Forum Ateista.pl
Informacje - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Wydarzenia i przegląd prasy (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Informacje (/showthread.php?tid=5881)



RE: Informacje - Łazarz - 02.02.2020

[Obrazek: 55abac9fcf4e0_o_full.jpg]


Tey napisał(a):Bo My musimy być silni i zdrowi,
choćby na skrobi soi, choćby na skrobi soi,
Bo My musimy być dziś mniej pazerni,
roślinożerni, roślinożerni.

Nam polędwica oraz schab,
nie smakuje tak jak szczaw.

Różnica między komunizmem i demoliberalizmem powoli zaczyna mi umykać...

PS Jak to było z tym obiegiem zamkniętym gazów cieplarnianych w produkcji mięsa pilaster?


RE: Informacje - Fanuel - 02.02.2020

To jest logiczne posunięcie wbrew pozorom. Ludzie nie zrezygnują z mięsa bo będzie droższe. W Belgii widziałem pierwszy raz w życiu kiełbasy po 240 złotych za kilo i było ich mnóstwo. Najtańsze produkty mięsne były ze dwa razy droższe niż u nas. I konsumpcja kwitła. Najpewniej chodzi o to, żeby zarabiali producenci, bo mięso spoza UE zaniża ceny. Ba nawet mięso z nowych krajów członkowskich obniża ceny. Chcą unifikacji, żeby mięso nie jeździło tysiące kilometrów, a było brane od lokalsów. W odpowiedzi na to zarządzenie wzrośnie produkcja nieprzemysłowa wśród małych gospodarstw rolnych, na własny użytek i użytek sąsiadów. Oczywiście zakwitnie szara strefa, bo nikt 40 brojlerów nie będzie zgłaszał do sanepidu. Zamiast wieprzowiny ludzie rzucą się na drób i króliki tak jak było jeszcze kilkanaście lat temu. W sumie to wróci normalność. Ja już obserwuję, jak następuje renesans wiejskiego żarcia. Można łatwo kupić jaja, mleko i sery. Z mięsem właśnie było gorzej, ale w sytuacji wzrostu cen, po prostu wiejscy emeryci wrócą do hodowli zwierzątek, którą zarzucili dawno temu. Podejrzewam, że władza będzie na to przymykać oczy, bo jak dojdzie inflacja, wzrost kosztów pracy, wzrost cen, nowe podatki... No cóż. Cieszę się, że jestem ze wsi.


RE: Informacje - lumberjack - 02.02.2020

Łazarz napisał(a): Różnica między komunizmem i demoliberalizmem powoli zaczyna mi umykać...

To nie demoliberalizm. Problemem staje się religijne niemalże podejście do ochrony środowiska, fanatyczna walka z ociepleniem klimatu i lansowanie gejetarianizmu.

O ile, będąc nieprzymuszonym, jestem skłonny być bardziej eko, oszczędny i częściej jeść więcej warzyw ograniczając delikatnie ilość mięsa, to jeśli urzędnicy zaczną przymuszać mnie cenowo do zmiany stylu życia, to z przekory zacznę wszystko robić na odwrót. Niech spierdalają z tymi podwyżkami. Zwykłym ludziom i tak nie żyje się lekko.


RE: Informacje - ErgoProxy - 02.02.2020

lumberack napisał(a):Problemem staje się religijne niemalże podejście do ochrony środowiska
Czyli chroniczny brak miodu Tobie osobiście nie przeszkadza, bo lubisz sztuczny. Ja sztucznego nie cierpię i dlatego jestem za tym, żeby pszczoły miały co żreć, czyli żeby w Polsce było bardzo dużo łąk dzikich i półdzikich. Idź, wytłumacz naszym decydentom konieczność zachowania nieużytków w nietkniętym stanie sposobem innym niż "bo przyjdziemy we dwustu i zrobimy wam w Sejmie ekodżihad".

lumberack napisał(a):fanatyczna walka z ociepleniem klimatu
Czyli nie przeszkadza Ci duża ilość Murzynów imieniem Ahmed w Twoim sąsiedztwie. No a mnie by przeszkadzała.

