To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Naukowy podręcznik do religii?
#21
bert04 napisał(a): Ludzie rzucają cytatami Einsteina aby udowodnić, że był ateistą. A akurat jest w sieci wywiad z Einsteinem (raczej wiarygodny), w którym odżegnuje się on tak od wiary w osobowego Boga jak i od ateizmu. Z kontekstu wynika wiara w jakąś formę bezosobowego Boga, ale czy to był deizm, panteizm czy coś w stylu wiary w nadprzyrodzone prawa fizyki, nie można jasno określić.
Podobno wyrażał się był Einstein ciepło o buddyzmie jako podstawie religii przyszłości (podobno, bo nie mam pod ręką cytatu). Buddyzm jest to, na ile go pojmuję, po prostu życie, ewentualnie może życie w stanie, pardon, "wysokich wibracji" (brak mi lepszego porównania). Coś w stylu: nie szukaj ducha poza materią, bo materia jest duchem (w sensie, że odrzucamy dualizm Kartezjusza, nie że jest "pusta w środku").
Odpowiedz
#22
Einstein to nie wiem, ale Oppenheimer był buddystą
Odpowiedz
#23
Quinque napisał(a): No ale nadal nie rozumiem o co chodzi z tym "praniem mózgu"?

Nie wiem. Wiem, że u mnie w szkole na religii odrabiano/spisywano prace domowe z innych przedmiotów. Grano w statki, karty i tyle. Było parę osób zainteresowanych religią i one sobie z katechetką coś tam działały. W życiu bym nie pomyślał, że tam się odbywa "pranie mózgu", no ale może w innych szkołach było/jest inaczej.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: