Forum Ateista.pl
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Nauki o czlowieku i związane z człowiekiem (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Wątek: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) (/showthread.php?tid=8197)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - ErgoProxy - 31.05.2020

ZaKotem napisał(a):Jasne, niech głupi naiwniacy wyginą i niech cała ludzkość składa się z inteligentnych socjopatów, tylko patrzących jakby tu kogo wydupcyć. Raj na ziemi.
Hihihi. Czujesz się zdemaskowany jako głupi socjopata, że zapomniałeś wspomnieć inteligentnych naiwniaków? No co jak co, ale akurat po koledze bym się takich fałszywych dychotomii nie spodziewał. Język


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Rodica - 03.06.2020

Cytat:A skąd. Nie wyginęli dotąd to i nie wyginął później. Mogli by się jednak czegoś nauczyć. Na ten przykład, że się nie opłaca wierzyć cwaniakom. Nie znam lepszej szczepionki na naiwność jak dostanie po dupie.
Powinni tego uczyć na religii, że ludzie w 90% są egoistyczni, cwani i pazerni a nie posuwać pierdolety o miłości do bliżniego. Większość ludzi nie jest zdolna do miłości, która wymaga poświęcenia i wyrzeczeń.
Każdy Cie może oszukać, nawet rodzina.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - ZaKotem - 03.06.2020

Rodica napisał(a): Powinni tego uczyć na religii, że ludzie w 90% są egoistyczni, cwani i pazerni a nie posuwać pierdolety o miłości do bliżniego. Większość ludzi nie jest zdolna do miłości, która wymaga poświęcenia i wyrzeczeń.
Każdy Cie może oszukać, nawet rodzina.
Hm, chyba jeszcze uczą na religii (katolickiej) o czymś takim, jak grzech pierworodny.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - zefciu - 03.06.2020

Rodica napisał(a): Powinni tego uczyć na religii, że ludzie w 90% są egoistyczni, cwani i pazerni a nie posuwać pierdolety o miłości do bliżniego. Większość ludzi nie jest zdolna do miłości, która wymaga poświęcenia i wyrzeczeń.
Każdy Cie może oszukać, nawet rodzina.
Ale przecież nakaz miłości bliźniego spełniamy starając się praktykować miłość bliźniego. A nie oczekując jej od wszystkich naokoło. Zatem nie rozumiem zastrzeżenia. Uważasz, że chrześcijaństwo powinno wychowywać ludzi przewrażliwionych i przekonanych o własnej wyższości?


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Rodica - 03.06.2020

zefciu:
Miłości się nie praktykuje tylko przede wszystkim czuje. Jeśli się ją praktykuje przy braku jej odczuwania to jest sprzeczna z rozumem danej jednostki. Czyli, jest przyjemnością sprzeczną z rozumem, a wszelkie przyjemności sprzeczne z rozumem są szkodliwe dla psychiki.
Miłość racjonalna jest możliwa tylko między kompatybilnymi jednostkami, kiedy jest w równym stopniu odwzajemniana. Jeśli nie jest odwzajeamniana to jest formą masochizmu.
Myślę, że biologia jest w stanie jakoś to racjonalnie wyjaśnić. Chronimy te geny, które chronią nas.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - zefciu - 03.06.2020

Rodica napisał(a): Miłości się nie praktykuje tylko przede wszystkim czuje.
No właśnie chrześcijaństwo naucza, że przede wszystkim się ją praktykuje.

Cytat:Jeśli się ją praktykuje przy braku jej odczuwania to jest sprzeczna z rozumem danej jednostki.
Nie z rozumiem, tylko z uczuciami.

Cytat:Czyli, jest przyjemnością sprzeczną z rozumem, a wszelkie przyjemności sprzeczne z rozumem są szkodliwe dla psychiki.
No ale przecież nie chodzi tutaj o przyjemność sprzeczną z rozumiem. Chodzi o brak przyjemności, a jednocześnie wypływającą z rozumu wolę czynienia miłości.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Rodica - 22.06.2020

zefciu:
Cytat:Nie z rozumiem, tylko z uczuciami.
Miłość nie jest sprzena z rozumem, milość jest bezwarunkowa, a jest bezwarunkowa wtedy kiedy spełnia wszelkie warunki ku temu. Czyli wtedy, kiedy jesteś gotowy się poświęcić dla jakiejś kupki genów.
Miłość warunkowa to nie miłość, tylko litość a ta podszyta jest nienawiścią. Tego właśnie uczy kościól,litości, działania sprzecznego z rozumem. Osładzania nienawiści tylko po to, żeby robić dobrze katolikom, którzy chcą żyć wśród katolikow, bo nie tolerują innych światopoglądow i postaw.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - zefciu - 22.06.2020

