Forum Ateista.pl
Homotematy/posty - Wersja do druku

+- Forum Ateista.pl (https://ateista.pl)
+-- Dział: Tematy społeczne (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Społeczeństwo (https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=16)
+--- Wątek: Homotematy/posty (/showthread.php?tid=9074)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405


Homotematy/posty - Łoś - 12.09.2013

A co niby jest takiego do krytykowania w homoseksualizmie? Albo w heteroseksualizmie?


Homotematy/posty - Witold - 12.09.2013

Łoś napisał(a):A co niby jest takiego do krytykowania w homoseksualizmie? Albo w heteroseksualizmie?

Cokolwiek.


Homotematy/posty - Łoś - 12.09.2013

Witold napisał(a):Cokolwiek.
Może jakiś przykład? Byłoby łatwiej zrozumieć, co można krytykować w orientacji seksualnej, hetero lub homo?


Homotematy/posty - Witold - 12.09.2013

Łoś napisał(a):Może jakiś przykład? Byłoby łatwiej zrozumieć, co można krytykować w orientacji seksualnej, hetero lub homo?

A co, jest fizycznie niemożliwe powiedzieć coś negatywnego o homoseksualizmie?

Można np. twierdzić, że homoseksualizm jest odstępstwem od normy, albo wg jakiejś religii, jak chrześcijańskiej, uważać zachowania homoseksualne za grzech. A nawet, że homoseksualizm jest chorobą.


Homotematy/posty - GoodBoy - 12.09.2013

Witold napisał(a):The criticism of sexual or sexual practices, convictions or beliefs, or persuasion to change this behavior, practices, convictions or beliefs cannot per se be qualified as harassment, denigration, incitement to hatred, discrimination or incitement to discrimination.

To jest całkiem trafne, do celu ochrony przed zapędami różnych gudbojowych totalitarystów, którzy by chcieli jakąkolwiek krytykę homoseksualizmu karać jako "mowę nienawiści". Tak samo zresztą autorzy tej strony, wg których poprawka o takiej treści "legalizuję zbrodnię nienawiści".

Pozostałe oparte są na niezłych intencjach, ale posuwają o parę kroków za daleko.
Sam chciałbyś karać "jakąkolwiek krytykę", więc nie wciskaj mi swoich słów. To, że nie widzisz w powyższych słowach nic złego, a nawet postrzegasz je jako trafne świadczy o zapędach totalitarnych właśnie, ponieważ nie można inaczej nazwać pomysłu mającego wprowadzić szczególną ochronę prawną nakłananoa do "terapii", które zostały wykazane jako szkodliwe przez wszystkie organizacje zdrowia. Mamy tu więc do czynienia z totalirarnym pomysłem przepchnięcia sprzecznej z nauką ideologii. I nie tylko sprzecznej, ale na przekór wyraźnym sygnałom specjalistów z zakresu zdrowia psychoseksualnego. Byłby to szczególny precedens na skalę światową. Tryumf szarlatanerii ponad medycyną.


Homotematy/posty - Witold - 12.09.2013

GoodBoy napisał(a):To, że nie widzisz w powyższych słowach nic złego, a nawet postrzegasz je jako trafne świadczy o zapędach totalitarnych właśnie,

Wszystko co jest zawarte w tych słowach, to stwierdzenie, że zwykła krytyka czyjegoś zachowania, trybu życia, nie może być karana jako mowa nienawiści. Czyli najzupełniej oczywista ochrona wolności słowa, która nie byłaby w ogóle potrzebna, gdyby gudboje nie próbowali dokonać na nią zamachu, przez nazywanie "mową nienawiści" i "dyskryminacją" czegokolwiek, co im sie nie podoba.

Cytat:ponieważ nie można inaczej nazwać pomysłu mającego wprowadzić szczególną ochronę prawną nakłananoa do "terapii", które zostały wykazane jako szkodliwe przez wszystkie organizacje zdrowia.

