04.12.2024, 22:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.12.2024, 22:45 przez Roan Shiran.)
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
Kontestator napisał(a): Może tak, może nie. Osobiście obserwuję dyskusję pomiędzy klasycznymi ekonomistami oraz MMT z boku. Ale mam wrażenie, że MMT ma pewnie odpowiedzi i czasami lepiej opisuje rzeczywistość niż klasyczna ekonomia. MMT oferują fajną perspektywę, w której podatki i wydatki to tak naprawdę jedynie regulacja ilości pieniądza w obiegu + redystrybucja. Tylko zwolennicy MMT doszli do jakichś odrealnionych wniosków. A przecież ostatecznie koszt obsługi długu jest realny i nie zniknie, jeżeli opiszemy go w sposób ładnie teoretyczny.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
04.12.2024, 23:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.12.2024, 23:06 przez lumberjack.)
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Roan Shiran napisał(a): Od dłuższego czasu mówi się o tym, że jeżeli dobrze zawieje, to Chiny padną z kretesem.
A wiesz co będziemy mieć w sklepach jak Chiny padną? No nie za wiele...
Cytat:Według Critical Medicines Alliance, Indie i Chiny produkują już od 60 do 80 procent API wykorzystywanych w lekach sprzedawanych w Europie. Okazuje się, że nawet przy wsparciu projektów publicznymi pieniędzmi nie jest możliwe wytwarzanie konkurencyjnych cenowo wobec Chin produktów.
W dupie będzie praktycznie każdy kto potrzebuje leków.
Roan Shiran napisał(a): Chiny stoją na eksporcie bez dobrego rynku wewnętrznego. A niestety płace w Chinach rosną, co obniża atrakcyjność ich eksportu. Dodatkowo w tle jest wojna celna z USA. Dodatkowo zapaść demograficzna. Dodatkowo praktyczne przejęcie władzy autorytarnej przez Xi Jinping, który jak to większość podobnych przywódców - jest częściowo głuchy i ślepy. Dodatkowo rząd sztucznie próbuje odwlec jakąkolwiek samoregulację ichniejszego rynku (vide m.in.: miasta widmo), co ostatecznie pewnie będzie skutkowało ogromnym kryzysem.
Masz tutaj w pełni rację tylko nie wiem czy jest się z czego cieszyć. Gospodarka światowa to system naczyń połączonych. Bez rosji jeszcze sobie jakoś poradzimy ale jak Chiny jebną to wszystko jebnie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
lumberjack napisał(a): Bez rosji jeszcze sobie jakoś poradzimy ale jak Chiny jebną to wszystko jebnie. Tak. Jak upadek będzie nagły, bez dłuższego okresu tranzycji, to nie będzie kolorowo.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
05.12.2024, 10:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.12.2024, 10:41 przez Kontestator.)
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
Roan Shiran napisał(a): MMT oferują fajną perspektywę, w której podatki i wydatki to tak naprawdę jedynie regulacja ilości pieniądza w obiegu + redystrybucja.
I to jest bardzo ważna perspektywa bo wcześniej również zwracałem uwagę tylko na wycinek obrazka a nie całość. Np. fakt, że długo rządowy to tak naprawdę nadwyżka sektora prywatnego. A eliminując dług rządowy jedyne co robimy to zadłużamy sektor prywatny. Fajny przykład Nowej Zelandii, która bardzo skutecznie wyeliminowała dług rządowy ze swojego życia.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
Kontestator napisał(a): I to jest bardzo ważna perspektywa bo wcześniej również zwracałem uwagę tylko na wycinek obrazka a nie całość. Np. fakt, że długo rządowy to tak naprawdę nadwyżka sektora prywatnego. A eliminując dług rządowy jedyne co robimy to zadłużamy sektor prywatny. Fajny przykład Nowej Zelandii, która bardzo skutecznie wyeliminowała dług rządowy ze swojego życia. Tutaj zaczyna się już dla mnie szamaństwo. Nie ma logicznego wynikania, które by prowadziło do konkluzji, że długo rządowy to tak naprawdę nadwyżka sektora prywatnego. A jeżeli miałoby to być jakieś empirycznie wykrywalne uniwersalne prawo to nie byłoby udowadniane przykładem jednego kraju (tzw. dowód anegdotyczny), a ewidentnie by wynikało z badań przekrojowych wszystkich krajów.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Czemu mam wrażenie czytając ten temat, że ekonomia to jakaś gównonauka, w której nie ma łatwo wyjaśnialnych i sprawdzalnych teorii, tylko jakieś szamaństwa. Czemu to nie może być tak dokładna nauka jak matematyka tylko mamy jakieś klasyczne ekonomie vs jakieś MMT? Kuźwa no. Chciałbym, zeby ekonomiści wyliczyli mi kiedy gdzie co pierdolnie, to bym wiedział, gdzie mam z rodziną spierdalać
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
06.12.2024, 12:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.12.2024, 13:08 przez Kontestator.)
