Forum Ateista.pl
Konwersacje w różnych językach - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Pozostałe (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Wątek: Konwersacje w różnych językach (/showthread.php?tid=8313)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


RE: Konwersacje w różnych językach - Żarłak - 07.08.2020

Dwa nagrania o protoindoeuropejskim. Podobne. Pierwsze, a drugie myślę, że ciekawsze. Oprócz prostego wyjaśniania drzewa j.indoeuropejskich wskazuje na teorię, która częściowo została potwierdzona dzięki rozszyfrowaniu języka hetyckiego.






Słuchając zacząłem się zastanawiać skąd polski jest tak różny i czy jest najmłodszą odmianą? W drugim nagraniu pojawiają się wymowy słowa wiatr począwszy od praindoeuropejskiej wraz z ewolucją wymowy. Świetnie to wyszło.

*h₂weh₁- (łentos) -> windoz -> wind
ventus

Najpierw miękka forma, która w germańskich przeszła w twardszą. Ale w słowiańskich zachowała miękki charakter.

ветер -> wiater -> wiatr


Czyli Prapolacy Cwaniak przyszli ze wschodu, niestety, nacjonalistyczne turbopolaki będą niepocieszeni. Więc Słowianie są ostatnim rzutem migracji ze wschodu.




Świetny jest "wywiad" w staroangielskim.


RE: Konwersacje w różnych językach - Nonkonformista - 18.03.2023

Trochę trzeba odświeżyć wątek, bo stęchł. Język
Jak wiecie /pewnie/ uczę się portugalskiego i się mi bardzo podoba.

Mam ciągle lekcje z Brazylijczykami. Ostatniom miał z Brazylijką, od początku marca z Brazylijczykiem, ale teraz bardziej z nastawieniem na portugalski europejski, na czym mi zależało.

W portugalskim są samogłoski zamknięte: â, ê, ô i trzeba je umieć dobrze wypowiadać, bo można pomylić przy złej wymowie dziadka vô z babcią - vó. Oczko


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 29.04.2023



Fajne. "Ll" w walijskim brzmi trochę jak syczący kot. Lubię robić ten dźwięk.


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 02.11.2023

Ja się szybko uczę języków obcych. Kiedyś miewałam egzystencjalne obawy co do tego, czy nauka języków obcych ma sens. No wiecie; w końcu sztuczna inteligencja tak wspaniale tłumaczy i będzie tłumaczyła coraz lepiej. Jednakże już takich obaw nie mam i uczę się ze spokojem ducha. Dlaczego? Po pierwsze język uznaję jako system, który daje mi wiele inspiracji. Co chwila zachwycają mnie odkrywane powiązania między słowami. Wspomniane inspiracje zahaczają niekiedy nawet o filozofię. Proces nauki daje mi naprawdę wiele olśnień i rozwija mnie. Dzięki poznaniu języka można się też lepiej wczuwać w ludzi. Ponadto, chcę poznać języki jak najlepiej, by móc czytać książki, rozumiejąc autora jak najlepiej. Jeżeli nie zna się pełnej mapy desygnatów słownych, to można nie zrozumieć autora tak jak powinien być zrozumiany. I do not want the author to be "Lost in Translation". Chcę prawdy, a nie miraży.
Mój angielski jest na wysokim poziomie, gdyż od wielu, wielu lat używam anglojęzycznych stron internetowych. Youtube, Twitter, 9Gag itd. nauczyły mnie więcej niż szkoła. Szkoła niestety jest często stratą czasu. Podczas godzinnego przeglądania neta uczyłam się kilka razy więcej niż podczas całego dnia szkole. Mój język niemiecki szlifuję i jest to proces owocny.
Mam też talent do uczenia kogoś języków obcych. Parę razy mi się to zdarzyło czynić. Z obustronną frajdą.
Uczę się szybko języków dzięki skojarzeniom. Podam przykład. Po niemiecku "die Nuss" to orzech. A jest czekolada z orzechami Nussbeiser. I cyk. Już pamiętam słówko po paru sekundach nauki. "Der Biber" to bóbr. No to kojarzę bobra z Justinem Bieberem. Bieber jest z Kanady. Bóbr to symbol Kanady. I Bieber to muzyczne "drewno", nawiązując do terminologii piłkarskiej. Die Götze to bożek, idol. Mario Götze strzelił gola, który dał Niemcom mistrzostwo świata, więc jest dla kochających futbol Niemców bożkiem i idolem. I tak dalej. And so on. Und so weiter. I kolejne skojarzenie:



RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 21.01.2024

Najlepiej słówek uczy mi się na tej stronie. Jest wiele synonimów i słówka są prezentowane w przykładowych, nieporąbanych zdaniach:
https://www.deepl.com/pl/translator-mobile

No i na tej stronie są też rodzajniki. Można też posłuchać wymowy. Przydatne.
Moim celem na 2024 rok jest nauczenie się niemieckiego na glanc.


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 21.01.2024

Tylko trzeba tłumaczyć na linii angielski-niemiecki, bo linia polski-niemiecki jest badziewna.


RE: Konwersacje w różnych językach - Elbrus - 21.01.2024

Ayla Mustafa napisał(a): Najlepiej słówek uczy mi się na tej stronie. Jest wiele synonimów i słówka są prezentowane w przykładowych, nieporąbanych zdaniach:
https://www.deepl.com/pl/translator-mobile
Albo to to jest na wczesnym etapie rozwoju, albo nie potrafię tego znaleźć, albo masz to w wersji Pro, bo nie widzę opcji przykładowych zdań.

Na pierwszy rzut oka jest to połączenie translatora Google z Grammarly (które to narzędzie oferuje za darmo to, co DeepL skazuje jako opcje Pro, choć, co prawda, nadal tylko w zakresie języka angielskiego).

Ayla Mustafa napisał(a): No i na tej stronie są też rodzajniki.
Może są, ale na początek trzeba wiedzieć, że dany język ma rodzajniki, bo wpisałem 'jabłko' i wypluło mi 'Apfel', a dopiero na siódmej pozycji było 'Der Apfel'.

Ayla Mustafa napisał(a): Można też posłuchać wymowy.
Przydatne.
Przydatne, ale jedyne co widzę, to zamiana mowy na tekst, a nie odsłuch wymowy.

Ayla Mustafa napisał(a): Moim celem na 2024 rok jest nauczenie się niemieckiego na glanc.
Wkuwanie słówek i mechaniczne sprawdzanie w tego typu narzędziach chyba nie będzie zbyt szybkim sposobem.

Ale z pewnością pisanie i kontekst słówek, jeśli to narzędzie to daje, daje więcej niż samo tłumaczenie i zapamiętywanie.
Oprócz fiszek w Anki/Memrise czy listy '1000 most common words' (którą w szablonie Excel można sobie rozszerzyć także o wymowę - są na YouTube instrukcje, jak to automatyzować), traktowałbym to jako dodatek.

Ayla Mustafa napisał(a): Tylko trzeba tłumaczyć na linii angielski-niemiecki, bo linia polski-niemiecki jest badziewna.
Są różnice, ale niewiele to chyba pomaga (jeśli chodzi o wymienione opcje, których nie widzę).


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 21.01.2024

Na razie się uczę słów. Potem składnia i reszta. "Najpierw masa, potem rzeźba".

[Obrazek: Screenshot-20240121-200446-Chrome.jpg]
Małe "m" przy "Apfel" oznacza rodzaj męski. Der Apfel. Są też przykładowe zdania. Można przy okazji zapamiętać, że "reif" to dojrzały.

Podoba mi się niemieckie słowotwórstwo przy słowie przewidywać. Otóż przewidywać po niemiecku m.in. to "voraussagen" i "vorhersagen". "Sagen" to "mówić". "Voraus" oznacza "naprzód, a "vorher" oznacza "przed". Ma sens, bo przewidywanie to mówienie o czymś przed tym czymś lub mówienie o czymś naprzód.