Żadną szczególną, tylko taką samą jak wszystkiego innego. Namawianie kogoś do homeopatii czy bioenergoterapii nie jest nielegalne, to i namawianie do leczenia homoseksualizmu nie powinno być.

Cytat:Byłby to szczególny precedens na skalę światową. Tryumf szarlatanerii ponad medycyną.

A homeopaci, bioenergoterapeuci, różdżkarze i wróżki już GoodBoyowi nie przeszkadzają?


Homotematy/posty - Skywalker - 12.09.2013

GoodBoy napisał(a):Proszę, proszę, taka mała, a już ma obcykany homofobiczny slang.

Nie reprezentujesz homoseksualistów tylko jakąś skrajną fundamentalistyczną sektę. Nie traktuj więc ataku na ciebie jako atak na homoseksualizm. Znam kilku (może nawet kilkunastu) gejów ale takiego betonu jak ty to nie ma nigdzie. Prędzej by cię wyśmiali a ty byś ich wyzwał od homofobów.


Homotematy/posty - GoodBoy - 12.09.2013

@Sykwalker
Daruj se. Typowy argumencik, którego nie jesteś w stanie niczym wykazać. A ja mogę powiedzieć i jestem tego pewien, że gdybym pokazał niektóre twoje wypowiedzi nt. homo tym twoim rzekomym homo-znajomym, to by się za głowę złapali i podziękowali ci za znajomość, czego jestem pewien na 99%.

Witold napisał(a):A homeopaci, bioenergoterapeuci, różdżkarze i wróżki już GoodBoyowi nie przeszkadzają?
Powinno ,szczególnie, że nie istnieje żadne leczenie homoseksualizmu. Istnieje pozamedyczna szarlataneria, która się tym zajmuje. Poza jakąkolwiek kontrolą specjalistów. Co więcej, organizacje zdrowia, poza oczywistym faktem zerowej skuteczności, wskazują na wysoce szkodliwy charakter tego typu praktyk. Potem zwichrowani psychicznie ludzie przychodzą po pomoc do normalnych lekarzy psychiatrów, psychologów, seksuologów, którzy za publiczne pieniądze podatników muszą ustawiać ich do normalności. Z powodu "terapii" właśnie. Są one więc nie tylko nieskuteczne, ale również szkodliwe dla samych uczestników i generują niepotrzebne koszty z pieniędzy podatników.


Homotematy/posty - Łoś - 12.09.2013

Witold napisał(a):A co, jest fizycznie niemożliwe powiedzieć coś negatywnego o homoseksualizmie?

Można np. twierdzić, że homoseksualizm jest odstępstwem od normy, albo wg jakiejś religii, jak chrześcijańskiej, uważać zachowania homoseksualne za grzech. A nawet, że homoseksualizm jest chorobą.
Można również twierdzić, że heteroseksualizm jest odstępstwem od normy wg określonych kryteriów. Nic nowego. Dzięki za wyjaśnienie.


Homotematy/posty - Dreilinden - 12.09.2013

FlauFly napisał(a):Grzanka wrócił! I widzę, że ostatecznie jako student medycyny Uśmiech.
Cześć. Uśmiech

Cytat:Na początek może, jako, że ten temat został już dawno zakopany w tym wątku, jak zaopatrujesz się (o ile w ogóle) na ilość homoseksualistów w społeczeństwie i jakimi badaniami popierasz swoje poglądy?

To bardzo ciekawe pytanie, bo nie da się na nie prosto odpowiedzieć. Oczko

Trudno jest dostępnymi metodami badawczymi określić występowanie w społeczeństwie czegoś tak płynnego, jak orientacja seksualna. Jedną z pierwszych sławniejszych prób były raporty Kinsleya, jednak są one ważne głównie historycznie, ponieważ zawierały błędy metodologiczne, które zmniejszają ich użyteczność (typowanie ludzi z określonego obszaru, głównie z kampusów uniwersytetów, włączanie pracowników seksualnych itp..