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
Roan Shiran napisał(a): Np. fakt, że długo rządowy to tak naprawdę nadwyżka sektora prywatnego.
Ależ jest. Jeśli rząd wyda 1000zł ale z podatków zbierze jedynie 900zł to oznacza, że pobrał mniej niż wrzucił. Sektor prywatny ma +100zł. Po prostu mamy więcej pieniędzy w gospodarce. Oczywiście można powiedzieć, że to sprawia, że pieniądz jest mniej warty i mamy inflację. To powiedziałaby klasyczna ekonomia. Problem taki, że niekoniecznie i tutaj mamy mnóstwo przykładów krajów, które prowadzą taką politykę a zmagały się nawet z deflacją.
Zobaczmy, że takie 500+ żadnej hiperinflacji nie spowodowało pomimo, że różni Balcerowiczowie to przewidywali.
lumberjack tzn. nie ulega wątpliwości, że ekonomia to nie matematyka czy fizyka ale wydaje mi się, że te inne nurty właśnie powstają bo klasyczna ekonomia nie radzi sobie w wielu przypadkach. Ewidentnie widzimy jak często co wspomniałem wyżej różni ekonomiści rzucają jakieś predykcje a te się kompletnie nie sprawdzają. Balcerowicz i inni liberałowie są tutaj najlepszym przykładem. Ile razy przewidywali drugą Grecję to się w głowie nie mieści. I oczywiście nigdy nie wrócą do tych swoich predykcji i nie wyjaśnią dlaczego się nie spełniły. Wolą sprawę przemilczeć albo przesuwać termin.
Ludziom miało nie chcieć się pracować a tymczasem mamy rekordowy wskaźnik zatrudnienia itd. itp.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
Kontestator napisał(a): Ależ jest. Jeśli rząd wyda 1000zł ale z podatków zbierze jedynie 900zł to oznacza, że pobrał mniej niż wrzucił. Sektor prywatny ma +100zł. Po prostu mamy więcej pieniędzy w gospodarce. Oczywiście można powiedzieć, że to sprawia, że pieniądz jest mniej warty i mamy inflację. To powiedziałaby klasyczna ekonomia. Problem taki, że niekoniecznie i tutaj mamy mnóstwo przykładów krajów, które prowadzą taką politykę a zmagały się nawet z deflacją.
Zobaczmy, że takie 500+ żadnej hiperinflacji nie spowodowało pomimo, że różni Balcerowiczowie to przewidywali. Miło, że analiza ta ignoruje arenę międzynarodową. W każdym razie tak, zwiększenie ilości pieniędzy zawsze tworzy impuls inflacyjny, a to jak jest silny - to inna historia. I tak, MMT dobrze pokazuje, że wydatki i pobory państwa w bardzo dużym uproszczeniu to tak naprawdę gra sumą pieniędzy w gospodarce/inflacją, a nie czysty rachunek zysków i strat (a przynajmniej gdy zupełnie zignorujemy istnienie świata poza granicami).
Tylko pytanie - w jakich badaniach stwierdzono, że zadłużenie sektora prywatnego jest odwrotnie proporcjonalne do zadłużenia sektora publicznego? I co z tego wynika? Ta zależność jest bardzo prosta do wykazania, jeżeli faktycznie istnieje.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
lumberjack napisał(a): Czemu mam wrażenie czytając ten temat, że ekonomia to jakaś gównonauka, w której nie ma łatwo wyjaśnialnych i sprawdzalnych teorii, tylko jakieś szamaństwa. Czemu to nie może być tak dokładna nauka jak matematyka tylko mamy jakieś klasyczne ekonomie vs jakieś MMT? Kuźwa no. Chciałbym, zeby ekonomiści wyliczyli mi kiedy gdzie co pierdolnie, to bym wiedział, gdzie mam z rodziną spierdalać 
Pamiętasz ze szkoły, jak ciężko przychodzi rozwiązać równania z dwiema, trzema niewiadomymi.
To wyobraź sobie ekonomię, która operuje setkami czy tysiącami zmiennych.
Tego się nie da, ot tak rozwiązać, jak 2x2.
Można to porównać do przepowiadania pogody. Po tygodniu rachunki się sypią.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 6,486
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
151
Płeć: nie wybrano
Kolejny problem, to matematycy
Wolną ludzką wolę trzymający na smyczy
Funkcji, równań i modeli ekonometrycznych
Nie mających żadnych zastosowań praktycznych
W realnej gospodarce, gdzie występuje zmiana
Gdzie zachcianka konsumenta musi być zaspokajana
W tym jest rola dla przedsiębiorcy
Ale tutaj matematyk swój model nagle kończy
Przedsiębiorca, dynamiczny kreator
Jest wrogiem statycznej gospodarki zatem
|