lumberack napisał(a):lansowanie gejetarianizmu.
Niecierpliwie wyglądam uzasadnienia, co takiego strasznego jest w gejowszczyźnie. Właśnie przerzuciłem artykuł Fukuyamy, w którym on jasno wyklarował mokre sny lewaków z sytego Zachodu: otóż tym lewakom się marzy społeczeństwo w postaci wielu drobnych społeczności, z których każda będzie jakąś-tam mniejszością, a monolitycznej większości nie będzie już wcale. Czyli że chodzi dokładnie o to, żeby było bardzo dużo for typu ateista, a fejsbóka wcale. Masz problem, że nie jesteś Zuckerbergiem? Język


RE: Informacje - Sofeicz - 02.02.2020

Jak poczatkujący wege powiadam Lumberowi "Za prawdę, da się żyć bez żarcia padliny w zdrowiu i spokoju" czego i innym życzę.
Mięcho w Polsce to jakaś czysta metafizyka i towar czysto polityczny.


RE: Informacje - lumberjack - 03.02.2020

ErgoProxy napisał(a): Czyli chroniczny brak miodu Tobie osobiście nie przeszkadza, bo lubisz sztuczny. Ja sztucznego nie cierpię i dlatego jestem za tym, żeby pszczoły miały co żreć, czyli żeby w Polsce było bardzo dużo łąk dzikich i półdzikich.

No dobra, ale czy w związku z tym należy być fanatycznym ekooszołomem?

ErgoProxy napisał(a): Idź, wytłumacz naszym decydentom konieczność zachowania nieużytków w nietkniętym stanie sposobem innym niż "bo przyjdziemy we dwustu i zrobimy wam w Sejmie ekodżihad".

Nie wiem czy zastraszanie siłą odniesie taki skutek o jaki by chodziło.

ErgoProxy napisał(a): Czyli nie przeszkadza Ci duża ilość Murzynów imieniem Ahmed w Twoim sąsiedztwie. No a mnie by przeszkadzała.

Przeszkadza mi narzucanie siłą ekofaszyzmu. Ja nikogo nie zmuszam do jedzenia mięsa, jeżdżenia dieslem etc. Jak ktoś chce jeść rośliny i jeździć hybrydą albo elektrykiem - droga wolna. Tylko proszę się ode mnie odekologizować.

Murzyny Ahmedy mi nie przeszkadzają - jeśli tylko nie wyznają islamu.

ErgoProxy napisał(a): Niecierpliwie wyglądam uzasadnienia, co takiego strasznego jest w gejowszczyźnie.

Nic. Przepraszam za semantyczne nieporozumienie - gejetarianizm to jest tylko moje radosne słowotwórstwo. Oczywiście chodziło mi tylko i wyłącznie o wegetarianizm.

ErgoProxy napisał(a): Właśnie przerzuciłem artykuł Fukuyamy, w którym on jasno wyklarował mokre sny lewaków z sytego Zachodu: otóż tym lewakom się marzy społeczeństwo w postaci wielu drobnych społeczności, z których każda będzie jakąś-tam mniejszością, a monolitycznej większości nie będzie już wcale. Czyli że chodzi dokładnie o to, żeby było bardzo dużo for typu ateista, a fejsbóka wcale. Masz problem, że nie jesteś Zuckerbergiem?

Nie i nie mam nic do fejsbuka - dzięki niemu mam kontakt i możliwość spotykania się ze starymi znajomymi.

Sofeicz napisał(a): Jak poczatkujący wege powiadam Lumberowi "Za prawdę, da się żyć bez żarcia padliny w zdrowiu i spokoju" czego i innym życzę.

Może i się da, ale czy warto? Język

Sofeicz napisał(a): Mięcho w Polsce to jakaś czysta metafizyka i towar czysto polityczny.

No nie no, mięcho dobrze przyrządzone jest po prostu smakowite i bije na głowę ofertę gejetariańską.


