Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
Znany i ceniony aktor Woody Harrelson przyznaje się do anarchizmu (w rozumieniu amerykańskim czyli libertarianizmu)
http://www.politico.com/blogs/click/2013...65139.html
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
Ooo, zielony ekomaniak dołączył do reszty psychicznych.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):Znany i ceniony aktor Woody Harrelson przyznaje się do anarchizmu (w rozumieniu amerykańskim czyli libertarianizmu)
Jeśli mówi, że "bez rządu możemy się obejść", to jest anarchistą (akapem). Libertarianizm w rozumieniu amerykańskim to minarchizm, a nie akap.
Zresztą, po tym niewielkim wycinku wywiadu trudno wnioskować jakie Harrelson ma tak naprawdę poglądy.
W każdym razie poglądy libertariańskie, o ironio, nie są specjalnie popularne w USA. Zresztą, nigdzie nie są, ale szczególnie w Stanach politycy, którzy chcą likwidacji armii (a tego chcą anarchiści) i zastąpienia ich milicjami obywatelskimi nie są zupełnie popularni, gdyż w Ameryce, jak to w państwie mocarstwowym panuje kult wojskowości i armii. Jest to jedna z chlub większości obywateli USA, której łatwo nie będą chcieli się pozbyć.
Obecni wyborcy za Atlantykiem kierują się wypadkową szeroko rozumianych idei wolnościowych i kultem silnego państwa, nie tylko w kwestii wojska, ale także podporządkowania sobie przedsiębiorców, co w praktyce kończy się niższym wynikiem w Heritage's IEF i spadkiem kondycji gospodarczej. Tak zwani "anarchiści" z ruchu Occupy to, z tego co wnikliwie prześledziłem, socjaldemokraci lub wręcz komuniści.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151
Płeć: nie wybrano
Odnośnie minarchizmu:
Dobrowolność składek na wojsko, policję, sądy = nikt nie płaci. Nie dziękuję.
18.07.2013, 09:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.07.2013, 09:27 przez korsarz.)
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
exodim napisał(a):Jeśli mówi, że "bez rządu możemy się obejść", to jest anarchistą (akapem). Libertarianizm w rozumieniu amerykańskim to minarchizm, a nie akap.
nie mogę się zgodzić, amerykański libertarianizm wywodzi się z myśli anarchoindywidualistów Tuckera, Spoonera czy nawet Thoreau. A ci byli bezsprzecznie w opozycji do państwa. Libertarianizm o jakim mówisz w postaci minarchizmu postulowali skrajni konserwatyści, którzy na wolności chcieli zbić jakiś kapitał, a którzy nie potrafili pozbyć się swjego etatyzmu. Inni jak David Friedman, Murray Rothbard, Andrew Galambos czy Lefevre postulowali totalną likwidację państwa i tak naprawdę ich idee inspirują dzisiejsze środowisko libertarian. Zresztą określenie się w stanach jako anarchista zawsze oznaczało libertarianina. W Europie natomiast anarchizm był wypadkową marksizmu, a raczej konfliktu w międzynarodówce pomiędzy Bakuninem a Marksem. W pewnym sensie Marks też był anarchistą, przecież docelowo postulował zniesienie państwa. To co różni libertarian od lewicowych anarchistów to przede wszystkim podejście do własności prywatnej. Ci anarchiści, którzy budują swe idee na dorobku Bakunina czy Kropotkina bardziej od państwa nienawidzą własności prywatnej. Dlatego libertarianizm czy dosadniej anarchokapitalizm nie jest do pogodzenia z żadnym innym anarchizmem (anarchokomunizmem, anarchokolektywizmem, anarchosyndykalizmem itp.)
Anarchizm lewicowy odrzuca wolny rynek i uznaje go jako narzędzie prowadzące do nierówności społecznych, my jednak owe nierówności akceptujemy po całej linii, gdyż jak pisał Rothbard "w gospodarce wolnorynkowej każda osoba będzie wykazywała tendecje do uzyskiwania dochodu pieniężnego równego wartości związanej z jej produktywnym wkładem w zaspokajanie życzeń i żądań konsumentów." Tego lewicowi anarchiści nie są w stanie pojąć, zresztą oni mają kłopot z ekonomią, bo ktoś musi coś produkować dla zaspokajania nawet komuny. Nowa Harmonia jaką chciał zbudować Owen nie zdała egzaminu, ponieważ ludzka natura stoi w opozycji do anarchokomunizmu. Lewicowi anarchiści chcą zbudować Nowego Człowieka wykuć go niczym Trocki który pisał o człowieku komunistycznym, tymaczasem anarchokapitaliści akceptują człowieka takim jakim jest i zdają się rozumieć, że nie da się go urobić jak plastycznej materii.
exodim napisał(a):W każdym razie poglądy libertariańskie, o ironio, nie są specjalnie popularne w USA.
dziwne stwierdzenie jak na fakt, że libertarianie stanowią trzecią siłę polityczną w stanach.
