|
Wujek Joe - nowy prezydent, stare problemy
|
|
07.04.2024, 14:14
Liczba postów: 4,637
Liczba wątków: 9 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 436 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
28.05.2024, 13:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.05.2024, 13:21 przez Ayla Mustafa.)
Zły news.
Libertarianie w wyboravh prezydenckich wystawiają Chase'a Olivera - progresywnego geja. Gość po prostu odbierze trochę głosów Bidenowi, zwłaszcza w ważnej Georgii, z której Oliver pochodzi. ![]() Wpierw kandydatem Libertarian miał być RFK jr, ale go podmienili w skandalicznych okolicznościach. "OLIVER!" Unaocznienie, jak bardzo wiekowy jest Joseph:
"I sent you lilies now I want back those flowers"
18.06.2024, 21:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.06.2024, 21:43 przez DziadBorowy.)
https://x.com/niebezpiecznik/status/1803128609105702949
Cytat:"Ale złoto! Ruskiemu botowi wygasła subskrypcja ChataGPT, więc rzucił błedem, który ujawnił jego prompt: "popieraj Trumpa, pisz po angielsku" " No kto by się spodziewał ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
23.06.2024, 20:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.06.2024, 20:57 przez Ayla Mustafa.)
DziadBorowy napisał(a): https://x.com/niebezpiecznik/status/1803128609105702949 ![]()
"I sent you lilies now I want back those flowers"
24.06.2024, 20:53
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 975 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
FB, to ostatnio straszny ściek.
Wysyp antybidenowskich, antywowkowych, antydenirowych stron jest niewyobrażalna. Na początku wypisywałem kalumnie do autorów ale to jest walka z wiatrakami. Utniesz jeden łeb, a już wyrasta sto innych.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
24.06.2024, 21:09
Idioci tego świata atakuję de Niro za kolory skór jego byłych żon.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
26.06.2024, 17:12
Murzynki to fetysz De Niro. Nawet w Prawie Bronxu, które reżyserował, zawarł tego typu wątek.
Hans Żydenstein napisał(a): Murzynki to fetysz De Niro. Nawet w Prawie Bronxu, które reżyserował, zawarł tego typu wątek. Ty oglądałeś ten film czy tylko podajesz z jakiegoś "podręcznika młodego rasisty"? W Prawie Bronxu, jednym z dwóch filmów wyreżyserowanych przez de Niro, konflikt rasowy między Włochami a murzynami jest kluczowy dla końcówki. Oczywiście, że mógłby wziąć na tapetę jakąś inną mniejszość, ale Puerotykańczycy już byli w West Side Story, jechałoby kalką. Sofeicz napisał(a): FB, to ostatnio straszny ściek. To walka z botami, nie z wiatrakami. Widocznie skończyła im się chęć produkowania ścieku przeciw Taylor Swift to biorą kolejne persony na tapety.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
27.06.2024, 21:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.06.2024, 21:49 przez Hans Żydenstein.)
bert04 napisał(a):Hans Żydenstein napisał(a): Murzynki to fetysz De Niro. Nawet w Prawie Bronxu, które reżyserował, zawarł tego typu wątek. Ale skąd te emocje i projekcje? Ja pisałem o tej pięknej murzynce z filmu i sposobie w jaki reżyser (De Niro) ukazał jej relację romantyczną z głównym bohaterem. Tak, była ładna, to nie żarty.
28.06.2024, 08:15
![]() Wczoraj Trump pozamiatał Bidenem w debacie. Nigdy jeszcze nie widziałem takiej paniki w obozie Demokratów. Nawet nie ma prób udawana, że Biden sobie poradził. Można powiedzieć, że dekapitacja.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
28.06.2024, 08:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.06.2024, 08:50 przez Ayla Mustafa.)
Niestety Biden ma zły stan zdrowia. Demokraci straszliwie zawiedli. Powinni kilka miesięcy temu postawić na Gavina Newsoma, który był kandydatem zapasowym.