RE: Informacje - ErgoProxy - 03.02.2020

lumberjack napisał(a):No dobra, ale czy w związku z tym należy być fanatycznym ekooszołomem?
Nie wiem, nie spotkałem. Czym się charakteryzuje fanatyczny ekooszołom?

lumberjack napisał(a):Nie wiem czy zastraszanie siłą odniesie taki skutek o jaki by chodziło.
Kogo, alkoholików i patologicznych złodziei? Szczepan Twardoch zauważa w swoim dzienniku, że temu środowisku imponują gangsterzy. Działanie metodą gangsterską może więc przynieść zaskakujące efekty.

lumberjack napisał(a):Przeszkadza mi narzucanie siłą ekofaszyzmu.
No widzisz, a mnie od pradziejów przeszkadzał obowiązek szkolny. Też narzucany mi siłą.

lumberjack napisał(a):Murzyny Ahmedy mi nie przeszkadzają - jeśli tylko nie wyznają islamu.
To zdanie jest sprzeczne wewnętrznie. Bo skoro Murzyn się Ahmed nazywa...

Zaskakująco dużo afrykańskich Murzynów wyznaje islam.

lumberjack napisał(a):Przepraszam za semantyczne nieporozumienie - gejetarianizm to jest tylko moje radosne słowotwórstwo.
Ależ nie ma za co przepraszać. Jeśli przeszkadzają Ci geje, z chęcią poznam argumentację. Np. ProxyOne otarł się w latach 70tych o takie środowisko gejowskie, które upijało i gwałciło, osobliwie młodych żołnierzy; zrozumiałe więc, że plackiem przed gejowską agendą nie pada, tylko zgłasza zastrzeżenia.

lumberjack napisał(a):nie mam nic do fejsbuka - dzięki niemu mam kontakt i możliwość spotykania się ze starymi znajomymi.
Fejs to jest takie coś, że dajesz się dobrowolnie Zuckerbergowi przesłuchiwać, dzień po dniu, a nie możesz odejść, żeby przesłuchiwał Cię kto inny, bo Zuckerberg ma de facto monopol na dobrowolne przesłuchiwanie na skalę bodaj czy nie planety. Jak taka władza na niego działa i co mu w mózgu robi, możemy tylko zgadywać. On w każdym razie argumentuje przez Kongresem, że jeśli fejsa nie będzie, to będą Chińczycy i będą robili dokładnie to samo, co on. Jest to argumentacja bardzo wymowna.


RE: Informacje - ZaKotem - 03.02.2020

ErgoProxy napisał(a): Fejs to jest takie coś, że dajesz się dobrowolnie Zuckerbergowi przesłuchiwać, dzień po dniu, a nie możesz odejść, żeby przesłuchiwał Cię kto inny, bo Zuckerberg ma de facto monopol na dobrowolne przesłuchiwanie na skalę bodaj czy nie planety. Jak taka władza na niego działa i co mu w mózgu robi, możemy tylko zgadywać. On w każdym razie argumentuje przez Kongresem, że jeśli fejsa nie będzie, to będą Chińczycy i będą robili dokładnie to samo, co on. Jest to argumentacja bardzo wymowna.
I trudno przedstawić przeciwko niej jakąkolwiek sensowną kontrargumentację. Fejzbuk nie ma pozycji monopolistyczbej, tylko dominującą, a to niedokładnie to samo. Jak dotąd uwagi do warunków bycia dobrowolnie podsłuchiwanym przez Zuckerberga zgłaszają tylko patrioci z prawicą wyciągniętą ku pięciu piwom. Gdyby poza nimi ktoś został pokrzywdzony przez Zuckerberga, jego akcje poszybowałyby w dół a on sam zostałby zdegradowany z grona ludzi dewiacyjnie bogatych do jedynie nieprzyzwoicie bogatych, więc byłoby mu bardzo przykro. I pojawiłyby się natychmiast alternatywy Fejzbuka oferujące to samo z mniejszą ilością podsłuchiwania. No więc właśnie ludzie sami decydują, że widocznie przy obecnym korzystaniu zz inwigilacji bycie podsłuchiwanym przez Zuckerberga jest ceną niewygórowaną jak na jakość dostępnej usługi, nie znaczy to jednak, że zaakceptowaliby tę cenę, gdyby dowolnie wzrosła.


RE: Informacje - Sofeicz - 03.02.2020

Cytat:Lumber

Sofeicz napisał(a): Mięcho w Polsce to jakaś czysta metafizyka i towar czysto polityczny.

No nie no, mięcho dobrze przyrządzone jest po prostu smakowite i bije na głowę ofertę gejetariańską.


Jest smakowite, bo od dzieciaka cię nim paśli (tak jak i mnie).
Gdybyś był np. Hindusem, to byś przywykł do pysznych dań wege i chwalił na forum pod niebiosy.

PS. A jak by cię paśli piachem i kamieniami, to też byś pewnie zachwalał - taka uroda imprintingu.


RE: Informacje - ZaKotem - 03.02.2020

No właśnie nie bardzo. Mnie próbowano karmić gotowanymi warzywami i sałatkami, i nie wyszło. Do dzisiaj gotowane buraki kojarzą mi się z terroryzmem. Z kolei znajomego wegana właśnie pasiono w dzieciństwie mięskiem, żeby się wzmocnił, i pewnie od tego dostał wegaństwa.


RE: Informacje - zefciu - 03.02.2020

ZaKotem napisał(a): No właśnie nie bardzo. Mnie próbowano karmić gotowanymi warzywami i sałatkami, i nie wyszło. Do dzisiaj gotowane buraki kojarzą mi się z terroryzmem..
Tutaj dochodzi kwestia przygotowania. Polak znający dwie przyprawy – pieprz i sól może przygotować zjadliwe mięsko. Ale dania wege już mu średnio wyjdą. Polska kuchnia ma niewiele do zaproponowania weganom. U nas „jarzynka” to zawsze coś tam obok głównego posiłku. Gdybyś był karmiony potrawami indyjskimi, które zawierają całe bogactwo smaku mimo braku mięsa i nabiału, to może byś to polubił.


RE: Informacje - ErgoProxy - 03.02.2020

ZaKotem napisał(a):No więc właśnie ludzie sami decydują
Wiesz, dzieci czasami też same decydują, że np. nie chcą transfuzji, bo kochają Jehowę. Jakoś takich decyzji się nie szanuje i tę krew im się jednak przetacza. Użytkownicy fejsa per saldo nie mają kompetencji ani technicznych, ani kulturowych, żeby wyobrazić sobie, co fejs może i potrafi zrobić. Nie są więc w stanie racjonalnie wycenić ryzyka, jakie ponoszą korzystając z fejsa. Fejs ze swojej strony upewnia ich jeszcze w poczuciu, że w ogóle nie ponoszą żadnego ryzyka, że na fejsie można czuć się bezpiecznie. Zuckerberg wprowadza więc ludzi w błąd, żeby rozporządzili swoim kapitałem na swoją niekorzyść i z tego właśnie czerpie zysk.

Osobna sprawa, że fejs zaczyna sięgać po atrybuty państwa. Dowody osobiste już wystawia (zaloguj się przez fejsa), teraz chce wprowadzić własną walutę. ZaKot pozwoli, że go obśmieję w tym momencie - brehehe - że jemu nie przeszkadza państwo rządzone na zasadzie faraońskiej, modulo cześć boska.

ZaKotem napisał(a):I trudno przedstawić przeciwko niej jakąkolwiek sensowną kontrargumentację.
Jak się nie ogląda chińskich filmów, no to faktycznie. W filmie pod tytułem bodajże "Hero" wprost podana jest idea, że jeśli nie możesz zwyciężyć wroga militarnie, to zaraź go swoją kulturą. Wtedy bitwę na pewno wygrają Chińczycy; a czy będą oni żółci, biali czy czarni zgoła, to jest już kwestia drugorzędna. Zresztą cały Blade Runner (książka) jest właśnie o tym paradoksie: jak wiele ze swojej tożsamości jesteś w stanie poświęcić, żeby zniszczyć to, co jej zagraża. Gdyby jedynym, ale to naprawdę jedynym sposobem na pokonanie hajlującej prawicy było zagonienie jej do Auschwitzu, to ZaKotełe by takie rozwiązanie popierał?


RE: Informacje - cobras - 03.02.2020

https://www.pb.pl/zarobki-polakow-nie-trafia-na-afisz-981339

A w Polsce dalej będzie jak w lesie.


