Forum Ateista.pl
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Nauki ścisłe i techniczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=19)
+--- Wątek: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) (/showthread.php?tid=7773)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - ARHIZ - 01.12.2018

ErgoProxy napisał(a):
ARHIZ napisał(a):suwaki
Prawdziwy pasjonat wstukuje wartości liczbowe w okienka. Prawdziwy tró pasjonat robi to w systemie heksadecymalnym. Język
Za grosz artysty, za grosz!
;]


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - zefciu - 01.12.2018

Poligon. napisał(a): Czy pilaster odpowiedział na pytanie petera? W którym miejscu?
Sprostował nieporozumienie dotyczące tego, że zjawiska, o których mówimy wynikają ze „zderzania się”. Więc coś jego wypowiedź wniosła. Ty zaś wjechałeś wyłącznie z „pilaster gupi i na niczym się nie zna”, bez żadnego merytorycznego uzasadnienia.
Cytat:Dymają go w wszystkich wątkach, jak zdartą dziwkę, a ten pewnie myśli, że jak od tyłu, to się nie liczy.
Jakie jest znaczenie tej metafory (poza tym, że nie lubisz pilastra) – nie wiadomo.
Cytat:A co tu jest jakaś ochronka, kółko różańcowe?
Nie. Tu jest forum dyskusyjne. I Ty przecież potrafisz dyskutować, czego dowód dałeś niedawno. Więc po co to cofnięcie w rozwoju?
Cytat: Jeśli rozdaje się razy na prawo i lewo, to trzeba też umieć je przyjmować.
Ale Ty żadnego razu tutaj mu nie wymierzyłeś. Wręcz przeciwnie – te zaślepione antypilastrowe krucjaty tylko utwierdzają go w przekonaniu, że jest genialny.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Quinque - 07.12.2018

Jak na tym forum stworzyć ankietę?


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Joker - 07.12.2018

Spoiler!
Spoiler!



RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - zefciu - 07.12.2018

Quinque napisał(a): Jak na tym forum stworzyć ankietę?
Przy zakładaniu wątku zaznaczasz checkboxa „chcę dodać ankietę” i podajesz liczbę pytań. Na następnym ekranie wklepujesz pytanie i odpowiedzi oraz ustawiasz opcje (jednokrotnego czy wielokrotnego wyboru, publiczna czy prywatna). Ale to pytanie na dział pomocy technicznej, a nie nauk ścisłych.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Quinque - 07.12.2018

No właśnie mi nic nie wyskakuje. Klikam na ilość odpowiedzi i nie pokazuje mi się żadne okno z pytaniami ani nic


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Poligon. - 09.12.2018

zefciu napisał(a): napisał(a):
Poligon. napisał(a): Czy pilaster odpowiedział na pytanie petera? W którym miejscu?
Sprostował nieporozumienie dotyczące tego, że zjawiska, o których mówimy wynikają ze „zderzania się”.
Niczego nie sprostował. 
Wręcz przeciwnie, bo antynomia cząstek wypływająca z doświadczenia Younga nie polega na jakimś ich zderzaniu się
Cytat:zefciu napisał(a): 
Cytat:Poligon. napisał(a):
Dymają go w wszystkich wątkach, jak zdartą dziwkę, a ten pewnie myśli, że jak od tyłu, to się nie liczy.
Jakie jest znaczenie tej metafory (poza tym, że nie lubisz pilastra) – nie wiadomo.
Wiadomo.
Po prostu nie zwykłem nadstawiać drugiego policzka i na każdą skierowaną wobec mnie inwektywę, odpowiem w dwójnasób. 
Cytat:Ale Ty żadnego razu tutaj mu nie wymierzyłeś. Wręcz przeciwnie – te zaślepione antypilastrowe krucjaty tylko utwierdzają go w przekonaniu, że jest genialny.
A niech się utwierdza.
Na klaunów tego formatu zawsze jest zapotrzebowanie.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - zefciu - 09.12.2018

Poligon. napisał(a): Niczego nie sprostował. 
Wręcz przeciwnie, bo antynomia cząstek wypływająca z doświadczenia Younga nie polega na jakimś ich zderzaniu się
No przecież właśnie to pilaster napisał.
Cytat:Po prostu nie zwykłem nadstawiać drugiego policzka i na każdą skierowaną wobec mnie inwektywę, odpowiem w dwójnasób.
No właśnie w tym problem. Masz taką głęboką potrzebę, by pilastrowi dosrać, że nie zastanawiasz się, czy to ma sens.
Cytat:Na klaunów tego formatu zawsze jest zapotrzebowanie.
Ja natomiast uważam, że pilaster pokorny bardziej się przyda społeczeństwu ze swoimi zdolnościami analitycznymi, niż pilaster nadęty. Dla Ciebie jednak jest to sprawa osobista, więc takie argumenty Cię nie przekonają.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Quinque - 09.12.2018

