Forum Ateista.pl
Nasze pożegnania - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Wydarzenia i przegląd prasy (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Nasze pożegnania (/showthread.php?tid=7606)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22


RE: Nasze pożegnania - Mar - 29.07.2015

Nie żyje Jan Kulczyk
http://biznes.pl/kraj/jan-kulczyk-nie-zyje/jx2qzf

„Blada Śmierć puka zarówno do drzwi biedaka, jak i do pałaców królów.”
– Horacy


RE: Nasze pożegnania - cobras - 29.07.2015

"Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki."

Uciekał przed jednym, dopadło go drugie.


RE: Nasze pożegnania - lorak - 29.07.2015

ktoś wie jak to było z tą prywatyzacją TPSA? dostał kasę od państwa (oddał ją?), kupił akcje po dobrej cenie, a jakiś miesiąc później drożej (ponad 2 miliardy zysku!) odsprzedał francuskiej firmie - prawda to?


RE: Nasze pożegnania - cobras - 30.07.2015

No z tego co wiem, to kupił akcje TP za 16 mln zł, a sprzedał za 825 mln. dochodzi do tego jeszcze jego pierwszy wielki interes w III RP z 1991 roku, czyli dostawa samochodów dla policji i UOP. Kierowane przez Andrzeja Milczanowskiego MSW zamówiło bez otwartego przetargu w firmie Kulczyka 3 tys. samochodów za 150 mln zł. No i afera Orlenu, oraz płacenie podatków w Luksemburgu, Szwajcarii i na Cyprze. Sporo jak na nowego polskiego świętego, z którego robią go obecnie media.


RE: Nasze pożegnania - Baptiste - 30.07.2015

Cytat:„Blada Śmierć puka zarówno do drzwi biedaka, jak i do pałaców królów.”
– Horacy
Kulczyk badał i leczył się u najlepszych, specjalnie pojechał aż do Wiednia.
Być może do jego śmierci nie doszłoby w ramach pobytu w zwykłym, publicznym szpitalu, bo inaczej mogłyby się potoczyć jakieś okoliczności.

Istny chichot śmierci.


RE: Nasze pożegnania - Mar - 30.07.2015

Baptiste napisał(a): Kulczyk badał i leczył się u najlepszych, specjalnie pojechał aż do Wiednia.
Być może do jego śmierci nie doszłoby w ramach pobytu w zwykłym, publicznym szpitalu, bo inaczej mogłyby się potoczyć jakieś okoliczności.

Istny chichot śmierci.

Nie bez powodu Wiedeń jest nazywany drzwiami obrotowymi jeśli chodzi o agenturę. Uśmiech


RE: Nasze pożegnania - lorak - 30.07.2015

Mar napisał(a):
Baptiste napisał(a): Kulczyk badał i leczył się u najlepszych, specjalnie pojechał aż do Wiednia.
Być może do jego śmierci nie doszłoby w ramach pobytu w zwykłym, publicznym szpitalu, bo inaczej mogłyby się potoczyć jakieś okoliczności.

Istny chichot śmierci.

Nie bez powodu Wiedeń jest nazywany drzwiami obrotowymi jeśli chodzi o agenturę. Uśmiech

masz jakieś pomysły kto miałby interes w wyeliminowaniu go?


RE: Nasze pożegnania - lumberjack - 30.07.2015

Zus. No i sie udalo. Wszystkie skladki zostana w zusie. Co prawda Kulczykowi zostaly jeszcze dwa lata do emerytury ale lepiej dmuchac na zimne.


RE: Nasze pożegnania - Mar - 30.07.2015

lorak napisał(a): masz jakieś pomysły kto miałby interes w wyeliminowaniu go?

Nie znam faktów i nie bawię się w snucie domysłów. Tak sobie, bardziej w żartobliwym tonie (chociaż trochę nie na miejscu) rzuciłem określenie o Wiedniu skądinąd prawdziwe.
A teorie spiskowe może tłumaczą i ułatwiają zrozumienie danego wydarzenia czy sytuacji.
Ale z reguły mają mało wspólnego z rzeczywistością.


RE: Nasze pożegnania - lorak - 30.07.2015

Mar napisał(a): A teorie spiskowe może tłumaczą i ułatwiają zrozumienie danego wydarzenia czy sytuacji.
Ale z reguły mają mało wspólnego z rzeczywistością.

skąd wiesz? ile (oraz jakie) spiskowych teorii wziąłeś pod uwagę przy dochodzeniu do takiego wniosku?