exodim napisał(a):Zresztą, nigdzie nie są, ale szczególnie w Stanach politycy, którzy chcą likwidacji armii (a tego chcą anarchiści) i zastąpienia ich milicjami obywatelskimi nie są zupełnie popularni, gdyż w Ameryce, jak to w państwie mocarstwowym panuje kult wojskowości i armii. Jest to jedna z chlub większości obywateli USA, której łatwo nie będą chcieli się pozbyć.
nie do końca, co pokazuje obecnie m.in. Zimmerman case. Amerykanie wciąż są bardzo przywiązani do patroli obywatelskich. Zresztą po eksperymencie w Kansas City zaufanie do policji drastycznie spadło, kiedy okazało się, że patrole policyjne niczego nie zmieniają w kwestiach bezpieczeństwa na ulicy.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
18.07.2013, 12:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.07.2013, 12:57 przez exodim.)
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):nie mogę się zgodzić, amerykański libertarianizm wywodzi się z myśli anarchoindywidualistów Tuckera, Spoonera czy nawet Thoreau. A ci byli bezsprzecznie w opozycji do państwa. Libertarianizm o jakim mówisz w postaci minarchizmu postulowali skrajni konserwatyści, którzy na wolności chcieli zbić jakiś kapitał, a którzy nie potrafili pozbyć się swjego etatyzmu. Nie wiem którzy "skrajni konserwatyści" postulowali minarchizm, ale jest to dość wątpliwe, szczególnie, że nawet umiarkowani konserwatyści (ewolucyjni) jak Burke byli etatystami. Nie wspominając już tradycjonalistach, którzy byli zwyczajnie monarchistami, a więc państwo uważali za twór konieczny. Z kolei minarchistami byli Bastiat, M. Friedman czy Say, którzy ze "skrajnym" konserwatyzmem mieli niewiele wspólnego.
Cytat:Zresztą określenie się w stanach jako anarchista zawsze oznaczało libertarianina.
Twierdzenie nie lada z próżni, szczególnie, że makkartyzm potępiał marksizm i anarchizm w równym stopniu, nie wspominając nic o libertarianizmie.
Cytat:W Europie natomiast anarchizm był wypadkową marksizmu, a raczej konfliktu w międzynarodówce pomiędzy Bakuninem a Marksem. W pewnym sensie Marks też był anarchistą, przecież docelowo postulował zniesienie państwa.
W pewnym sensie masz rację - ale w Stanach te pojęcia również mają europejską interpretację.
Cytat:To co różni libertarian od lewicowych anarchistów to przede wszystkim podejście do własności prywatnej. Ci anarchiści, którzy budują swe idee na dorobku Bakunina czy Kropotkina bardziej od państwa nienawidzą własności prywatnej. Dlatego libertarianizm czy dosadniej anarchokapitalizm nie jest do pogodzenia z żadnym innym anarchizmem (anarchokomunizmem, anarchokolektywizmem, anarchosyndykalizmem itp.)
Anarchizm lewicowy odrzuca wolny rynek i uznaje go jako narzędzie prowadzące do nierówności społecznych, my jednak owe nierówności akceptujemy po całej linii, gdyż jak pisał Rothbard "w gospodarce wolnorynkowej każda osoba będzie wykazywała tendecje do uzyskiwania dochodu pieniężnego równego wartości związanej z jej produktywnym wkładem w zaspokajanie życzeń i żądań konsumentów." Tego lewicowi anarchiści nie są w stanie pojąć, zresztą oni mają kłopot z ekonomią, bo ktoś musi coś produkować dla zaspokajania nawet komuny. Nowa Harmonia jaką chciał zbudować Owen nie zdała egzaminu, ponieważ ludzka natura stoi w opozycji do anarchokomunizmu. Lewicowi anarchiści chcą zbudować Nowego Człowieka wykuć go niczym Trocki który pisał o człowieku komunistycznym, tymaczasem anarchokapitaliści akceptują człowieka takim jakim jest i zdają się rozumieć, że nie da się go urobić jak plastycznej materii.
Fajnie, że rozwodzisz się nad kwestią, którą dokładnie znam. Bez związku z meritum.
Cytat:dziwne stwierdzenie jak na fakt, że libertarianie stanowią trzecią siłę polityczną w stanach.
Stanowić trzecią siłę polityczną w układzie niemal stricte bipolarnym to rzeczywiście sukces
Cytat:nie do końca, co pokazuje obecnie m.in. Zimmerman case. Amerykanie wciąż są bardzo przywiązani do patroli obywatelskich. Zresztą po eksperymencie w Kansas City zaufanie do policji drastycznie spadło, kiedy okazało się, że patrole policyjne niczego nie zmieniają w kwestiach bezpieczeństwa na ulicy.
Tak, oczywiście, że są przywiązani do patroli obywatelskich, które zresztą mają swoją pozycję również w porządku konstytucyjnym USA, dzięki któremu dostęp do broni jest powszechny (poza niechlubnymi wyjątkami niektórych miast jak Nowy York). Co nie zmienia ich niemal religijnego nastawienia do armii państwowej.
