.


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - lumberjack - 02.01.2010

Cytat:analogicznie mogę postąpić z osobą całkowicie przytomną. nie wmówisz mi że nie mogę zrobić, nawet przy przywitaniu, małego ukłucia skażoną igłą. i też się nie zorientujesz że umierasz :razz:.
Dokładnie. Czy można więc zabijać również ludzi przytomnych/świadomych? W końcu [1] nie poczują bólu, [2] nie poczują że umierają (umrą nieświadomie). Skoro te dwa warunki wystarczają, by zabijać płody, to czemu niby mielibyśmy nie zabijać (uwzględniając oba warunki) dorosłych ludzi?


Aborcja od kuchni- czy nadal jesteś pewien swego? - 666gonzo666 - 02.01.2010

lumberjack napisał(a):Dokładnie. Czy można więc zabijać również ludzi przytomnych/świadomych? W końcu [1] nie poczują bólu, [2] nie poczują że umierają (umrą nieświadomie). Skoro te dwa warunki wystarczają, by zabijać płody, to czemu niby mielibyśmy nie zabijać (uwzględniając oba warunki) dorosłych ludzi?

odpowiedzi może być dużo/ w tym fakt człowiek świadomy nie chciałby zostać zabity (w przypadku kiedy chce, mamy do czynienia z eutanazją/być może pojedynkiem, w zależności od dopuszczenia), nawet w przypadku braku wiedzy o zagrożeniu. a poza te dwa warunki nie są powodem aborcji, bo nie wyjaśniają po co niby ona ma być - raczej chodzi o przeważający głos właścicielki ciała, nad lokatorem w tym ciele - one służą do ewentualnego ograniczenia samowolki owej właścicielki.