Nie Kontestator tak nie pierdoli. To jest Twoja dziwna interpretacja. Kontestator pierdoli, że chrzanić zaimki. Kontestator pierdoli, że Lewica pozbawia siebie wpływu na świat by “bronić” praw 0.5-1% ludzkości. A wszyscy mamy przez to przejebane. No ale widać, że Ty uważasz to za dobrą strategię a syf, który nas czeka to taka fajna szczepionka i warto było.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Nie Kontestator tak nie pierdoli. To jest Twoja dziwna interpretacja. Kontestator pierdoli, że chrzanić zaimki. Kontestator pierdoli, że Lewica pozbawia siebie wpływu na świat by “bronić” praw 0.5-1% ludzkości. A wszyscy mamy przez to przejebane. No ale widać, że Ty uważasz to za dobrą strategię a syf, który nas czeka to taka fajna szczepionka i warto było.
Chciałem ci zaprzeczyć, nawet napisałem dłuższy post w temacie. Ale muszę się częściowo zgodzić. Generalnie nie masz racji, Demokraci (biorąc tylko USA) bronili praw dużo większej ilości osób, niż 0,5-1%. Murzyni, imigranci, prawa reprodukcyjne kobiet, osoby z problemami zdrowotnymi, ba, nawet studenci zadłużeni po wielokrotność czubka nosa. To więcej niż 0,5%, to nawet więcej niż 50%. Z jednej strony.
Z drugiej strony, Lewizna nie doceniła, że broniąc jeszcze tej jednej grupy 0,5-1% przekroczyła "masę krytyczną". I jakaś część hispaniolskich imigrantów głosowała na Trumpa, bo obrona praw transów ich bardziej wkurza, niż kwestia, czy ich rodzina zostanie wywalona z kraju. Część muzułmanów poparła Trumpa, gdyż ograniczenie praw kobiet jest dla nich ważniejsze, niż losy Palestyńczyków. Część studentów poparła Trumpa, gdyż losy Palestyńczyków są dla nich ważniejsze (wiem, paradoks), niż długi. A chronicznie chore osoby głosowały na Trumpa, gdyż myślały, że na tanich jajkach zaoszczędzą więcej, niż na medicare. I teraz ze wszystkich stron internetu rozlegają się lamenty "I voted for Trump, but now ..."
A jak twierdzi popularny internetowy mem:
Ale to dygresja w temacie o naszych bratańskich narodach.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
zefciu napisał(a): Zaraz. Czy ja w powyższym poście pisałem jakąś indywidualną krytykę jakiegoś krawężnika z USA? Czy też odpowiadałem na durną tezę, jakoby w Ameryce czarnoskórzy byli dyskryminowani do wczoraj, a dzisiaj już nie są.
Pisałeś ogólną krytykę krawężników w USA, że nad wyraz często pałują Bogu ducha winnych Murzynów.
Moja teza nie jest durna. Wobec czarnych od kilku dekad stosuje się politykę affirmative action, która ma też wynagrodzić im przeszłe prześladowania.
zefciu napisał(a): Jeśli żyjąc w czasach rozmaitych niesprawidliwości wobec różnych mniejszości usprawiedliwiasz lub negujesz istnienie tychże niesprawiedliwości, to łatwo mi sobie wyobrazić, że w czasach apartheidu kupiłbyś narrację „separate but equal”.
Jak neguję? Pisząc, że Murzyni mają takie same prawa jak Latynosi, biali czy Azjaci? Że mają teraz nawet więcej praw i przywilejów?
zefciu napisał(a): Nie jestem w stanie tego dowieść oczywiście, ale taka ekstrapolacja wydaje mi się naturalna, skoro obie narracje spełniają tę samą rolę.
Nie jestem rasistą. Nie popieram apartheidów ani innych rasizmów. Oczywiście oprócz rasizmu kulturowego. Nienawidzę islamu, uważam to za gównoreligię - nawet umiarkowane odłamy islamu. I to mi można wypominać i nie trzeba szukać na mnie haków ani na siłę wpychać mi do koszyka z moimi poglądami jakichś apartheidów.
zefciu napisał(a): Czyli jednym słowem osoby w szpitalach są najzdrowsze, bo mają lepszą opiekę medyczną, niż przeciętny człowiek na ulicy.
Najgorsze w tym postempowym pipsztoleniu jest traktowanie normalnych, zdrowych, silnych, inteligentnych Murzynów jak debili, których trzeba prowadzić przez życie za rączkę. Co oni, są jacyś ułomni, że przyrównujesz ich do chorych w szpitalu?
I czy tylko im jest w życiu ciężko? Kurwa. A sporządzono może miliony badań socjologicznych nad jakością życia White Trash People czy może każdy ma ich w dziurce od chuja bo są biali i "uprzywilejowani przez system"?
zefciu napisał(a): To nie dyskutuj. Jeśli zjechałeś na poziom osoby, która „dyskutować” może tylko z ludźmi, z którymi już się zgadza, to przecież nikt Cię do dyskutowania nie zmusi.
Zjechałem na poziom osoby, która nie lubi co chwila tłumaczyć się z czegoś czego nie napisała.
zefciu napisał(a): Zobaczymy. Disney już hołd lenny złożył. FIlmów i seriali nie robi się w tydzień.
No to zobaczymy.
zefciu napisał(a): Chodzi mi o to, że piszesz poniżej, iż uznałbyś iż Musk jest faszystą tylko w nierealnym scenariuszu gdy wywaliłby z Twittera wszystkich krytyków. Jednocześnie zaś potrafiłeś zrobić to co zrobiłeś, bo moderator ośmielił się zwlekać z odpowiedzią dla jakiegoś faszola. Takie podwójne standardy pokazują, jakie są Twoje polityczne sentymenty i sympatie. I jakoś tak dziwnie jest, że większość ludzi gadających o „wolności słowa”, „małym państwie” itp. właśnie takie sympatie ma.
Jeśli dla ciebie ocenzurowanie twittera przez Muska jest czymś nierealnym, to znaczy, że nie jest on faszystą. Bo zdradzę ci sekret, że faszyści, tam gdzie rządzili tam cenzurowali media i swobodę wypowiedzi. Komuniści zresztą też. Tylko nie wiem czy cenzurę nazwać faszolstwem czy komunizmem. Chyba najlepiej totalitaryzmem.
bert04 napisał(a): Podawano ci inne ciekawe artykuły. Ale za każdym razem zapominasz. Więc przypomę tylko, że dawałem tutaj porównanie wykroczeń drogowych białych / czarnych w zależności od a) demografii miejsca wykroczenia i b) czy wykroczenie było stwierdzone przed prędkościomat czy przez policjanta. Zapomniałeś, więc nie będę powtarzał oczywistości o racial profilingu.
Dużo mi się dzieje w pracy i w życiu. Przepraszam, że nie pamiętam o wszystkim daj linka do tych statystyk to sobie je przeczytam.
bert04 napisał(a): Za komuny milicjanci na podstawie tych samych przesłanek zatrzymywali studentów.
Jakich? Że studenci stanowią dla nich podwyższone ryzyko? Porównujesz to z krajem w którym każdy ma dostęp do broni i w którym statystycznie najbardziej prawdopodobne jest to, że jakiś Murzyn może mieć broń lub może odjebać jakąś akcję? Wolne żarty.
bert04 napisał(a): Istnieją punktualnie obszary, w których osoby "underpriviledged" dostają jakieś fory. Mogą być to biedni otrzymujący stypendia, czarni otrzymujący bonusy rasowe czy kobiety w wojsku dostające zmniejszone wymagania. Niektóre z tych obszarów mogą być lepiej uzasadnione, inne gorzej. Nie zmienia to nic, albo nie zmienia to znacząco ogólnej kwestii, które grupy są underpriviledged.