W ogóle w USA oprócz okresu 1740-1790, a więc czasów oświecenia i życia Ojców Narodu, którzy myśl oświeceniową i francuską myśl wolnorynkową chłonęli z najwyższym oddaniem, u sterów władzy nie znalazła się nigdy siła postulująca mityczny liberalizm w pełnej krasie. Demokratów, którzy walczyli z abolicjonistami czy Republikanów, wprowadzających prohibicję i podatek dochodowy, trudno w każdym razie tak określić.
Społeczeństwo amerykańskie zawsze było konserwatywne o czym świadczy nie tylko prohibicja, późne zniesienie niewolnictwa czy presja społeczna na cenzurę wydawniczą (np. utwory Joyce'a opublikowano bardzo późno - pierwszy w 1936, a inne nawet dopiero w 1968, pomimo wielkiego uznania tego artysty na świecie*), ale przede wszystkim bipolarna scena polityczna, w której uczestniczą w zasadzie dwie partie "ludowe".
[SIZE="1"]
*za Egonem Naganowskim. "Telemach w labiryncie świata"[/SIZE]
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):W pewnym sensie Marks też był anarchistą, przecież docelowo postulował zniesienie państwa. To co różni libertarian od lewicowych anarchistów to przede wszystkim podejście do własności prywatnej. Ci anarchiści, którzy budują swe idee na dorobku Bakunina czy Kropotkina bardziej od państwa nienawidzą własności prywatnej. Dlatego libertarianizm czy dosadniej anarchokapitalizm nie jest do pogodzenia z żadnym innym anarchizmem (anarchokomunizmem, anarchokolektywizmem, anarchosyndykalizmem itp.) Ale każdy anarchista jest w opozycji do prawa własności. Takowe prawo bowiem bez państwa nie istnieje. O ironio jego największym wrogiem są właśnie anarchokapitaliści.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
18.07.2013, 18:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.07.2013, 18:58 przez korsarz.)
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
exodim napisał(a):Nie wiem którzy "skrajni konserwatyści" postulowali minarchizm
chociażby Russell Kirk albo Barry Goldwater.
exodim napisał(a):Z kolei minarchistami byli Bastiat, M. Friedman czy Say, którzy ze "skrajnym" konserwatyzmem mieli niewiele wspólnego.
ale z konserwatyzmem jak najbardziej, przecież to tzw. kolibry. Kwestie obyczajowe itp. niewiele różniły ich od takiego dajmy na to Terlika z frondy.
exodim napisał(a):Twierdzenie nie lada z próżni, szczególnie, że makkartyzm potępiał marksizm i anarchizm w równym stopniu, nie wspominając nic o libertarianizmie.
Libertarianizm zawsze cieszył się w stanach sporą popularnością, zresztą stamtąd się on de facto wywodzi. O czym świetnie pisze David Boaz w książce ''Libertarianizm'' 8) To jest amerykański anarchizm.
exodim napisał(a):W pewnym sensie masz rację - ale w Stanach te pojęcia również mają europejską interpretację.
dlatego w stanach zwykło się o wolnościowcach mówić libertarianie a nie anarchiści. Robert Lefevre zauważył to już pół wieku temu - słowo anarchizm ludzi odstrasza. Podobnie jest z innymi nurtami, socjaldemokraci w stanach okreslani są jako liberałowie.
exodim napisał(a):Fajnie, że rozwodzisz się nad kwestią, którą dokładnie znam. Bez związku z meritum.
no nie sądze skoro uznałeś, że libertarianizm to w głównej mierze minarchizm. W gruncie rzeczy minarchizm to margines w ruchu libertariańskim. W zasadzie minarchizm proponują jedynie ci libertarianie, którzy mają jakieś ciągoty do konserwatyzmu jacyś rojaliści, monarchiści itp. W Polsce tego typu poglądy wyznają ludzie skupieni wokół JKM.
exodim napisał(a):Stanowić trzecią siłę polityczną w układzie niemal stricte bipolarnym to rzeczywiście sukces 
trzeba być ignorantem żeby nie dostrzegać sukcesów Ron Paula (z ramienia Republikanów) albo Gary'ego Johnsona z Partii Libertariańskiej. Zresztą Romney przegrał przez to, że stracił głos libertarian. Gwoli ścisłości w 2012 r. libertarianie oddali swój głos na Johnsona, przypieczętowując tym samym los Romneya.
http://hotair.com/archives/2012/12/11/re...10-points/
exodim napisał(a):Co nie zmienia ich niemal religijnego nastawienia do armii państwowej.
jak i niechęci do tzw. big government. Stany mimo, że kroczą lewą nogą wciąż są cholernie wolnościowe w porównaniu z Europą. Gdyby przyjąć pewien trend, mechanizmów wolności, Stany w sferze wolności wyprzedzają nas o conajmniej kilka dekad.
exodim napisał(a):Społeczeństwo amerykańskie zawsze było konserwatywne o czym świadczy nie tylko prohibicja, późne zniesienie niewolnictwa czy presja społeczna na cenzurę wydawniczą (np. utwory Joyce'a opublikowano bardzo późno - pierwszy w 1936, a inne nawet dopiero w 1968, pomimo wielkiego uznania tego artysty na świecie*), ale przede wszystkim bipolarna scena polityczna, w której uczestniczą w zasadzie dwie partie "ludowe".
nie ma znaczenia, że układ jest bipolarny ważne, że w tych partiach występują ludzie o całkowicie różnych poglądach. Polityka w USA to nie sejm rp. Tam jednostki mogą bardzo wiele zdziałać. Wystarczą chęci i zaangażowanie.