Rodica napisał(a): Miłość nie jest sprzena z rozumem
No przecież piszę, że nie jest. Ale może być sprzeczna z uczuciami. Np. jeśli dla ukochanej przeze mnie osoby jest ważne, żebym coś zrobił, ale mi się nie chce tego zrobić; to wówczas jeśli to zrobię postępuję zgodnie z miłością, ale w sprzeczności z uczuciem rozleniwienia.
Cytat:milość jest bezwarunkowa, a jest bezwarunkowa wtedy kiedy spełnia wszelkie warunki ku temu. Czyli wtedy, kiedy jesteś gotowy się poświęcić dla jakiejś kupki genów
No nie. Kiedy jestem gotowy poświęcić się dla jakiejś kupki genów, to moja miłość jest warunkowa. Poświęcę się pod warunkiem, że masz właściwe geny.
Cytat:Miłość warunkowa to nie miłość, tylko litość a ta podszyta jest nienawiścią.
Istnieje z pewnością litość podszyta pogardą. Ale co to ma wspólnego z warunkową miłością? Generalnie ludzka, niedoskonała miłość jest warunkowa.
Cytat:Tego właśnie uczy kościól,litości, działania sprzecznego z rozumem. Osładzania nienawiści tylko po to, żeby robić dobrze katolikom, którzy chcą żyć wśród katolikow, bo nie tolerują innych światopoglądow i postaw.
Nie, nie uczy tego. Jeśli uczy, to wskaż, gdzie uczy.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Rodica - 22.06.2020

zefciu:
Cytat:No nie. Kiedy jestem gotowy poświęcić się dla jakiejś kupki genów, to moja miłość jest warunkowa. Poświęcę się pod warunkiem, że masz właściwe geny
Zastanów się co czujesz, kiedy poświęcasz się dla jakiejś kupki genów. Wtedy właśnie aktywna jest lewa pólkula mózgu, która myśli racjonalnie i dlatego nie warunkujesz swojego poświęcenia, nie analizujesz kosztów.. Kiedy natomiast odczuwasz "wolę" poświęcenia się dla niezbyt odpowiedniej dla ciebie osoby bardziej aktywna jest prawa pólkula.  Takie są moje spostrzeżenia, nie mam na to dowodów ale możesz spróbować zastanowić się, wyczuć tę aktywność swojego mózgu.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - zefciu - 22.06.2020

Rodica napisał(a): Zastanów się co czujesz, kiedy poświęcasz się dla jakiejś kupki genów. Wtedy właśnie aktywna jest lewa pólkula mózgu, która myśli racjonalnie i dlatego nie warunkujesz swojego poświęcenia, nie analizujesz kosztów.. Kiedy natomiast odczuwasz "wolę" poświęcenia się dla niezbyt odpowiedniej dla ciebie osoby bardziej aktywna jest prawa pólkula.  Takie są moje spostrzeżenia
Ciekawe. Istnieją dwie możliwości:
  • Rodica w codziennym życiu nosi aparat EEG, który pozwala jest spostrzec, jakie półkule są aktywne przy jakich decyzjach.
  • Ktoś bredzi od rzeczy.
Hmmmm…


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Rodica - 22.06.2020

zefciu:
No dobrze, to spójrz swojej żonie w oczy, jeśli wybrałeś ją kierując się biologią a nie innymi czynnikami, to powinieneś wpatrywać się jej dłużej w jej prawe oko, co oznaczałoby, że twoja lewa półkula jest bardziej aktywna. Jeśli wpatrujesz się komuś dłużej w jego lewe oko to znaczy, że twoja prawa pólkula jest bardziej aktywna. Uśmiech A jeśli nie mam racji, to dlaczego jednym osobom wpatrujemy się w prawe oko a innym w lewe?


