ErgoProxy napisał(a): Natomiast dla wołkistów "normalne" jest ucinanie sobie genitaliów i defaszerowanie z macicy, tudzież przyszywanie cyców. Jak również wyżynanie sobie wyrostka, obżynanie sobie kończyn, przykręcanie sobie zębów i w ogóle różne zabiegi medyczne, których celem jest poprawa jakości życia osoby, której te straszne zabiegi robimy.
Ale ja przecież nie pisałem o zabiegach medycznych, tylko o czynnościach seksualnych, które wyrażają hierarchiczny porządek społeczeństwa. W odróżnieniu od „łołkistów”, którzy uważają seks, za symetryczną relację równych ludzi.
Cytat:Nie jako terapia celem naprawiania pomyłek natury
Idea „pomyłek natury” jest w odróżnieniu od jakości życia poznawczo pusta.
Cytat:Ciekawe, czy wołkiści wydalą z siebie cokolwiek innego.
Oczywiście, że łołkiści z definicji mogą wydalić z siebie wyłączni treści dla Ciebie odrażające. Bo jak łołkista powie coś z czym się zgadzasz, to z definicji nie będzie łołkistą.
Oczywiście Ty zdajesz sobie sprawę, że pojęcie „łołkista” jest pustym poznawczo określeniem ludzi, z którymi się nie zgadzasz. Ale i tak będziesz go używał chromoląc uczciwość intelektualną z takim samym zapałem, jak kardynałowie chłopców.
Cytat:(Tak, wiem że offtop, ale jak zauważyłem nieuprawnioną generalizację, z cudzysłowem w roli listka "odpierdolcie się, jestem święty" figowego, to ciężko było mi się powstrzymać.)
Rola cudzysłowu była tutaj zupełnie inna — miał ona wskazywać na to, że pojęcie „normalny” jest również obiektywnie poznawczo puste, a znaczy coś wyłącznie w opinii mówiącego. Następnym razem, jak czegoś nie zrozumiesz w mojej wypowiedzi, to zapytaj, a nie trać czasu na długie tyrady oparte na tym, co Ci się wydaje, że napisałem.
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
zefciu napisał(a):pojęcie „normalny” jest również obiektywnie poznawczo puste Pojęcie "normalny" nie jest poznawczo puste, nawet pomijając kontekst inżynierski i zawężając się do społecznego. W obu przypadkach dotyczy ono normy przyjętej jako obowiązująca przez daną grupę istot inteligentnych, której owe istoty przestrzegają w swoim własnym interesie, żeby - hm, kontekst miał być społeczny - no więc żeby chuje z Azji pasowały do pizd z Ameryki. Inaczej daną grupę szlag trafi - albo jako grupę, a czasem również biologicznie.
Oczywiście normy są subiektywne - nie ma powodu, dla którego system imperialny jest lepszy od metrycznego. Ważne są jednak procesy: wyboru normy, przekonywania do normy i przestrzegania normy - wliczając w to kary za odstępstwa od normy, kary oczywiście umowne. Jeżeli uważasz to za puste poznawczo, no to gratuluję progresu w wołkizmie.
Aha, ktoś mnie kiedyś pytał o definicję. Wołkizm jest to to postawa bazująca na dwóch rzeczach: (1) radykalnym odrzuceniu poznania rozumowego na rzecz osobistych doznań i wrażeń, oraz (2) radykalnym odrzuceniu kultury osobistej wobec każdego, co do kogo wołkista ma wrażenie, że bezcześci on jego doznania. Być może definicję trzeba będzie uaktualnić w punkcie 2 o "radykalne odrzucenie kultury osobistej oraz prawa" (prawo jest normą), ale to już przyszłość pokaże.
I bajdewaj, wołkizm po polsku wymawia się przez WU.
ErgoProxy napisał(a): W obu przypadkach dotyczy ono normy przyjętej jako obowiązująca przez daną grupę istot inteligentnych No tak. Ale to oznacza, że inna grupa lub ta sama grupa w innym czasie może przyjąć inną normę. No i tworzy błędne koło, kiedy próbujemy pojęcie „normalności” uznać jako podstawę do tworzenia norm (bo wówczas argumentujemy, że przyjmujemy daną normę, bo przyjęliśmy daną normę).