RE: Konwersacje w różnych językach - Elbrus - 21.01.2024

Ayla Mustafa napisał(a): Są też przykładowe zdania.
Teraz to zauważyłem - po lewej stronie. Tak sobie pomyślane to rozmieszczenie.
Tutaj to lepiej chyba rozwiązali:
https://de.bab.la/woerterbuch/deutsch-englisch/apfel

No i wokalizacja jest jednego słowa, a nie całego zdania podanego w przykładzie. Translator Google jest tu górą.

Takie coś już ma i dużo więcej przykładów fraz i wymowę prawdziwych ludzi (nie automatu):
https://forvo.com/search/der%20apfel/
A tu bez rodzajnika - więcej przykładów wyskoczyło:
https://forvo.com/search/apfel/

Nie ma tam translatora, ale to nie szkodzi - ja wolę najpierw się osłuchać, podpatrzeć (np. w filmie, w piosence) i kiedy coś w głowie utkwi, tak że automatycznie będę mógł odtworzyć poprawnie i akcent i intonację, to mogę dopracowywać tłumaczenie tego, co powtarzam.
Bo co mi to daje, że niby będę miał przykłądy użycia podane w dziedzinach niby dla mnie istotnych, ale tak właściwie to będę ich używał może raz na jakiś czas, szczególnie pasywnie, tak że niby widzę, znam tłumaczenie, ale żeby w rozmowie to powtórzyć, to sobie nie przypomnę. A ulubioną piosenkę powtórzę sobie dziesiątki czy setki razy.

Ayla Mustafa napisał(a): Na razie się uczę słów. Potem składnia i reszta. "Najpierw masa, potem rzeźba".
Ja robię to samo z niderlandzkim, tylko że słówka, które słyszę pierwszy raz, często jednym uchem wpuszam, a drugim wypuszczam (szczególnie, kiedy nie zapamiętam ortograficznego, nierzadko zawiłego zapisu, a jedynie zapamiętuję ze słyszenia; zapisywanie fonetyczne, albo tak jak w niemieckim, nie ma zbytnio sensu - trzeba zapisywać od razu poprawnie, szczególnie jak ktoś jest wzrokowcem). Natomiast wtedy, kiedy są w zdaniach, w jakichś frazach, a szczególnie w rymowankach, to zostają w pamięci bardzo szybko.
Przykłady z Duolingo:

- een broek en een boek (spodnie i książka)
- een ondergoed is goed (bielizna jest dobra)
- een hoed is goed (kapelusz jest dobry)
//'hoed' i 'goed' wymawia się tak samo

I zbitka która się nie pojawiła, ale którą sam sobie skleciłem z poznanych słów podobnie dla niewprawnego ucha brzmiących:
- een eend en een einde (kaczka i koniec)

Ayla Mustafa napisał(a): Małe "m" przy "Apfel" oznacza rodzaj męski. Der Apfel.
Mimo to, powinno to być podane przy samym słowie.
Przykład:
'der Apfel' (niemiecki) -> 'de appel' (niderlandzki)
Ale już:
'Apfel' -> 'appel'

Niemiecki to jednak taki język germański, w którym rodzajniki gramatycznie pełnią ważniejszą rolę niż w innych językach z tej rodziny, więc powinny być eksponowane. Byłoby to pomocne szczególnie dla początkujących. Ale może to narzędzie dla początkujących nie jest.

No i po wpisaniu tego co wyżej, tłumacz nie pokazał przykładów użycia w zdaniach. Niedopracowane to.
Albo dopiero w wersji płatnej będzie to "normalnie" (spójnie) działać.