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - bert04 - 22.06.2020

Rodico, napisałaś powyżej, że miłość:

- jest bezwarunkowa jeżeli spełnia wszystkie warunki
- miłość przy braku jej odczuwania jest odczuwaniem przyjemności
- człowiek myślący racjonalnie nie analizuje kosztów.

Nie wiem, czy to specjalnie czy bezwiednie, czy temat miłości wywołuje u Ciebie "burzę w mózgu" (w obu półkulach) czy też może, co mi się wydaje, chcesz uzasadnić, że miłość bliźniego jest zła, ale nie za bardzo wiesz dlaczego.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - zefciu - 22.06.2020

Rodica napisał(a): jeśli wybrałeś ją kierując się biologią a nie innymi czynnikami, to powinieneś wpatrywać się jej dłużej w jej prawe oko, co oznaczałoby, że twoja lewa półkula jest bardziej aktywna
Wybacz, ale to są jakieś legendy miejskie.
Cytat:A jeśli nie mam racji, to dlaczego jednym osobom wpatrujemy się w prawe oko a innym w lewe?
Nie mam pojęcia, dlaczego się wpatrujecie. Ale spróbuję tej samej metody „argumentacji”:

Siedzę opierając ciężar na lewym pośladku. Zatem to co mówi Rodica to brednie. A jeśli nie mam racji, to czemu czasem opieramy ciężar na lewym pośladku, a czasem na prawym?


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - ZaKotem - 22.06.2020

Rodica napisał(a): zefciu:
No dobrze, to spójrz swojej żonie w oczy, jeśli wybrałeś ją kierując się biologią a nie innymi czynnikami, to powinieneś wpatrywać się jej dłużej w jej prawe oko, co oznaczałoby, że twoja lewa półkula jest bardziej aktywna. Jeśli wpatrujesz się komuś dłużej w jego lewe oko to znaczy, że twoja prawa pólkula jest bardziej aktywna. Uśmiech A jeśli nie mam racji, to dlaczego jednym osobom wpatrujemy się w prawe oko a innym w lewe?

Nie wiem, nie zauważyłem, abym się wpatrywał komuś w jedno oko. Ale co mają do tego półkule mojego mózgu, skoro zarówno twoje lewe oko, jak i prawe równie dobrze widzę swoim okiem lewym i prawym? Jeśli miałbym ochotę przypatrywać się jednemu oku kogoś innego, to przypatrywałbym się stereoskopowo, oboma swoimi oczami.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Rodica - 22.06.2020

ZaKotem:
Musisz się skupić, to kwestia wprawy.
Ja się na przykład temu facetowi dłużej wpatruję w prawe oko:

[Obrazek: 1474220709_knz8cz_fb_plus.jpg]

A temu w lewe:
[Obrazek: ted-bundy.jpg]

bert04:
Cytat:Nie wiem, czy to specjalnie czy bezwiednie, czy temat miłości wywołuje u Ciebie "burzę w mózgu" (w obu półkulach) czy też może, co mi się wydaje, chcesz uzasadnić, że miłość bliźniego jest zła, ale nie za bardzo wiesz dlaczego.

Po prostu lubię ludzi, którzy są świadomi swoich uczuć, i zachowują stosowny chłód emocjonalny, żeby w razie czego byłoby oczywiste, że kierują się poczuciem solidarności a nie jakiejś miłości.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Teista - 23.06.2020

Rodica ma tutaj na myśli lateryzację. Rzeczywiście, to zjawisko może posłużyć do wykrycia prawdziwych motywów postępowania. Specjalista przesłuchując podejrzanego opiera się na lateryzacji chcąc określić kiedy delikwent kłamie, a kiedy nie. Wariograf – to rozwiązanie z epoki kamiennej. Z tego powodu specjaliści od kryminalistyki i handlowcy, jakby dla ochrony pracują nad delateryzacją.
Lateryzacja jest wystarczającym wyjaśnieniem, z jakiego powodu preferujemy lewy półdupek. Oczywiście dochodzą i inne przyczyny tej preferencji jak skolioza lub hemoroidy.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - ZaKotem - 23.06.2020