Dlaczego?
bert04 napisał(a): No kuźwa sam Zuckerberg w ciągu kilku tygodni dotował jedną bańkę na inaugurację Trumpa, siedział w pierwszej ławce i jeszcze robił wywiad, jak to do niedawna był perfidnie cenzurowany. Gdyby Kaczyński robił dotację na kościół Rydzyka, siedział w pierwszej ławce na jakichś bibach ojdyra i jeszcze pieprzył w telewizji o powrocie do chrześcijańskich wartości, też byś go tak bronił?
A kogo i jak bronie? Kurna. PiSowcy akurat jeździli na imprezy rydzykowe . Chyba Ziobryści najczęsciej skakali i klaskali na imprach u ojdyra.
No i co z tym Cukierbergiem? Użytkownicy fejsa stali się nagle faszolami czy co, bo nie kumam? Naet jak się podlizuje trumpowi do nie ma takiej mocy aby wpłynąć na poglądy ludzi.
DziadBorowy napisał(a):
lumberjack napisał(a): Na uczelniach wyższych, w policji, straży pożarnej etc.
Jak wygląda tam w tych miejscach odsetek czarnych w stosunku do ich ilości populacji? Skoro są tam uprzywilejowani to proporcjonalnie powinno być ich tam więcej niż osób nie będących czarnymi.
No nie. To chodzi raczej o to, że jeśli jest czarnych 10% w społeczeństwie to powinno być ich też co najmniej 10% w policji etc. Tak mnie się wydaje przynajmniej. Będę musiał to dokładnie sprawdzić.
Liczba postów: 473
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2024
Reputacja:
61
Prof. Roland Fryer postuluje zmianę kryteriów pozytywnej dyskryminacji na bardziej zobiektywizowane ekonomiczno-społeczne. Np. kandydat uzyskuje dodatkowe punkty na studia, gdy jest z rodziny o niskim dochodzie, był wychowywany przez pojedynczego rodzica, chodził do szkoły w okręgu o małym budżecie edukacyjnym itd. Gdyby przyjąć rozwiązanie Fryera, to nadal korzystałaby na nim głównie młodzież czarna, ale skorzystałyby też inne grupy, które również są strukturalnie w gorszej sytuacji. Ponadto stosowanie tych kryteriów ma racjonalne uzasadnienie – z dwóch biegaczy, którzy przebiegli dany dystans w podobnym czasie, lepszy jest ten, który biegł z dodatkowym obciążeniem. Takie zobiektywizowane kryteria redukowałyby też antagonizmy rasowe. W końcu jakaś część tych antagonizmów wynika z tego, że (co zauważa lumberjack) jak jesteś "white trash", "asian trash" itp. to nie uzyskałeś tej samej pomocy mimo, że miałeś dokładnie te same (lub czasem większe) przeszkody do awansu społecznego jak ktoś o czarnym kolorze skóry.
Prof. Fryer przeprowadził też badania na temat działań amerykańskiej policji. Wynika z nich, że mniejszości mają takie same prawdopodobieństwo, że zostaną postrzelone przez policję co biali. Na tym polu nie ma więc dyskryminacji. Jednocześnie badania Fryera dowodzą, że w przypadku zwykłych zatrzymań policja odnosi się bardziej podejrzliwie i brutalnie wobec mniejszości niż wobec białych.
Wracając do tematu pożytecznych idiotów Kremla. Financial Times donosi, że UE rozważa powrót do rosyjskiego gazu. W artykule pojawiają się Węgry. Nie ma natomiast mowy o Słowacji. Jest za to inny kraj, który (jako ciemny przedstawiciel polskiego kleru katolickiego) mogłem z góry obstawiać.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a):
bert04 napisał(a): Podawano ci inne ciekawe artykuły. Ale za każdym razem zapominasz. Więc przypomę tylko, że dawałem tutaj porównanie wykroczeń drogowych białych / czarnych w zależności od a) demografii miejsca wykroczenia i b) czy wykroczenie było stwierdzone przed prędkościomat czy przez policjanta. Zapomniałeś, więc nie będę powtarzał oczywistości o racial profilingu.