Baptysta napisał(a):Ale każdy anarchista jest w opozycji do prawa własności. Takowe prawo bowiem bez państwa nie istnieje. O ironio jego największym wrogiem są właśnie anarchokapitaliści.
to jest punkt widzenia lewicowych anarchistów, którzy bardziej od państwa nienawidzą własności prywatnej. Mało tego uważają, że to właśnie państwo stoi za ochroną prawa własności. Własność prywatna jest czymś tak naturalnym, że nie sposób podać żadnego rozsądnego argumentu przeciwko niej. Pod względem ekonomicznym anarchokomunizm jest bezsensowny. Dąży do zniesienia pieniędzy, cen, prywatnej własności, prywatnych środków produkcji itp. To prymitywiści, którzy interpretują anarchizm jako wypadkowa życia we wspólnotach, w których każdy dzieli się z każdym.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):chociażby Russell Kirk albo Barry Goldwater. Goldwater minarchistą, kpisz sobie czy co?
Cytat:ale z konserwatyzmem jak najbardziej, przecież to tzw. kolibry. Kwestie obyczajowe itp. niewiele różniły ich od takiego dajmy na to Terlika z frondy.
A gdzie tam. Ani Bastiat, ani Friedman ani Say nie byli konserwatystami, co do Saya można przypuszczać, że był zwolennikiem monarchii konstytucyjnej, ale to jeszcze nie znaczy, że nie był wolnościowcem.
Btw. Murray Rothbard był paleolibertarianinem lub jak kto woli konserwatywnym libertarianinem, podobnie jak Ron Paul.
Cytat:Libertarianizm zawsze cieszył się w stanach sporą popularnością, zresztą stamtąd się on de facto wywodzi. O czym świetnie pisze David Boaz w książce ''Libertarianizm'' 8) To jest amerykański anarchizm.
Tak? No to spójrzmy ile miejsc w Senacie i Izbie ma Partia Libertarian:
Senat 0
Izba 0
A ile % głosów zostało oddanych na kandydata(ów) PL (Johnson i Gray) w wyborach prezydenckich 2012? Lekko ponad milion, co daje nam poniżej 1% głosów
Jak rozumiem, tak korsarz definiuje "sporą" popularność.
Cytat:dlatego w stanach zwykło się o wolnościowcach mówić libertarianie a nie anarchiści. Robert Lefevre zauważył to już pół wieku temu - słowo anarchizm ludzi odstrasza. Podobnie jest z innymi nurtami, socjaldemokraci w stanach okreslani są jako liberałowie.
Nie wiem skąd ty w ogóle bierzesz ten bezsensy. Chyba z pustej wyobraźni. W Stanach rozumie się doskonale słowo "Liberal", które kojarzy się przede wszystkim z Demokratami (trudno powiedzieć czemu), ale nie oznacza to, że socjaldemokratów nazywa się liberałami. W ogóle gdyby ktokolwiek powiedział explicite, że jest socjaldemokratą czy socjalistą, to prawdopodobnie nie zostałby wybrany w żadnym okręgu.
Cytat:no nie sądze skoro uznałeś, że libertarianizm to w głównej mierze minarchizm. W gruncie rzeczy minarchizm to margines w ruchu libertariańskim. W zasadzie minarchizm proponują jedynie ci libertarianie, którzy mają jakieś ciągoty do konserwatyzmu jacyś rojaliści, monarchiści itp. W Polsce tego typu poglądy wyznają ludzie skupieni wokół JKM.
PL w USA chyba uważa swój elektorat za bandę debili, która nie potrafi czytać, bo na ich stronie nie ma żadnego programu wyborczego, są tylko widea propagandowe, mimo to udało mi się mniej więcej dowiedzieć co oni proponują i nie - PL to nie anarchiści, drogi korsarzu, nie mają nic wspólnego z akapem. To minarchiści:
"In a nutshell, we are advocates for a smaller government, lower taxes and more freedom." http://www.lp.org/faq
"Smaller" czyli nawet nie "small", a po prostu "smaller".
Cytat:trzeba być ignorantem żeby nie dostrzegać sukcesów Ron Paula (z ramienia Republikanów) albo Gary'ego Johnsona z Partii Libertariańskiej. Zresztą Romney przegrał przez to, że stracił głos libertarian. Gwoli ścisłości w 2012 r. libertarianie oddali swój głos na Johnsona, przypieczętowując tym samym los Romneya.
http://hotair.com/archives/2012/12/11/re...10-points/
Johnson, to jak wyżej, 1,2 miliony głosów, żałość nad żałościami. Z jednej strony jest to zdeterminowane systemem wyborczym, ale z drugiej - zwyczajnie taki antykonserwatywny ruch nie jest popularny w USA. A jaki był realny sukces Rona Paula to ja nie mam pojęcia, ty chyba zresztą też nie.
Cytat:jak i niechęci do tzw. big government. Stany mimo, że kroczą lewą nogą wciąż są cholernie wolnościowe w porównaniu z Europą. Gdyby przyjąć pewien trend, mechanizmów wolności, Stany w sferze wolności wyprzedzają nas o conajmniej kilka dekad.
Najpierw musielibyśmy zdefiniować co to w ogóle znaczy "wolnościowe" i "niewolnościowe" i zrobić jakiś punkt zaczepienia, żeby można było przeprowadzić obiektywną analizę tego problemu.
Jeśli chodzi o wolność gospodarczą badaną we wskaźniku Heritage IEF, Stany są na miejscu 10., wyprzedzone przez dwa państwa europejskie: Danię i Szwajcarię.
Prawdą jest, że w USA łatwiej prowadzi się biznes, nie ma tylu regulacji co w Europie (oprócz branży medycznej), koncesji, znacznie szybciej prowadzone są sprawy w sądach, przede wszystkim jednak nie ma tak strasznie jak w Europie rozwiniętych regulacji prawa pracy i "ochrony pracownika", a więc w rezultacie jest bardzo elastyczny rynek pracy z niskim bezrobociem.
Cytat:nie ma znaczenia, że układ jest bipolarny ważne, że w tych partiach występują ludzie o całkowicie różnych poglądach. Polityka w USA to nie sejm rp. Tam jednostki mogą bardzo wiele zdziałać. Wystarczą chęci i zaangażowanie.
Nie ma znaczenia jacy ludzie występują. Republikanie i Demokraci to partie ludowe, których przedstawiciele nigdy nie zgodziliby się np. na likwidację podatku dochodowego na poziomie federalnym, z wielu różnych powodów, a i w społeczeństwie amerykańskim nie ma na to nawet takiego parcia jak u nas (KNP ostatnio w sondażu przekroczyło chyba te magiczne 5%).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
exodim napisał(a):Goldwater minarchistą, kpisz sobie czy co?
oczywiście, Goldwater był konserwatystą, który później przeszedł na pozycje libertariańskie.
exodim napisał(a):A gdzie tam. Ani Bastiat, ani Friedman ani Say nie byli konserwatystami, co do Saya można przypuszczać, że był zwolennikiem monarchii konstytucyjnej, ale to jeszcze nie znaczy, że nie był wolnościowcem.
Zarówno Bastiat jak i Friedman byli konserwatystami. O czym Friedman przyznaje w książce ''kapitalizm i wolność''.
exodim napisał(a):Btw. Murray Rothbard był paleolibertarianinem lub jak kto woli konserwatywnym libertarianinem, podobnie jak Ron Paul.
:lol2:
W zasadzie po takiej wpadce nie wiem czy dalej jest sens z tobą dyskutować. Wykazujesz brak elementarnej wiedzy w tym temacie.
Murray Rothbard brzydził się konserwatyzmem, poczytaj jego eseje: lewica i prawica - perspektywy wolności, ''dlaczego konserwatyści kochają wojnę'' itd.
http://mises.pl/blog/2005/07/30/207/
Rothbard przy każdej możliwej okazji krytykował konserwatyzm. I nie był żadnym paleolibertarianinem nie wiem skąd to wytrzasnąłeś?? :8O:
chyba popierdoliło ci się z Rockwellem.
Rothbard był twórcą anarchokapitalizmu, konsekwentnej wersji libertarianizmu. Poczytaj trochę Rothbarda 
Nawet Hayek (w moich oczach socjaldemokrata) nie był konserwatystą.
Rothbard poszedł mocno na lewo, nigdy nie był konserwatystą, mało tego uważał komunizm i konserwatyzm za takich samych wrogów wolności. Zresztą usprawiedliwiał nawet rewolucję francuską jako nieuniknioną.
Do paleolibertarian zaliczyć można współcześnie ucznia Rothbarda - Hoppego.
exodim napisał(a):Nie wiem skąd ty w ogóle bierzesz ten bezsensy. Chyba z pustej wyobraźni. W Stanach rozumie się doskonale słowo "Liberal", które kojarzy się przede wszystkim z Demokratami (trudno powiedzieć czemu), ale nie oznacza to, że socjaldemokratów nazywa się liberałami. W ogóle gdyby ktokolwiek powiedział explicite, że jest socjaldemokratą czy socjalistą, to prawdopodobnie nie zostałby wybrany w żadnym okręgu.
oczywiście, że demokraci są socjaldemokratami czyli (neo)liberałami - postulują przecież welfare state.
exodim napisał(a):(KNP ostatnio w sondażu przekroczyło chyba te magiczne 5%).