Jest dużo metod, które pomagają to określić. Można pytać ludzi o obserwowany u siebie pociąg seksualny (jedną z nich jest skala Kinsleya, inną, lepszą, tabela Kleina). Można ich też pytać czy mieli "przeżycie seksualne" z ludźmi tej samej płci, czy mieli więcej owych przeżyć z osobami tej samej płci niż przeciwnej albo czy ich stosunki seksualne były wyłączne z osobami tej samej płci. Już na początku badań zauważono konieczność pytania ludzi zarówno o pociąg do tej samej płci, jak i o zachowania seksualne, jakie prezentują. Istnieją ludzie, którzy odczuwają pociąg do osób tej samej płci, jednak nie wchodzą z nimi w kontakty seksualne; istnieją także osoby, które uprawiają homoseksualne stosunki, ale nie odczuwają pociągu do osób tej samej płci, na przykład pracownicy seksualni. Nie ma też jasnego przejścia między hetero- a homoseksualnością, a raczej gradacja form seksualności.

To badanie (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7611844) na przykład mówi, że "20.8, 16.3, and 18.5% of males, and 17.8, 18.6, and 18.5% of females in the United States, the United Kingdom, and France report either homosexual behavior or homosexual attraction since age 15", dalej mówi, że "6.2, 4.5, and 10.7% of males and 3.6, 2.1, and 3.3% of females in the United States, the United Kingdom, and France, respectively, report having had sexual contact with someone of the same sex in the previous 5 years." Badanie nie stwierdza jednak ile z tych osób to homo-, hetero- i biseksualiści.

To badanie (http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1943-278X.1995.tb00489.x/abstract?deniedAccessCustomisedMessage=&userIsAuthenticated=false) opisuje inne badania dotyczące tej sprawy i mówi:

Cytat:Other surveys (summarized by Gebbard, 1972) have tended to yield figures for exclusive homosexuals in the United States of about 2-5%. Meyer (1985, pp. 1056-1065) in a standard psychiatry text, estimated a prevalence of 4%-6%. A telephone survey conducted for the San Francisco Examiner yielded 6.2% of national respondents and 10% of San Francisco respondents willing to identify themselves as lesbian, gay or bisexual (Hatfield, 1989)

In a cross-cultural study of same-sex behavior in the United States, the United Kingdom, and France, Sell, Wells, and Wypij (in press) found that 6.2%, 4.5%, and 10.7% of males and 3.6%, 2.1%, and 3.3% of females, respectively, reported same-sex sexual behavior within the last five years. However, 20.8%, 16.3%. and 18.5% of males and 17.8%, 18.6%, and 18.5% of females (respectively) in these countries report either same sex sexual attraction or behavior since age 15. Clearly, the time frame utilized, and whether attraction (as opposed to only behavior) is assessed, profoundly impact estimates of homosexuality. Sell's is a powerful study, as it randomly surveyed large numbers of subjects (over 5,700, roughly evenly divided among the three countries), used well-trained field staff personally interviewing subjects, and can therefore stand as reasonably sound current national prevalence data.

A very recent major study found that 4.1% of men and 2.2% of women reported same-gender sexual behavior in the past five years, 2.8% of men and 1.4% of women reported either a homosexual or bisexual identity, and 6.2% of men and 4.4% of women reported at least some same-gender sexual attraction (Laumann, Gagnon, Michael, & Michaels, 1994).

To badanie (http://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1300/J082v36n02_01#.UjIBS8ZM9RY), do którego jednak nie mam dostępu, we wstępie mówi: "On the basis of one or more of the three often overlapping measures, 15.3% of males reported being homosexual to some degree."

To badanie (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0277953602001612) stwierdza: "By age 26, 10.7% of men and 24.5% of women reported being attracted to their own sex at some time. This dropped to 5.6% of men and 16.4% of women who reported some current same-sex attraction. Current attraction predominantly to their own sex or equally to both sexes (major attraction) was reported by 1.6% of men and 2.1% of women." Później też mówi, że 3,5% mężczyzn i 3,2% kobiet odbywało kontakty homoseksualne w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Sorry, że tak rzucam badaniami, ale myślę, że to lepszy sposób, niż gdybym miał po prostu mówić swoje widzimisię. Na podstawie badań, które czytałem, myślę, że około 2-5% populacji jest homoseksualna, a około 15% ma "skłonności", ale to bardzo szerokie kategorie i sądzę, że o wiele więcej badań jest potrzebnych, żebym mógł wydawać jakieś kategoryczne sądy. Bardzo dużo zależy od konkretnego badania, jego miejsca, czasu, populacji itp.