Ayla Mustafa napisał(a): Można przy okazji zapamiętać, że "reif" to dojrzały.
Ze zdania - tak; gdyby było podane na goło, to raczej nie.
Na początek, żeby coś sprawdzić, to jest okej, ale przy powtórkach fiszki lepiej się w tym sprawdzają, bo można tam wstawiać i przykłady zdań i elementy audio i obrazki. No i ma się programy dostosowane do krzywej zapominania - algorytm zrobi to lepiej niż ludzkie planowanie "na wyczucie" i na potrzeby chwili.

Ayla Mustafa napisał(a): Podoba mi się niemieckie słowotwórstwo przy słowie przewidywać. Otóż przewidywać po niemiecku m.in. to "voraussagen" i "vorhersagen". "Sagen" to "mówić". "Voraus" oznacza "naprzód, a "vorher" oznacza "przed". Ma sens, bo przewidywanie to mówienie o czymś przed tym czymś lub mówienie o czymś naprzód.
Słowotwórstwo polskie ma jednak tutaj tę przewagę, że przewidywanie następuje przecież także wtedy, kiedy ktoś widzi (oczyma wyobraźni, wnioskując, zgadując, prorokując) coś przed nastaniem tego i może to zatrzymać w pamięci lub tylko zapisać. Niemce widocznie to niedowiarki są, tak że jeśli przewidywacz nie przedmówi, to tak, jakby nie przewidział, bo dowodu nie ma, a zapisek to też żaden dowód, no bo można coś napisać post factum ze wstecznym datowaniem.


RE: Konwersacje w różnych językach - Iselin - 21.01.2024

Elbrus napisał(a): Przydatne, ale jedyne co widzę, to zamiana mowy na tekst, a nie odsłuch wymowy.
Do wymowy lepsze będzie Forvo.


RE: Konwersacje w różnych językach - Sofeicz - 22.01.2024

Ayla Mustafa napisał(a): Podoba mi się niemieckie słowotwórstwo przy słowie przewidywać. Otóż przewidywać po niemiecku m.in. to "voraussagen" i "vorhersagen". "Sagen" to "mówić". "Voraus" oznacza "naprzód, a "vorher" oznacza "przed". Ma sens, bo przewidywanie to mówienie o czymś przed tym czymś lub mówienie o czymś naprzód.

A ja ostatnio uświadomiłem sobie niejakie podobieństwo pomiędzy polskim a niemieckim.
Chodzi o polski prefix od-, który w wielu wyrazach odpowiada niemieckiemu podobnie brzmiącemu ab-.
Np. odstęp to podobnie brzmiące abstand, odmawiać to ablehnen, a oddział to abteil.


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 22.01.2024

Elbrus napisał(a):
Ayla Mustafa napisał(a): Podoba mi się niemieckie słowotwórstwo przy słowie przewidywać. Otóż przewidywać po niemiecku m.in. to "voraussagen" i "vorhersagen". "Sagen" to "mówić". "Voraus" oznacza "naprzód, a "vorher" oznacza "przed". Ma sens, bo przewidywanie to mówienie o czymś przed tym czymś lub mówienie o czymś naprzód.
Słowotwórstwo polskie ma jednak tutaj tę przewagę, że przewidywanie następuje przecież także wtedy, kiedy ktoś widzi (oczyma wyobraźni, wnioskując, zgadując, prorokując) coś przed nastaniem tego i może to zatrzymać w pamięci lub tylko zapisać. Niemce widocznie to niedowiarki są, tak że jeśli przewidywacz nie przedmówi, to tak, jakby nie przewidział, bo dowodu nie ma, a zapisek to też żaden dowód, no bo można coś napisać post factum ze wstecznym datowaniem.
Słusznie. Tym bardziej, że nawet wyobrażanie sobie czegoś w niemieckim wymaga "zberichtowania". Dlaczego? Wyobrażanie sobie czegoś po niemiecku to "vorstellen". "Vor" to przed. "Stellen" to stawiać. Zatem wychodzi przedstawianie. Nawet wytwór wyobraźni wymaga zatem czynnika weryfikowalnego. Pomińmy tu obrazujące "imaginieren", bo to słowo zbytnio zajeżdża angielskim i nie dba należycie o "Purity of Essence" niemieckiego.
Choć, okej, jest jeszcze "einbilden".