RE: Informacje - Fanuel - 03.02.2020

Sofeicz napisał(a): Jest smakowite, bo od dzieciaka cię nim paśli (tak jak i mnie).
Gdybyś był np. Hindusem, to byś przywykł do pysznych dań wege i chwalił na forum pod niebiosy.

PS. A jak by cię paśli piachem i kamieniami, to też byś pewnie zachwalał - taka uroda imprintingu.

A dupa tam. Mój region był za dzieciaka krainą gdzie wegetarianizm co prawda nie istniał, ale mięcho to raczej danie niedzielne było. Jak byłem u rodziny na Zachodzie i zobaczyłem metkę to nie chciałem nawet spróbować.Teraz jak już zaeksperymentowałem to kupuję niedoprawianą nawet solą i sobie jem. Organizm sam czuje czego potrzebuje i jako wszystkożercy wtrząchniemy wszystko. I to ze smakiem.


RE: Informacje - ZaKotem - 03.02.2020

cobras napisał(a): https://www.pb.pl/zarobki-polakow-nie-trafia-na-afisz-981339

A w Polsce dalej będzie jak w lesie.
Cytat:Organizacje pracodawców krytycznie oceniają pomysł wprowadzenia obowiązku publikowania zarobków brutto przy ofertach zatrudnienia. Do grona przeciwników dołączył Główny Inspektor Pracy, Sąd Najwyższy i prokurator krajowy. Sceptyczny wobec projektu autorstwa Koalicji Obywatelskiej (posłów PO i Nowoczesnej) jest również NSZZ Solidarność. W tych okolicznościach można się spodziewać, że mające większość w Sejmie PiS odrzuci projekt.

Coraz częściej jestem skłonny przyznać, że z rządów PiS jakiś pożytek jest: właściwe przebiegunowanie polskiej polityki i stopniowa dekonserwacja liberałów. Jestem przekonany, że gdyby przed potopem z 2015 ktoś (najpewniej z lewicy) rzucił takim projektem, opartym na liberalnej wartości uczciwości umów, to by platformiarze z miejsca znaleźli go winnym "socjalizmu" i ograniczania św. wolności gospodarczej. A teraz, proszę - liberałowie taki projekt przedstawiają, tak jak wypada, konserwatyści odrzucają, też jak wypada. Tylko jeszcze ten partyjny aktyw robotniczy udający związek zawodowy nie pasuje do unijnych standardów.


RE: Informacje - Iselin - 03.02.2020

A nie powinno być na odwrót?


RE: Informacje - ZaKotem - 03.02.2020

Iselin napisał(a): A nie powinno być na odwrót?

Żeby związek zawodowy udawał partyjny aktyw robotniczy? Huh


RE: Informacje - DziadBorowy - 03.02.2020

Sofeicz napisał(a): Jak poczatkujący wege powiadam Lumberowi "Za prawdę, da się żyć bez żarcia padliny w zdrowiu i spokoju" czego i innym życzę.
Mięcho w Polsce to jakaś czysta metafizyka i towar czysto polityczny.

No właśnie nie rozumiem tego, niemalże religijnego stosunku do jedzenia mięsa jaki cechuje część ludzi w Polsce. Wydawałoby się, ze po latach niedoborów przez ostatnie 30 lat da się napchać w siebie kotletów po samą kokardę i nieco spasować. 


Natomiast co do samych ograniczeń  produkcji, poprzez podnoszenie ceny to nie będę się tutaj wypowiadał nad słusznością takich działań, mam do tego trochę zastrzeżeń. Ale skoro produkcja mięsa jest jedną z bardziej obciążających środowisko działalności człowieka to z takiego punktu widzenia ochrony środowiska  jaki przyjęła EU, nie jest to żadna fanaberia tylko logiczne działanie. Jeżeli przykładowo EU uznaje za słuszne wprowadzanie obostrzeń w transporcie bo ten emituje gazy cieplarniane to logicznym są kroki ograniczające produkcję mięsa, która emituje tych gazów więcej niż cały transport razem wzięty.  W zasadzie dziwić raczej powinno, że nikt na taki pomysł nie wpadł wcześniej.