Witold napisał(a):To świetnie. Pytanie, które zadaję od dawna: dlaczego termin "orientacja seksualna" ma właśnie takie znaczenie, dlaczego ogranicza się jego zakres do płci ("od hetero do homo"), ale już nie obejmuje innych cech, np. wieku ("od pedo do geronto")
Bo termin "orientacja seksualna" to etykietka, według której naukowcy dzielą ludzi na odczuwających pociąg do osób przeciwnej lub tej samej płci (albo obu lub żadnej). To bardzo szerokie, ale przydatne określenie. Osobnym terminem jest "preferencja seksualna", która opisuje, co ludzi podnieca seksualnie. To są wszystko bardzo szerokie określenia, które jednak są często używane ze względu na ich przydatność. Tak naprawdę nie ma jasnych podziałów i granic — różne formy seksualności występują jako baaardzo szerokie kontinuum.

Są też takie pojęcia jak "pociąg seksualny", "seksualność", "zachowanie seksualne" itp. Wrzucanie wszystkiego do jednego worka "orientacja" to podejście, które prowadzi do wielu błędów.

Cytat:skąd założenie, że "orientacja" z definicji jest normalna, zdrowa i pożadana, a zjawisko patologiczne nie jest pod żadnym pozorem orientacją, ani orientacja nie może być zjawiskiem odbiegającym od normy?
Sądzę, że nie rozumiesz pojęcia "orientacja seksualna". To bardzo szerokie pojęcie, mające ogólnie (tak się najczęściej przyjmuje) cztery kategorie: hetero-, homo-, bi- i aseksualność. Zupełnie innym pojęciem jest "preferencja seksualna", która jest charakterystyczna dla każdego człowieka.

Trudno jest określić, co jest patologiczne, a co nie, ale generalnie panuje pogląd, że to, co utrudnia normalne funkcjonowanie jest patologią.

Cytat:Niekoniecznie chorobą, ale równiez nie można powiedzieć, że homoseksualizm jest cechą pożadaną i że nie niesie żadnych ujemnych skutków. Nawet APA w swojej decyzji z 1973 r. odżegnywało się od stwierdzenia, że homoseksualizm jest "tak samo normalny jak heteroseksualizm".

Similary, by no longer listing it as a psychiatric disorder we are not saying that it is "normal" or as valuable as heterosexuality.

http://pl.scribd.com/doc/122341839/DSM-II-Homosexuality-Revision
Teraz już na szczęście American Psychiatric Association niczego takiego nie twierdzi w swoim stanowisku na temat homoseksualistów, a American Psychological Association mówi wprost, że "[b]oth heterosexual behavior and homosexual behavior are normal aspects of human sexuality." 40 lat to mnóstwo czasu na zrewidowanie swojego stnowiska.

Cytat:W warunkach naturalnych byłoby to równoznaczne z niepłodnością, czyli to jest równoznaczne z niepłodnością. Nie zmieniają tego istniejące rozwiązania medyczne, techniczne, naukowe, dzięki którym homoseksualiści mogą się rozmnażać. Równie dobrze można by twierdzić, że przez postęp medycyny choroby przestają być chorobami, bo można się z nich wyleczyć, tak jak można "obejść" faktyczną niepłodność homoseksualistów.
Osoby homoseksualne nie są niepłodne w żaden fizyczny sposób. Preferują wstępowanie w kontakty seksualne z osobami tej samej płci — to im sprawia przyjemność. Nazywanie ich osobami chorymi z tego powodu ma tyle samo sensu, co nazywanie osobami chorymi ludzi, którzy preferują stosunki analne albo preferują nieposiadanie dzieci.