Teista napisał(a): Specjalista przesłuchując podejrzanego opiera się na lateryzacji chcąc określić kiedy delikwent kłamie, a kiedy nie.
No tak, i po co te wszystkie głupoty jak przesłuchania świadków, dowody rzeczowe, ustalanie motywu, skoro wystarczy spojrzeć podejrzanemu głęboko w oczy i zapytać "czy ty to zrobiłeś?". Niestety są tylko dwie możliwe odpowiedzi na pytanie, dlaczego na całym świecie stosuje się sądy, zamiast tak niezawodnej metody:

1. To nie działa;
2. Spisek Żydów, NASA i Michnika namówił rządy wszystkich państw, żeby nie stosowały prostej i sprawiedliwej metody, a potem nas zacipują i zarażą autyzmem.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - Teista - 23.06.2020

ZaKotem napisał(a):
Teista napisał(a): Specjalista przesłuchując podejrzanego opiera się na lateryzacji chcąc określić kiedy delikwent kłamie, a kiedy nie.
No tak, i po co te wszystkie głupoty jak przesłuchania świadków, dowody rzeczowe, ustalanie motywu, skoro wystarczy spojrzeć podejrzanemu głęboko w oczy i zapytać "czy ty to zrobiłeś?". 
Bo w naszym prawie do skazania winnego nie wystarczy przyznanie się do winy. Trzeba mieć dowód, a do uzyskania dowodu często potrzebna jest współpraca z podejrzanym, na co nie zawsze można liczyć. Spojrzenie w oczy, pytanie: „czy to zrobiłeś?”, wykazanie, kiedy podejrzany mówi prawdę, a kiedy kłamie pomoże w zakończeniu śledztwa - naprowadzi pracę śledczych na właściwe tory. Wydruk z wariografu i wnioski  z analizy zachowania podejrzanego w trakcie przesłuchania nigdy (chyba?) nie były traktowane jako dowód w sprawie.
Za wiki: W styczniu 2015 roku Sąd Najwyższy uznał za niedopuszczalne stosowanie wariografu w czasie przesłuchań, co ma wynikać z art. 171 § 5 pkt 2 Kodeksu postępowania karnego:
Niedopuszczalne jest:
2) stosowanie hipnozy albo środków chemicznych lub technicznych wpływających na procesy psychiczne osoby przesłuchiwanej albo mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji jej organizmu w związku z przesłuchaniem.
Zgodnie z art. 199a Kodeksu postępowania karnego w fazie postępowania przeciwko konkretnej osobie (po przedstawieniu zarzutów) może być dopuszczony dowód z opinii biegłego (ekspertyza), który stosuje urządzenie do kontroli nieświadomych reakcji organizmu badanej osoby, przy czym muszą być spełnione warunki formalne[82][123]:
osoba badana wyraża zgodę
badanie nie ma bezpośredniego związku z czynnością przesłuchania (podstawa: art. 171 § 5 ust. 2 kpk)
osoba badana jest pouczona o tym, że oświadczenia złożone wobec biegłego mogą stanowić dowód w postępowaniu sądowym (wobec oskarżonego wyłączone jest stosowanie art. 199 kpk).


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - ZaKotem - 23.06.2020

Teista napisał(a): Niedopuszczalne jest:
2) stosowanie hipnozy albo środków chemicznych lub technicznych wpływających na procesy psychiczne osoby przesłuchiwanej albo mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji jej organizmu w związku z przesłuchaniem.
Owszem, niedopuszczalne jest również uznawanie dowodu z wróżenia ze szklanej kuli lub wizji mistycznych. Nie odpowiedziałeś jednakże na pytanie, dlaczego polskie prawo - podobnie jak każde inne w każdym cywilizowanym państwie - tego typu metod na uzyskanie wiedzy nie dopuszcza.
1. bo nie działają;
2. bo władza nie chce, żeby sędzia wiedział, kto jest winny.


RE: Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem) - zefciu - 23.06.2020

Teista napisał(a): Wydruk z wariografu i wnioski  z analizy zachowania podejrzanego w trakcie przesłuchania nigdy (chyba?) nie były traktowane jako dowód w sprawie.
No i bardzo dobrze. Tak samo, jak zdanie samozwańczego speca od lateralizacji. Tego nam tylko brakuje, żeby sądy zaczęły wierzyć w magiczne „wykrywacze kłamstw”.