Dużo mi się dzieje w pracy i w życiu. Przepraszam, że nie pamiętam o wszystkim daj linka do tych statystyk to sobie je przeczytam.
Analiza zatrzymywań przez patrole policyjne z przekroczeniami przepisów drogowych zarejestrowanych przez kamery, a oba w porównaniu do udziału białych i czarnych w ruchu drogowym. Jak widać, kamery wykazały pewną "przewagę kryminalności" czarnych, ale w stosunkowo niewielkim stopniu. Natomiast proporcje zatrzymywań były jednoznaczne. W okolicach, w których udział białych i czarnych w ruchu drogowym był 50%-50%, udział zatrzymań przez policję był 20%-70%. Nawet w wyłącznie białych dzielnicach zatrzymywania przez patrole były średnio poniżej 40% białasów. Nawet nie wiem, jak to można osiągnąć bez zatrzymywania dosłownie każdego nie-białego, który ośmielił się wjechać w takie wybielone dzielnice.
A wyrażenie, którego teraz szukasz, to "racial profiling"
Cytat:[quote]
bert04 napisał(a): Za komuny milicjanci na podstawie tych samych przesłanek zatrzymywali studentów.
Jakich? Że studenci stanowią dla nich podwyższone ryzyko?
Dla systemu komunistycznego, owszem.
Cytat:Porównujesz to z krajem w którym każdy ma dostęp do broni i w którym statystycznie najbardziej prawdopodobne jest to, że jakiś Murzyn może mieć broń lub może odjebać jakąś akcję? Wolne żarty.
Jeżeli masz jakieś statystyki na temat prawdopodobieństwa posiadania broni, to się nimi podziel z nami. Jedyne co ja znalazłem było jak wyżej, czarni (i hispaniole) byli częściej zatrzymywani w celu szukania broni.
ETA: Dotarłem do pewnych bardzo ogólnych danych. W USA co trzeci obywatel posiada broń. Jeżeli chodzi o obywateli afroamerykańskich, jest to co czwarty. Liczba wprawdzie rosnąca, ale ciągle mniejsza. Nie wiem jednak, czy liczba obejmuje tylko zarejestrowane bronie, czy uwzględnia też posiadanie poza wymogiem rejestracji czy szacunki poza legalnością. Ale to jak na razie jedyne porównanie.
bert04 napisał(a): Istnieją punktualnie obszary, w których osoby "underpriviledged" dostają jakieś fory. Mogą być to biedni otrzymujący stypendia, czarni otrzymujący bonusy rasowe czy kobiety w wojsku dostające zmniejszone wymagania. Niektóre z tych obszarów mogą być lepiej uzasadnione, inne gorzej. Nie zmienia to nic, albo nie zmienia to znacząco ogólnej kwestii, które grupy są underpriviledged.
Dlaczego?
Bo łatwiej wyciągnąć murzyna z getta niż getto z murzyna.
... albo, przekładając to na doświadczenia polskie:
Bo łatwiej wyciągnąć chłopa ze wsi, niż wyciągnąć mu słomę z butów. Przetestowane w powojennej Polsce na maksa.
Dodajmy, że grupy społeczne określone fenotypowo będą miały pod górkę. Kobieta pozostanie kobietą, potomek imigrantów z Somalii nawet w czwartej generacji pozostanie ciemny. Akcje afirmacyjne mogą zmniejszyć odstęp klasowy / majątkowy / społeczny, ale bez zmiany uprzedzeń w społeczeństwach zawsze będą jakieś szklane sufity, od których będą się odbijać. To, i tzw. strukturalny rasizm.
Cytat:
bert04 napisał(a): No kuźwa sam Zuckerberg w ciągu kilku tygodni dotował jedną bańkę na inaugurację Trumpa, siedział w pierwszej ławce i jeszcze robił wywiad, jak to do niedawna był perfidnie cenzurowany. Gdyby Kaczyński robił dotację na kościół Rydzyka, siedział w pierwszej ławce na jakichś bibach ojdyra i jeszcze pieprzył w telewizji o powrocie do chrześcijańskich wartości, też byś go tak bronił?