Cytat:Niemożność, albo co najmniej znacznie utrudniona możliwość posiadania potomstwa, nie jest negatywnym skutkiem?
Nie wiem. Osoby homoseksualne mogą mieć dzieci, trudność polega jedynie na tym, że preferują kontakty seksualne z osobami, z którymi ich mieć nie mogą. Wydaje mi się jednak, że tak samo, jak nie mówimy, że chory jest mężczyzna pozostający w związku z bezpłodną kobietą, tak samo nie powinniśmy mówić, że chory jest mężczyzna pozostający w związku z drugim mężczyzną.

Niemożność posiadania dzieci oznacza także celibat. Czy zatem nazwiemy ludzi, którzy preferują takie rozwiązanie osobami chorymi?

Podkreślam, że homoseksualność nie jest monolitem. Homoseksualiści mogą mieć kontakty seksualne z osobami przeciwnej płci i je mają. Po prostu tego nie preferują. To nie jest jakiś prztyczek w mózgu, który kiedy ustawia się na pozycję "homo" automatycznie sprawia, że osoba homoseksualna nie jest w stanie spłodzić dziecka. Może, ale zwykle tego nie robi, bo ponad to ceni podążanie za własymi preferencjami.


Homotematy/posty - Witold - 12.09.2013

GoodBoy napisał(a):Powinno ,szczególnie, że nie istnieje żadne leczenie homoseksualizmu. Istnieje pozamedyczna szarlataneria, która się tym zajmuje.

Pozamedyczna szarlataneria bioenergoterapeutów i innych czarodziejów gudbojom nie przeszkadza?


Cytat:Co więcej, organizacje zdrowia, poza oczywistym faktem zerowej skuteczności, wskazują na wysoce szkodliwy charakter tego typu praktyk.

Te, które wymieniłem, również mogą być wysoce szkodliwe, choćby przez sam fakt odciągnięcia chorego od normalnego leczenia i umożliwienie chorobie dalszego postępowania, niewykluczone, że doprowadzając śmierci pacjenta.


Cytat:Potem zwichrowani psychicznie ludzie przychodzą po pomoc do normalnych lekarzy psychiatrów, psychologów, seksuologów, którzy za publiczne pieniądze podatników muszą ustawiać ich do normalności.

Likwidacja publicznej służby zdrowia rozwiązałaby ten problem.


Homotematy/posty - Skywalker - 12.09.2013

GoodBoy napisał(a):@Sykwalker
A ja mogę powiedzieć i jestem tego pewien, że gdybym pokazał niektóre twoje wypowiedzi nt. homo tym twoim rzekomym homo-znajomym, to by się za głowę złapali i podziękowali ci za znajomość, czego jestem pewien na 99%.

Wykaż się w takim razie. Zrób ze mnie homofoba. Zacytuj mnie i udowodnij.


Homotematy/posty - Łoś - 12.09.2013

Poczytajcie wypowiedź Agoretona. W końcu coś na poziomie.


Homotematy/posty - GoodBoy - 12.09.2013

Agoreton napisał(a):Podkreślam, że homoseksualność nie jest monolitem. Homoseksualiści mogą mieć kontakty seksualne z osobami przeciwnej płci i je mają.
Z tym się wysoce nie zgadzam + także z tym samym co w sumie rozwinąłeś wcześniej w tej samej odpowiedzi. Jeżeli mają kontakty także z osobami płci przeciwnej to nie są homoseksualistami, tylko biseksualistami i w obrębie ich biseksualizmu możemy dyskutować na ile są nastawieni na płeć przeciwną, a na ile na płeć własną. I tak np. biseksualny mężczyzna może uprawiać stosunki seksualne z innymi mężczyznami i jednocześnie preferować wchodzenie w trwałe relacje związkowe z kobietami, co potwierdzam choćby swoimi doświadczeniami z mężczyznami bi. Bynajmniej nie czyni to z nich heteryków wchodzących w relacje seksualne z mężczyznami. Przecież byłaby to jakaś pojęciowa paranoja. Rzecz jasna wykluczamy na tym etapie rozważań prostytucję. Chodzi o pragnienia, niczym nie przymuszone kontakty danych osób.