RE: Informacje - Iselin - 03.02.2020

ZaKotem napisał(a): Żeby związek zawodowy udawał partyjny aktyw robotniczy?
Nie, Żeby liberałowie byli przeciwni dodatkowym obowiązkom dla pracodawców.

DziadBorowy napisał(a): No właśnie nie rozumiem tego, niemalże religijnego stosunku do jedzenia mięsa jaki cechuje część ludzi w Polsce. Wydawałoby się, ze po latach niedoborów przez ostatnie 30 lat da się napchać w siebie kotletów po samą kokardę i nieco spasować. 
Też mnie to dziwi. Ma wrażenie, że niektórzy podejrzewają, iż otrują się, jeśli zjedzą czasami jeden posiłek bez mięsa. Czasami nawet znajomi wegetarianie pytają, czy na pewno nie mam nic przeciwko pojściu do wegetariańskiej knajpy.
A dania wegeteriańskie i wegańskie potrafią być bardzo dobre, obecnie w sklepach jest mnóstwo składników i przypraw, tylko większość ludzi nie jest przyzwyczajona, że mozna przyrządzić coś bez mięsa.
Zresztą dobre jakościowe mięso JEST drogie. Tani jest syf z supermarketu naszpikowany hormonami. Lepiej tego nie jeść. Zarówno ze względów zdrowotnych, jak i etycznych, dobrze jest ograniczyć spożycie mięsa i kupować je rzadziej, ale za to lepszej jakości.
Swoją drogą, od dawna śmieszą mnie ludzie napychający się fast foodem i smażonym mięchem, ubolewający nad zdrowiem wegetarian.


RE: Informacje - lumberjack - 04.02.2020

ErgoProxy napisał(a): Nie wiem, nie spotkałem. Czym się charakteryzuje fanatyczny ekooszołom?

Tym, że poprzez podatki oraz nakazy i zakazy państwowe chce narzucić innym ludziom swój styl życia i konsekwencje swojego światopoglądu.

ErgoProxy napisał(a): Kogo, alkoholików i patologicznych złodziei? Szczepan Twardoch zauważa w swoim dzienniku, że temu środowisku imponują gangsterzy. Działanie metodą gangsterską może więc przynieść zaskakujące efekty.

Nie tylko ekogejetarianie mogą stosować taką taktykę. Padlinożercy też mogą pokazać pazura. Tylko po co komu taki konflikt kiedy każdy człek może żyć i żryć według własnego widzimisię?

ErgoProxy napisał(a): o widzisz, a mnie od pradziejów przeszkadzał obowiązek szkolny. Też narzucany mi siłą.

Mi też przeszkadza.

ErgoProxy napisał(a): To zdanie jest sprzeczne wewnętrznie. Bo skoro Murzyn się Ahmed nazywa...

Zaskakująco dużo afrykańskich Murzynów wyznaje islam.

Tak, ale jednak z imienia i koloru skóry jeszcze nie wynika konkretne wyznanie.

ErgoProxy napisał(a): Ależ nie ma za co przepraszać. Jeśli przeszkadzają Ci geje, z chęcią poznam argumentację. Np. ProxyOne otarł się w latach 70tych o takie środowisko gejowskie, które upijało i gwałciło, osobliwie młodych żołnierzy; zrozumiałe więc, że plackiem przed gejowską agendą nie pada, tylko zgłasza zastrzeżenia.

Nie przeszkadzają mi; mam na nich totalnie wyjebane.

ErgoProxy napisał(a): Fejs to jest takie coś, że dajesz się dobrowolnie Zuckerbergowi przesłuchiwać, dzień po dniu, a nie możesz odejść, żeby przesłuchiwał Cię kto inny, bo Zuckerberg ma de facto monopol na dobrowolne przesłuchiwanie na skalę bodaj czy nie planety. Jak taka władza na niego działa i co mu w mózgu robi, możemy tylko zgadywać. On w każdym razie argumentuje przez Kongresem, że jeśli fejsa nie będzie, to będą Chińczycy i będą robili dokładnie to samo, co on. Jest to argumentacja bardzo wymowna.