Najlepsze sondaże przed debatą też były złe dla Bidena. Jest dużo drobnicy, która bierze od Bidena poparcie (RFK jr, Cornel West, Jill Stein, Chase Olivier). Dramat ogółem. Trump w Białym Domu to wielki problem dla siły NATO. Zatrważające: https://x.com/HashtagTrump/status/1806526316222541920
"I sent you lilies now I want back those flowers"
28.06.2024, 09:03
Biden miał w zasadzie jedno zadanie - przekonać ludzi, że jest w stanie dożyć wyborów. Niestety mu się to nie udało.
Hans Żydenstein napisał(a): Ale skąd te emocje i projekcje? Jakie emocje? Jakie projekcje? Gdyby napisał, że masz się odpierdolić, to by były emocje. Gdybym napisał, że atakujesz De Niro za jego polityczny stosunek do Trumpa, to by może była projekcja, ja aktorów wspierających Trumpa nie cierpię. Na szczęście nic z tego nie nastąpiło. Cytat:Ja pisałem o tej pięknej murzynce z filmu i sposobie w jaki reżyser (De Niro) ukazał jej relację romantyczną z głównym bohaterem. Tak, "fetysz" to na serio synonim "ukazywanie pięknej osoby w romantyczny sposób", nie wiem, jak mogłem przegapić, mój błąd. Cytat:Tak, była ładna, to nie żarty. Lt. Uhura też była ładna. I była czarna, zanim to stało się modne. Osiris napisał(a): Biden miał w zasadzie jedno zadanie - przekonać ludzi, że jest w stanie dożyć wyborów. Niestety mu się to nie udało. Oglądać debat nie lubię, ale jak w wynikach pokazują, że od ostatniego sondażu Trump dostał teraz +11%, to musiał nieźle spieprzyć sprawę. Chyba ostatni raz takie coś nastąpiło tak wyraźnie po debacie Nixon Kennedy, ale tam przynajmniej 43 latek rozmawiał z 47 latkiem. Tutaj była debata dwóch tetryków, z których jeden jeszcze może jedną kadencję pociągnie, drugi raczej na pewno nie za bardzo.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
28.06.2024, 10:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.06.2024, 10:24 przez Kontestator.)
Ayla Mustafa napisał(a): Dramat ogółem. Trump w Białym Domu to wielki problem dla siły NATO. Ja akurat jestem w gronie nielicznych zwolenników zwycięstwa Bidena nad Trumpem, który wcale nie uważa, że zwycięstwo Trumpa musi oznaczać zwycięstwo Rosji. Jest takie ryzyko ale trzeba też wziąć pod uwagę to, że Trump jest nieprzewidywalny. To Trump nałożył sankcję na Nord Stream pomimo, że mówił, że Putin to fajny gość. Biden zniósł te sankcje. To Trump nałożył pierwsze sankcje i cła na Chiny pomimo, że mówił że Xi Jinping to mądry koleś. Nawet w tej debacie padło pytanie o to czy akceptuje warunki pokojowe jakie ostatnio zaproponował Putin. Trump odpowiedział, że są one nieakceptowalne. Łatwo mi wyobrazić sobie scenariusz gdzie Putin, który uwielbia grać twardziela i Trump, który również takiego gra, bardzo szybko się pokłócą. Trump z ego jak Mount Everest będzie chciał Putinowi wtedy dowalić i nawet zwiększy pomoc dla Ukrainy. Wcale nie uważam tego za nierealny scenariusz.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
28.06.2024, 11:05
Kontestator napisał(a): Ja akurat jestem w gronie nielicznych zwolenników zwycięstwa Bidena nad Trumpem, który wcale nie uważa, że zwycięstwo Trumpa musi oznaczać zwycięstwo Rosji. Jest takie ryzyko ale trzeba też wziąć pod uwagę to, że Trump jest nieprzewidywalny. No ale właśnie ta nieprzewidywalność już sama w sobie pogarsza sytuację Ukrainy. Wystarczyło, żeby paru senatorów z politycznych kalkulacji robiło chryję w pomocy militarnej USA, i już Putin się rozochocił. Timing jego nowej ofensywy i braków w zaopatrzeniu Ukrainy był aż nad wyraźny. Cytat:To Trump nałożył sankcję na Nord Stream pomimo, że mówił, że Putin to