Sofeicz napisał(a):
Ayla Mustafa napisał(a): Podoba mi się niemieckie słowotwórstwo przy słowie przewidywać. Otóż przewidywać po niemiecku m.in. to "voraussagen" i "vorhersagen". "Sagen" to "mówić". "Voraus" oznacza "naprzód, a "vorher" oznacza "przed". Ma sens, bo przewidywanie to mówienie o czymś przed tym czymś lub mówienie o czymś naprzód.

A ja ostatnio uświadomiłem sobie niejakie podobieństwo pomiędzy polskim a niemieckim.
Chodzi o polski prefix od-, który w wielu wyrazach odpowiada niemieckiemu podobnie brzmiącemu ab-.
Np. odstęp to podobnie brzmiące abstand, odmawiać to ablehnen, a oddział to abteil.
Przydatne.


RE: Konwersacje w różnych językach - Nonkonformista - 22.01.2024

Ja się uczę słuchania wersji europejskiej portugalskiego: trzeba się skupić, bo oni strasznie połykają samogłoski Oczko /dziedzictwo arabskie/ i na przykład chłopiec to m.in /menino, a oni wypowiadają [mninu] albo jest /w sensie znajduje się /bo portugalski - zresztą podobnie jak hiszpański ma dwa czasowniki być //de facto chyba trzy - bo jest jeszcze jeden używany tylko w trzeciej osobie liczby pojedynczej - haver; pozostałe dwa to ser i estar/. I na przykład
O menino está em casa /Portugalczyk/Portugalka wypowie: [U mninu szta em kaza].

Brazylijska odmiana jest bardziej przyjazna Język

Za to nie ma czasownika jechać - serio. W portugalskim wszelkie autobusy, rowery itd... albo idą albo chodzą. Oczko To jako ciekawostka.


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 22.01.2024

Nonkonformista napisał(a): Za to nie ma czasownika jechać - serio. W portugalskim wszelkie autobusy, rowery itd... albo idą albo chodzą. Oczko To jako ciekawostka.

Coś jak samoChód. Oczko
A znasz hiszpański? Podobny do portugalskiego?
Ja tam pragmatycznie uczę się języków germańskich, bo kraje germańskie są bogate i mają świetlaną przyszłość gospodarczą.
Ale podoba mi się bardzo, gdy ktoś czuje, że jakiś język jest akurat dla niego. Mam znajomego, który uczy się włoskiego, bo czuje, że akurat Włochy są miejscem dla niego i chce żyć we Włoszech, nawet mimo tego, że gospodarczo Włochy mają problemy. Kto wie? Może same Niebiosa go tam prowadzą. Ja nie mam żadnych takich przeczuć, więc wybieram "pragmatykę".


RE: Konwersacje w różnych językach - Nonkonformista - 22.01.2024

Ayla Mustafa napisał(a):
Nonkonformista napisał(a): Za to nie ma czasownika jechać - serio. W portugalskim wszelkie autobusy, rowery itd... albo idą albo chodzą. Oczko To jako ciekawostka.

Coś jak samoChód. Oczko
A znasz hiszpański? Podobny do portugalskiego?
Ja tam pragmatycznie uczę się języków germańskich, bo kraje germańskie są bogate i mają świetlaną przyszłość gospodarczą.
Ale podoba mi się bardzo, gdy ktoś czuje, że jakiś język jest akurat dla niego. Mam znajomego, który uczy się włoskiego, bo czuje, że akurat Włochy są miejscem dla niego i chce żyć we Włoszech, nawet mimo tego, że gospodarczo Włochy mają problemy. Kto wie? Może same Niebiosa go tam prowadzą. Ja nie mam żadnych takich przeczuć, więc wybieram "pragmatykę".
Kiedyś się uczyłem hiszpańskiego i jest bardzo podobny do portugalskiego. Są wręcz takie same słowa, konstrukcje gramatyczne w dwóch językach. Są takie, które się różnią niewiele /costar - kosztować po hiszpańsku, custar po portugalsku; preguntar /pytać po hiszpańsku, perguntar /po portugalsku/.