Na to też kładę lachę. Niech se przesłuchują - smutne to musi być zwłaszcza kiedy pierdyliard ludzi na FB nie ma nic ciekawego do powiedzenia.

Sofeicz napisał(a): Gdybyś był np. Hindusem, to byś przywykł do pysznych dań wege i chwalił na forum pod niebiosy.

Gdybym był Hindusem, to bym odkrył schabowego i rozpropagował go w całym kraju.

zefciu napisał(a): Gdybyś był karmiony potrawami indyjskimi, które zawierają całe bogactwo smaku mimo braku mięsa i nabiału, to może byś to polubił.

Oni do wszystkiego sypią kurkumy, curry i ostrej papryki. Ja to sypię do mięsa i jest wyśmienite. Mam coś więcej niż bogactwo smaku roślin. Mam bogactwo smaku roślin oraz mięsa. Różnorodność jest zdrowsza niż monotonia gejetarianizmu.

DziadBorowy napisał(a): No właśnie nie rozumiem tego, niemalże religijnego stosunku do jedzenia mięsa jaki cechuje część ludzi w Polsce.

Prosta sprawa - mięso jest pyszne. Same ziemniaki albo soczewica są ok, ale z dodatkiem odpowiedniego mięsa masz niebo w gębie.

DziadBorowy napisał(a): Wydawałoby się, ze po latach niedoborów przez ostatnie 30 lat da się napchać w siebie kotletów po samą kokardę i nieco spasować.

Kotletów nigdy za wiele.

DziadBorowy napisał(a): Ale skoro produkcja mięsa jest jedną z bardziej obciążających środowisko działalności człowieka to z takiego punktu widzenia ochrony środowiska  jaki przyjęła EU, nie jest to żadna fanaberia tylko logiczne działanie. Jeżeli przykładowo EU uznaje za słuszne wprowadzanie obostrzeń w transporcie bo ten emituje gazy cieplarniane to logicznym są kroki ograniczające produkcję mięsa, która emituje tych gazów więcej niż cały transport razem wzięty.

A kiedy EU weźmie się za Nord Stream 2? Bo wiesz, zwiększanie importu i zużycia gazu nie jest z punktu widzenia ochrony środowiska czymś korzystnym.

Cytat:Gaz ziemny jest obecnie często chwalony jako zielona alternatywa dla sektora elektrycznego i grzewczego. Ale według obliczeń zespołu badawczego, to źródło energii może być o wiele bardziej szkodliwe dla klimatu niż obecnie się wydaje.
Według Hansa-Josefa Fella z EWG, choć gaz ziemny jest uboższy w CO2 niż na przykład węgiel, to powoduje wysokie emisje metanu. Jest to niezwykle szkodliwe dla klimatu.

Emisje metanu z gazu ziemnego są znacznie bardziej drastyczne niż wynikałoby to z oficjalnych danych. Według badania organizacje takie jak Międzynarodowa Agencja Energetyczna często obliczają emisje spowodowane wyciekami w elektrowniach lub rurociągach. Dotyczy to również produkcji gazu ze źródeł niekonwencjonalnych, tzw. szczelinowania, gdzie uciekają duże ilości metanu.

Według ekspertów grupy roboczej metan stanowi już ponad dwie piąte wszystkich gazów cieplarnianych. Zwiększone wykorzystanie gazu jako źródła energii znacznie zwiększyłoby emisje. Wniosek jest taki, że efekt cieplarniany sektora energetycznego mógłby wzrosnąć nawet o 40 proc., gdyby sektory energii elektrycznej i cieplnej zostały przestawione z węgla i ropy naftowej na gaz ziemny.

Autorzy opracowania są zdania, że lepiej by było, gdyby korporacje i rządy konsekwentnie koncentrowały się na odnawialnych źródłach energii.

https://www.pb.pl/gaz-ziemny-bardziej-szkodliwy-dla-klimatu-niz-sadzono-970297

A może UE prowadzi swoją ekopolitykę na pokaz i wybiórczo, tylko w pewnych kwestiach, żeby ekofaszyści mogli poczuć się dobrze; żeby tkwili w poczuciu, że "coś" się robi.