Poligon napisał(a):Na klaunów tego formatu zawsze jest zapotrzebowanie

Miej szeroką wiedzę nt. Biologii, fizyki, historii i czego tam jeszcze. A następnie zostań nazwany klaunem. Skoro taki Poligon klaunem nie jest to Quinque wolałby klaunem być


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Poligon. - 09.12.2018

zefciu napisał(a):
Poligon. napisał(a): Niczego nie sprostował. 
Wręcz przeciwnie, bo antynomia cząstek wypływająca z doświadczenia Younga nie polega na jakimś ich zderzaniu się
No przecież właśnie to pilaster napisał.
Nie mam już sił, żeby to tłumaczyć. 
Niech więc każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
Cytat:
Cytat:Po prostu nie zwykłem nadstawiać drugiego policzka i na każdą skierowaną wobec mnie inwektywę, odpowiem w dwójnasób.
No właśnie w tym problem. Masz taką głęboką potrzebę, by pilastrowi dosrać, że nie zastanawiasz się, czy to ma sens.
Pilaster, to szkodnik. 
Taki Cejrowski II, który obok oczywistości wkłada do jednego wora totalne bzdury, co sprawia mylne wrażenie, że całość to prawda objawiona.  
Cytat:Ja natomiast uważam, że pilaster pokorny bardziej się przyda społeczeństwu ze swoimi zdolnościami analitycznymi, niż pilaster nadęty.
Niech się on lepiej trzyma od społeczeństwa jak najdalej. Znam wielu analityków o rozległej wiedzy, którym pilaster do pięt nie dorasta. 
Z jednym z nich miał on nawet okazje zetknąć się na forum FiM, jednak gdy przyszło do konfrontacji, tradycyjnie spieprzył gdzie pieprz rośnie.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - kmat - 19.12.2018

Tak mnie najszło. Jak się zderzy dajmy na to elektron z pozytonem to się zanihilują. A co będzie jak zderzy się mion z pozytonem? Różnica generacji będzie miała znaczenie?


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - zefciu - 19.12.2018

kmat napisał(a): A co będzie jak zderzy się mion z pozytonem? Różnica generacji będzie miała znaczenie?
Będzie miała. Bo gra tutaj rolę koncepcja liczby leptonowej. Pozyton ma Le=-1, a mion Lu=1 Ich suma nie daje zero. Musi się zatem mion najpierw rozpaść na elektron i dwa neutrina.
[latex]\mu^- \to e^- + \overline\nu_e + \nu_\mu [/latex]
Jeśli teraz elektron zanihiluje z pozytonem, to neutrino mionowe ma Lu=1, a antyneutrino elektronowe Lu=-1, więc suma liczb leptonowych pozostaje taka sama.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fizyk - 20.12.2018

zefciu napisał(a):
kmat napisał(a): A co będzie jak zderzy się mion z pozytonem? Różnica generacji będzie miała znaczenie?
Będzie miała. Bo gra tutaj rolę koncepcja liczby leptonowej. Pozyton ma Le=-1, a  mion Lu=1 Ich suma nie daje zero. Musi się zatem mion najpierw rozpaść na elektron i dwa neutrina.
[latex]\mu^- \to e^- + \overline\nu_e + \nu_\mu [/latex]
Jeśli teraz elektron zanihiluje z pozytonem, to neutrino mionowe ma Lu=1, a antyneutrino elektronowe Lu=-1, więc suma liczb leptonowych pozostaje taka sama.
Zamierzałem nie odpisywać, bo myślałem, że masz rację... ale przyszło mi do głowy, że chyba jednak nie masz Duży uśmiech

Tzn., istnieje taki rozpad, jak piszesz, to jest prawda. I jest prawdą, że poszczególne liczby muszą być zachowane. Taki rozpad opisuje następujący diagram Feynmana:
[Obrazek: 283px-Muon_Decay.svg.png]

Ale jest tu pewien psikus. Na takich diagramach nie jest do końca istotne, jak poszczególne linie układają się względem czasu. Jeśli byśmy więc "odchylili" linię elektronu nieco w dół, otrzymalibyśmy diagram takiej reakcji:

[latex]\mu^- + e^+ \to \overline\nu_e + \nu_\mu [/latex]

Mamy tu mion anihilujący z pozytonem i generujący neutrino mionowe + antyneutrino elektronowe. I taki rozpad powinien również być możliwy! Łatwo też zobaczyć, że wszystkie liczby nadal są zachowane, jak należy. (Nie dam jednak za to głowy - nie pamiętam już dobrze kwantowej teorii pola i możliwe, że umyka mi jakiś istotny szczegół. Np. może się okazać, że w takim rozpadzie nie da się spełnić zachowania energii i pędu - ale raczej powinno się dać.)