Cytat:Oczywiście normy są subiektywne - nie ma powodu, dla którego system imperialny jest lepszy od metrycznego. Ważne są jednak procesy: wyboru normy, przekonywania do normy i przestrzegania normy - wliczając w to kary za odstępstwa od normy, kary oczywiście umowne.
Istnieje jednak powód, dla którego system w którym gnoimy transów jest gorszy od systemu, w którym transów nie gnoimy. Tzn. owszem — ten pierwszy ma zalety, bo w tym pierwszym ErgoProxy może się poczuć lepiej, że chociaż jest pod każdym względem dziwakiem, to chociaż akceptuje przypisaną mu płeć. Ten drugi jednak pozwala większej populacji uczestniczyć w społeczeństwie.
Cytat:Wołkizm jest to to postawa bazująca na dwóch rzeczach: (1) radykalnym odrzuceniu poznania rozumowego na rzecz osobistych doznań i wrażeń, oraz (2) radykalnym odrzuceniu kultury osobistej wobec każdego, co do kogo wołkista ma wrażenie, że bezcześci on jego doznania.
No tak — czyli łołkiści są to osoby, z którymi się nie zgadzasz, którzy dodatkowo są irracjonalni i chamscy  Rzeczywiście jest to precyzyjna i neutralna definicja ideologii.
Cytat:I bajdewaj, wołkizm po polsku wymawia się przez WU
Nie spotkałem się. Wymawiaj sobie jak chcesz, ale bawi mnie, że jesteś tak rozplaszczony przed swoimi nowymi panami, że gotów jesteś poprawiać innych, gdy nie zgadzają się z ich opiniami nawet w takich sprawach
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
A co to jest ten cały wołkizm? Bo się gubię...
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Nonkonformista napisał(a): A co to jest ten cały wołkizm? Bo się gubię... No przecież ErgoProxy wprost napisał — łołkizm jest wtedy, gdy ktoś (nieracjonalny i chamski) mówi takie rzeczy, które się ErgoProxy nie podobają. Dodatkowo muszą to być rzeczy jakoś tam związane z jakimiś mniejszościami.
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
zefciu napisał(a): Nonkonformista napisał(a): A co to jest ten cały wołkizm? Bo się gubię... No przecież ErgoProxy wprost napisał — łołkizm jest wtedy, gdy ktoś (nieracjonalny i chamski) mówi takie rzeczy, które się ErgoProxy nie podobają. Dodatkowo muszą to być rzeczy jakoś tam związane z jakimiś mniejszościami.
Aha, dzięk za tłumaczenie.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
13.05.2024, 09:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.05.2024, 09:48 przez ErgoProxy.)
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Ale on kłamie, w dodatku bezczelnie. Przeczytaj uważnie moją definicję - nie ma w niej odniesienia do mojej osoby. Ani do żadnych mniejszości. A sprowadzanie radykalizmu do chamstwa i irracjonalności to wybieg godny - nie wiem. Urban by się tak nie zachował.
ErgoProxy napisał(a): Ale on kłamie, w dodatku bezczelnie. Przeczytaj uważnie moją definicję - nie ma w niej odniesienia do mojej osoby. No nie ma bezpośrednio. Ale jak definiujesz jakąś grupę jako irracjonalną i chamską, to raczej nie proponujesz jakiegoś naukowego kolegium, które sine ira et studio oceni, kto jest irracjonalny i chamski.
Cytat:Ani do żadnych mniejszości.
Aha. Czyli Twoja definicja „łołkizmu” jest jeszcze bardziej niejasna, niż ta stosowana powszechnie. O ile bowiem w powszechnym użyciu etykietę „łołkizm” stosuje się wtedy, gdy chodzi o jakieś mniejszości, o tyle w Twoim przypadku nawet taki warunek nie jest konieczny. Możesz zatem nazwać „łołkistą” każdego, którego argumentów nie rozumiesz (a więc uznajesz, że jest irracjonalny) oraz który nie liże butków, które Ty liżesz (a więc uznajesz, że jest niekulturalny)
Cytat:A sprowadzanie radykalizmu do chamstwa i irracjonalności to wybieg godny
Ale to przecież Twoja definicja jest.
|