już wróciło do magicznego 1% po wyskokach JKM o Hitlerze, holokauście i studentach w Chinach.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):to jest punkt widzenia lewicowych anarchistów, którzy bardziej od państwa nienawidzą własności prywatnej. Mało tego uważają, że to właśnie państwo stoi za ochroną prawa własności. Własność prywatna jest czymś tak naturalnym, że nie sposób podać żadnego rozsądnego argumentu przeciwko niej. Pod względem ekonomicznym anarchokomunizm jest bezsensowny. Dąży do zniesienia pieniędzy, cen, prywatnej własności, prywatnych środków produkcji itp. To prymitywiści, którzy interpretują anarchizm jako wypadkowa życia we wspólnotach, w których każdy dzieli się z każdym. Ja nie piszę o jakimś anarchokomunizmie. Własność, prawo własności to termin prawny. Posiadanie czegoś to nie to samo co własność. Posiadanie owszem jest naturalne, każdy chciałby coś mieć we własnym posiadaniu.
Anarchizm (każdy) wyklucza coś takiego jak prawo własności. Każdy anarchokapitalista to wróg prawa własności, ponieważ jest wrogiem tego podmiotu, który prawo własności kreuje i chroni.
Tak w ogóle gadanie o jakiś rodzajach anarchizmu jest bezsensowne. Anarchizm jest tylko jeden. To stan anarchii, nie jakiś uporządkowanych "izmów" (syndykalizmów, kapitalizmów, itd.) Dlatego każdy anarchista z jakimś gatunkowym dopiskiem to zwykły głupiec.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
Baptiste napisał(a):Anarchizm jest tylko jeden. To stan anarchii, nie jakiś uporządkowanych "izmów" (syndykalizmów, kapitalizmów, itd.) Dlatego każdy anarchista z jakimś gatunkowym dopiskiem to zwykły głupiec.
baptysta jak czasem miewasz przeblyski rozsadku, tak teraz popelniasz kardynalny blad. Anarchizm to ruch spol-pol. i jest podzielony. Natomiast jedna jest ANARCHIA czyli nielad, chaos. Ta definicja jest jedna, natomiast anarchizm to nurt myslowy interpretujacy stan owej anarchii.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):oczywiście, Goldwater był konserwatystą, który później przeszedł na pozycje libertariańskie. Bo popadł w spór z chrześcijańską frakcją w RP o wpływy?
Cytat:Zarówno Bastiat jak i Friedman byli konserwatystami. O czym Friedman przyznaje w książce ''kapitalizm i wolność''.
Friedman przyznaje w książce, że on i Bastiat są konserwatystami?
Cytat:W zasadzie po takiej wpadce nie wiem czy dalej jest sens z tobą dyskutować. Wykazujesz brak elementarnej wiedzy w tym temacie.
Murray Rothbard brzydził się konserwatyzmem, poczytaj jego eseje: lewica i prawica - perspektywy wolności, ''dlaczego konserwatyści kochają wojnę'' itd.Rothbard przy każdej możliwej okazji krytykował konserwatyzm. I nie był żadnym paleolibertarianinem nie wiem skąd to wytrzasnąłeś?? :8O:
Nawet nie wiesz jak mało wiesz o swoich złotych cielakach.
http://mises.org/journals/liberty/Libert...y_1990.pdf
Miłej lektury.
Cytat:Poczytaj trochę Rothbarda 
Jak będę miał ochotę na fantastykę, to poczytam, zapewniam.
Cytat:oczywiście, że demokraci są socjaldemokratami czyli (neo)liberałami - postulują przecież welfare state.
O, kolejny przykład żelaznej logiki
Już możesz przestać się kompromitować, bo wyczerpałeś limit
Demokraci (w rozumieniu: cała Partia Demokratyczna) są socjaldemokratami, czyli liberałami :lol2: :lol2:
Cytat:już wróciło do magicznego 1% po wyskokach JKM o Hitlerze, holokauście i studentach w Chinach.
Ja widziałem z 2 dni temu sondaż dający 5%, chyba na Polsat News.
korsarz napisał(a):baptysta jak czasem miewasz przeblyski rozsadku, tak teraz popelniasz kardynalny blad. Anarchizm to ruch spol-pol. i jest podzielony. Natomiast jedna jest ANARCHIA czyli nielad, chaos. Ta definicja jest jedna, natomiast anarchizm to nurt myslowy interpretujacy stan owej anarchii. Ale co tu interpretować? Stan anarchii interpretują tylko kretyni, którzy mają za dużo czasu na czcze rozważania. Stan anarchii to stan, w którym nie istnieją żadne struktury państwowe. Stan anarchii oznacza rozkład porządku, obyczajowości, kultury i wszystkiego cywilizowanego co w ludzkim społeczeństwie zdążyło zaistnieć. Stan anarchii można było zaobserwować w Libii w mieście Syrta przez około 2 tygodnie albo w Damaszku w pierwszych dwóch miesiącach wojny cywilnej w Syrii, - zginęło wtedy łącznie 6.000 osób.
Tego właśnie chcą tacy ludzie jak ty.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151
Płeć: nie wybrano
exodim napisał(a):Tego właśnie chcą tacy ludzie jak ty. Tacy ludzie jak korsarz chcą utopii, która nie ma prawa zaistnieć i w rzeczywistości wygląda tak jak to opisałeś.
19.07.2013, 08:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.07.2013, 09:03 przez korsarz.)
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
exodim napisał(a):Bo popadł w spór z chrześcijańską frakcją w RP o wpływy?
chcesz dalej się pogrążac? 8)
http://goldwaterinstitute.org/who-we-are
exodim napisał(a):Friedman przyznaje w książce, że on i Bastiat są konserwatystami? 
poczytaj źródła a nie wiki czy co tam znajdziesz w googlach. Jesteś kompletnym laikiem w tym temacie. Zalecam lekturę Bastiata ''Państwo''
exodim napisał(a):Nawet nie wiesz jak mało wiesz o swoich złotych cielakach.
http://mises.org/journals/liberty/Libert...y_1990.pdf
Miłej lektury.
Rothbard nie był paleolibertarianinem, razem z Rockwellem zbudowali pewien nurt, ale Rothbard nigdy pod prawicą się nie podpisywał ani tym bardziej pod konserwatyzmem. Bliżej mu było do Konkina, z którym później się rozszedł ze względu na podejście do polityki partyjnej. A już porównanie przez ciebie Rothbarda do Ron Paula graniczy z kretynizmem, już na przykładzie tak banalnym jak aborcja ci dwaj panowie byli metodologicznie i światopoglądowo na przeciwległych biegunach, ale wybaczam ci bo nie masz żadnej wiedzy w tym temacie.
exodim napisał(a):Jak będę miał ochotę na fantastykę, to poczytam, zapewniam.
nie czytał a się wypowiada? na jakiej podstawie? w oparciu o co? jesteś głupi czy udajesz erudytę wikipedycznego? :wall:
Zalecam lektury:
Rothbard
''egalitaryzm jako bunt przeciw naturze''
''etyka wolności''
David Friedman
''Machinery of freedom''
Milton Friedman
''Kapitalizm i wolność''
''Wolny wybór''
po przeczytaniu zapraszam z powrotem do dyskusji. Ignorancja jakiej dajesz upust szalenie mnie zadziwia, bo nie masz nic rzetelnego do powiedzenia tutaj, a negując osiągnięcia szkoły austriackiej czy chicagowskiej po prostu się pogrążasz. Ale czego można się spodziewać po socjaluchu i przyjacielu zwierząt
exodim napisał(a):O, kolejny przykład żelaznej logiki
Już możesz przestać się kompromitować, bo wyczerpałeś limit
Demokraci (w rozumieniu: cała Partia Demokratyczna) są socjaldemokratami, czyli liberałami :lol2: :lol2:
poczytaj chłopino trochę o polityce i terminologii politycznej w kraju wuja Sama. Demokraci to neoliberałowie, których odpowiednik w Europie zwany jest po prostu - socjaldemokraci. To są podstawy politologii.
Coraz bardziej widzę, że takim internetowym molom jak exodim ów internet nie służy a zwyczajnie ich ogłupia.
Hans Żydenstein napisał(a):Tacy ludzie jak korsarz chcą utopii, która nie ma prawa zaistnieć
błogosławieni ci którzy nie widzieli a uwierzyli.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
11
Płeć: nie wybrano
korsarz napisał(a):chcesz dalej się pogrążac? 8)
http://goldwaterinstitute.org/who-we-are The Goldwater Institute’s mission is to protect freedom and prosperity. As a non-profit organization funded solely through individual donations, we stand on principle, not politics.
No i co z tego wynika?
Cytat:poczytaj źródła a nie wiki czy co tam znajdziesz w googlach. Jesteś kompletnym laikiem w tym temacie. Zalecam lekturę Bastiata ''Państwo''
Nie podajesz ani konkretnych cytatów, ani artykułów, tylko książki, o których gdzieś tam przeczytałeś czy usłyszałeś od swoich złotych idoli. Mało to dla mnie przekonywająca argumentacja.
Cytat:Rothbard nie był paleolibertarianinem, razem z Rockwellem zbudowali pewien nurt, ale Rothbard nigdy pod prawicą się nie podpisywał ani tym bardziej pod konserwatyzmem. Bliżej mu było do Konkina, z którym później się rozszedł ze względu na podejście do polityki partyjnej. A już porównanie przez ciebie Rothbarda do Ron Paula graniczy z kretynizmem, już na przykładzie tak banalnym jak aborcja ci dwaj panowie byli metodologicznie i światopoglądowo na przeciwległych biegunach, ale wybaczam ci bo nie masz żadnej wiedzy w tym temacie.
To fakt, nie interesuję mnie specjalnie czy Rothbard rzeczywiście był paleolibertarianinem czy nie (w ogóle Rothbard interesuję mnie tyle samo, co korsarz i jego poglądy, czyli niewiele), tylko podałem artykuł, w którym sam Rothbard pisze o współtworzeniu nurtu paleolibertarianizmu
Cytat:nie czytał a się wypowiada? na jakiej podstawie? w oparciu o co? jesteś głupi czy udajesz erudytę wikipedycznego? :wall:
O artykuł Rothbarda. Nie będę marnował czasu na lektury bezużytecznych tomów fantastyki.
