![]() |
Marihuana - Wersja do druku +- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl) +-- Dział: Nauka (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Nauki o czlowieku i związane z człowiekiem (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=21) +--- Wątek: Marihuana (/showthread.php?tid=8511) |
Marihuana - Palmer - 08.07.2013 Z tym niderlandzkim to się nie dziwię. Czy to w ogóle ludzki język? ![]() Marihuana - rodnes77 - 08.07.2013 Palmer Eldritch napisał(a):Z tym niderlandzkim to się nie dziwię. Czy to w ogóle ludzki język? Da się przywyknąć ,ale z wymową jest tak jak z chińskim że już struny głosowe mają zmienione i tylko oni tak pięknie skrzeczą ![]() Marihuana - Sofeicz - 08.07.2013 rodnes77 napisał(a):Da się przywyknąć ,ale z wymową jest tak jak z chińskim że już struny głosowe mają zmienione i tylko oni tak pięknie skrzecząNiderlandzki to chyba najpaskudniejszy fonetycznie język. Zawsze miałem wrażenie, że delikwent mówiący po niderlandzku za chwilę się wyrzyga albo ma raka krtani. Marihuana - rodnes77 - 08.07.2013 Sofeicz napisał(a):Niderlandzki to chyba najpaskudniejszy fonetycznie język. Też miałem tak w 2010 jak tam pierwszy raz byłem,ale z drugiej strony jest też dużo końcówek -cie .Jak np. płacąc kartą zawsze mówię pińcie pińcie ![]() Marihuana - CreatedMind - 08.07.2013 Palmer Eldritch napisał(a):Z tym niderlandzkim to się nie dziwię. Czy to w ogóle ludzki język? rodnes77 napisał(a):Da się przywyknąć ,ale z wymową jest tak jak z chińskim że już struny głosowe mają zmienione i tylko oni tak pięknie skrzeczą @Palmer Taki sam jak arabski ![]() @Rodnes77 (I Palmer...) Ten język to jakaś schizofrenia, coś zagubionego między Niemieckim a Angielskim i co nie próbuję rozmawiać w tym języku to i tak podświadomie na powierzchnie wypływa mój angielski i mieszam słowa z Angielskiego z Niderlandzkim ![]() Marihuana - Pro100RA - 08.07.2013 Jestem za legalizacją, co oznacza obrót towarem jak marchewką. Jakiś czas temu chciałem założyć temat pt. "Paranoja antynarkotykowa. Gorsza od samych narkotyków?". Ale jak widać khomaniac mnie uprzedził. Niedługo marii będzie depenalizował Urugwaj taki mały kraik a się nie boi. Walka z narkotykami w ogóle jest kosztowna i pochłania ofiary (vide Meksyk, Kolumbia etc). Dlatego uważam, że należy za wszystkie i te najtwardsze znieść kranie. A pieniądze przeznaczyć na leczenie uzależnionych. I... na produkcję narkotyków. Takie podejście oznaczałoby koniec dilerów, a przynajmniej przestaliby rosnąć w siłę. Zmniejszyłyby się ofiary wojen gangów. Narkomani przestaliby kraść. Zapewne, gdybym dodał iż rozprowadzaniem narkotyków po klinikach leczących narkomanów miałoby zająć się państwo to popełniłbym myślo-zbrodnię. Uważam to za najmniejsze dostępne zło z tego zła. Co do samych psychodelików. Podobno MJ zapobiega glejakowi i... raku płuc: http://www.endalldisease.com/harvard-study-says-marijuana-cures-cancer/ (pluco) http://www.cancer.gov/cancertopics/pdq/cam/cannabis/healthprofessional/page4 (glejak) Aczkolwiek jestem sceptyczny. Ciekaw jestem ilu naukowców i biznesmenów natchnęło LSD. Bo takie przypadki są znane, kiedy ludzie dzięki temu narkotykowi wymyślali różne cuda. I jak świat po nim wygląda. A więc, pewnie wsadzę znów ryja tam gdzie nie trzeba. Marihuana - Nonkonformista - 08.07.2013 rodnes77 napisał(a):Da się