To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Apostazja - nagranie wideo :)
#61
tomasz_s napisał(a):Krótko mówiąc cała ta apostazja nie ma żadnego znaczenia z prawnego(prawo państwa) punktu widzenia.
Goście z krk wypisują cię ze swoich kartotek, które dla państwa i tak nie powinny mieć żadnego znaczenia

Nie pierdziel głupot. :evil: Jak to nie ma znaczenia prawnego? Ma, być może jest to znaczenie czysto teoretyczne, ale ma. Prawo polskie reguluje przynależność do związków wyznaniowych, zresztą przyznaje tym związkom i ich członkom (których istnienie jest uznależnione od ilości członków) uprawnienia.
Odpowiedz
#62
Witam wszystkich!
Z zazdroscia ogladalem ten film,ja rowniez chetnie widzialbym siebie na miejscu Marcina.
Naleze do tych,ktorzy uwazaja apostazje za wazna sprawe.
Ostatni raz bylem w Polsce 8 lat temu, i nawet nie wiedzialem,ze cos takiego jest mozliwe.
Nie mam pojecia kiedy uda mi sie znowu przyjechac ,ale jak tylko bede, to na pewno to zrobie.
Mam jednak do tego filmu pewne "ale",tzn:
mysle,ze za wczesnie Marcin zeby swietowac sukces, bo przeciez nie kartka z podpisem i z
pieczatka kurii jest wlasciwa spostazja, a tylko wykreslenie nazwiska z odpowiedniej ksiegi.
Proboszcza chyba nie mozna podejrzewac w tej sprawie o wspanialomyslnosc i kooperacje,wiec jesli go nie dopilnujesz ,by cie wykreslil,to dalej bedziesz nabijal statystyki koscielne.
A swoja droga fajnie bylo by ogladnac wideo wlasnie z takiego oficjalnego wykreslenia
i z kolezanka oficjalnie przedstawiona jako swiadek ,oficjalnie filmujaca cale wydarzenie,
bo skoro Kk nie ma nic przeciwko filmowaniu chrztow i innych uroczystosci koscielnych ,
to nalezy sie domagac aby podobnie traktowal przypadek apostazji-- przeciez to tez uroczystosc koscielna!
Odpowiedz
#63
Eurydiale napisał(a):Nie pierdziel głupot. :evil: Jak to nie ma znaczenia prawnego? Ma, być może jest to znaczenie czysto teoretyczne, ale ma. Prawo polskie reguluje przynależność do związków wyznaniowych, zresztą przyznaje tym związkom i ich członkom (których istnienie jest uznależnione od ilości członków) uprawnienia.
Ok, powiedzmy, że tak jest. Twoi rodzice cię chrzczą i krk wymaga od ciebie osobistego wyrejestrowania się z tej organizacji, kiedy osiągniesz dajmy na to pełnoletność. Przeważnie ten akt wyrejestrowania nie przebiega bezboleśnie, jak dobitnie pokazuje to film Marcina. Czy nie warto walczyć o to, żeby krk nie rejestrowało cię do swoich akt zgonie z wolą rodziców. W sumie dlaczego ma tak być ? Jaki jest związek tych wyrejestrowań a tym jaka ilość Polaków deklaruje się katolikami ? Krk może przekazać dowolne informacje polskim świeckim władzom. Myślisz, że rząd czy też senat je weryfikuje ? Na podstawie czego oblicza się ilość katolików w Polsce ? Na podstawie nieweryfikowalnych danych jakie pan Glemp rzuci Donaldowi ? Jaką masz gwarancję tego, że krk nie kłamie ignorując akty apostazji w ich własnych statystykach ? Powiedziałbym, że raczej gównianą. To czy chłopcy w czerni uznają twoją apostazję, jak się wydaje, zależy tylko od nich samych. Czy tego na prawdę chcesz ? Liczysz na ich dobrą wolę. Na ich dobrą wolę może liczyć tatko Tadzio z Torunia, który oficjalnie olewa NT i krk udaje, że jest tym bardzo przejęte.
Ok, złożę tą apostazję, ale gdzieś w tyle mego umysłu telepie się myśl, że dam jedynie upust mojej próżności a krk i tak ma to w d. i śmieje się : Apostazjuta się bęcwały, w końcu nie ważna ilość apostazji tylko kto ją oblicza. No właśnie, kto to liczy, kto weryfikuje, jakie właściwie ma to znaczenie ?

To w sumie dziwna sprawa, żeby ubiegać się o względy organizacji, która od zawsze robiła ludzi w bambusa. W sumie po co Marcin tłumaczył się, że dlaczego on tam nie chce należeć ? Jak ja tam pójdę to w ogóle nie będę się tłumaczył, czemu, wypiszcie mnie i sajonara, nie wasza sprawa w co wierzę a w co nie.
Odpowiedz
#64
myślę, że nikt nie docenia efektu psychologicznego jaki ma pojawienie się apostatów. oczywiście część ludzi stwierdzi, że "szatan ich opętał" albo że "czerwoni", będą jednak tacy, którzy zaczną się zastanawiać: dlaczego się wypisali? co jest nie tak?

wypisanie się to jak demonstracyjne rzucenie legitymacji partyjnej w prlu. dlaczego komuniści się tego bali? przecież to że ubędzie im jeden, dwóch czy dwustu członków nie ma żadnego znaczenia. miało to jednak ogromne znaczenie psychologiczne. na małą skalę, ale z apostazją jest podobnie. szczególnie, że media muszą szukać sensacji i będą o tym robić materiały. dlatego kilkaset apostazji może być jak obsuwające się kamyki, które wywołają lawinę. nawet jeśli jej skutkiem nie będą masowe wystąpienia z kościoła tylko zmiana patrzenia na krk, to wystarczy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: