Witam po mojej przerwie na forum 
Odkąd przyszedłem na forum, a było to już 3,5 roku temu moje poglądy stale ewoluowały. Na początku byłem idealistą. Miałem ambicje na przykład żeby wytłumaczyć ludziom, że zabijanie zwierząt jest złe, podobnie jak wiwisekcja czy eksperymenty naukowe na żywych organizmach. Im byłem starszy tym więcej było we mnie pragmatyzmu. Doszedłem nawet do czegoś, co zwałem socjopragmatyzmem - te wartości, które podziela aktualnie społeczeństwo są dla niego najlepsze, więc mając tego świadomość, należy co najmniej nie przeszkadzać ludziom tych wartości realizować.
Powoli zaczynałem odkrywać absurdalność tego rozumowania - społeczeństwa nieustannie ewoluują, niekiedy są podzielone, nie mają wypracowanego jednakowego stanowiska więc za kim się opowiedzieć?
Aktualnie moje stanowisko jest następujące. Dobrze jest mieć pewne ideały, pewne wartości, ale dążyć do nich tylko na tyle, na ile pozwala praktyka społeczna. Zdaję sobie sprawę, że żadnego z naukowców nie przekonam aby nie wykonywał eksperymentów na zwierzętach. Mogę natomiast proponować zmniejszenie bólu zwierząt, środki zastępcze i tak dalej. "Osiągać cel zawiłą drogą kompromisów"
Natomiast radykalny idealizm powoduje, że stajemy się zakładnikami własnych idei i to one zaczynają mieć nad nami kontrolę, a nie my nad nimi. A to jest sprzeczne nie tylko z poszanowaniem wolności jednostki, ale i chrześcijańskiej wolnej woli!

Odkąd przyszedłem na forum, a było to już 3,5 roku temu moje poglądy stale ewoluowały. Na początku byłem idealistą. Miałem ambicje na przykład żeby wytłumaczyć ludziom, że zabijanie zwierząt jest złe, podobnie jak wiwisekcja czy eksperymenty naukowe na żywych organizmach. Im byłem starszy tym więcej było we mnie pragmatyzmu. Doszedłem nawet do czegoś, co zwałem socjopragmatyzmem - te wartości, które podziela aktualnie społeczeństwo są dla niego najlepsze, więc mając tego świadomość, należy co najmniej nie przeszkadzać ludziom tych wartości realizować.
Powoli zaczynałem odkrywać absurdalność tego rozumowania - społeczeństwa nieustannie ewoluują, niekiedy są podzielone, nie mają wypracowanego jednakowego stanowiska więc za kim się opowiedzieć?
Aktualnie moje stanowisko jest następujące. Dobrze jest mieć pewne ideały, pewne wartości, ale dążyć do nich tylko na tyle, na ile pozwala praktyka społeczna. Zdaję sobie sprawę, że żadnego z naukowców nie przekonam aby nie wykonywał eksperymentów na zwierzętach. Mogę natomiast proponować zmniejszenie bólu zwierząt, środki zastępcze i tak dalej. "Osiągać cel zawiłą drogą kompromisów"
Natomiast radykalny idealizm powoduje, że stajemy się zakładnikami własnych idei i to one zaczynają mieć nad nami kontrolę, a nie my nad nimi. A to jest sprzeczne nie tylko z poszanowaniem wolności jednostki, ale i chrześcijańskiej wolnej woli!