przywyknąć ,ale z wymową jest tak jak z chińskim że już struny głosowe mają zmienione i tylko oni tak pięknie skrzecząO, Holender! ![]() Marihuana - Fazyka - 09.07.2013 CreatedMind napisał(a):O kurwa, to ile ty do blanta wkładasz ? Z obliczen wyszlo mi, ze jest to 50-60 miligramow.Kuleczka wielkosci ziarna grochu. Istnieje cos takiego jak tolerancja odwrotna-czyli, ze z biegiem czasu coraz mniej potrzeba aby sie upalic.Jest to teoria naukowa potwierdzona jakimis tam badaniami jednak przegladajac fora widac, ze uzytkownicy nie potwierdzaja w wiekszosci tej teorii...Nie znam przyczyny ale ze swojego wieloletniego doswiadczenia potwierdzam ta teorie w 100% Co konkretnie pale?Towar ktory kupuje jest zawsze nazwany, swiezy, nie mielony i wyglada prawidlowo-na ile moja wiedza moze to zweryfikowac. Tak na prawde, zeby byc pewnym musialbym sam chodowac a to jest niemozliwe...Ogolnie rzecz biorac sadze, ze pale towar bardzo dobrej jakosci-tyle moge powiedziec.Ulubione odmiany to white widow, mango, bubble gum-te najczesciej pale. Nie podam Ci naukowych zrodel nt. wplywu palenia na rozwoj chorob psychicznych ale swoja odpowiedzia potwierdziles tak czy siak moje slowa-moze miec wplyw-na osoby genetycznie podatne. Kiedy opycham sie slodyczami to wiem, ze to prowadzi do otylosci ale nie stane sie z dnia na dzien spasionym swiniakiem 180-kilowym. Tak samo jest z paleniem a nie zauwazam u siebie zadnych drobno idacych zmian w mojej psychice-stad logiczne moje wytlumaczenie, ze to bzdura.Bzdura w wersji, ze palisz, palisz, palisz i cyk!Jestes schizolem. Hmmm...Nie rozumiem dlaczego Twoim priorytetem w temacie marihuany, jest jej smak a nie to jak na Ciebie dziala.Moze najpierw mi to wyjasnij a pozniej bedziemy kontynuowac dyskusje nt ilosci spalania, ok? No i jezeli doprowadzadsz sie do takkiego stanu, ze rzeczywiscie wygladasz jak otepialy debil to rzeczywiscie-pretensje do siebie miec mozesz. Ja tak nie wygladam nigdy, nikt o mnie nie powie, ze wygladam jak zjarana swinia.Tym sie rozni palacz o takich ludzi jak Ty o niewiadomych pobodkach... Marihuana - rodnes77 - 09.07.2013 Fazyka napisał(a):Z obliczen wyszlo mi, ze jest to 50-60 miligramow.Kuleczka wielkosci ziarna grochu. Życiem rządzą nakręty ,a te po trawie nie służą dobrej sprawie ![]() Marihuana - CreatedMind - 31.07.2013 Nawet kruk wie co dobre ![]() PS: Fazyka odpowiem potem ![]() Marihuana - CreatedMind - 24.08.2013 Fazyka napisał(a):Z obliczen wyszlo mi, ze jest to 50-60 miligramow.Kuleczka wielkosci ziarna grochu.Ale z lufki jarasz ? Fazyka napisał(a):Istnieje cos takiego jak tolerancja odwrotna-czyli, ze z biegiem czasu coraz mniej potrzeba aby sie upalic.Jest to teoria naukowa potwierdzona jakimis tam badaniami jednak przegladajac fora widac, ze uzytkownicy nie potwierdzaja w wiekszosci tej teorii...Nie znam przyczyny ale ze swojego wieloletniego doswiadczenia potwierdzam ta teorie w 100% A ja powiem chuja prawda, nie znam osobiście ani jednej osoby która by świadczyła o prawdziwości tej teorii. Jest wręcz odwrotnie, im więcej palisz to tym więcej ci trzeba. Teraz właśnie kręcę blanta z mniej-więcej grama (znajomy miał "żniwa" to sobie nie żałuję ![]() Gdybym przestał palić z tydzień to wtedy jedna lufka by wystarczyła aby mi zamotać nieco w głowie ale jak się jara codziennie to tolerancja na daną substancje jest