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - kmat - 20.12.2018

zefciu napisał(a): Pozyton ma Le=-1, a mion Lu=1 Ich suma nie daje zero.
Znaczy się suma 1 i -1 nie daje zero?

Takie jeszcze głupie pytanie: czy skrętność (parity) ma jakieś znaczenie? To znaczy, czy nie ma różnicy czy anihilują się np. lewoskrętny elektron z prawoskrętnym pozytonem, czy np. lewoskrętny elektron z lewoskrętnym pozytonem?


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - zefciu - 20.12.2018

kmat napisał(a): Znaczy się suma 1 i -1 nie daje zero?
Nie. Bo to są dwie różne liczby. Mamy trzy różne liczby leptonowe: elektronową, mionową i taonową.

@Fizyk – jako anihilację rozumiałem takie oddziaływanie, w którym nie ma produktów posiadających antycząstki. Ale może jakoś wąsko rozumiem to pojęcie.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fizyk - 20.12.2018

kmat napisał(a): Takie jeszcze głupie pytanie: czy skrętność (parity) ma jakieś znaczenie? To znaczy, czy nie ma różnicy czy anihilują się np. lewoskrętny elektron z prawoskrętnym pozytonem, czy np. lewoskrętny elektron z lewoskrętnym pozytonem?
Cząstki z masą nie mają ustalonej skrętności - to jest po prostu rzut spinu na kierunek ruchu, a ten zależy od układu odniesienia. Więc poza tym, że spin musi być zachowany, raczej nie ma.

zefciu napisał(a): @Fizyk – jako anihilację rozumiałem takie oddziaływanie, w którym nie ma produktów posiadających antycząstki. Ale może jakoś wąsko rozumiem to pojęcie.
A wiesz, że w sumie nie wiem, jak dokładnie definiuje się anihilację. Jeśli tak, jak Ty mówisz, to faktycznie masz rację.


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - kmat - 20.12.2018

zefciu napisał(a): Nie. Bo to są dwie różne liczby. Mamy trzy różne liczby leptonowe: elektronową, mionową i taonową.
Łapię.

Fizyk napisał(a): Cząstki z masą nie mają ustalonej skrętności - to jest po prostu rzut spinu na kierunek ruchu, a ten zależy od układu odniesienia.
Dla bezmasowych to inaczej wygląda?


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fizyk - 20.12.2018

kmat napisał(a): Dla bezmasowych to inaczej wygląda?
Tak. Bezmasowe cząstki poruszają się z prędkością światła, więc nie da się ich "wyprzedzić" - nie ma układu odniesienia, w którym lecą w przeciwnym kierunku. W związku z tym skrętność takiej cząstki pozostaje stała i niezależna od układu odniesienia.

Jest jeszcze dodatkowy ciekawy efekt. Typowo cząstki o spinie 1 mogą mieć rzut spinu na konkretny kierunek równy -1, 0 albo 1. Foton, który ma spin 1, ale porusza się z prędkością światła, może mieć rzut spinu na kierunek ruchu wyłącznie 1 albo -1. (Nie pamiętam już, skąd to wynikało, więc więcej nie zdołam za bardzo powiedzieć. Ma to chyba odległy związek ze skróceniem Lorentza.)


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - Fanuel - 20.12.2018

Cząstek bezmasowych nie da się wyprzedzić, a czy da się je spowolnić? A jak tak to do jakiej granicy? Da się. Je zamrozić, zatrzymać?


RE: Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy) - kmat - 21.12.2018

Gawain napisał(a): Cząstek bezmasowych nie da się wyprzedzić, a czy da się je spowolnić? A jak tak to do jakiej granicy? Da się. Je zamrozić, zatrzymać?
C to prędkość światła w próżni. W gęstszym ośrodku jest mniejsza. No i gluony są uwięzione w hadronach.

zefciu napisał(a): Nie. Bo to są dwie różne liczby. Mamy trzy różne liczby leptonowe: elektronową, mionową i taonową.
A jeszcze mi coś przyszło do łba. Co w takim razie z oscylacjami neutrin?