Zaś odnośnie samej populacji osób LGBT jeśli będziesz bardzo chciał to poszukam żródła. Kiedyś je tu nawet wklejałem, ale wątek ma tyle stron, że nawet nie zamierzam szukać posta. W każdym razie to jest również na wikipedii i dotyczy niedoszacowania osób LGBT z powodu homofobii.


Homotematy/posty - Hans Żydenstein - 12.09.2013

Agoreton napisał(a):Osoby homoseksualne nie są niepłodne w żaden fizyczny sposób. Preferują wstępowanie w kontakty seksualne z osobami tej samej płci — to im sprawia przyjemność. Nazywanie ich osobami chorymi z tego powodu ma tyle samo sensu, co nazywanie osobami chorymi ludzi, którzy preferują stosunki analne albo preferują nieposiadanie dzieci.

Osoby homoseksualne tak samo "preferują" wstępowanie w kontakty z osobami tej samej płci, co diabetycy "preferują" mieć podwyższony poziom cukru we krwi :roll:


Homotematy/posty - Dreilinden - 12.09.2013

GoodBoy napisał(a):Z tym się wysoce nie zgadzam + także z tym samym co w sumie rozwinąłeś wcześniej w tej samej odpowiedzi. Jeżeli mają kontakty także z osobami płci przeciwnej to nie są homoseksualistami, tylko biseksualistami i w obrębie ich biseksualizmu możemy dyskutować na ile są nastawieni na płeć przeciwną, a na ile na płeć własną. I tak np. biseksualny mężczyzna może uprawiać stosunki seksualne z innymi mężczyznami i jednocześnie preferować wchodzenie w trwałe relacje związkowe z kobietami, co potwierdzam choćby swoimi doświadczeniami z mężczyznami bi.

Nie, bo pojmujesz homoseksualizm wyłącznie w kategoriach "zachowań seksualnych" a nie "preferencji". To nie jest takie proste. Heteroseksualni mężczyźni miewają kontakty seksualne z innymi mężczyznami — stąd określenie "men who have sex with other men" jako preferowane wobec pracowników seksualnych, o których orientacji nie możemy się wypowiedzieć.

O ile zgodzę się, że osoby które uprawiają seks z osobami dwóch płci to osoby przejawiające zachowania biseksualne, to nie zgodzę się, że można wyłącznie na tej podstawie twierdzić o ich orientacji seksualnej oraz ich pociągu seksualnym. Z tego artykułu:

Cytat:Bisexual experience is common both historically and currently, among individuals who self-identify as lesbian or gay. A cross cultural study of male homosexuals in the United States, Holland and Denmark (Weinberg & Williams, 1974) found that 36-59% (depending on the country) of homosexual individuals studied had had heterosexual intercourse. Yet these men thought of themselves as gay and were drawn from gay communities. The sexual experience of lesbians is at least as diverse, and probably more so (Bell & Weinberg, 1978; Reinisch, Sanders, & Ziemba-Davis, 1989) with estimates of81 percent and 74 percent, respectively, of lesbian women who have engaged in heterosexual intercourse. The term "homosexual". then, includes those who historically may have had heterosexual experiences. "Bisexual" is usually used to indicate someone whose attractions are not currently confined to one sex.

Hans Żydenstein napisał(a):Osoby homoseksualne tak samo "preferują" wstępowanie w kontakty z osobami tej samej płci, co diabetycy "preferują" mieć podwyższony poziom cukru we krwi :roll:
Poziom cukru we krwi to mierzalna cecha fizyczna, która może w znaczny sposób obciążać pacjenta, natomiast homoseksualizm jest z definicji "preferencją seksualną", więc nie widzę związku. To, że może wynikać z konstrukcji mózgu (przekonujących dowodów nadal brak) nie zmienia tego, że to preferencja, tak samo jak preferencja wobec sera jednego rodzaju nad drugim albo wyższych bądź niższych kobiet. To, że ta preferencja jest niezmienna przez całe życie nie zmienia tego, że jest, no, preferencją, tak samo jak heteroseksualizm.