bardzo podwyższona. Fazyka napisał(a):Co konkretnie pale?Towar ktory kupuje jest zawsze nazwany, swiezy, nie mielony i wyglada prawidlowo-na ile moja wiedza moze to zweryfikowac. Ty w Polsce mieszkasz ? Fazyka napisał(a):Nie podam Ci naukowych zrodel nt. wplywu palenia na rozwoj chorob psychicznych ale swoja odpowiedzia potwierdziles tak czy siak moje slowa-moze miec wplyw-na osoby genetycznie podatne. Dodam tylko ze ja zauważam bardzo znaczące zmiany w mojej psychice pod wpływem zioła ale są one natury pozytywnej, przynajmniej dla społeczeństwa.. Zioło jest dla mnie jakby "kopalnią emocjonalną", czasami się zastanawiam czy gdybym nie zaczął jarać w dzieciństwie to nie byłbym przypadkiem dzisiaj typowym psychopatą :lol2: Fazyka napisał(a):Hmmm...Nie rozumiem dlaczego Twoim priorytetem w temacie marihuany, jest jej smak a nie to jak na Ciebie dziala.Moze najpierw mi to wyjasnij a pozniej bedziemy kontynuowac dyskusje nt ilosci spalania, ok? Ale jak ci to wytłumaczyć ? :roll: Osobistych gustów nie da się tak po prostu logicznie wytłumaczyć. Oczywiste jest ze zioło ma klepać ale jak smak mi się nie podoba to nie jaram, dlatego smak jest dla mnie priorytetem. Jak miałem dwanaście lat to jarałem każdego skuna który walił mnie w łeb ale może dlatego ze "odrobinkę" podrosłem teraz jaram tylko to co mi smakuję. Nie ma tu co tłumaczyć... Cytat:Ja tak nie wygladam nigdy, nikt o mnie nie powie, ze wygladam jak zjarana swinia.Tym sie rozni palacz o takich ludzi jak Ty o niewiadomych pobodkach...Zejść na ziemie, to nie jest kurde jakiś mecz ekstraklasy... Wysławiasz się na temat słowa "palacz" prawie jak by to był jakiś ideał czy tytuł szlachecki ![]() Ja jestem palaczem i nie ma potrzeby do tego słowa doczepiać jakichś ukrytych podtekstów, to mi nie mów proszę ze ja się czymś od palaczy różnię, jeżeli łaska... Marihuana - CreatedMind - 01.09.2013 Nie mogę edytować powyższego to daje tutaj filmik do tego, stosownego dla niego, tematu: http://www.youtube.com/watch?v=7DgY1M3Zx-g Marihuana - CreatedMind - 13.09.2013 http://www.alchimiaweb.com/fr/super-lemon-haze-product-1620.php Zajebisty skun !!! Kolega zerwał niedawno i właśnie zajarałem blanta... Choć jeszcze nie jest do końca gotowa to po ma ona po prostu przecudowny smak !!!! Jakby mango wymieszane ze smakiem amnezji. ![]() Marihuana - Fanuel - 13.09.2013 Jak smakuje amnezja? Co to jest? Marihuana - Nikabryk - 13.09.2013 Neuromanta napisał(a):Jak smakuje amnezja? Różą damasceńską. Marihuana - Mario - 16.09.2013 Fazyka napisał(a):Ulubione odmiany to white widow, mango, bubble gum-te najczesciej pale.Natrafiłem ostatnio na white widow i byłem wniebowzięty. Niestety to rzadko spotykany rarytas w mojej okolicy i drogi (100zł/gram). Marihuana - CreatedMind - 16.09.2013 Neuromanta napisał(a):Jak smakuje amnezja? Co to jest? Amnezja to bardzo popularna odmiana marychy o bardzo charakterystycznym smaku, faktycznie moglem to doprecyzować ![]() Wiem ze w Polsce można rowniez ja znaleźć ale nie jest ona tam tak rozprzestrzeniona jak w Belgii. Raz w Białymstoku załatwili mi grama amnezji ale większość palaczy jakich znam w Polsce amnezje zna zwłaszcza z nazwy... Widują ją tak samo rzadko jak dobrej jakości haszysz... Tutaj pierwszy link z google: https://www.forum.haszysz.com/amnesia-haze-t32187.html? Mario napisał(a):Natrafiłem ostatnio na