RE: Nasze pożegnania - cobras - 30.07.2015

Cytat:Zus. No i sie udalo. Wszystkie skladki zostana w zusie. Co prawda Kulczykowi zostaly jeszcze dwa lata do emerytury ale lepiej dmuchac na zimne.

Do Szwajcarii to nasz ZUS nie sięga, nie bój żaby. Zresztą on się jeszcze załapał na emeryturę w wieku 65 lat, 67 lat wchodzi od innego rocznika (nie pamiętam od którego).


RE: Nasze pożegnania - lumberjack - 31.07.2015

Aha! Czyli moja teoria jest jeszcze bardziej prawdopodobna Język wszystko teraz uklada sie w jedna, spojna, logiczna calosc - skoro Kulczyk jednak zalapal sie na emeryture to ZUS tym bardziej czul presje czasu by cos z tym niewygodnym stanem rzeczy zrobic Oczko Język


RE: Nasze pożegnania - Battlecruiser - 02.08.2015

lumberjack napisał(a): Zus. No i sie udalo. Wszystkie skladki zostana w zusie. Co prawda Kulczykowi zostaly jeszcze dwa lata do emerytury ale lepiej dmuchac na zimne.

Nawet jakby płacił składki to nie były one specjalnie duże.

2 CIECH: Kupione za 600, warte 1900. LOL


RE: Nasze pożegnania - lumberjack - 05.02.2016

Maurice White (1941 - 2016) - założyciel zespołu Earth, Wind & Fire.



EW&F to świetna muzyka funkowa. Jak komuś odpowiada to warto również posłuchać Kool & the Gang i The Commodores.


RE: Nasze pożegnania - exeter - 29.06.2016

Dziś rano, po raz pierwszy w swej długiej karierze, Janina Paradowska nie przyszła do radio TOK-FM, by poprowadzić poranny blok audycji publicystycznych. Odeszła od nas w wieku 74 lat wielka gwiazda polskiego dziennikarstwa i publicystyki. Być może najwybitniejsza komentatorka tego pokolenia. Będzie mi bardzo brakowało Jej trzeźwych sądów i ocen. I obawiam się, że będzie bardzo trudno zasypać tę wyrwę w życiu społecznym, jaką spowodowało Jej odejście.
Janina Paradowska po raz ostatni

[Obrazek: Janina-Paradowska.jpg]


RE: Nasze pożegnania - Sofeicz - 30.06.2016

21 czerwca zmarł mój 91 letni ojciec. Byłem z nim do końca. Rehabilitowałem go, próbowałem ulżyć jego cierpieniu.
Niestety walka z Czasem, tym podstępnym i cichym skurwielem, była skazana na porażkę.
Stare ciało słabło, kurczyło się aż przyszedł moment kiedy się poddało.
Nie pójdziemy już w góry, nie wykąpiemy się w morzu, nie zagramy w szachy, nie pokłócimy się o politykę.
Została kupka popiołu.
Czuje się, jakby wyrwano mi jednocześnie mózg i serce, a została tylko pusta skorupa.


RE: Nasze pożegnania - Iselin - 30.06.2016

Współczuję, Sof.


RE: Nasze pożegnania - freeman - 01.07.2016

@ Sofeicz
 
"Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz"

"Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć"

Istnieje Ojciec, który potrafi ukoić każdy ból.Rzuć się w jego ramiona bez obaw.


RE: Nasze pożegnania - Socjopapa - 01.07.2016

Sofeicz napisał(a): 21 czerwca zmarł mój 91 letni ojciec. Byłem z nim do końca. Rehabilitowałem go, próbowałem ulżyć jego cierpieniu.
Niestety walka z Czasem, tym podstępnym i cichym skurwielem, była skazana na porażkę.
Stare ciało słabło, kurczyło się aż przyszedł moment kiedy się poddało.
Nie pójdziemy już w góry, nie wykąpiemy się w morzu, nie zagramy w szachy, nie pokłócimy się o politykę.
Została kupka popiołu.
Czuje się, jakby wyrwano mi jednocześnie mózg i serce,  a została tylko pusta skorupa.

Wyrazy współczucia.


RE: Nasze pożegnania - exeter - 01.07.2016

Sofeicz,

wiem, jak Ci trudno - kilka lat temu pożegnałem moją mamę. Gdy odeszła, mój świat się skurczył i utraciłem poczucie nietykalności, tak jakbym nagle stracił swoisty immunitet, który wyraźnie mnie chronił, dopóki ze mną była.

Na pocieszenie przywołam truizm - czas leczy rany.