Homotematy/posty - GoodBoy - 12.09.2013

Agoreton napisał(a):Nie, bo pojmujesz homoseksualizm wyłącznie w kategoriach "zachowań seksualnych" a nie "preferencji". To nie jest takie proste. Heteroseksualni mężczyźni miewają kontakty seksualne z innymi mężczyznami — stąd określenie "men who have sex with other men" jako preferowane wobec pracowników seksualnych, o których orientacji nie możemy się wypowiedzieć.
Niczego takiego nie napisałem z tym "pojmowaniem" Uśmiech Pojmuję orientację tak jak należy, czyli jako preferencje psychoseksualne, a więc dotyczące zarówno zachowań seksualnych, jak i tego z kim dana osoba preferuje ułożyć sobie związek uczuciowy. Osoby prostytuujące się wykluczyłem w poprzednim poście, żeby niepotrzebnie nieutrudniać naszych rozważań. Dobrze wiemy, że poza prostytucją i chyba jeszcze sytuacjami typu więzienie, nie ma już innych tego typu nazwijmy to "problemów w ocenie", tudzież konotacji, które kazałyby nam używać określenia MSM, a nie homo. Jeszcze inną kwestią jest tak naprawdę jaki realny % tych prostytuujących się i uprawiających seks w więzieniu, robi to z powodów nie będących ich rzeczywistą preferencją, a na ile z czynników stricte środowiskowych. Takich badań jeszcze nie widziałem.

Agoreton napisał(a):O ile zgodzę się, że osoby które uprawiają seks z osobami dwóch płci to osoby przejawiające zachowania biseksualne, to nie zgodzę się, że można wyłącznie na tej podstawie twierdzić o ich orientacji seksualnej oraz ich pociągu seksualnym. Z tego artykułu:
Oczywiście, że można, o ile wykluczymy to co opisałem w akapicie wyżej. Wystarczy krótki wywiad.


Homotematy/posty - ahawa - 12.09.2013

GoodBoy napisał(a):Nastolatko, gdzie cię inwigilowano, bo chyba sama na to wszystko nie wpadłaś? [Obrazek: smiley-shocked032.gif] Obawiam się, że jesteś marną prowokatorką...

Nosz kurwa mać, jaki sens ma powyższe zdanie? Wiesz co znaczy słowo inwigilować (podpowiadam: obserwować, nadzorować, śledzić)? W jaki sposób fakt, że ktoś mnie (hipotetycznie) śledził miałby wpłynąć na posiadane przeze mnie dane? Mógłbyś nie używać słów, których nie znasz?


GoodBoy napisał(a):I znowu ten tekścik, że ja od niej niby czegoś wymagam, najpierw był to "szacunek", a teraz "akceptacja" :lol2: Uwierz mi na słowo, że akceptacja nastolatki nieogarniętej w temacie, niewiele o życiu wiedzącej i jeszcze mniej o homo, naprawdę nie jest mi do niczego potrzebna Uśmiech

Zaraz idąc twoim tokiem myślenia oskarżę cię o nastolatkofobię, bo musisz ekscytować się moją metryką w każdym napisanym przez siebie poście.
Co do akceptacji - wymagasz jej od społeczeństwa/obywateli, do której to grupy mam prawo przynależeć (obiecuję, za te 3 tygodnie cyferka pod nickiem przeskoczy mi na ósemkę i będziesz mógł zażyć swojej maści na ból dupy :*), czyli wymagasz też ode mnie. Za wiedzę o homo podziękuję, wystarczy mi wiedza o twoich totalitarystycznych zapędach.