A kogo i jak bronie? Kurna. PiSowcy akurat jeździli na imprezy rydzykowe . Chyba Ziobryści najczęsciej skakali i klaskali na imprach u ojdyra.
Bronisz korpolib uskuteczniający mariaż kapitału z tronem, jaki dotychczas głównie w Rosji w takim stopniu był posunięty. Bronisz tego, że kryptooligarchia w USA staje się jak najbardziej oligarchią, a imigrant z Południowej Afryki dostał władzę równoległą do uprawnień prezydenckich. Bronisz, że ten imigrant odstrzeliwuje szajby, które co najmniej powinny budzić zażenowanie a nawet zaniepokojenie.
A sytuacja jest taka, że Trump utrzymuje swoją fanbase za pomocą ideologii, a swoją moneybase za pomocą przywilejów podatkowych. Korporacje ustawiły się tu po środku, wypełniając ideologiczny program, ustawiając się jednocześnie w kolejce po benefity. A przynajmniej starając się, że by Darth Musk nie był jedynym z benefitami.
Cytat:No i co z tym Cukierbergiem? Użytkownicy fejsa stali się nagle faszolami czy co, bo nie kumam? Naet jak się podlizuje trumpowi do nie ma takiej mocy aby wpłynąć na poglądy ludzi.
Trump pierwszą kadencję wygrał przez manipulację algorytmami fejsa. Fejs nie zmienia poglądów ludzi bezpośrednio, ale wpływa na to, jakie wiadomości / reklamy / poszy są podsyłane ludziom o pewnych poglądach. Równolegle do tego działa Insta, wiem od aktywistów ukraińskich, jak w ostatnich latach i miesiącach dynamicznie zmieniała się ich oglądalność i zasięg, liczby wyświetleń spadały radykalnie o 10, 100 i więcej razy po każdej aktualizacji algorytmu. Nie mam porównywalnych danych dla stron anty-ukraińskich nie moja bańka. Jeżeli jednak pewne poglądy są częściej wyświetlane a inne rzadzie, ma to owszem wpływ na poglądy ludzi to przeglądających.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a): No nie. To chodzi raczej o to, że jeśli jest czarnych 10% w społeczeństwie to powinno być ich też co najmniej 10% w policji etc. Tak mnie się wydaje przynajmniej. Będę musiał to dokładnie sprawdzić.
No ja sobie sprawdziłem. Ale jak sam sprawdzisz to daj znać jakie masz wnioski odnośnie tego uprzywilejowania czarnych.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Slup napisał(a): Wracając do tematu pożytecznych idiotów Kremla. Financial Times donosi, że UE rozważa powrót do rosyjskiego gazu. W artykule pojawiają się Węgry. Nie ma natomiast mowy o Słowacji. Jest za to inny kraj, który (jako ciemny przedstawiciel polskiego kleru katolickiego) mogłem z góry obstawiać.
Cytat:Razem ze Słowacją zablokowaliśmy 18. pakiet sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji — poinformował w poniedziałek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. Powodem jest zaproponowany przez Komisję Europejską zakaz importu rosyjskiego gazu i ropy do UE.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 10,995
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
W tych kwestiach obowiązuje to nieszczęsne prawo jednomyślności więc zasadniczo się nie da. Pozostają jakieś dziwne i wątpliwe kruczki prawne takie jak wspomniane w artykule wprowadzenie sankcji rozporządzeniem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
Nie wiem czy to źle dla UE że wetują. W końcu im dłużej trwa wojna tym dłużej będzie trwała odbudowa i możliwość przygotowania się do wojny przez resztę UE. No i można grać kartą, że nie wszyscy byli przeciwko i "może się dogadamy po wojnie". Lepiej by było gdyby realne sankcje weszły już dawno, ale gotowanie żaby ma swoje plusy.