white widow i byłem wniebowzięty. Niestety to rzadko spotykany rarytas w mojej okolicy i drogi (100zł/gram). :8O: Ostro... Ja w Białymstoku prawdziwą amnezje za 40 dorwałem... Co do White Widow samej w sobie to jest to właśnie ta roślina na której najbardziej się zawiodłem. Kupiłem ją kilka razy podczas moich pierwszych wycieczek do Holandii i nigdy więcej raczej jej nie kupie. Zawsze tyle od dziecka o niej słyszałem ze wyobrażałem sobie coś o wiele lepszego, w praktyce to złote czasy "White Widow" ma już za sobą. Oczywiście abstrahując od Europy Wschodniej gdzie jak sam potwierdzasz jest ona jeszcze "rarytasem"... Marihuana - Głębia dzwonu - 18.09.2013 a Urugwaj legalizuje całkowicie to świństwo. Od hodowania, sprzedaży, po konumpcję. To chyba pierwszy kraj tak bardzo pro.. Marihuana - kkap - 23.09.2013 Mario napisał(a):Natrafiłem ostatnio na white widow i byłem wniebowzięty. Niestety to rzadko spotykany rarytas w mojej okolicy i drogi (100zł/gram). To chyba to WW sprowadzane co najmniej z Meksyku... Przecież nawet zwykły przemyt z Holandii chodzi w detalu góra po 50, a i Czecha fajnego coraz więcej wszędzie się pojawia. CreatedMind napisał(a):Amnezja to bardzo popularna odmiana marychy o bardzo charakterystycznym smaku, faktycznie moglem to doprecyzować Amnezja to faktycznie bardzo sympatyczny gatunek, ale nikomu nie polecam na okazyjne palenie, bo można się bardzo szybko najarać jak szmata. To raczej stuff dla profesjonalistów. Bardzo dobry jest też SilverHaze, często jak mnie słabsze sorty już w ogóle nie klepały, to lubiłem nim sobie urozmaicić życie. Z gatunków mniej znanych i mniej popularnych to bardzo zasmakowałem w BlueBerry, LemonHaze i OG Kush ![]() ![]() ![]() CreatedMind napisał(a):Raz w Białymstoku załatwili mi grama amnezji ale większość palaczy jakich znam w Polsce amnezje zna zwłaszcza z nazwy... Palacz w Polsce to w ogóle ma przejebane. Nie dość, że musisz się kitrać jak pojebany, bo jacyś debile sobie wymyślili, że będą za jointy zamykać, to jeszcze trafić na dobry, nieżeniony sort, to trochę jak trafić los na loterii. Ale jest też druga strona medalu. Czasami trafisz takie fajne cudko z prywatnej hodowli, że w gruncie rzeczy można cały dzień jarać, jarać i nic innego się nie chce, bo takiej błogości nie zaznasz w żadnym holenderskim coffeeshopie ![]() ![]() CreatedMind napisał(a):Co do White Widow samej w sobie to jest to właśnie ta roślina na której najbardziej się zawiodłem. O WW w Polsce krążą legendy głównie dlatego, że jest to po prostu najbardziej popularne zioło w holenderskich kofikach (Ile widziałeś kofów bez WW? ![]() ![]() Głębia dzwonu: Z szacunkiem o Pani Marysi proszę ![]() Bardzo pozytywne wieści z Urugwaju ![]() ![]() Marihuana - Seth - 02.10.2013 Chudy Wilk napisał(a):Świństwem to są papierochy, marihuana to chyba najbardziej relaksująca i w miarę nieinwazyjna używka. Pozwolę się nie zgodzić kapik. I wnioskuję to na Twoim przykładzie. Gdy ostrzej paliłeś zaczynałeś przejawiać wyraźne spadki wydajności intelektualnej i zaburzenia pamięci. I tak ma każdy kto na dłuższą metę pali to gówno. Żeby nie było, jestem za tym by każdy mógł się truć tym czym chce. Ale nie opowiadaj głupstw, że to nie jest szkodliwe. Bo jest. Wszystko stosowane bez umiaru jest szkodliwe, w przypadku substancji psychoaktywnych jest to tym silniej dostrzegalne. |