Tzn. uważam, że traktujesz chrześcijan (właściwych? trudna sprawa z tymi właściwymi) jak idiotów, bo żyją pakując się do drugiego życia po śmierci.
Dlaczego w to nie wierzyć?
Aby to było prawdą, musiałoby zaistnieć w dużej grupie "właściwych chrześcijan":
1) Fanatyzm [bezwzględny].
2) Brak szacunku do życia, co jest ewidentną bzdurą, bo nikt nie czci bardziej życia niż ci, którzy wierzą w Boga.
3) Radość z powodu odejścia drugiej osoby = skrajna choroba psychiczna/całkowity zanik prawej pół. mózgowej.
4) Głupota.
Imposible. Nie w grupie. Może jednostki.
Cytat:Chrześcijanie marnują,niszczą własne życie w imię obietnic ,,życia po śmierci''. Są więc jej czcicielami.
Nie wiem, czy jesteś ateistą, ale zwrócę się do ciebie jako ateisty.
Ty traktujesz śmierć jako koniec. Dlatego uważasz czczenie śmierci za debilizm.
Chrześcijanin traktuje śmierć jako kurwa nowe
życie. Jest czcicielem wiecznego życia!! A poza tym znasz lepsze sposoby spędzania czasu? Wszystko ma plusy i minusy. A przynajmniej nikt nie powie, że byli z nich skończeni materialiści, którzy nie umierają, dopóki nie skończy im się browar i kobiety.
Cytat:Jak już pisałem,tak robili pierwsi chrześcijanie
O tak, największą ucztą wg Biblii jest ta, w której apostołowie urządzają sobie libację po ukrzyzowaniu Dżizusa.
PS. Weźmy pod uwagę, że biblia została w 95% zmieniona i poskreślana przez chromolony kościół i wieki. I wieki ciemne. I ludzi. Więc nie posązajmy się do takich twierdzeń choćby ze względu, że 2000 lat temu biblia wyglądała zupeeeeełnie inaczej.
PS2. To jest dla mnie wręcz niemożliwe. Jak może istnieć świat, gdy mnie nie będzie? To chyba tkwi w psychice każdego człowieka. I to jesy właśnie Bukk.