Cytat:po przeczytaniu zapraszam z powrotem do dyskusji. Ignorancja jakiej dajesz upust szalenie mnie zadziwia, bo nie masz nic rzetelnego do powiedzenia tutaj, a negując osiągnięcia szkoły austriackiej czy chicagowskiej po prostu się pogrążasz. Ale czego można się spodziewać po socjaluchu i przyjacielu zwierząt 
Napisałem, że libertarianie mają niewielkie, mierne poparcie w społeczeństwie i podałem na to dowody w postaci wyników wyborów prezydenckich i do parlamentu USA.
Napisałem także, że libertarianizm w USA to przede wszystkim minarchizm i podałem dowód w postaci cytatu źródłowego ze strony Partii Libertarian. Oraz udowodniłem, że anarchizm jest w USA postrzegany tak samo negatywnie jak komunizm. Nic więcej mnie nie obchodzi. Ani twoje rojenia, ani twoje obelgi, które mnie nie dotykają specjalnie, bo wiem, że wysuwa je osoba niepełni zdrowa psychicznie, zmieniająca poglądy jak rękawiczki i wyznająca system wartości sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem.
Odnieś się do konkretnych argumentów, które moim zdaniem jednoznacznie dowodzą mojego zdania, a nie rzucasz mięsem, jak masz w zwyczaju, na mnie to nie działa.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
exodim napisał(a):The Goldwater Institute’s mission is to protect freedom and prosperity. As a non-profit organization funded solely through individual donations, we stand on principle, not politics.
No i co z tego wynika?
to co wcześniej napisałem o Goldwaterze, ci ludzie kontynuują jego dorobek. W chwili obecnej GI jest bardzo libertariański.
exodim napisał(a):Nie podajesz ani konkretnych cytatów, ani artykułów, tylko książki, o których gdzieś tam przeczytałeś czy usłyszałeś od swoich złotych idoli. Mało to dla mnie przekonywająca argumentacja.
mam wklejać połacie książek by jakiegoś tam exodima przekonać? :roll: po prostu sięgnij do źródeł.
exodim napisał(a):To fakt, nie interesuję mnie specjalnie czy Rothbard rzeczywiście był paleolibertarianinem czy nie (w ogóle Rothbard interesuję mnie tyle samo, co korsarz i jego poglądy, czyli niewiele), tylko podałem artykuł, w którym sam Rothbard pisze o współtworzeniu nurtu paleolibertarianizmu 
o widzisz zaczynasz wreszcie pisać z sensem. Rothbard tworzył z wieloma ludźmi, nawet z Rand. To była śmietanka z Nowego Jorku. Jak zerkniesz, w tym czasie pojawiło się wielu fascynujących intelektualistów. Natomiast pisanie o Rothbardzie z taką zaciętością gdy nie czytało się żadnego dzieła tego pana to wybacz ale szczyt chamstwa
exodim napisał(a):O artykuł Rothbarda. Nie będę marnował czasu na lektury bezużytecznych tomów fantastyki.
przeczytałbyś chociażby dla ekonomii. ''Wielki kryzys w Ameryce'' Rothbarda to dzieło klasyczne. Ale ciebie ekonomia nie interesuje.
exodim napisał(a):Napisałem, że libertarianie mają niewielkie, mierne poparcie w społeczeństwie i podałem na to dowody w postaci wyników wyborów prezydenckich i do parlamentu USA.
partia libertarian jest w środowisku politycznym bardzo opiniotwórcza.
exodim napisał(a):Odnieś się do konkretnych argumentów, które moim zdaniem jednoznacznie dowodzą mojego zdania, a nie rzucasz mięsem, jak masz w zwyczaju, na mnie to nie działa.
ale nie wskazałeś nic poza babolami i niewiedzą. :wall:
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Myślę, że biedny Woody nic by nie zrozumiał z waszej dyskusji.
Przecież to prosty chłopak (chociaż skończył college).
Ma trochę kasy, za to nie bardzo ma ochotę dzielić się nią z Wujciem Samem.
Pewnie inaczej by śpiewał, gdyby nie miał propozycji i dorabiał kelnerowaniem w motelu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
Sofeicz napisał(a):Pewnie inaczej by śpiewał, gdyby nie miał propozycji i dorabiał kelnerowaniem w motelu.
być może masz rację, ale nie każdy biedak od razu będzie socjalistą. owszem socjalizm to ruch masowy, libertarianizm jest raczej elitarny.
Wygląda to mniej więcej tak
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
korsarz napisał(a):dziwne stwierdzenie jak na fakt, że libertarianie stanowią trzecią siłę polityczną w stanach.
KS Ursus jest trzecim klubem piłkarskim w Warszawie. Nie czyni to jednak z niego żadnej potęgi, nawet na krajowym podwórku.
|