GoodBoy napisał(a):Pytałem o moje cytaty na potwierdzenie twojej bajeczki. Nie doczekałem się... Kolejny raz nie zamierzam pytać. To co poniżej "powtazasz" jest tak ohydną i perfidną manipulacją, że już mi się rzygać chce jak patrzę na twojego avatara i nika.

Podsumowując te bezczelne wypociny ahawy, dawno na tym forum nie spotkałem osoby, która by pisała takie głupoty, a przy tym równie chamsko manipulowała faktami, wsadzała swoje tezy w cudze usta celem szkalowania jak widać znienawidzonej grupy społecznej. Niewiedzę, indolencję biorę na karb niedojrzałego wieku. Natomiast takiego poziomu chamstwa i bajkopisarstwa celem dokopania komuś, nie da się niczym normalnym usprawiedliwić.
Dziewczyno, co z ciebie wyrośnie...bój się boga! [Obrazek: smiley-shocked015.gif]

Pojechałeś po najniższej linii oporu, czyli ad personam. Ale to intrygujące, jak prawdziwie to brzmi:

GoodBoy napisał(a):Pytałam o twoje dowody na potwierdzenie twojej bajeczki. Nie doczekałam się... Kolejny raz nie zamierzam pytać. To co ciągle "powtarzasz" jest tak ohydną i perfidną manipulacją, że już mi się rzygać chce jak patrzę na twojego avatara i nika.

Podsumowując te bezczelne wypociny GoodBoya, dawno na tym forum nie spotkałam osoby, która by pisała takie głupoty, a przy tym równie chamsko manipulowała faktami, wsadzała swoje tezy w cudze usta celem szkalowania jak widać znienawidzonej grupy społecznej. Niewiedzę, indolencję umysłową składam na karb kompletnej ignorancji. Natomiast takiego poziomu chamstwa i bajkopisarstwa celem dokopania komuś, nie da się niczym normalnym usprawiedliwić.
Chłopcze, co z ciebie wyrosło...bój się Boga! [Obrazek: smiley-shocked015.gif]

Przy okazji poprawiłam błędy. Pozdrawiam cieplutko :*


Homotematy/posty - Dreilinden - 12.09.2013

GoodBoy, nie rozumiem. Nie zgadzasz się z tym, że homoseksualiści mogą mieć kontakty seksualne z osobami przeciwnej płci? Nie przychodzi ci do głowy chociaż jeden scenariusz, w którym coś takiego mogłoby się spełnić? Nie wiem, chęć eksperymentu, sympathy sex, cokolwiek? Nie mówię, że mogą go preferować, mówię tylko, że mogą go mieć.


Homotematy/posty - Hans Żydenstein - 12.09.2013

Agoreton napisał(a):Poziom cukru we krwi to mierzalna cecha fizyczna, która może w znaczny sposób obciążać pacjenta, natomiast homoseksualizm jest z definicji "preferencją seksualną", więc nie widzę związku.
To zaproś geja, pokazuj mu porno lesbijskie, zmierz długość penisa, potem pokaż mu porno gejowskie i zmierz długość penisa. Widzisz, masz już mierzalne cechy fizyczne.

Agoreton napisał(a):To, że może wynikać z konstrukcji mózgu (przekonujących dowodów nadal brak) nie zmienia tego, że to preferencja
Nie jest to żadna preferencja. Preferencje można sobie zmieniać za pstryknięciem palcem. Gej nie pstryknie palcem i nie zacznie się podniecać na widok kobiet.

Agoreton napisał(a):To, że może wynikać z konstrukcji mózgu (przekonujących dowodów nadal brak)
No na pewno coś nie tak jest w mózgu. Czy jest to nabyte, czy wrodzone - niewyjaśnione - zgadzam się.

Agoreton napisał(a):tak samo jak preferencja wobec sera jednego rodzaju nad drugim albo wyższych bądź niższych kobiet.
Strasznie odpłynąłeś tutaj, szczególnie jeśli chodzi o zmysł smaku.


Czyli rozumiem, że pedofilia i zoofilia także są według Ciebie "preferencjami seksualnymi" ?