fajny gość. Biden zniósł te sankcje. To Trump nałożył pierwsze sankcje i cła na Chiny pomimo, że mówił że Xi Jinping to mądry koleś. Jednocześnie ten koleś bratał się z Kim Kogo Kolwiekiem z KRLD. Jednocześnie koleś nienawidzi Zełeńskiego i bez jego skalpu u pasa, jego głowy wbitej na pal albo przynajmniej bez jego rezygnacji z prezydentury nic się nie zrobi. Poza tym zapominasz, że Trump to także partia. Trump jako prezydent wielokrotnie deklarował nominalne poparcie dla LGBT+. Tyle że jego partia urządziła sobie z tego pole do łowienia konserwy wyborczej. Trump niespecjalnie wypowiadał się na temat praw reprodukcyjnych. Ale obalenie Rode / Wade przez jego nominacje się uskuteczniło. Trump kładł wielki nacisk na to, żeby państwa NATO wypełniały zobowiązania 2,5%. Jednakże już mniejszy nacisk kładł na wypełnianie Artykułu 5. Trump żeruje też na narracji, że pomoc Ukrainie odbywa się kosztem "prostych amerykanów". Jeżeli ktoś jest gotów poświęcić Ukrainę na ołtarzu polityki wewnętrznej, to właśnie on. Cytat:Nawet w tej debacie padło pytanie o to czy akceptuje warunki pokojowe jakie ostatnio zaproponował Putin. Trump odpowiedział, że są one nieakceptowalne. No pewnie, bo to nie on je zaproponował. Ten Deal musi nosić jego nazwisko, jak wszystko, czego dotyka, od wieży w NYC do czeków zapomogowych. Cytat:Łatwo mi wyobrazić sobie scenariusz gdzie Putin, który uwielbia grać twardziela i Trump, który również takiego gra, bardzo szybko się pokłócą. Trump z ego jak Mount Everest będzie chciał Putinowi wtedy dowalić i nawet zwiększy pomoc dla Ukrainy. Ameryka ma długą i ciągłą tradycją zdradzania sojuszników, zwłaszcza tych spoza NATO. Tych z NATO jeszcze nie zdradziła. Niemniej dowalenie Putinowi i Zełeńskiemu jednocześnie jest IMHO najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
28.06.2024, 12:07
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,399 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm bert04 napisał(a): Ameryka ma długą i ciągłą tradycją zdradzania sojuszników, zwłaszcza tych spoza NATO. Tych z NATO jeszcze nie zdradziła. Niemniej dowalenie Putinowi i Zełeńskiemu jednocześnie jest IMHO najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. 13 czerwca USA podpisały z Ukrainą umowę na 10-letnią pomoc finansowo-militarną. https://tvn24.pl/swiat/usa-ukraina-joe-b...-st7961710 Czy wy nie traktujecie tych wszystkich prezydentów USA trochę tak jak putlera? Może i putler decyduje w rosji o wszystkim, ale USA to demokracja i nawet jeśli Trump będzie chciał coś popsuć to niekoniecznie będzie mógł.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
28.06.2024, 12:58
bert04 napisał(a): Oglądać debat nie lubię, ale jak w wynikach pokazują, że od ostatniego sondażu Trump dostał teraz +11%, to musiał nieźle spieprzyć sprawę. Chyba ostatni raz takie coś nastąpiło tak wyraźnie po debacie Nixon Kennedy, ale tam przynajmniej 43 latek rozmawiał z 47 latkiem. Tutaj była debata dwóch tetryków, z których jeden jeszcze może jedną kadencję pociągnie, drugi raczej na pewno nie za bardzo.Lata temu próbowałem wymienić parę zdań z moim świętej pamięci dziadkiem, który był wtedy jedną nogą w zaświatach. Oglądając Bidena przeżyłem deja-vu. Mówił za cicho, gubił myśli, błądził wzrokiem. Ktoś napisał, że między dwoma kandydatami była różnica 30 zamiast 3 lat. Mimo wszystko, nawet jak będzie podpięty do respiratora, to jest lepsza opcja od Trumpa. |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:





![[Obrazek: GRI6-Ii-XW4-AAi-BES.jpg]](https://i.ibb.co/NyhdrH7/GRI6-Ii-XW4-AAi-BES.jpg)