Kolejną ciekawostką jest to, że Portugalka/Brazylijka zrozumie Hiszpana, ale odwrotnie już nie do końca, gdyż w portugalskim są samogłoski /dźwięki/ nosowe, których nie ma w hiszpańskim. Oczko


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 22.01.2024

Mnie dziwi, że w portugalskim "j" czyta się jako "ż" jak we francuskim, a nie jako "h" jak w hiszpańskim. Trener Mourinho to w końcu "Żoze", a nie "Hoze".

Po portugalsku nierzadko można się dogadać w bardzo bogatym Luksemburgu, bo tam jest sporo imigrantów z Portugalii.

Nie dziwota więc, że najlepszy piłkarz Wielkiego (no przeogromnego wręcz, hihi) Księstwa Luksemburga nazywa się Leandro Barreiro Martins.


RE: Konwersacje w różnych językach - Nonkonformista - 22.01.2024

Ayla Mustafa napisał(a): Mnie dziwi, że w portugalskim "j" czyta się jako "ż" jak we francuskim, a nie jako "h" jak w hiszpańskim. Trener Mourinho to w końcu "Żoze", a nie "Hoze".

Po portugalsku nierzadko można się dogadać w bardzo bogatym Luksemburgu, bo tam jest sporo imigrantów z Portugalii.

Nie dziwota więc, że najlepszy piłkarz Wielkiego (no przeogromnego wręcz, hihi) Księstwa Luksemburga nazywa się Leandro Barreiro Martins.
Tak, j czyta się ż; połączenie ge, gi, się czyta że, żi, a jak chcemy przeczytać ge, gi, to wstawiamy tam u gue, gui, /nie czytasz tego u, ono ci mówi - 'przeczytaj ge, gi zamiast że, żi.


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 22.01.2024

Nonkonformista napisał(a):
Ayla Mustafa napisał(a): Mnie dziwi, że w portugalskim "j" czyta się jako "ż" jak we francuskim, a nie jako "h" jak w hiszpańskim. Trener Mourinho to w końcu "Żoze", a nie "Hoze".

Po portugalsku nierzadko można się dogadać w bardzo bogatym Luksemburgu, bo tam jest sporo imigrantów z Portugalii.

Nie dziwota więc, że najlepszy piłkarz Wielkiego (no przeogromnego wręcz, hihi) Księstwa Luksemburga nazywa się Leandro Barreiro Martins.
Tak, j czyta się ż; połączenie ge, gi, się czyta że, żi, a jak chcemy przeczytać ge, gi, to wstawiamy tam u gue, gui, /nie czytasz tego u, ono ci mówi - 'przeczytaj ge, gi zamiast że, żi.

Też jak we francuskim, bo:
1. Paris Saint-Germain czyta się chyba jako "Pari Są Żermę" (co do "saint" nie mam pewności). Germain = Żermę.
2. Jest piłkarz Olivier Giroud i jego nazwisko czyta się "Żiru".

No i oczywiście ulubiony klub Giełzaka - Girondins de Bordeaux, czyli "Żironde Bordo". Słynni żyrondyści.


RE: Konwersacje w różnych językach - Nonkonformista - 22.01.2024

Portugalski ma trochę wspólnego z francuskim przez samogłoski nosowe, ale ma też między innymi cedillę /jak we francuskim/ -> ç


RE: Konwersacje w różnych językach - Ayla Mustafa - 22.01.2024

Cedilla to kuzynka tortilli? Dobra. Gugluję... Aha. Czyta się jak "s".
Skąd te powiązania portugalskiego z francuskim? Przecież między nimi jest Hiszpania?...